Potrzebna interwencja Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Rozpoczęto wyburzanie zabytkowej kamienicy w Szczecinie

Konserwator wojewódzki najwyraźniej działa w interesie inwestora, który naszym zdaniem dąży do wyburzenia zabytku, co ma skutkować wzrostem wartości działki, na której znajduje się zabytek.

Mariusz Łojko

Wybudowana w latach 1892–1894 kamienica znajduje się w prestiżowym miejscu w centrum Szczecina. Projektowali ją i modernizowali dwaj wybitni przedwojenni szczecińscy architekci Eugen Wechselmann i Gustaw Gauss.

Fot. M. Łojko

Prywatny inwestor (REDI Sp. z.o.o. z siedzibą w Warszawie, kapitał zakładowy: 5 000 zł!), który nabył zabytkową kamienicę w roku 2015, miał dokonać modernizacji budynku wg projektu ustalonego z konserwatorem miejskim. Zgodnie z zapewnieniami inwestora miał w tym miejscu powstać hotel Hilton. Tak się jednak nie stało, albowiem w ciągu trzech lat spółka REDI, przy bierności służb konserwatorskich i nadzoru budowlanego, doprowadziła zabytek do kompletnej ruiny. Przeprowadziła tylko prace rozbiórkowe, pozostawiając obiekt bez dachu, na pastwę warunków atmosferycznych. Następnie w sierpniu 2017 r. na zlecenie inwestora wykonano ekspertyzę, z której wynika, że obecny stan techniczny budynku grozi katastrofą budowlaną i zagraża bezpieczeństwu ludzi. Na podstawie tylko tej niemiarodajnej ekspertyzy Powiatowy Inspektor

Nadzoru Budowlanego wydał nakaz rozbiórki budynku. (…)

Fot. M. Łojko

Budynek był dotychczas chroniony przez wpis do gminnej ewidencji zabytków i zapisy planu zagospodarowania przestrzennego, ale jak życie pokazało, ta forma ochrony okazała się niewystarczająca. Dlatego do konserwatora wojewódzkiego zostały skierowane wnioski i petycje o objęcie budynku ochroną prawną przez wpis do rejestru zabytków, aby uratować zabytkową fasadę obiektu, tak jak to uczyniono na przykład w Opolu. Autorem jednego z wniosków jest Stowarzyszenie „Ocalmy Zabytek”, którego jestem prezesem. Po spotkaniu w Urzędzie Miasta w dniu 15.03.2018 r., dotyczącym przyszłości zabytkowej kamienicy, wynika, że konserwator wojewódzki nie chce wszcząć postępowania w sprawie wpisu obiektu do rejestru zabytków i godzi się na jego wyburzenie. Z wypowiedzi zastępcy konserwatora wojewódzkiego p. Wolendera wynika, że urząd nie może wszcząć postępowania w sprawie wpisu do rejestru, albowiem nowy art. 10a w ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, który obowiązuje od stycznia tego roku, nie pozwala na podjęcie jakichkolwiek działań przy zabytku, a obiekt przecież trzeba zabezpieczyć, bo grozi katastrofa budowlana. Czyżby nowelizacja ustawy miała wadę prawną, która skutkuje w tym konkretnym wypadku niemożnością podjęcia przez służby konserwatorskie działań zabezpieczających i ratujących substancję zabytku? Czyżby doszło do absurdu, że zabytkowy obiekt trzeba wyburzyć tylko i wyłącznie ze względu na wspomniany zapis art. 10a ustawy, który wprowadzono specjalnie, aby zwiększyć skuteczność ochrony zabytków?

Artykuł Mariusza Łojki pt. „Ocalmy zabytek” znajduje się na s. 12 kwietniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 46/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Mariusza Łojki pt. „Ocalmy zabytek” na s. 12 kwietniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 46/2018, wnet.webbook.pl