Powstała aplikacja ArtSherlock – narzędzie do rozpoznawania przez dowolnego użytkownika skradzionych dzieł sztuki

Niezależnie od tego, gdzie użytkownik się znajduje i czy dysponuje profesjonalną wiedzą, będzie w stanie zweryfikować dzieło sztuki w każdym miejscu na ziemi, jeżeli będzie miał na to ochotę.

 

W poniedziałek w Zamku Królewskim w Warszawie, w obecności ministra kultury i dziedzictwa narodowego, Piotra Glińskiego, odbyła się premiera mobilnej aplikacji ArtSherlock, która jest rewolucyjnym narzędziem w poszukiwaniu zagrabionych w okresie II wojny światowej dzieł sztuki.

To autorski projekt Fundacji Communi Hereditate, który powstał we współpracy z Ministerstwem KiDN. Aplikację zaprezentował Mariusz Pilus, prezes zarządu Fundacji.

– Aplikacja porównuje w trybie rzeczywistym zdjęcie zrobione przez użytkownika ze zdjęciem referencyjnym, które jest w bazie danych, i w kilka sekund przedstawia wynik w telefonie komórkowym – powiedział nasz rozmówca.

Przedstawił okoliczności powstania aplikacji: – Aplikacja powstała z potrzeby i obserwacji współczesnych trendów na rynku obrotu dziełami sztuki i na rynku grabieży dzieł sztuki, czy raczej w związku z gwałtownie rozwijającym się rynkiem mobilnym i postępem technologicznym, jaki się w tym momencie dokonuje.

W mechanizmie poszukiwawczym dzieł sztuki dużą rolę odgrywa funkcja edukacyjna, ponieważ, jak wielokrotnie podkreślał prezes Fundacji Communi Hereditae, ten system jest skierowany do osób, które na co dzień ze sztuką nie mają wiele wspólnego.

– Funkcja edukacyjna jest tutaj niebagatelna. Tematykę polskich strat wojennych należy propagować w świecie, bo w tej materii jest wiele do zrobienia. To czynnik edukacyjny dla młodych ludzi, którzy bardzo aktywnie testują nowe rozwiązania, dla ludzi, których rzeczywistość obraca się wokół telefonu komórkowego. Młodsi odbiorcy za kilka lat będą odpowiedzialni za kontynuowanie działań związanych z poszukiwaniem dzieł sztuki, więc dajemy wszystkim zainteresowanym narzędzie, które jest bardzo proste w obsłudze, a jednocześnie tak profesjonalne, że ma możliwości, o których do tej pory mogliśmy tylko marzyć.

Odzyskiwanie dzieł sztuki, jak podkreśla Mariusz Pilus, składa się na proces poznawania historii swojego kraju i tożsamości narodowej, którą tworzy dorobek kulturowy.

– Każdy naród chroni swoje dziedzictwo. Tak się nieszczęśliwie stało, że podczas drugiej wojny światowej nasze dziedzictwo zostało drastycznie zubożone. Dla tożsamości narodowej to jest bardzo ważna rzecz. Szukamy tych dzieł, bo jest to nasz moralny obowiązek – podsumował nasz gość.

Aplikacja została przygotowana w polskiej i angielskiej wersji językowej. Jest dostępna dla systemów operacyjnych Android, iOS, Windows Phone, BlackBerry. Bezpłatnie można pobrać ją ze strony artsherloc.pl.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Ilustracja: Anioł Stróż, Jerzy Eleuter (ok 1660–1711), źródło: www.dzielautracone.gov.pl

Komentarze