Ojciec Tadeusz Rydzyk oskarżony przez publicystę „Tygodnika Powszechnego” o sprawstwo dechrystianizacji Polski

Radio Maryja po prostu nie zajmowało się przez lata Kościołem otwartym. Dla Kościoła otwartego zaś Radio Maryja było – również od samego początku – głównym problemem polskiego katolicyzmu.

Henryk Krzyżanowski

Radio Maryja i inne dzieła toruńskiego redemptorysty od początku jego działalności były celem zaciekłych ataków publicystów i duchownych tzw. Kościoła otwartego w Polsce. Są do dziś, czego najnowszym przejawem jest kuriozalny tekst Oskarżam o. Ludwika Wiśniewskiego w „Tygodniku Powszechnym”. Ten wielce zasłużony dominikanin pisze ni mniej, ni więcej, że o. Tadeusz Rydzyk i popierający go katolicy (wśród nich liczni biskupi) są głównymi sprawcami dechrystianizacji Polski. A w jaki sposób? Ponieważ, twierdzi o. Ludwik, to oni wprowadzili do polskiego katolicyzmu wrogość oraz idącą za nią nienawiść. Wrogość i nienawiść w Kościele – słowa-klucze i oskarżenia ciężkie jak młyńskie kamienie.

Uff… Tak się składa, że jestem słuchaczem i czytelnikiem mediów toruńskich od samego ich powstawania. Mogę więc odpowiedzialnie stwierdzić, że w relacjach między, w skrócie, Kościołem toruńskim a Kościołem otwartym istniał od początku daleko posunięty brak symetrii.

W katechezie i publicystyce Radio Maryja po prostu nie zajmowało się przez lata Kościołem otwartym. Co było zgodne ze znanym zawołaniem Ojca Dyrektora „alleluja i do przodu!” oraz realizowaną przezeń nieco staroświecką zasadą ‘o Kościele albo dobrze, albo wcale’.

I tu pojawia się asymetria, bowiem dla Kościoła otwartego Radio Maryja było – również od samego początku – głównym problemem polskiego katolicyzmu. Publicyści i autorytety „otwartych” bez zahamowań uczestniczyli w kolejnych falach ataków na RM. Nie przeszkadzał im wcale sojusz z jawnie antyreligijnymi uczestnikami życia publicznego, traktującymi Kościół jako przeszkodę na drodze do nowoczesności.

Czy w tej kampanii była wrogość i nienawiść? Wrogość na pewno, także pogarda, a czy również nienawiść? Trzeba by zapytać autorów. Jedno jest pewne – owa wrogość i pogarda objawiały się wyłącznie po stronie przeciwników toruńskiego dzieła. Odpowiedzią redemptorystów było ignorowanie napastników.

To wszystko jest smutne, bowiem w Kościele katolickim, czyli powszechnym, jest miejsce i rola do spełnienia dla wszystkich. Zarówno dla katolików otwartych, jak i moherów modlących się z toruńskim radiem. Ale czy ta prawda dotrze kiedyś do o. Ludwika?

Felieton Henryka Krzyżanowskiego pt. „Niesymetryczny Ojciec Dyrektor” znajduje się na s. 2 lutowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 44/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Henryka Krzyżanowskiego pt. „Niesymetryczny Ojciec Dyrektor” na s. 2 lutowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 44/2018, wnet.webbook.pl