Zapora lubił śpiewy. Poza tym chłopi bardzo go lubili… A on lubił sanitariuszkę Teresę…

„Ogólnie lubił śpiewy”, „Śpiewaj, śpiewaj, Słowik!” – o majorze Hieronimie Dekutowskim w filmie Konrada Starczewksiego opowiadali jego podkomendni.

Dla sanitariuszki Teresy kazał śpiewać Słowikowi, a może też Zbyszkowi. Dowódca myślał o niej stale, pamiętał. Ona miała czekać jeden rok, dwa lata, dziesięć…

Powrót  Żołnierzy Wyklętych to proces, na który składają się kolejne książki, filmy,  prace ekshumacyjne czy działania grup rekonstrukcyjnych. Wczoraj w Kinie Atlantic odbyła się premiera zrealizowanego przez IPN dokumentalnego filmu Konrada Starczewskiego Zapora. Data i godzina wybrana na premierę nie była przypadkowa, bowiem dokładnie w 67. rocznicę śmierci majora.

Bohaterem filmu jest Hieronim Dekutowski, ps. Zapora, cichociemny, żołnierz AK i legendarny dowódca WiN na Lubelszczyźnie.  Aresztowany na jesieni 1947, po okrutnym śledztwie i procesie został zamordowany w marcu 1949.
W roku 2007 Prezydent RP Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie Hieronima Dekutowskiego Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski
Szczątki majora Zapory zostały znalezione na powązkowskiej Łączce przez zespół profesora Krzysztofa Szwagrzyka.
Z reżyserem filmu Konradem Starczewskim rozmawiała Luiza Komorowska. Zapraszamy do wysłuchania relacji.

Komentarze