Rosyjski rząd podał się do dymisji

Premier Rosji Dmitrij Miediewiew ogłosił po orędziu prezydenta Zgromadzenia Federalnego, że poddaje swój rząd do dymisji- informuje rosyjska agencja informacyjna TASS.

Portal Onet informuje, że w środę prezydent Putin zaproponował dokonanie zmian w Konstytucji Federacji Rosyjskiej, które zwiększą uprawnienia parlamentu przy tworzeniu rządu i wzmacniające rolę organu doradczego – Rady Państwowej. Ma się w tej sprawie odbyć ogólnokrajowe referendum .

Szanowny Władimirze Władimirowiczu, szanowni koledzy, byliście świadkami orędzia prezydenta FR, Władimir Władimirowicz jako prezydent wymienił nie tylko priorytety pracy w naszym kraju na najbliższy rok, ale też wymienił szereg fundamentalnych zmian w Konstytucji FR. Te zmiany, kiedy zostaną przyjęte – a najprawdopodobniej stanie się to po ich przedyskutowaniu, jak zostało powiedziane – wniosą zasadnicze zmiany nie tylko w szereg artykułów Konstytucji, ale i ogólnie w równowagę władzy.

W tych słowach z funkcją premiera pożegnał się Dmitrij Miediewiew. Odchodzącym ministrom podziękował za dotychczasową pracę prezydent Władimir Putin, stwierdzając, że jest z niej ustatysfakcjonowany. Dodał, iż:

Nie wszystko się udało, ale nigdy nie jest tak żeby wszystko udawało się w całości.

Jak podaje portal Sputnik. pl, Putin ma zaproponować Miediewiewowi nowe stanowisko. Miałby on zostać zastępcą sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, która to funkcja ma dopiero powstać.  W swej wypowiedzi były prezydent Rosji i dotychczasowy premier stwierdził także, że rosyjski rząd powinien wspomóc prezydenta w jego inicjatywie dot. zmiany konstytucji:

W tym kontekście jest jasne, że my jako rząd FR powinniśmy zapewnić prezydentowi naszego kraju możliwość przyjęcia wszystkich niezbędnych do tego decyzji. I w tych warunkach zakładam, że to właściwe, aby zgodnie z artykułem 117 Konstytucji FR rząd Rosji w aktualnym składzie podał się do dymisji.

A.P.

 

Waszczykowski: Polska irytuje Putina, bo jest krajem sukcesu. Warto wrócić do rozmów z Białorusią [VIDEO]

Witold Waszczykowski o słowach Władymira Putina i adekwatnej reakcji na nie polskiego rządu, dzieleniu Unii przez Rosję, rozmowach Polski z Białorusią i reformie wymiaru sprawiedliwości.


Witold Waszczykowski mówi, że rząd PiS podręcznikowo zareagował na słowa prezydenta Rosji. Stanowisko Polski określa jako bardzo obszerne i dobrze umotywowane.  Twierdzi, że tak ostre słowa Putina są wynikiem sukcesów Polski na arenie międzynarodowej. W Polsce są bazy amerykańskie, a nasz kraj uniezależnia się energetycznie od Rosji.

Europarlamentarzysta sądzi, że może powrócić również kwestia mordu polskich oficerów podczas II wojnie światowej w Katyniu czy inne tematy związane z ostatnim wielkim konfliktem w Europie. Odrzuca sugestie jakoby wypowiedzi Putina były wynikiem słabej pozycji Polski w UE.

Nie ma możliwości z tym rządem rosyjskim dobrych relacji […] Putin sobie pozwala na takie wypowiedzi, ponieważ chce podzielić Unię Europejską.

Waszczykowski podkreśla, że wypowiedzi i publikacje rosyjskiej oczerniające np. Józefa Becka i w inny sposób w kłamliwy sposób przedstawiające historię Polski, pojawiały się jeszcze wówczas, kiedy Władymir Putin brał udział w uroczystościach na Westerplatte. Przypomina, że wówczas:

Lech Kaczyński na Westerplatte przypomniał kto był ofiarą, a kto był katem.

Dodaje, że ruchy Putina są klasycznym zabiegiem, który ma na celu wskazać wroga w związku z problemami wewnętrznymi kraju. Trzeba wskazać kozła ofiarnego.

Dyktator dyktatorem, ale jest to nasz sąsiad. […] Warto wrócić do rozmów z Białorusią, żeby ta Białoruś nie była czarną dziurą.

Były szef MSZ przypomina prowadzone w ostatnich latach rozmowy Warszawy i Mińska. Białorusinom przedstawiona została przez ówczesnego wicepremiera Morawieckiego oferta gospodarcza, która miała przekonać ich, że nie są skazani na ZBiR. Strona białoruska uznała jednak, iż po latach braku zaufania to wymaga więcej czasu. Gość „Poranka WNET” mówi także o amerykańskich sankcjach na Nord Stream II. Mogą one opóźnić budowę rosyjsko-niemieckiego gazociągu o nawet dwa lata. Zwraca uwagę na różnicę między jego myśleniem, a podejściem Niemców. Ci ostatni uważają, iż uzależnią rosyjskie dostawy od rynku Europy Zach., podczas gdy zdaniem strony polskiej, będzie odwrotnie. Niemcy jednak, choć teraz tracą na wymianie z Rosją, to liczą, że w przyszłości im się to zwróci.

Polska nie negocjuje niczego z Komisją nt. Praworządności. nie ma Nigdzie w traktatach definicji praworządności.

Waszczykowski podkreśla, że kwestie  wymiaru sprawiedliwości i jego kształtu to sprawa państw członkowskich UE, a TSUE nie ma tworzy prawa, a jedynie interpretuje zapisy traktatowe, a w tych zaś nie ma zdefiniowanej sprawiedliwości.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

K.T./A.P.

Winnicki: To błąd, że Polska nie zaprosiła Rosji na obchody 80. rocznicy wybuchu II wś. Izrael wspiera narrację rosyjską

Robert Winnicki o tym, z czego wynika wypowiedź Putina przypisująca Polsce winę za wybuch II wś., o współpracy propagandowej Moskwy i Tel-Awiwu i czemu należało zaprosić Rosjan do Warszawy na 1 IX.


Robert Winnicki mówi, iż słowa Władymira Putina wynikają z kiepskiej sytuacji gospodarczej Rosji oraz sankcji narzuconych przez kraje Zachodu:

Jest szereg obszarów, z których Putin nie może pochwalić się przed Rosjanami […] Jest wiele osób w Rosji, którzy przyjmują sowiecką narrację, więc stąd ten ruch.

Zauważa, że „od aneksji Krymu minęło już parę lat”, a nowych sukcesów międzynarodowych nie ma wiele. Jednocześnie Rosja ucierpiała także na ważnej dla niej płaszczyźnie sportowej, otrzymując nowe kary za zorganizowanych system dopingu. Dodaje, że „przyszły rok jest bardzo ważny dla polityki historycznej” ze względu na 75. rocznicę zakończenia II wś. Organizowane będą także obchody w Izraelu wyzwolenia obozu w Auschwitz.

Izrael właściwie wspiera narracje rosyjską o Armii Czerwonej jako wyzwolicielach.

Nasz gość podkreśla, iż współpraca Netanjahu i Putina znana jest od dawna, a Związek Sowiecki „nie jest pociągany do odpowiedzialności za Holocaust”. Obawia się, że wspólna narracja izraelsko-rosyjska to „przygrywka do tego, by nagle się okazało, że to Polska jest winna II wś., Holocaustowi”.

Winnicki nie zgadza się wypowiedziami niektórych polityków, którzy wskazują na polski rząd, że jest przyczyną wypowiedzi prezydenta Rosji. Mówi, że reakcja premiera Mateusza Morawieckiego była dobra. Prezes Ruchu Narodowego niemniej jednak sądzi,  że rząd PiS powinien zaprosić delegację rosyjską na 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej.

To był błąd, że Polska nie zaprosiła nikogo ze strony rosyjskiej. Powinien tam być ktoś i słuchać, co Polska ma do powiedzenia.

Przyznaje się, że zgadza się z wypowiedzią redaktora „Gazety Wyborczej” Pawła Wrońskiego, choć zaznacza, że nie chodzi tyle o niedrażnienie Putina, gdyż ten kalkuluje swoje działania. Błędem było natomiast dawać Putinowi argumentów do rąk w postaci nie zaproszenia delegacji rosyjskiej.  Nie należało Rosjanom „tworzyć komfortu odrębnego głoszenia narracji”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jastrzębski: Erdogan nie wyklucza interwencji w Libii przeciwko Haftarowi, jeżeli zostanie o to poproszony

Po zauważeniu egipskiego sprzętu wojskowego wśród sił Haftara, Rząd Zgody Narodowej wezwał Turcję do realizacji postanowień turecko-libijskiej umowy o współpracy militarnej.

Al-Jazeera

  1. Libijscy oficjele krytykują wsparcie udzielone przez Kair siłom Haftara

Krytyka pochodzi od oficjeli i wojskowych Rządu Zgody Narodowej w Libii. Dotyczy ona wsparcia udzielonego Generałowi Khalifie Haftarowi w trakcie trwającej od kwietnia ofensywy na Trypolis.

Skarga została sprowokowana wypłynięciem zdjęć opublikowanych przez agencję informacyjną podległą siłom Haftara. Na zdjęciach widać egipskie wozy pancerne amerykańskiej produkcji wykorzystywane przez siły Haftara w walkach o stolicę.

Członek Najwyższej Rady Państwowej ‘Abd Ar-Rahman Ash-Shatir powiedział, że dostarczenie wozów opancerzonych siłom Haftara oznacza niebezpieczne zaognienie kryzysu libijskiego. Oficjel powiedział Al-Jazeerze, że ruch ten ma na celu postawienie stron konfliktu przed faktem dokonanym nim rozpocznie się szczyt w Berlinie. Szczyt ten ma służyć znalezieniu wyjścia z impasu szkodzącego Libii.

– Nie potępiam państw, które kupują tego typu broń, bo mają swój własny plan, który chcą zrealizować siłowo. Potępiam natomiast wielkie mocarstwa, które produkują broń lub mają prawo do jej produkcji i przemycają ją do Libii bez słowa sprzeciwu – powiedział Ash-Shatir dodając, że ma na myśli miał Francję, Chiny i USA.

Ash-Shatir podkreślił, że wsparcie udzielone Haftarowi przez Egipt jest pretekstem do natychmiastowego wypełnienia turecko-libijskiej umowy o wzajemnej obronie i wsparciu militarnym.

Wspomniane wozy pancerne zostały dołączone do 106 Brygady Specjalnych Sił Operacyjnych Madżahfal. Sprzęt dostarczony Haftarowi to najświeższy owoc egipsko-amerykańskiej współpracy zbrojeniowej. Jego nazwa to “Terrier LT-79”.

 

2. Atak strzeleców As-Shababu na hotel w Mogadiszu

Zamachowcy zaatakowali popularny hotel SYL znajdujący się w pobliżu pałacu prezydenckiego w Mogadiszu.

– Myśleliśmy, że to nasi, ale oni zaczęli ciskać w naszym kierunku granaty i otworzyli ogień, więc pokryliśmy ich naszym ogniem spod bramy hotelowej – jeden z policjantów powiedział agencji Reuters.

Zastępca somalijskiej policji Zakia Hussen poinformował, że służby bezpieczeństwa zabiły dwóch napastników na zewnątrz hotelu, a z dwoma pozostałymi starły się wewnątrz budynku.

– Ocalono 82 osoby w tym cywilów i oficjeli – Zakia zatweetował we wtorek.

Rzecznik As-Shababu ‘Abd Al-’Aziz Abu Mus’ab potwierdził, że jego organizacja stoi za atakiem.

Od wyparcia z Mogadiszu w 2011 roku, Ash-Shabab tracił przyczółki również w innych lokacjach w Somalii. Pomimo to nadal przeprowadza ataki w tym kraju, a także w sąsiedniej Kenji.

 

Hurriyet News

  1. Europa ‘przeżywa poważny kryzys przywódczy’: Erdoğan

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan powiedział w poniedziałek, że Europa przeżywa ,, poważny kryzys przywódczy”.

– Nie mogę powiedzieć, żeby jakikolwiek z obecnych Europejskich przywódców dawał dobry przykład – Erdoğan powiedział podczas Human Rights Day, dodając, że podobała mu się postawa poprzedniego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera, a także premiera Włoch Silvia Berlusconiego, który, pomimo kontrowersji, przejawiał zdolności do współpracy.

– W Afryce istnieją przywódcy, z którymi możemy współpracować, czego Europa nie jest świadoma – powiedział turecki prezydent, dodając że bez względu na to czy się Donalda Trumpa lubi czy też nie, rozmowa z nim jest zawsze bardzo jasna.

Innym przywódcą, współpraca z którym według Erdoğan oparta jest na jawności to Władymir Putin.

Prezydent Turcji powiedział również, że Turcja mogłaby wysłać swoje wojska do Libii zgodnie z umową podpisaną jeszcze za czasów Muammara Kaddafiego, jeżeli Trypolis o to poprosi.

Na zakończenie Erdoğan wyznał, że zrezygnowałby z Pokojowej Nagrody Nobla, gdyby kiedykolwiek miałaby mu być wręczona. Swoją deklarację uargumentował tym, że odznaczenie takiego ,,mordercy” jakim według niego jest Peter Handke oskarżany o zaprzeczanie istnieniu bośniackiego ludobójstwa i podziw dla byłego serbskiego przywódcy Slobodana Miloševića, jest tożsame z uczestnictwem w opresji i zbrodni przeciwko Bośniakom.

 

Al-Arabiya

  1. W Algierii trwają wybory prezydenckie. Na ulicach protesty

Algierczycy biorą udział w pierwszych wyborach prezydenckich od czasu kiedy ostatni prezydent 'Abd Al-Aziz Buteflika zrezygnował z urzędu na fali ogólnokrajowych 10-miesięcznych protestów.

Szef Niezależnej Krajowej Komisji Wyborczej Muhammad Sharafi powiedział, że frekwencja jest dobra. Około 11 przed południem wynosiła ona 7.92%.

W międzyczasie ludzie wyszli na ulice Algieru, aby zaprotestować przeciwko wyborom pomimo licznej obecności policji. Protestujący zaczęli okupację ulicy Didouche Mourada aż do Głównego Urzędu Pocztowego.

 

SANA

  1. Czeska strona internetowa nazywa Palmyrę ,,brylantem pustyni”

Syryjska Rządowa Agencja Informacyjna podchwyciła artykuł czeskiej prasy, w którym Palmyra została nazwana ,,brylantem pustyni”, a królowa Zenobia ,,wzorem kobiety przepięknej, odważnej i ambitnej”.

W latach 270-272 Królowa Zenobia uniezależniła tereny wokół Palmyry od Imperium Rzymskiego odbierając mu Egipt, Palestynę i większą część Azji Mniejszej.

 

 

 

Rosyjsko- niemiecki kryzys dyplomatyczny. Rosja wydala niemieckich dyplomatów w odpowiedzi na wydalenie z RFN rosyjskich

Pogłębia się kryzys dyplomatyczny między Berlinem a Moskwą zapoczątkowany przez morderstwo obywatela Gruzji w stolicy Niemiec, przez, jak się podejrzewa, agenta GRU.

Rosyjskie MSZ ogłosiło decyzję o wydaleniu z Federacji dwóch niemieckich dyplomatów. Mają oni opuścić Rosję w ciągu tygodnia. Jest to, jak podano, reakcja na „bezpodstawną decyzję” władz niemieckich, które w ubiegłym tygodniu poprosiły o opuszczenie RFN dwóch pracowników rosyjskiej ambasady. Krok Kremla nie jest zaskoczeniem. Prezydent Władimir Putin zapowiadał wcześniej, iż Rosja odpowie Niemcom, w dokładnie taki sam sposób.

O wydaleniu rosyjskich dyplomatów z Berlina mówił tydzień temu korespondent Radia WNET Jan Bogatko. Jak stwierdził:

Krok ten jako taki uważany jest za dość wyjątkowy w stosunkach rosyjsko-niemieckich, szczególnie jeśli chodzi o Panią Merkel, która darzy Rosję tak jak jej partia CDU sympatią.

W sierpniu tego roku w centrum Berlina został zastrzelony gruziński obywatel czeczeńskiego pochodzenia Zelimchan Changoszwili, weteran wojen w Czeczenii i w Gruzji.  Zatrzymany w tej sprawie został zatrzymany mężczyzna legitymujący się fałszywym rosyjskim paszportem na nazwisko Wadim Sokołow. Podejrzewa się go o związki z rosyjskimi służbami. Niemieckie władze zwróciły się do rosyjskich z prośbą o pomoc w śledztwie. Rosja odrzuciła sugestie, że jakoby miała coś wspólnego ze śmiercią Czeczena. Prezydent Władymir Putin, cytowany przez portal DW.com, dodał, że:

W Berlinie został zabity bojownik, który był poszukiwany w Rosji, krwiożerczy i brutalny człowiek.

Wypowiedź ta zszokowała niemieckich polityków. Niemieckie władze stwierdziły, że nieprawdą jest by blokowały ekstradycję obywatela Gruzji do Rosji, gdyż wniosek o nią nigdy do nich nie dotarł.

A.P.

Budzisz: Rosja ma 500 mld dolarów rezerw na trzy lata. Nie jest zadłużonym państwem

Marek Budzisz o tym, kto i jak rządzi Rosją, czemu ma służyć Federacji nadwyżka budżetowa, jak działają jej służby oraz o polityce zagranicznej Białorusi, która gra na zachowanie swej niezależności.

Marek Budzisz o tym, w czyich rękach skupia się władza w Rosji. Zdaniem naszego gościa jądro władzy stanowi Rada Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, na której czele stoi prezydent, czyli Władymir Putin. Innymi członkami Rady są premier Miedwiewiew i prze4dstawiciele resortów siłowych, tak jak Putin byli kagiebiści. Służą oni radą prezydentowi, który nie zawsze się do niej stosuje, gdyż Putin przyznał ostatnio, że inny członkowie Rady byli przeciwko angażowaniu się Rosji w konflikt w Syrii, ale on postanowił inaczej i jak widać podjął dobrą decyzję.

Nasz gość mówi także o „układzie krążenia Rosji”, czyli o jej systemie finansowym. Polityka fiskalna Kremla jest taka by każdy budżet notował nadwyżkę, co ma służyć zabezpieczeniu Federacji na wypadek spadku cen ropy:

Posiadają 500 mld dolarów. Gromadzą te rezerwy, aby być niezależnym od zewnętrznych presji […] Chcą się asekurować od wahnięć cen ropy.

Po Chinach zaś Rosja posiada największe rezerwy złota. Następnie Budzisz przedstawia rolę wielkich rosyjskich oligarchów, tzw. biznesowych przyjaciół Putina. Są wśród nich tacy ludzie jak Oleg Dieripaska, właściciel koncernu aluminiowego RUSAL, bracia Arkadij i Boris Rotenberg budujący  m.in. mosty i rurociągi.

To są ludzie, którzy jeśli jest taka potrzeba są gotowi świadczyć różne usługi na rzecz Rosji choćby inwestując w soft-power, […]  czyli w ten sektor, w który Rosja nie może oficjancie inwestować.

Chodzi tutaj o inicjatywy kulturalne czy wymiany studenckie. Niemniej jednak nie należy wymieniać jedynie plusów w działaniach Rosji. Albowiem jednym z dużych minusów jest forma wywiadu wojskowego. Notowania jego spadły za sprawą wielu wpadek w Czechach i innych krajach regionu. Ostatnio rosyjskiego dyplomatę wydalono w związku z tym z Bułgarii.

Działania wywiadu rosyjskiego bardzo szeroko zakrojone i dlatego w ostatnich latach miały kilka spektakularnych wpadek.

Nie powiodły się takie akcje jak próba przewrotu w Czarnogórze, by kraj ten nie dołączył do Unii Europejskiej, czy próba otrucia Siergieja Skripala lub włamania do laboratorium w Holandii, w którym opracowywana jest technologia umożliwiająca śledzenie broni chemicznej. W związku z tym „notowania wywiadu wojskowego trochę spadły”. Swoje niezadowolenie  działania służb prezydent okazał przez rezygnację z corocznego spotkania z kolektywem wywiadu wojskowego. Można się więc spodziewać przetasowań personalnych w rosyjskich służbach specjalnych.

Władze Białorusi podpisały umowę na import 3,5 mln m³ ropy z Kazachstanu o czym Rosja nie wiedziała.

Ekspert ds. rosyjskich zwraca uwagę na ostatnie działania Białorusi, która wobec nacisków Rosji na zacieśnienie z nią związków, szuka dróg zrównoważenia rosyjskich wpływów i obronienia własnej niezależności. Zintensyfikowane zostały relacje z USA, a podczas wizyty w Wiedniu w przyszłym tygodniu Łukaszenka będzie chciał poprawić swe stosunki z Unią Europejską. Mówi się o rozbudowie połączeń komunikacyjnych z sąsiadami: Ukrainą i państwami bałtyckimi. Także z Polską Białoruś stara się wzmocnić relacje, o czym świadczą rozmowy szefa BBN Pawla Solocha z jego białoruskim odpowiednikiem Stanisławem Zasiem.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Marszewski: Rosja przyłączyła się do wyścigu o Afrykę, w którym uczestniczą także Unia Europejska, Japonia i Chiny

Dr Mariusz Marszewski o tym, do kogo można porównać Kurdów, powrocie Rosji do Afryki, dziedzictwie radzieckim, kondotierach i chińskim neokolonializmie.

Dr Mariusz Marszewski o obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie, gdzie Turcy najechali na Syrię. Odnosi się do wypowiedzi dr Giedz, która zdradza sympatię dla Kurdów. Przestrzega w tym kontekście przed szukaniem zbyt daleko idących analogii i dopatrywaniu się w tym narodzie „Polaków Azji Zachodniej”. Specjalista z Ośrodka Studiów Wschodnich przedstawia różnorodność Kurdów, wśród których można wyróżnić liczne podziały plemienne, językowe i polityczne.

Rząd regionalny w Iraku pod rządami Talalabanich i Barzanich patrzy bardzo sceptycznie, jeśli nie wrogo na skrajnie lewicowy porządek w Kurdystanie syryjskim.

Nasz gość opowiada także o szczycie w Soczi Rosja-Afryka. Stwierdza, że „jest to próba powrotu państwa rosyjskiego na kontynent afrykański, przejęcia dywidend wypracowanych przez Związek Radziecki, który z kolei przejął aktywa kolonialistów”.

Jest to przyłączenie się do czegoś, co jest nazywane wyścigiem o Afrykę. Chiny weszły w próżnię po zimnej wojnie, twardo weszła Unia Europejska i teraz wchodzi Rosja.

Poza Rosją i Chinami także Japonia próbuje wejść na obszar Afryki. Każde z mocarstw ma tutaj inną strategię rozszerzania swych wpływów. Rosja wchodzi w sferę bezpieczeństwa: nowoczesne technologie zbrojeniowe i duże kompanie prywatne wojskowe,  Chińczycy w kredyty łapiąc w pułapki kredytowe kolejne kraje (z której jak dotąd udało się wyrwać jedynie Etiopii). Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zwraca uwagę, że posługiwanie się prywatnymi grupami zbrojeniowymi, takimi jak Blackwater, staje się coraz częściej modus operandi wielu krajów, które oszczędzają w ten sposób własnych żołnierzy.

Dr Marszewski podkreśla, że elitom afrykańskim podoba się współpraca z Władimirem Putinem, ponieważ nie ma takiego podejścia do demokracji, praw człowieka czy ekologii jak zachodni politycy.

To, co robi Chińska Republika Ludowa, czy Federacja Rosyjska w Afryce się podoba, bo nie ma mowy o demokracji i prawach człowieka […] cała agenda związana z prawami człowieka traktowane jako problematyczne, tak samo agenda ekologiczna.

Chińczycy i Rosjanie „wykorzystują wszelkiego rodzaju kontakty wypracowane w czasie radzieckiego komunizmu i maozimu”. Swoje gość zwraca uwagę, że współgospodarzem konferencji jest przywódca Egiptu gen. Abd Al-Fattah As-Sisi, co pokazuje wagę Egiptu dla polityki rosyjskiej.

Stosunki egipsko-radzieckie to jest kilkadziesiąt lat, kiedy elita wojskowa kończyła radzieckie uczelnie.

W Egipcie jest „ogromny sentyment proradziecki i prorosyjski”, z czego Rosja stara się korzystać. Inaczej jednak niż w czasach Związku Radzieckiego, nie chodzi w ogóle o ideologie, tylko o twarde interesy ekonomiczne. Chiny i Rosja realizują w Afryce model neokolonialny.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Lasota: Rosja próbuje skłócić Turcję z USA, a Trump jest w złym stanie psychicznym

Irena Lasota o polityce Trumpa wobec Syrii, reakcjach kongresmanów na nią i czemu ich zdaniem polityka ta służy Rosji.

Irena Lasota mówi o stosunku Stanów Zjednoczonych do poczynań Turcji w Syrii. W Izbie Reprezentantów miało miejsce głosowanie potępiające akcje Donalda Trumpa na Bliskim Wschodzie, gdzie tylko  ¼ republikanów głosowała przeciwko rezolucji.

Ja bym tego nie nazywała awanturą, tylko kolejnym szczeblem załamania się polityki amerykańskiej.

Może to się rozejdzie po kościach, ale chyba tak nie będzie. Kongres ma całą listę gości, którzy mają zeznawać na temat ostatniego zachowania Trumpa. Trwają przesłuchania ludzi związanych z administracją Trumpa, takich jak była ambasador USA na Ukrainie Marie Yovanovitch czy Fiona Hill, była dyrektor ds. Rosji i Europy Wschodniej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. Zdaniem korespondentki pełniła ona tę funkcję „żeby Trump nie zrobił czegoś strasznego”.

Spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi zarzuca Trumpowi, że jego decyzje służą Putinowi. Lasota rozwija ten wątek, zauważając jak Rosja, dla której kontrola nad Turcją jest odwiecznym marzeniem, próbuje skłócić Ankarę z Waszyngtonem. Właśnie ze względu na współpracę militarną z Rosją Stany wycofały się ze sprzedaży Turcji myśliwców F-35. Możliwe jest, że to właśnie władze Rosji uprzedziły Erdoğana przed przygotowywanym, przeciwko niemu puczem w 2016 r.

Korespondentka podkreśla  przy tym zły stan psychiczny prezydenta USA Donalda Trumpa. Zwraca uwagę na falę tweetów Trumpa, w których zdaża mu się pisać dziwne rzeczy takie jak to, że na granicy tureckiej jest dużo piasku, więc można się tam bawić, a Kurdowie nie są tacy najlepsi, czy że „bliskie związki Ameryki i Włoch sięgają czasów antycznego Rzymu” [właściwie Donald Trump powiedział, że Amerykę i Włochy łączy dzielenie dziedzictwa politycznego i kulturowego, które sięga tysiące lat wstecz — przyp. red.].

Ponadto nasza korespondentka mówi, że w USA niewiele się mówi o polskich wyborach. Jej zdaniem wynik PiS (43%) jest potwierdzeniem, że nie mamy do czynienia z dyktaturą, gdyż inaczej PiS dałby sobie więcej.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!


K.T./A.P.

Rakowski: Rosja stawia się w pozycji arbitra między Turcją, Syrią a Kurdami

Paweł Rakowski o tym, jakie interesy ma Rosja na Bliskim Wschodzie, czemu rosyjski prezydent jest tam entuzjastycznie witany i jak USA wpycha Erdoğana w ramiona Putina.

Putin chce uzyskać dobrą cenę i Arabia Saudyjska próbuje korumpować Rosję, żeby odstąpiła od Iranu.

Paweł Rakowski o działaniach Rosji na Bliskim Wschodzie. Od poniedziałku przebywa tam Władymir Putin, triumfalnie witany przez gospodarzy. Rezultatem wizyty jest 20 umów podpisanych z Arabią Saudyjską, dotyczących m.in. inwestycji i wymiany edukacyjnej i kulturalnej, w tym sześć umów opiewających na 6 mld dolarów. Putin jest przyjmowany przez przywódców państw arabskich „tak jakby był ich jednym z najlepszych sojuszników”. Wiąże się to z sytuacją w Syrii i obawami „co to będzie, jak Amerykanie się wycofają”. Ekspert stwierdza, że rosyjski prezydent „zbiera żniwo tego, że zachował lojalność wobec Baszara Al-Asada”.

Sam Baszar Al-Asad, jak stwierdza Rakowski, „może ugrać wszystko”. Zagrożeni ze strony atakujących ich Turków „Kurdowie wpuszczają oddziały Asada bez żadnych warunków politycznych”. Gość „Kuriera w samo południe” porównuje tę sytuację do operacji AK „Ostra Brama”, tzn. najpierw wspólna walka, a potem rozbrojenie słabszej strony. Obecnie wszyscy pragną „żeby nie doszło do bezpośredniego starcia między Erdoğanem a Al-Asadem” łącznie z samymi zainteresowanymi.

Osłabienie Turcji poprzez sankcje wepchnie Erdoğana w ramiona Putina.

Zapowiedziane przez USA sankcje wobec Turcji także są na korzyść Putina, ku któremu zwróci się prezydent Turcji, po tym, jak jego kraj ucierpi przez wielką inflację. Rosjanie w obecnej sytuacji mogą stawiać się w wygodnej dla siebie pozycji arbitra między Turcją, Syrią a Kurdami. W najtrudniejszej sytuacji znajdują się ci ostatni.

Rakowski zauważa, że rozwój sytuacji wywołuje zaniepokojenie władz Izraela, które obawiają się, że „do płn. Syrii wejdzie Iran z Hezbollahem”, co oznaczałoby, że „Iran miałby łączność z Morzem Śródziemnym”. Przejęcie faktycznej kontroli nad tym obszarem dałoby Iranowi również dostęp do znajdujących się tam złóż gazu ziemnego. Dziennikarz dodaje, że Iran z Rosją łączy „bardzo szorstka przyjaźń”, a wizyta Putina w Arabii Saudyjskiej była obliczona na to, żeby „utrzeć nosa Teheranowi”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Fydyrek: Turcja wierzy, że musi znaleźć swoje miejsce jako naturalny lider Bliskiego Wschodu i świata muzułmańskiego

O świecie wielobiegunowym, ofensywie tureckiej przeciwko Kurdom, znaczeniu płn-wsch Syrii i rywalizacji amerykańsko-chińskiej mówią Dr Michał Lubina i dr Łukasz Fyderek.

Dr Michał Lubina i dr Łukasz Fyderek opowiadają o sytuacji na Bliskim Wschodzie po agresji Turcji na Kurdów w Syrii.

Pierwszy z gości stwierdza, że to nie pierwszy raz, kiedy Amerykanie posługują się Kurdami, by ich później porzucić. Tak było w Iraku na początku lat  90. i w 2003 r., kiedy zostali zaangażowani przeciwko Saddamowi Husajnowi. Inaczej patrzy na to dr Fydyrek:

Nie zgodziłbym się, że jest to sytuacja w pełni analogiczna, rola Kurdów nieporównywalnie większa niż w przeszłości, Kurdowie iraccy byli wykorzystywani przez różne siły, teraz ich pozycja międzynarodowa jest o wiele silniejsza.

Politolog zwraca uwagę, że akcja Turcji przeciwko Kurdom sięgnęło na nią „potępienie przez wszystkich graczy, od graczy bliskowschodnich na czele z Egiptem po europejskich”. Stwierdza, że imperialna polityka zagraniczna Stanów Zjednoczonych wymaga, żeby popierały zarówno Turcję, jak i Kurdów. Sprawa tych ostatnich cieszy się zaś sympatią w środowiskach republikańskich. Prawdopodobnie obecny kurs wyznaczony przez Trumpa zakładający poparcie Turcji i ignorowanie Kurdów zostanie skorygowany na bardziej uwzględniający obie strony konfliktu. Dr Lubina uzupełnia, że Stany nie poświęcą relacji ze swoim ważnym sojusznikiem w ramach NATO dla kwestii kurdyjskiej.

Następnie ekspert ds. stosunków międzynarodowych mówi o małym zaangażowaniu Chin na Bliskim Wschodzie.

Te interesy Chin są tam dużo słabsze i zaangażowanie chińskie jest dużo słabsze, jeśli patrzymy na pozycję Chin na Bliskim Wschodzie, to jest ona po prostu dużo słabsza.

Dodaje, że nie chce mówić o „konflikcie” między Chinami a Stanami Zjednoczonymi, gdyż kraje te nie są w stanie wojny. Jest to rywalizacja  i to nie jednoznaczna, gdyż istniejąca obok współpracy obu mocarstw. Choć nie jest to zimna wojna 2.0, to „ta współzależność zmniejsza się”. Wskazuje na „ograniczenie dostępu chińskich studentów i naukowców do amerykańskich technologii”.

Dr Fydyrek stwierdza, że rywalizacji opisywanej przez jego współrozmówcę Turcja nie postrzega jako powrotu do świata dwubiegunowego:

Z perspektywy tureckiej świat ma być wielobiegunowy. Na jednym z biegunów ma być Turcja. […] Z perspektywy Ankary Turcja musi znaleźć swoje miejsce jako naturalny lider Bliskiego Wschodu i świata muzułmańskiego.

Stany Zjednoczone i Chiny są w wizji świata podzielanej przez Władymira Putina i Recepa Tayyipa Erdoğana są jednymi z wielu biegunów, obok ich własnych krajów, na których opiera się ład globalny.

Z tej perspektywy Turcja prowadzi politykę zwaną neoottomanizmem, budowania nowego bieguna, niezależnego od innych graczy.

Dodaje, że na terenach płn-wsch Syrii znajdują się „relatywnie duże zasoby ropy i ziemi uprawnej” bez których „reżim Baszara Al-Asada będzie deficytowy”. Oznacza to, że jeśli USA nie chce wzmocnienia Iranu to „musi utrzymać kontrolę sprzymierzonych ze sobą Kurdów nad złożami ropy”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.