Prezydent Opola: Administracyjne rozszerzenie miasta było potrzebne, ale wywołało protesty mieszkańców gminy Kleszczów

Zaproponowałem, żeby rozszerzyć granice Opola, skupić wokół miasta to, co najważniejsze, wzmocnić jego potencjał – w Poranku Wnet mówił prezydent tego miasta, Arkadiusz Wiśniewski.

Nowe granice Opola, po zatwierdzeniu przez władzę centralną, istnieją formalnie od 1 stycznia tego roku. Jednak reforma wywołała protesty, zwłaszcza w gminie Kleszczów, gdzie znajduje się odprowadzająca ogromne podatki elektrownia.

 
Mieszkańcy Kleszczowa nie chcą uznać, że również inne gminy w sposób równie mocny są dotykane obecnością elektrowni, tak jak i Opole. Transport przejeżdża przez Opole, tu są uczelnie kształcące pracowników elektrowni – relacjonował prezydent Opola, Arkadiusz Wiśniewski.

 

 

– Część mieszkańców gminy, na terenie której znajduje się elektrownia nie odpuszcza, protestuje, angażuje polityków w swój opór- między innymi pana Kijowskiego, przyjechał tu także pan Schetyna. – kontynuował rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego – W sprawę zaangażowani są również przedstawiciele mniejszości niemieckiej, którzy protestują także przeciwko zniesieniu dwujęzycznych tablic w gminie, co jest konsekwencją włączenia jej do Opola.
AA

Komentarze