Dorosłe dzieci mają żal. Refleksje Wojciecha Hoffmanna po koncercie z okazji 40-lecia NSZZ „Solidarność”

W naszym kraju jest coraz mniej przyzwoitości – mówi gitarzysta zespołu Turbo.

W zgodnej ocenie kancelarii prawnych specjalizujących się w prawie autorskim, w przypadku hymnu pokoleń „Dorosłe Dzieci” legendarnej metalowej formacji Turbo, doszło do złamania prawa. Doszło do tego podczas koncertu z okazji 40. rocznicy podpisania porozumień gdańskich i formalnych narodzin NSZZ Solidarność.

Prawo w Polsce nie jest tworzone dla zwykłego człowieka. – powiedział Wojciech Hoffman.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Wojciechem Hoffmannem, liderem grupy Turbo i kompozytorem nagrania „Dorosłe dzieci”:

 

Wojciech Hoffmann informuje, że wraz ze swoim adwokatem podjął pierwsze kroki prawne w związku z bezprawnym wykorzystaniem utworu zespołu Turbo „Dorosłe dzieci” na koncercie z okazji 40. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych:

Tu nie chodzi o pieniądze, ale o zwykłą ludzką przyzwoitość – jak coś się bierze, to wypadałoby zapytać. Niestety, tej przyzwoitości w naszym kraju jest coraz mniej.

Autor i prowadzący „Muzyczną Polską Tygodniówkę”, w swojej metalowej wersji z Wojciechem Hoffmannem. Dublin 2013. Archiwum Tomasza Wybranowskiego.

Wojciech Hoffmann bardzo krytycznie ocenia kondycję współczesnej muzyki:

To czego słuchamy w radiu,  nie jest miłe dla ucha. To są głównie produkty nastawione na zysk. Obecne czasy prawdziwej muzyce nie sprzyjają.

Zdaniem Wojciecha Hoffmanna:

Dawni artyści tworzyli dla piękna muzyki. Tamten świat był zupełnie inaczej skonstruowany.

Tutaj do wysłuchania inna rozmowa z Wojciechem Hoffmannem z „czasów zarazy”. Tym razem opowieść o początkach grupy Turbo i oczekiwaniu [WRESZCIE] na najnowszy krążek naszej legendy metalu:

 

Wojciech Hoffmann pytany o zainteresowanie innych mediów (oprócz Radia WNET)  tematem złamania praw autorskich zespołu Turbo podczas wspomnianego koncertu i uroczystości, powiedział:

 Oprócz waszego radia takiego zainteresowania nie było. Ale co jest bardzo pocieszające i budujące, wielu internautów solidaryzowało się ze mną i zespołem.

Gość Tomasza Wybranowskiego stwierdza, że na gdańskich obchodach zabrakło wielu prawdziwych bohaterów Sierpnia’80.

Ci, którzy teraz rządzą, zawłaszczyli historię „Solidarności”. Powinni uszanować ludzi, którzy doprowadzili do tamtych wydarzeń.

Wojciech Hoffmann opowiada również o utworze z 1982 roku „W sobie”, który określa jak „zmarnowany”, zupełnie niedostrzeżony w swoim czasie przez redaktorów i dziennikarzy muzycznych, oraz radiowców:

Dzisiaj na koncertach ludzie proszą często o ten utwór.

Tutaj do wysłuchania rozmowa Tomasza Wybranowskiego z Wojciechem Hoffmannem:

 

Zespół Turbo powstał w styczniu 1980 roku w Poznaniu z inicjatywy basisty Henryka Tomczaka, który wcześniej grał w grupach Stress i Heam. Pierwszy skład uzupełnili Wojciech Hoffmann (gitara), Wojciech Anioła (perkusja) i Wojciech Sowula (wokal). W tym składzie zespół nagrywa singel z utworami „W środku tej nocy” i „Byłem z tobą tyle lat” utrzymanymi w hardrockowym stylu.

W listopadzie 1980 przy mikrofonie pojawia się Piotr Krystek. Grupa nagrywa nowe utwory, które coraz częściej goszczą na falach radiowych. Wkrótce w zespole dochodzi do kolejnych ważnych zmian w składzie: odchodzi założyciel Henryk Tomczak. Na jego miejscu pojawia się Piotr Przybylski. Drugim gitarzystą zostaje Andrzej Łysów, który wcześniej grał w zespole Kredyt, a nowym wokalistą zostaje Grzegorz Kupczyk.

W 1982 ukazuje się pierwsza płyta zespołu „Dorosłe dzieci”. Muzyka zawarta na tym krążku to mieszanina ognistego hard rocka i nowej fali brytyjskiego heavy metalu. Z tej płyty pochodzi największy przebój zespołu – tytułowy hymn pokoleń (co pokazało życie) „Dorosłe dzieci”.

(Z)Łamanie praw autorskich zespołu Turbo w Gdańsku. Hoffmann: Prawo w Polsce nie jest tworzone dla zwykłego człowieka.

Gitarzysta zespołu Turbo ubolewa, że nikt z organizatorów koncertu z okazji 40, rocznicy podpisania porozumień sierpniowych do niego nie zadzwonił. Wspomina „przypływ wolności” w sierpniu 1980 r.

Tutaj do wysłuchania rozmowa Tomasza Wybranowskiego z Wojciechem Hoffmannem, kompozytorem hymnu pokoleń „Dorosłe Dzieci”:

 

Wojciech Hofmann komentuje nieuprawnione wykorzystanie  utworu grupy Turbo „Dorosłe dzieci” podczas wczorajszego koncertu z okazji 40. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych.

Mam dystans do tej rzeczywistości. Jeżeli jest się bezsilnym, lepiej dać sobie spokój.

Jak mówi rozmówca Tomasza Wybranowskiego:

Prawo nie jest skonstruowane dla zwykłego człowieka.

Fot. www.wojciechhoffmann.pl i archiwum Studio 37

Muzyk ubolewa nad tym, że organizatorzy koncertu do niego nie zadzwonili. Wytyka ZAiKS-owi bierność w ochronie praw autorskich rodzimych twórców.

Legendarny gitarzysta Turbo, Wojcich Hoffmann wspomina także atmosferę początku lat 80.:

To był nieprawdopodobny przypływ wolności. Coś takiego już się nie powtórzy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Muzyczna Polska Tygodniówka: Wojciech Hoffmann – trasa Non Iron & Krzysztof Janiszewski – o dziesięcioleciu Half Light

Muzyczna Polska Tygodniówka to radiowy zakątek Radia WNET, gdzie goszczą i debiutanci, oraz gwiazdy pierwszej wielkości polskiej sceny rocka, piosenki i popu. Tym razem gwiazdy: Non Iron i Half Light

Pierwszym gościem programu był Wojciech Hoffmann, który opowiadał o reaktywacji legendarnej polskiej supergrupy NON IRON. Non Ironi w klasycznym składzie powrócili!

 

Ten legendarny poznański zespół NON IRON wyruszył w styczniu 2019, dokładnie po trzydziestu latach przerwy na dwumiesięczną pożegnalną trasę po całej Polsce.  Jej tytuł „Innym Niepotrzebni – XXX Lat Reunion Tour”.

„Innym Niepotrzebni”, ukazał się w 1989 roku. Po wydaniu płyty z zespołu odszedł Leszek Szpigiel, zaś rolę nowego wokalisty objął Grzegorz Kupczyk. W składzie zespołu zagościli także tacy muzycy jak Andrzej Łysów, Zbigniew Dera i Maciej Matuszak.

Dyskografię zespołu uzupełniają płyty „Candles & Rain” (1990) oraz „91” (1991). Zespół działał do 1997 roku.

Fot. www.wojciechhoffmann.pl i archiwum Studio37

W Muzycznej Polskiej Tygodniówce WNET, Wojciech Hoffmann opowiada o reaktywacji Non Iron:

„Zespół odrodził się w klasycznym składzie: Henryk Tomczak, Leszek Szpigiel, Janusz Musielak, Jędrzej Kowalczyk i ja. Fanów hard rocka, z domieszką heavy zapraszam na serię wyjątkowych koncertów z okazji trzydziestej rocznicy wydania studyjnego debiutu „Innym Niepotrzebni”.

Dodam, że ukazała się właśnie reedycja tego albumu nakładem Metal Mind Productions. „Innym Niepotrzebni” był albumem tygodnia w Radiu WNET.

Będą to zarazem pożegnalne koncerty Zespołu, po zakończeniu których muzycy NON IRON powrócą do swoich codziennych zajęć – dopowiada Wojciech Hoffmann.

Supporty i goście trasy zostaną podani w późniejszym terminie.

NON IRON – „Innym Niepotrzebni – XXX lat Reunion Tour”, daty ostatnich koncertów:

16.02.2019 Częstochowa- Muzyczna Meta
17.02.2019 Łódź- The Rollin’ Barrel
23.02.2019 Kraków- Boss Garage
24.02.2019 Poznań- Pod Minogą
25.02.2019 Toruń- Hard Rock Pub Pamela

 

10. lecie electro-rockowego zespołu Half Light i wydarzenia z tym związane

Toruńska formacja electro – rockowa Half Light obchodzi w tym roku dziesięć lat istnienia. To jest okazją do tego, aby cały 2019 rok celebrować to ważne i dla zespołu, i słuchaczy wydarzenie.

fot. FB Krzysztofa Janiszewskiego i archiwum Studio37

Na antenie Radia WNET, programu Muzyczna Polska Tygodniówka, Krzysztof Janiszewski zapowiedział wydanie nowej płyty zespołu:

„Nowa płyta Half Light będzie nosiła tytuł „(Nie)pokój Wolności” i ukaże się jesienią bieżącego roku.”

Half Light planuje także serię urodzinowych koncertów. Pierwszy z nich odbył się już 11 lutego, w toruńskim HRPP Pamela.

Half Light historia 

Half Light to zespół electro-rockowy, który powstał w maju 2009 r. z konfiguracji energetycznej dwóch muzycznych orbit, wokalisty Krzysztofa Janiszewskiego i klawiszowca Piotra Skrzypczyka. Aby w pełni tworzyć muzyczną konstelację do składu dołączył gitarzysta Krzysztof Marciniak.

 

Half Light

I tak powstał Half Light. Zespół określany jest mianem polskiego Depeche Mode. Zespół wydał sześć płyt, z czego cztery albumy są w pełni autorskie.

Oto zapis moich rozmów z Wojciechem Hoffmannem i Krzysztofem Janiszewskim. 

https://www.mixcloud.com/tomaszwybranowski/muzyczna-polska-tygodni%C3%B3wka-wnet-non-iron-i-w-hoffmann-oraz-k-janiszewski-i-x-lecie-half-light/

Tomasz Wybranowski

Muzyczna Polska Tygodniówka – 7 lipca 2018. Goście: Michał Wiśniewski (Ich Troje) i Wojciech Hoffmann (Turbo).

W muzycznym bloku Radia WNET – Muzycznej Polskiej Tygodniówce – polskie premiery muzyczne, zapowiedzi wydarzeń i rozmowy z artystami, którzy wywierają wielki wpływ na rodzimą scenę muzyczną. W programie Tomasz Wybranowski powraca do najnowszej płyty barda z Lublina – Marka Andrzejewskiego, znanego także z Lubelskiej Federacji Bardów, laureata Studenckiego Festiwalu Piosenki. To weteran notowań Listy Polskich Przebojów WNET – PoliszCzart. Słuchacze Radia WNET znają na wyrywki […]

W muzycznym bloku Radia WNET – Muzycznej Polskiej Tygodniówce – polskie premiery muzyczne, zapowiedzi wydarzeń i rozmowy z artystami, którzy wywierają wielki wpływ na rodzimą scenę muzyczną.

W programie Tomasz Wybranowski powraca do najnowszej płyty barda z Lublina – Marka Andrzejewskiego, znanego także z Lubelskiej Federacji Bardów, laureata Studenckiego Festiwalu Piosenki.

To weteran notowań Listy Polskich Przebojów WNET – PoliszCzart.

Słuchacze Radia WNET znają na wyrywki nagrania z takich krążków, jak „Elektryczny sweter” czy „Trolejbusowy batyskaf”.

Od kilku miesięcy na antenie naszego radia rozbrzmiewają dźwięki z jego najnowszego albumu, jak twierdzi sam twórca „najważniejszego, który stworzył”, „Hasztagi”.

 

Half Light w natarciu!!!

Mimo wakacyjnej pory, daje o sobie znać toruńska formacja Half Light. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce ukaże się pierwszy album wokalisty i tekściarza zespołu – Krzysztofa Janiszewskiego, który skrył się pod pseudonimem YANISH.

Ale zanim to nastąpi, ukazał się najnowszy, pełen słońca i pogodny, singel Half Light „To co ważne”. Jak zgodnie twierdzą muzycy, ich najnowsza piosenka  – „To, co ważne”, została napisana z potrzeby serca i przepływu pozytywnych emocji. To kompozycja, która niczego nie promuje, nie reklamuje i nie poleca.

„To utwór, który być może spodoba się Państwu i wprowadzi Was w dobry nastój” – dodają muzycy. bo wiem ” Miłość jest lekiem na nicość a wiara tę miłość rozpala…”

Half Light to grupa electro-rockowa powstała w maju 2009 roku, założona przez wokalistę Krzysztofa Janiszewskiego i klawiszowca Piotra Skrzypczyka. Aby w pełni tworzyć muzyczną konstelację do składu dołączył gitarzysta Krzysztof Marciniak. I tak powstał Half Light.

Zespół określany jest mianem polskiego Depeche Mode. Zespół wydał sześć albumów w tym cztery autorskie.

Utwory Half Light pojawiły się na prestiżowej Polish Airplay Płyty miały bardzo dobre recenzje w Polsce jak i zagranicą m. in. na portalach niemieckich, szwedzkich, belgijskich, rosyjskich oraz azjatyckich.

Zespół wystąpił w wielu programach telewizyjnych m.in. „Kawa czy herbata”, „Pytanie na śniadanie”, „Teleexpress”, a także udzielił wywiadów w Polskim Radio Pr 1, Trójce, Radio WNET, irlandzkiej rozgłośni NEAR FM, RDC, Radiu PIK, Radiu Rzeszów i innych.

 

Uwaga! Muzyczna rewelacja – DZIEKIE JABŁKA

 

Rzadko się zdarza, aby w Polsce objawiła się prawdziwa rewelacja spod znaku muzyki korzennej, nazywanej w świecie mianem world. Tak stało się za sprawą łódzkiej formacji Dziekie Jabłka. Łódzki muzyczny kolektyw umiejętnie połączył dwa żywioły: melodyjny i pełen pasji słowiański i afrykański, pełen przełamanych rytmów.

Grupa Dzikie Jabłka powstała w 2011 roku. W ich muzyce widac wyraźne wpływy zauroczenia muzyka Czarnego Kontynentu. Ba! muzycy często podróżują do Afryki Zachodniej, gdzie uczą się od światowej sławy mistrzów afrykańskich bębnów i sami nauczają tej sztuki w Polsce.

Dzikie jabłka tworzą: Małgorzata Ciesielska-Gułaj, Sylwia Walczak, Olena Yeremenko, Bartosz Gułaj, Dawid Koniecki, Damian SiutaFoto: materiały prasowe grupy / Konrad Żelazo

Ale mnie zafascynował ten drugi świat – żywioł polski. Członkowie zespołu Dziekie Jabłka, stali się Kolbergami naszych czasów. Niezmordowanie przemierzają wszeż i wzdłuż nasz piekny kraj, w poszukiwaniu rodzimych źródeł muzycznych. Przede wszystkim Damian Siuta, gitarzysta zespołu i reszta muzyków, z wokalistką Małgorzatą Ciesielską – Gułaj, odkrywają dla nowych pokoleń to, co pomroka czasów ukryła. Dziekie Jabłka na nowo odkrywają fenomen i piękno naszych mazurków czy polek.

Oto co piszą o sobie: „Grają na przywiezionych z Afryki drewnianych, obciągniętych naturalną skórą bębnach: djembe, dun-dun i tamach, krin, na balafonie (jest to rodzaj afrykańskiego ksylofonu), wykorzystujemy także liczne etniczne przeszkadzajki, takie jak shekere, guiro, se-se czy zaklinacz deszczu. Uzyskaną z gry na tych instrumentach bogatą melodię rytmu urozmaicamy brzmieniem skrzypiec, gitary, harmonii polskiej, fletu i przede wszystkim, białymi głosami.”

Jesienią 2016 zespół wydał debiutancką płytę „Prosto z ziemi”. Urzekło mnie jej piękna edytorsko i graficznie oprawa. Album jest bardzo zróżnicowany, tak melodycznie jak i w barwie rytmicznej. To prawdziwy, korzenny i źródlany balsam dla uszu.

Mimo, że „Prosto z ziemi” wypełnia jedenaście nagrań (od „Wiwat” po ukrytą „Kołysankę”), które mimo, że tworzą stylistycznie zakmnięte muzyczne obrazki, to w całości składają sie na koncept – album.  Muzycznie połamane znajdziemy rytmy afrykańskie, z dźwiękami balafonu, polifonię i misterność aranżacyjną, wreszcie prostotę i potoczystość.

 

Znajdziecie emocje i wszystkie kolory bytu na ziemi. Stąd – byc może tytuł – „Prosto z ziemi”. Z ziemi sięgamy także po jabłka, które spadły z konarów matki – zywicielki. Podziękowania dla Magdaleny Wójcik i Tośki. 

 

Michał Wiśniewski i nowa twarz Ich Troje

 

W Muzycznej Polskiej Tygodniówce usłyszą Państwo także niezwykłą rozmowę Roberta „Siwego” Nowaka z liderem grupy Ich Troje. Po prawie dziesięciu latach, łódzka formacja wydała długo oczekiwany krążek „Pierwiastek z Dziewięciu”

Od prawie dwóch lat, Ich Troje intensywnie koncertują nie tylko po całej Polsce, ale i Europie. Odwiedzili także czerwcową porą Dublin a Robert „Siwy” Nowak, nasz redaktor muzyczny miał szansę przez godzinę baaaaardzo szczerze porozmawiać z Michałem Wisniewskim.

Michał Wisniewski twierdzi, że ich najnowszej płyty nie da się włożyć do konkretnej muzycznie – stylistycznej szuflady:

Bawimy się różnymi gatunkami, zarówno w treści jak i formie.

Na „Pierwiastku z Dziewięciu” Michał Wiśniewski powrócił do pisania tekstów, ale zaprosił i znakomitych mistrzów pióra. Teksty zostały napisane przez takich tuzów, jak Szymon Barabach, Igor Jaszczuk i Piotr Bukartyk. I jeszcze jedna nowość! Z zespołem Ich Troje, od wiosny 2017 roku, śpiewa Agata Buczkowska, którą możecie pamiętać z programu „The Voice of Poland”.

 

Tutaj możecie wysłuchać całej rozmowy z Michałem Wisniewskim, którą przeprowadził Robert „Siwy” Nowak.

Autor i prowadzący „Muzyczną Polską Tygodniówkę”, w swojej metalowej wersji z Wojciechem Hoffmannem. Dublin 2013. Archiwum Tomasza Wybranowskiego.

W finale programu spotkanie, a właściciwie czwarta odsłona wywiadu – rzeki z wirtuozem gitary, twórcą takich przebojów jak „Dorosłe Dzieci”, „Już nie z Tobą”, „Smak ciszy” czy „Myśl i walcz” – WOJCIECHEM HOFFMANNEM.

Grupa Turbo, obok formacji TSA, to legendy polskiej sceny heavy – metalowej. I o legendarności zespołu z Poznania, oraz o … śpiewaniu Ich metalowych ballad podczas Dni Młodzieży i planach na najbliższe miesiące będzie ta rozmowa.

Tutaj: do wysłuchania cała rozmowa z Wojciechem Hoffmannem. Zapraszam – Tomasz Wybranowski

Partnerem Radia WNET i programu „Muzyczna Polska Tygodniówka” jest portal Polska-IE.com 

 

 

 

Pięć lat od premiery „We Are Not The Same”. Scream Maker zagra w Rivierze Remont. Radio WNET stały, choć cichy patron

To już pięć lat przeciekło w klepsydrach od chwili ukazania się debiutanckiej EP warszawskiej grupy Scream Maker „We Are Not The Same”.

 

I co? I nic?! Absolutnie. Zespół święcąc pięciolecie premiery postanowił przygotować okolicznościową reedycję „WANTS”. EPka zyska nową obwolutę za sprawą Masi Dębskiej.  W piątek, 17 listopada 2017 r., o godzinie 19:00 w stołecznym klubie Riviera Remont SCream Maker od pierwszego akordu do ostatniego wyciszenia odegra dla publiczności cały materiał z „We Are Not The Same”.

Nie zabraknie niespodzianek. Przy zestawie perkusyjnym zasiądzie Marek Nadstawny, współzałożyciel zespołu, zaś w kilku utworach pojawi się na scenie inny filar bandu sprzed lat – Piotr „Zielu” Zieliński. Jako gość specjalny zagra blues – rockowa formacja Atom Heart.

 

Nieco historii…

 

11 listopada 2012 roku ukazała się pierwsza EP-ka warszawskiej grupy Scream Maker. „We are not the same”. Dla mnie, fana klasycznego heavy metalu,  była to potężna dawka endorfin, podbitych orzeźwiającym szkwałem barw spod znaku Nowej Fali Brytyjskiego heavy metalu.

 

Tytuł EP-ki był nie całkiem przypadkowy. „We are not the same” był udaną próbą podsumowania pięcioletniej historii grupy, która zmieniała i nazwy, i muzyków w swoim składzie. Jedno pozostało niezmienne: miłość do muzyki:

 

Heavy metal to stan, który ma porywać energią i pozwalać odpływać melodią i riffami ku dobrym myślom. Jednocześnie szlachetny metal ma dawać do myślenia tekstem. Jednym słowem ma być melodyjnie, ale energicznie i ostro. Przesterowane gitary i mocny rytm perkusji, ktorych linie melodyczne zagrane na skrzypcach czy fortepianie, byłyby najpiękniejszymi utworami muzyki poważnej – powiedział Marek Nadstawny, perkusista zespołu.

 

Kiedy słyszę „We Are Not The Same”, to od razu na myśl przychodzi mi niezwykły „Liberty”, z mistrzowskim riffem Michała Wrony, pulsującą sekcją i mocnym, dramatycznym głosem Sebastiana Stodolaka. Mistrzowskie proporcje metalowych mistrzów, z obowiązkowymi zmianami tempa, przemiennymi solówkami gitarzystów (znakomita partia Michała Korbacza) i uspokojenie, chwila refleksji z codzie utworu, z niesamowitymi ażurowo – arabeskowymi gitarami. Mistrzowskie wykonanie i niebanalny tekst:

/…/

They want to tell you // What’s right and what’s wrong

And them force you to crawl // And if you let them

You’re lost and you’re wasted // Forever and ever you’re done

/…/

W zestawie przebój –  „Wanna Be a Star”. Po prostu hicior, którego nie powstydziłby sie Jego Wielkość Eddie Van Hallen. Trzeba dodać, że przed pięciu laty przedsmakiem wydania płyty była premiera teledysku do tego właśnie utworu. Ozdobą teledysku były piękne panie, których było około … setki. Znakomitą reżyserską pracę wykonał Tomasz Tarapacz. Teledysk wciąż ogląda się z wielką przyjemnością, wiedząc, że nie tylko Amerykanów stać na taki rozmach.

Z pozostałych utworów wyróżniam zdecydowanie „Ciszę”, która pojawiła się na składance „Zmielonych.pl” (w polityce wszystko się zmienia, cieszyć się trzeba, iż muzyka, dobra muzyka zostaje), oraz „Hell”.

 

Być „Jakimś!”

 

„We Are Not the Same” to debiut marzeń, tak pisałem lat temu pięć I … zdania nie zmieniam. W uprawianiu muzyki trzeba po prostu być „Jakimś!”. I formacja Scream Maker z perspektywy minionych pięciu lat przekonuje konsekwencją: uprawiają szlachetny (wciąż), królewski heavy metal spod barw NWOBHM.

 

Legendarny Jordan Rudess (Dream Theatre) i Michał Wrona, kompozytor, gitarzysta i współzałożyciel Scream Maker.

Scream Maker, są pracowici i kreatywni (dwie wydane płyty i trzecia prawie gotowa), wreszcie przekonują do siebie znakomitych muzyków, aby wymienić tylko Wojciecha Hoffmanna z grupy TurboJordana Rusess (Dream Theatre), że o Alessandro Del Vecchio (Edge of Forever i Eleventh Hour) nie wspomnę.

 

Sebastian Stodolak, Michał Wrona i ich muzyczni przyjaciele podarowali nam, pięć lat temu, magiczne chwile z żywą muzyką, która daje wiatr w żagle. W zalewie wielu zespołów nijakich i szukających swojego skrawka w metalizującej Arkadii, warszawiacy grają po prostu swoje. I mają z tego wielką radość, co także udziela się słuchaczom.

 

I jeszcze jedno. Bez napinania i puszenia się tożsamym dumnym pawiom, oni nie ukrywają, że „ziemią obiecaną” dla nich jest ziemia uprawiana przez klasyków: Judas Priest i Iron Maiden, tyle, że z roku na rok dodają do tej misternej metalowej maestrii solidną porcję siebie.

 

Duża płyta (pierwsza) – duża rzecz…

 

Po niezwykłej „We Are Not The Same”, której pięciolecie świętujemy teraz (i cieszymy się, że Radio WNET miało w tym swój mały udział), przyszedł czas na debiut opatrzony tytułem „Livin’ in the Past”. Fonograficzny debiut Scream Maker dowiódł wielkiego potencjału zespołu i jego sumienność.

Napisałem przed laty dla tygodnika „W Sieci”:

„Nie pamiętam sytuacji, aby krążek polskiego bandu ukazał się w osiemnastu krajach świata. Sebastian Stodolak, autor tekstów i głos grupy oraz Michał Wrona, główny architekt muzyczny Scream Maker udowadniają, że miłość do klasycznej Nowej Fali Brytyjskiego Heavy Metalu to jedynie zaczyn by pójść zdecydowanie (i świadomie) naprzód”.

 

W debiucie Scream Maker było ABSOLUTNIE wszystko, czego potrzeba Słuchaczowi, który nade wszystko kocha ciężkie granie. Jak przystało na heavy metalowe poprzedzał je intrumentalny wstęp, który wyczarował, przytaczany już w tym tekście, na fortepianowym bezkresie klawiszy Jordan Rudess z kultowej Dream Theater.

A potem „In The Nest of Serpents” – singlowy zwiastun pojawienie się krążka. Riff Michała Wrony porusza i zostaje na dnie serca wysmakowanego fana na … zawsze. Soczystość jego gitar jest… No dobrze, bo zabraknie miejsc na serwerze.

Scream Maker – od lewej -Przemek Nalazek (perskusja), Sebastian Stodolak (śpiew, teksty), Jan Radosz (gitara basowa) i Michał Wrona (kompozycje, aranże, gitary).

W wywiadzie dla Polskiej Tygodniówki NEAR FM (Irlandia) Sebastian Stodolak zapytany powody wyboru tego nagrania na pierwszy singel odpowiedział mi:

To nagranie to taki „muzyczny – zabójca”, typowy killer, z melodią, chóralnym zaśpiewem i dynamicznym, ciężkim riffem. Zwrócę uwagę także na tekst, który dotyka każdego z nas. Gdy koniec nadchodzi, nieważne jakiego kalibru i smaku, co nam pozostaje? Modlitwa i prośba o oswojenie nieznanego.

 

Legendy na longplayu Scream Maker

 

Obok Jordana Rudess na albumie pojawił się także legendarny Wojciech Hoffmann, lider i podpora grupy Turbo. Przypomnę, że po tuż po wydaniu EP „We Are Not The Same” Scream Maker mieli okazję poprzedzać koncerty Turbo.

 

Dałem im szansę, bo to bradzo rozwojowy i perspektywiczny zespół z niezwykłym wokalistą Sebastianem Stodolakiem i utalentowanym gitarzystą Michałem Wroną. W dodatku to bardzo pracowici i poukładani ludzie – powiedział Wojciech Hoffmann, który nie odmówił zespołowi przy nagrywaniu „Livin’ In The Past”.

Materiał na „Livin’ In The Past” skomponowany i napisany został przez Michała Wronę i Sebastiana Stodolaka. Cechuje go stylowość i wierność kanonom klasycznego heavy metalu i miłość do hard rocka. Ten muzyczno – marzycielski paradygmat dotyczy nie tylko galopujących w szyblim tempie, pełnych energii, mocy i melodii „In The Nest of Serpents” czy „Glory for the Fools”, ale i klimatycznych balladach.

 

Rozkołysana i zmierzchowa kompozycja tytułowa „Livin’ In The Past”, przywołuje najlepsze ballady Iron Maiden i gitarowe ornamentacje z „Seventh Son of a Seventh Son” Iron Maiden. Nie inaczej jest w nagraniu „Fever”, której nie powstydziłby się zespół Queensrÿche i sam Geoff Tate. I to nie zarzut wobec Sebastiana Stodolaka, ale potrafi zaśpiewać także nastrojowo, z odrobiną jesiennej nostalgii.

 

Debiut nie tylko w Polsce…

 

Kontrakt Scream Maker z wytwórnią Perris Record sprawił, że album „Livin’ In The Past” ukazał się w osiemnastu krajach świata. A sprawiła to miłość do prawdziwej muzyki, wielkie umiejętności muzyczne grupy oraz pracowitość i upór Sebastiana Stodolaka.

W przypadku Scream Maker okazuje się, że zamiast narzekać i mnożyć problemy i niedogodności – co jest naszą polską przywarą –  wystarczy powiedzieć sobie: Tak się stanie i tak będzie! Przykładem tego było wydanie płyty i premiera światowa albumu, oraz udział zespołu w największych festiwalach muzycznych w Chinach i największych wydarzeniach koncertowych w Polsce.

 

Zespół Scream Maker w przeciwieństwie do innych grup spod znaku metal (i pochodne) pokazuje swoją różnorodność, zmienność nastrojów, ale i możliwości. Nie zapominajmy także, że casus pierwszej płyty sprawia, że debiutująca grupa śle sama do siebie i słuchaczy powtórki z przeszłości. A tam i wspomnienia i marzenia związane z ukochanymi zespołami w roli głównej, ulubione momenty, twarze i miejsca.

 

Praca i iteracja – cnoty Scream Maker (plus talenty Boże)

 

Kibicując poczynaniom Scream Maker od niemal początku, z radością widzę jak grupa sie rozwija, nabiera sznytu i światła pewności. Heavy metal to nie tylko precyzyjne galopady okraszone mnogością solówek spięte równo brzmiącą sekcją. Heavy metal, tak jak dla mnie, to muzyczna odmiana życia przez przypadki. Hołd złożony Judas Priest, Iron Maiden, Dio zaprocentowało na kolejnym krążku grupy. Ale z debiutanckiego krążka „Stand Together”, „In The Nest of Serpents” a przede wszystkim zamykający album „Metalheads” to broniące się numery, które oparły się patynie i kurzu, i czasu, i … znużenia.

O debiucie „Livin’ In The Past” Scream Maker w portalu polityce.pl napisałem:

“To znakomity przykład na to, że muzyczne ideały Nowej Fali Brytyjskiego Heavy Metalu (NWOBHM) wciąż obowiązują i mają się dobrze. Jedenaście kompozycji spółki Stodolak – Wrona jak jedenaście rac w ciemne niebo dają radość słuchania.”

 

Back Against The World 

 

„Back Against The World” ukazał się uszom Słuchaczy na początku stycznia 2016. Ja miałem okazję posłuchać jej nieco wcześniej, Pierwsza impresja po przesłuchaniu całości (kiedy zespół pakował prezenty dla fanów, którzy wsparli ich muzyczny projekt) to przeświadczenie, że album numer „2” to autentyczna skarbnica bardzo nośnych, klasycznie metalowych nagrań, z równie klasycznymi riffami i harmonijnymi solówkami.

I jeszcze jedno: bardzo świetliście i przestrzennie brzmi cały materiał. To zasługa wspominanego już przeze mnie w tekście Alessandro Del Vecchio , który pod niebem Italii zajął się produkcją nagrań. Siła zespołu to rozpoznawalny, potężny głos Sebastiana Stodolaka, który bez problemu może zaspiewać materiał z każdej płyty Iron Maiden, Judas Priest czy Queensryche i gitary Michała Wrony, architekta brzmienia Scream Maker.

„Sings In The Sky”  mogą śpiewać fani na największych stadionach I koncertowych halach. Nagrania „Far Away”, jak mawiam „przeboju nad przeboje” (wciąż w obowiązkowej jeździe muzycznej Radia WNET), nie powstydziłby się sam Van Halen, a masywny, cieżki, zawiesisty riff „Kings Is Dead” przywodzi na myśl najlepsze dokonania spółki Iommi – Butler. A dwie wytrawne ballady „Walk With Me” i „Godsend”? …

Klasycznie, metalowo, głośno i precyzyjnie… Album „“Back Against The World” nie nuży I powraca w odtwarzaczu. Tak dzieje się nie tylko ze mną.

Czekam na grudzień, aby prapremierowo zagrać na antenie Radia WNET 87.8 FM ich – SCREAM MAKER – najnowszy singel, który rozpalał będzie czas do wydania kolejnego krążka.

Z wielką radością obserwuję poczynania Scream Maker od roku 2011, szczególnie, że debiutowali w moich programach (Polska Tygodniówka NEAR FM i w Radiu WNET). „Up the Irons?!” Oczywiście, ale przede wszystkim „Up The Screams too!!!

Tomasz Wybranowski