Stefanik: Emmanuel Macron zapowiedział, że będzie dążyć do głębokiej reformy UE

Emmanuel Macron / Fot. Kremlin.ru, Wikimedia Commons

Francuski prezydent przedstawił założenia planowanej reformy podczas przemówienia w Parlamencie Europejskim.

W środę francuski prezydent wygłosił przemówienie w Parlamencie Europejskim w Strasburgu: przemówienie, które miało przedstawić priorytety francuskiej prezydencji UE. Podczas tego przemówienia nie zabrakło zaskakujących zapowiedzi, takich jak francuska propozycja, aby zapisać prawo do aborcji, czy ochronę klimatu w Karcie Praw Podstawowych Obywatela UE.

Co więcej, Emmanuel Macron zapowiedział, że nie rezygnuje  z zamiaru reformy strefy Schengen, oraz z reformy reguł budżetowych w UE.

Jak interpretować rzeczone przemówienie, które przedstawia niezwykle ambitny program reform, jak na nieco mniej niż pół roku francuskiej prezydencji UE? Większość ekspertów widzi w tym przemówieniu manifest polityczny bardziej skierowany do wyborców we Francji, niż do europosłów w Strasburgu. Nadal nie zapadła decyzja o ewentualnym starcie Emmanuela Macrona w wyborach. Jednak, czy to Macron, czy inny polityk będzie reprezentował obóz polityczny macronistów w wyborach prezydenckich, to jedno jest pewne;

aby macroniści mogli zdobyć zwycięstwo w drugiej turze tych wyborów, to absolutnie niezbędne, aby tego dokonać będzie wsparcie elektoratu centrolewicowego.

A wiec można założyć, iż po analizie ostatnich sondaży zrealizowanych nad Sekwaną, które wskazują na to, iż Emmanuel Macron jest odbierany przez większość ich respondentów, jako polityk centroprawicowy, czy centrowy francuski prezydent rozpoczął ofensywę mającą na celu odzyskanie elektoratu centrolewicowego, który to elektorat utracił w zdecydowanej większości podczas forsowanej reformy kodeksu pracy, czy podczas kryzysu „żółtych kamizelek”.

Ze Strasburga Zbigniew Stefanik

Zbigniew Stefanik: do końca miesiąca paszport szczepionkowy nad Sekwaną stanie się faktem

Featured Video Play Icon

Trzy dawki szczepionki lub zaświadczenie o przechorowaniu Covid-19. Korespondent polskich mediów we Francji o wprowadzeniu paszportów sanitarnych.

Zbigniew Stefanik informuje o wprowadzeniu we Francji paszportu szczepionkowego.

Paszport szczepionkowy będzie obowiązywał wszystkich obywateli francuskich i właściwości wszystkich nad Sekwaną od szesnastego roku życia.

Dokument przysługuje tym, którzy przyjęli trzy dawki szczepionki lub zaświadczenie o przechorowaniu Covid-19 nie starsze niż sześć miesięcy.

Jest to obowiązek szczepionkiowy, który nazywa się inaczej.

A.P.

Stefanik: rząd francuski naciska, by obywatele przynajmniej trzy dni w tygodniu pracowali zdalnie

Featured Video Play Icon

Paryż, Francja / Fot. www.publicdomainpictures.net (CC0 1.0)

Korespondent polskich mediów we Francji o polityce epidemicznej tamtejszego rządu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zbigniew Stefanik: ambasador francuski nie jest mile widziany w Mińsku

We Francji głównym tematem mediów stała się sprawa wydalenia ambasadora francuskiego z ambasady w Mińsku oraz spotkanie premiera z papieżem Franciszkiem w sprawie raportu o pedofilii w kościele

Zbigniew Stefanik, korespondent francuskich mediów, na antenie radia WNET opowiada o ostatnich wydarzeniach, o których mówi Francja.

Dzisiejszym tematem prasy w tym jest szeroko komentowana sprawa wydalenia z Mińska ambasadora francuskiego wraz z współpracownikami:

Dzisiaj rano dostali informację od władz białoruskich, iż francuska ambasada musi „wynosić się” natychmiast, ponieważ nie są mile widziani w Mińsku.

Informacje na ten temat podała telewizja białoruska:

Ambasada francuska miała wspierać finansowo opozycję białoruską, następnie uznano, iż ambasador nigdy nie rozliczył się ze swoich wydatków.

Kolejnym poruszonym tematem była wizyta francuskiego premiera w Watykanie:

Dwa tygodnie temu na polecenie Kościoła powstał raport, który ujawnia akty pedofilii w Kościele francuskim. Episkopat stwierdził, że tajemnica spowiedzi jest silniejsza od prawa republiki, co spowodowało oburzenie

Władze francuskie wystosowały prośbę do Watykanu o wsparcie kontaktu między państwem a kościołem:

Francja nie zamierza się wtrącać w politykę Watykanu, tylko oczekuje wsparcia w kontaktach państwa z Kościołem, aby tajemnica spowiedzi mogła być naruszona na rzecz prawa republiki.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.B.

 

Skradziono paszport sanitarny Emmanuela Macrona. Stefanik: walka z hakerami jest nad Sekwaną poważnym wyzwaniem

Korespondent polskich mediów we Francji mówi ponadto o rozliczeniach związanych z wojną w Algierii i konflikcie francusko-australijskim.

Zbigniew Stefanik komentuje kradzież paszportu sanitarnego prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Jak relacjonuje, wywołało to zwiększenie niepokoju obywateli o bezpieczeństwo ich danych osobowych. Dane głowy państwa, kod QR i nazwa szczepionki wyciekły do Internetu.

To pokazuje, jak wielkim problemem nad Sekwaną jest walka z hakerami.

Zapowiedziano intensyfikację działań na rzecz poprawy cyberbezpieczeństwa państwa.

Omówiony zostaje ponadto temat przeprosin prezydenta Macrona za opuszczenie Algierczyków walczących po stronie Francji w wojnie między obu krajami.

Tych, którzy zostali w Algierii torturowano i zabijano, Ci, którzy przeżyli, stali się obywatelami dwudziestej kategorii.

Ludzie ci i ich potomkowie zgodnie z projektem specjalnej ustawy będą mogli się ubiegać o odszkodowania od państwa francuskiego.

Korespondent polskich mediów we Francji porusza również kwestię konfliktu francusko-australijskiego w związku z zerwaniem kontraktu na zakup okrętów podwodnych. Po stronie Paryża stanęły wszystkie państwa członkowskie UE.

Mówi się nawet o odwołaniu szczytu unijno-amerykańskiego na temat technologii.

Jak zwraca uwagę Zbigniew Stefanik, fakt iż Francuzi szukają rynków zbytu dla sprzętu wojskowego może być szansą dla Polski. Ocenia ponadto, że cała sytuacja każe zastanowić się nad aktualną kondycją Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Proces zamachowców w Paryżu. Stefanik: tamte wydarzenia trwale zmieniły społeczeństwo francuskie

Korespondent polskich mediów we  Francji o zamachu w Paryżu w 2015 r.: procesie sprawców, wnioskach z nich płynących i pytaniach, jakie w związku z nimi się pojawiają.

Zbigniew Stefanik komentuje proces sprawców zamachów w Paryżu z dnia 13 listopada w 2015 r. Sądzi, że każdy, kto był wówczas we Francji pamięta co robił tamtego dnia. Był to ogromny szok.

Nikt się nie spodziewał takiej masakry.

13 listopada 2015 r. miały miejsce cztery zamachy. Pierwszy z nich miał miejsce przy Stade de France. Prawdopodobnie jego celem był ówczesny prezydent Francji  François Hollande. Kolejny zamach dotknął teatr Bataclan, a następne dwa kawiarnie.

W sumie tego dnia zginęło w Paryżu 130 osób, więc jest to jeden z pewnością z najkrwawszych dni Piątej Republiki.

Jak zauważa korespondent polskich mediów we  Francji, zaczynający się w środę proces będzie dotyczył, drugorzędnych sprawców zamachu. Wśród 20 oskarżonych, którzy staną teraz przed sądem tylko Salah Abdeslam należy do głównych sprawców. Proces  ma potrwać 9 miesięcy. Zeznawać ma w nim pięciu świadków. Ma on być szczególnie zabezpieczony przez policję.

Bestialstwo, które wykazali się ci zbrodniarze jest tak niebywałe, że grozi krew w żyłach.

Stefanik zaznacza, że za zamachami stali obywatele francuscy, urodzeni i wychowani w Republice Francuskiej. Skłania to do refleksji co popycha ludzi do dokonania takich zbrodni na własnych współobywatelach.

To są trudne pytania, ale z pewnością ten proces jest swego rodzaju próbą również próbą odpowiedzi na nie.

Proces będzie również analizą tamtych działań i odpowiedzią na pytanie, czego się nauczyliśmy z tamtych wydarzeń. Gość Kuriera w samo południe zauważa, że

Po zamachach z 13 listopada 2015 roku pojawiło się wiele oskarżeń pod adresem służb specjalnych.

Zarzucano służbom, że nie rozpoznały w porę zagrożenia, a przez swą opieszałość doprowadziły do większej liczby ofiar.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Zbigniew Stefanik: We Francji od 12 września tego roku rozpoczną się szczepienia trzecią dawką szczepionki na covid

Francuskie plany uruchomienia szczepień trzecią dawką szczepionki przeciw covidowej komentuje Zbigniew Stefanik – dziennikarz, korespondent polskich mediów we Francji.

We Francji od początku września osoby powyżej 65 roku życia i osoby które cierpią na choroby współistniejące będą mogły zapisywać się na przyjęcie trzeciej dawki szczepionki przeciw covid19.

Francuski premier poinformował, że od 12 września tego roku rozpoczną się szczepienia trzecią dawką szczepionki na covid w domach starców – informuje korespondent.

[related id=151583 side=right]
Francuska Agencja Zdrowia zaleciła, aby poczekać z trzecią dawką szczepionki do końca października, tak aby seniorzy mogli przyjmować jednocześnie szczepionkę na grypę i jednocześnie trzecią dawkę szczepionki na covid. Jednakże rząd Francji nie przyjął tych rekomendacji. Nie wykluczone, że trzecią dawką będą szczepione inne grupy społeczne.

Przypomnijmy, że Światowa Agencja Zdrowia rekomenduje, aby raczej wstrzymać się z trzecią dawką i raczej zająć się szczepieniem państw afrykańskich – mówi Zbigniew Stefanik.

Dziennikarz zauważa, że istnieje program o zasięgu ogólnoświatowym mający zająć się szczepieniem ludności państw średnio i mało rozwiniętych. Wielu ekspertów wskazuje jednak, że nie wystarczą jedynie szczepienia mieszkańców danego kraju. Konieczne może być zaszczepienie wszystkich ludzi na ziemi. Tymczasem Francja przygotowuje się do rozpoczęcia roku szkolnego w specjalnym toku sanitarnym,jednak bez paszportu sanitarnego.

O tym poinformował rzecznik rządu i minister edukacji – paszport sanitarny nie będzie obowiązywał ani w szkołach podstawowych, ani w gimnazjach, liceach i również nie będzie obowiązywał na uniwersytetach – relacjonuje gość „Popołudnia WNET”.

Rząd Francji planuje wprowadzenie czterech stopni alertu, które będą wprowadzane w życie wraz ze zmianami w sytuacji pandemicznej. Statystyki pandemiczne są jednak nadal niepokojące. Szczególnie w departamentach zamorskich, gdzie przesunięto rozpoczęcie roku szkolnego o dwa tygodnie. Francuskie władze zaznaczają, że to właśnie w departamentach zamorskich jest najmniej osób zaszczepionych.

J.L.

gen. Roman Polko, Tomasz Grzywaczewski, Radosław Pyffel, Jerzy Marek Nowakowski – Popołudnie WNET – 26.08.2021 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 19:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku, Szczecinie i Łodzi.

Goście „Popołudnia WNET”:

gen. Roman Polko – generał dywizji Wojska Polskiego, oficer dyplomowany wojsk powietrznodesantowych i sił specjalnych, były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego;

Tomasz Grzywaczewski – pisarz, podróżnik;

Radosław Pyffel – kierownik studiów „biznes chiński” na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie;

Jerzy Marek Nowakowski – historyk, były ambasador RP na Łotwie oraz w Armenii;

Tomasz Wybranowski – poeta, historyk literatury, dziennikarz, autor audycji „Studio Dublin” w Radiu WNET, Studio 37;


Prowadzący: Jaśmina Nowak

Realizator: Mateusz Jeżewski, Mikołaj Poruszek


Fot. By Archiwum Kancelarii Prezydenta RP – www.prezydent.pl, GFDL 1.2, Prezydent Lech Kaczyński wręcza płk. Romanowi Polko nominację na stopień generała brygady (Warszawa, 31 marca 2006)

Gen. Roman Polko komentuje sytuację na polsko-białoruskiej granicy. Zauważa, że portale szerzące fake newsy są zaangażowane w obronę „uchodźców” na granicy. Dodaje, że Europa dopiero teraz zdała sobie sprawę ze skutków masowej niekontrolowanej imigracji. Kanclerz Merkel wycofuje się ze swojej dawnej polityki. Sądzi, że jeśli dojdzie do wyłomu na granicy, to Łukaszenka będzie przerzucać kolejnych imigrantów na granicę.

Jak ocenia były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego potrzebne są silne sankcje na firmy parające się procederem przerzutu nielegalnych imigrantów. Podkreśla, że systemy ochronne po to są, aby nie można było tak po prostu przekraczać granicy Polski i Unii Europejskiej. Zauważa, że symptomatycznie imigranci gubią dokumenty, ale już nie swe smartfony.


Fot. CC A-S 3.0, Wikimedia.com

Tomasz Grzywaczewski z relacją z Usnarza Górnego. Trwa budowa ogrodzenia na granicy. Ma mieć ono ok. 2 metrów wysokości. Zauważa, że sytuacja na granicy to potężne wydarzenie medialny. Porównuje to do teatru. Propaganda Mińska przedstawia Polskę jako państwo okrutne i nieczułe na potrzeby jednostki.


Paryż, Francja / Fot. www.publicdomainpictures.net (CC0 1.0)

Zbigniew Stefanik mówi o zapisach na trzecią dawkę na koronawirusa we Francji. Możliwość taką będą miały osoby powyżej 85 roku życia. Niewykluczone, że w przyszłości trzecią dawką będą szczepione również inne grupy. Nasz gość przypomina rekomendacje Światowej Organizacji Zdrowia, aby powstrzymać się ze szczepieniem trzecią dawką, skupiając się na pomocy w szczepieniach w Afryce. Korespondent mediów polskich we Francji zauważa, że we Francji rok szkolny zaczyna się w czasie lockdownu. Zamknięte są Martynika i Gwadelupa.


Radosław Pyffel

„Afganistan właściwie wpada w ręce Chinom”- zauważa Radosław Pyffel. Choć Pekin w zasadzie nic nie zrobił, to ich zachodni sąsiad wpada w orbitę jego wpływów. Kierownik studiów „biznes chiński” na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie przypomina, że już w lipcu delegacja talibów była na zaproszenie Chin w Tiencinie. Warunkiem chińskiej pomocy infrastrukturalnej dla Afganistanu ma być dopilnowanie przez talibów, aby w Afganistanie nie prowadził działalności Islamski Ruch Wyzwolenia Wschodniego Turkiestanu [Wschodni Turkiestan to inne określenie Sinciangu- przyp. red.]. Nie wiadomo przy tym, jak zauważa nasz gość, czy talibom uda się zachować stabilność w swym kraju. Możliwe, że do zamieszkanego przez muzułmańskich Ujgurów Sinciangu będą przenikać grupy islamistyczne.


Witold Repetowicz

Witold Repetowicz komentuje zamach na lotnisku w Kabulu. Według obecnych doniesień sprawcą jest Państwo Islamskie. Zdaniem naszego gościa jest to prawdopodobne. Talibowie nie mieli bowiem w nim interesu, a wręcz przeciwnie- jest to ze szkodą dla ich starań o uznanie międzynarodowe. Daesh pokazuje w ten sposób, że talibom nie udało się go zniszczyć.

Odnosi się do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Sądzi, że mamy do czynienia z wyolbrzymianiem zagrożenia terrorystycznego ze strony obecnych migrantów. Stwierdza, że strumień migracyjny musiałby być większy, aby organizacje terrorystyczne mogły go wykorzystać. Bardziej prawdopodobny jest przemyt narkotyków.


 Tomasz Wybranowski z Historią Jednej Piosenki. Opowiada o piosence Przekwitło lato zespołu Siekiera z płyty Ballady na koniec świata.


Jerzy Marek Nowakowski / Ernests Dinka, Saeimas Kanceleja, Wikimedia Commons (CC BY-SA 2.0)

Jerzy Marek Nowakowski komentuje sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Stwierdza, że cokolwiek by polski rząd teraz nie zrobił to będzie źle. Zauważa, że po tym jak wpuścimy imigrantów to zaraz „przypadkiem” naszą granicę mogą przekroczyć np. komandosi. Zauważa, że Afgańczycy uciekają na północ przez byłe azjatyckie republiki radzieckie do Rosji. Stamtąd mogą się przedostać na Białoruś. Dodaje, że Łotwa też w tej chwili ma irackich Kurdów na granicy. „Tych ludzi trzeba będzie w końcu wpuścić”- zaznacza. Stwierdza, że jeśli imigranci pójdą dalej do Niemiec, to Niemcy zgodnie z prawem będą musieli odstawić ich do nas.

Francja: Trybunał Konstytucyjny akceptuje rozszerzony paszport covidowy. Stefanik: to zawieszenie państwa prawa

Korespondent polskich mediów w kolejnym liście otwartym. wyraża obawę, że nowe regulacje wejdą na stałe do francuskiego porządku prawnego, pomimo zapewnień o ich tymczasowości.

W czwartek francuski Trybunał Konstytucyjny wydał opinie dotycząca wprowadzenia tzw. rozszerzonego paszportu sanitarnego we Francji. Ustawa rządowa przyjęta przez francuski parlament przy obecności nieco ponad jednej trzeciej parlamentarzystów została de facto (z kilkoma wyjątkami) zatwierdzona przez ów trybunał.
Wczorajsza decyzja francuskiego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. paszportu sanitarnego nie jest dla mnie zaskoczeniem, ponieważ można się było spodziewać decyzji wydanej w tym kształcie przez rzeczony trybunał po tym, kiedy rzeczona ustawa została zaakceptowana przez francuska Radę Państwa i przyjęta przez francuski parlament. Jednak to, co budzi moje największe zdziwienie, to uzasadnienie, które zostało przedstawione przez francuski Trybunał Konstytucyjny w sprawie wydanej opinii nt. rozszerzenia paszportu sanitarnego. W rzeczonym uzasadnieniu Trybunał Konstytucyjny jednoznacznie przyznaje, że wprowadzenie paszportu sanitarnego dla klientów branży gastronomicznej, czy centrów handlowych, jak również dla użytkowników transportu publicznego nie jest zgodne z konstytucją, gdyż ogranicza podstawowe swobody obywatelskie. Jednak ponieważ rozszerzenie paszportu sanitarnego ma na celu ochronę zdrowia, które jest wartością najwyższą, to może zostać wprowadzone w życie, choć jednoznacznie wpłynie na poziom podstawowych praw obywatelskich.

Wczoraj więc narodziła się w Europie nowa wykładnia prawa konstytucyjnego: konstytucja obowiązuje, dopóki jakiś cel wyższy nie sprawi, że przestaje ona obowiązywać. A więc prawa obywatelskie są zagwarantowane konstytucyjnie, ale tylko do momentu, gdy nie okaże się, ze jakiś inny, ważniejszy cel nie spowoduje, że prawa obywatelskie przestają obowiązywać częściowo, lub całkowicie i jest to absolutnie zgodne z konstytucją, choć nie jest.

We Francji mamy wiec całkowicie nową sytuację prawną: okazuje się, ze prawo funkcjonuje, ale tylko w momentach, gdy może funkcjonować, a kiedy pojawiają się jakieś okoliczności, które można uznać za wyjątkowe, to wówczas prawo przestaje funkcjonować, ponieważ w państwie prawa, tzw. państwo prawa dąży do realizacji jakiegoś bardziej szczytnego i bardziej istotnego celu i to uzasadnia, czy de facto uprawnia działania państwa i jego instytucji działalność poza podstawami prawnymi, oraz poza ramami prawnymi i pomimo że nie jest to zgodne z konstytucją, to jest to ok i tak być powinno.

Wyżej opisane uzasadnienie francuskiego Trybunału Konstytucyjnego każe postawić pytanie dotyczące aktualnego stanu francuskiego państwa prawa: czy to uzasadnienie jest tak naprawdę początkiem końca jednego z głównych filarów zachodniego świata, czyli definicji państw zachodnich, jako demokratyczne państwa prawa?

Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, ze próbując wyprzedzić oskarżenia o brak praworządności francuski rząd i instytucje państwowe postanowiły ogłosić światu, że we Francji praworządność obowiązuje, dopóki państwo nie musi zrealizować jakiegoś innego szczytnego celu, który samemu sobie wyznacza. A więc praworządność jest wtedy, kiedy nam pasuje, a kiedy przestaje pasować, to jej nie ma dla dobra obywateli.
W odniesieniu do wszystkich tych, którzy krytykują rozszerzenie paszportu sanitarnego we Francji, francuskie władze oficjalnie deklarują, ze przeciwnicy tych regulacji: to antyszczepionkowcy, egoiści, osoby o postawie aspołecznej i antyobywatelskiej: ekstremiści i ciemniacy, którzy nie rozumieją postępu i nie szanują demokracji.

Informuję Państwa, ze nie jestem antyszczepionkowcem, ani proszczepionkowcem. Pragnę również poinformować, że zostałem zaszczepiony pierwszą dawką szczepionki na Covid i oczekuje na zaszczepienie druga dawka.
A więc nie piszę tego listu, ponieważ występuje przeciwko szczepionkom na Covid, czy przeciwko szczepieniom jako takim.

Pisze ten list, ponieważ jako dziennikarz, jako korespondent prasowy, ale również jako obywatel francuski i obywatel Unii Europejskiej mam poważne obawy co do tego, jak będzie wyglądał obywatelski status po pandemii i co z niego zostanie. Pisze ten list, bo mam coraz większe obawy co do tego, co zostanie z państwa prawa po pandemii.

Francuski Trybunał Konstytucyjny, który powinien oceniać przyjmowane ustawy pod kątem ich zgodności z konstytucją, twierdzi, że zgodność z konstytucją przyjmowanych regulacji jest drugorzędną, ponieważ mogą wystąpić ważniejsze okoliczności, w których nie ma potrzeby przestrzegania ram określonych przez konstytucje, czyli de facto można nie przestrzegać konstytucyjnego porządku. W tej sytuacji, jakie jest miejsce w porządku prawnym nad Sekwaną ustawy zasadniczej i jaka jest pozycja porządku prawnego nad Sekwaną w relacji rządzący-obywatele, czy w relacji państwo-obywatele? Skoro Trybunał Konstytucyjny twierdzi, że są takie chwile i takie wydarzenia, że są rzeczy ważniejsze od konstytucji i jej przestrzegania, to kto o tym decyduje i kto będzie decydował o tym, kiedy konstytucja obowiązuje, a kiedy nie? Skoro instytucje, które mają stać na straży przestrzegania przez podmioty państwowe i publiczne reguł i ram państwa prawa, twierdzą, że są momenty, kiedy to państwo prawa i jego reguły z ustawą zasadniczą włącznie są drugorzędne, to kto będzie w przyszłości decydował o losie tzw. statusu obywatela?

Mówiąc wprost: kim będę ja, kim będą mieszkańcy kraju nad Sekwaną w przyszłości: obywatelami, poddanymi, czy być może własnością właściciela przestrzeni geograficznej pomiędzy Renem i Morzem Śródziemnym i jego mieszkańców?

Francuskie władze twierdzą, że stan wyjątkowy z powodów sanitarnych jest nad Sekwaną stanem tymczasowym, jak również paszport sanitarny, który ma przestać obowiązywać w momencie zniesienia sanitarnego stanu wyjątkowego. Jednak skąd wiedzieć, ile ten stan wyjątkowy może potrwać? Pisząc ten list mam w pamięci wprowadzanie we Francji stanu wyjątkowego ze względu na zagrożenie terrorystyczne (listopad 2015 r). Ówczesny stan wyjątkowy trwał wówczas dwa lata, póki nie stał się de facto permanentnym stanem wyjątkowym, ponieważ większość  podjętych wówczas nadzwyczajnych decyzji i regulacji zostało przeniesionych do francuskiego porządku prawnego, co doprowadziło i nadal doprowadza do wielu nadużyć, których dopuszczają się państwowe instytucje wobec obywateli wziętych przez nich na celownik. We Francji od momentu wprowadzenia stanu wyjątkowego ze względu na zagrożenie terrorystyczne można de facto na podstawie decyzji zwyczajnego urzędnika, czy niskiego rangą stróża porządku wpisać każdego obywatela do tzw. kartoteki fichier S, czy fichier SPRT, co powoduje, że taki obywatel bezwiednie, nie otrzymując o tym stanie rzeczy żadnej informacji, staje się raptem osoba non grata, którą można pozbawić pracy, jak również poddać bezterminowej i bezgranicznej inwigilacji. Na podstawie regulacji antyterrorystycznych każdy obywatel może więc zostać wciągnięty na listę osób podejrzewanych o działalność radykalna. Nie tylko nie ma on o tym wiedzy, ale zarówno on, jak i jego rodzina ponoszą takiej decyzji administracyjnej potężne konsekwencje czyniąc z niego i jego rodziny de facto pariasów. Nikt na ten moment nie poniósł nad Sekwaną żadnych konsekwencji w związku z niesłusznymi wpisami osób niewinnych do kartoteki fichier S, czy SPRT, co tak naprawdę doprowadzało do całkowitego zniszczenia życia osoby niesłusznie wpisanej do tej ewidencji, jak również jego bliskich. Kto poniesie konsekwencje decyzji podejmowanych w związku z rozszerzeniem paszportu sanitarnego, skoro okazuje się, ze ustawa zasadnicza stała się we Francji drugorzędna?

Śledząc bieg wydarzeń nad Sekwaną w ostatnich tygodniach nie sposób nie zapytać: i co dalej?

Bardzo proszę wszystkich o przesłanie dalej mojego listu, oraz o publikacje tego listu tam, gdzie będzie to możliwe. Informuje, ze nie pisze tego listu pod pseudonimem, ale podpisuję się pod nim swoim imieniem i nazwiskiem.

Łączę wyrazy szacunku:
Zbigniew Stefanik
korespondent polskich mediów we Francji.

Zbigniew Stefanik skomentował sytuację we Francji na antenie Radia WNET w „Kurierze w samo południe”. Rozmowa do wysłuchania poniżej.

Manifestacje przeciw dyskryminacji niezaszczepionych we Francji. Stefanik: dochodziło do ataków na punkty szczepień

Bunt przeciw paszportom covidowym nad Sekwaną. Korespondent polskich mediów we Francji o protestach przeciwko planom Paryża wprowadzenia ograniczeń dla niezaszczepionych.

Według danych rządowych ponad 204 tysięce osób protestowało w sobotę przeciwko doszło do elitarnego. Według danych protestujących, na ulicach Francji  było tego dnia  około 600 tysięcy osób.

[related id=150441 side=right] Zbigniew Stefanik komentuje opór mieszkańców Francji wobec ograniczeń dla ludzi niezaszczepionych. Bez certyfikatu szczepienia nie będzie można legalnie zjeść w restauracji.

W sobotę odbyło się w sumie we Francji 184 protesty stu pięćdziesięciu miasta. W samym Paryżu były cztery manifestacje

We francuskiej stolicy doszło do starć manifestantów z policją. Rządzący nie wycofują się z planów, zapowiadając wprowadzenie regulacji jak najszybciej. Protestujący się radykalizują. Na Martynice

Doszło do ataków manifestantów na apteki, punkty szczepionkowe.

Korespondent polskich mediów we Francji  zauważa, że jak na francuskie standardy manifestacje przebiegały względnie spokojnie.

Im chodzi, żeby obowiązywało prawo do samostanowienia o sobie.

Rządzący przedstawiają protestujących jako niewielką mniejszość. Dziennikarz nie jest przekonany, by faktycznie tak było.

Moim zdaniem sondaże są niemiarodajne.

Francuzi są niechętni szczepieniom. Jednocześnie pojawia się opinia, że szczepienia są nieuniknione, gdyż bez nich nie będzie można normalnie pracować. Gość Kuriera w samo południe ocenia, że

Jesteśmy świadkami raczej początku niż końca protestów.

Przeciwko obostrzeniom buntuje się coraz więcej restauratorów. Stefanik wskazuje, że restauratorzy nie będą odpowiadać za nieprzestrzeganie przez klientów zasad paszportu sanitarnego. To raczej policja będzie egzekwować normy. Osoby prywatne nie mogą legitymować innych ludzi. Dziennikarz ocenia, że w przypadku restauratorów

Z pewnością paszport sanitarny wpłynie bardzo negatywnie na ich sytuację ekonomiczną.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.