Krzysztof Ziemiec: żadna kampania w Polsce nie była tak brutalna jak tegoroczna. Zabrakło merytorycznych dyskusji

Krzysztof Ziemiec / Fot. Piotr Drabik, WIkimedia Commons

Żyjemy dzisiaj w tak dużych bańkach, że żadne afery nie mogą wpłynąć na wynik wyborów – mówi dziennikarz TVP.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dr Józef Orzeł: opozycja po ewentualnym przejęciu władzy zdecydowanie wesprze dążenia do federalizacji UE

 

Palade: według sondaży PiS stracił 1/5 wyborców. Program opozycji ich nie pociągnie, bo sprowadza się do ośmiu gwiazdek

Marcin Palade / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Partia rządząca może jeszcze odzyskać poparcie z 2019 r .; będzie to wymagało ciężkiej pracy i mówienia zróźnicowanym językiem – ocenia socjolog.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dr Sachajko: projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego zawiera kilka ciekawych pomysłów

Palade: dobrze odbierane działania na granicy nie przekładają się na stabilizację czy lekki wzrost notowań PiS-u

Gościem „Poranka Wnet” jest Marcin Palade – socjolog, który komentuje ostatnie sondaże oraz wypowiada się na temat bieżącej kondycji polskiej sceny politycznej.

Marcin Palade mówi o bieżącej kondycji polskiej sceny politycznej, odnosząc się do najnowszych sondaży, których wyniki są niekorzystne dla partii rządzącej.

.@MarcinPalade#PoranekWnet: Każdy spadek w granicach 2 lub 3 słupków procentowych PiS-u, w kręgach niechętnych tej formacji, od razu wyzwala komentarze o równi pochyłej i początku końca.#RadioWnet

— RadioWnet (@RadioWNET) November 25, 2021

Socjolog zauważa, że w sondażach nie sposób dostrzec odzwierciedlenia poparcia dla działań rządu w związku z kryzysem migracyjnym.

Gość „Poranka Wnet” komentuje również kwestię powrotu Donalda Tuska do krajowej polityki, zaznaczając że opiera się ona na zintensyfikowanej krytyce.

Marcin Pallade jest zdania, iż na dłuższą metę tendencje spadkowe Prawa i Sprawiedliwości w kolejnych sondażach mogą zastanawiać.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Krzysztof Bosak: Kompromis ws. budżetu UE jest pozorny. Niekorzystny dla Polski mechanizm nadal może być wprowadzony

Polityk Konfederacji ocenia, że rząd Zjednoczonej Prawicy zbyt słabo broni polskich interesów na forum Unii Europejskiej. Przestrzega przed zagrożeniem, jakie niesie unijna polityka klimatyczna.


Krzysztof Bosak ocenia, że ustalenia podjęte w Brukseli odnośnie nowego budżetu UE nie są korzystne dla Polski, ponieważ jedynie odsuwają w czasie skutki wprowadzenia mechanizmu kontroli praworządności. Przewiduje, że przyszłość polskiej suwerenności rozstrzygnie się na przestrzeni najbliższych miesięcy.

Wielu ekspertów mówi, że reguła warunkowości może być później łatwo wprowadzona w sposób niekorzystny dla Polski, nie zostawiając rządowi żadnego pola manewru.

Polityk mówi również o „katastrofie dla polskiej energetyki”, jaką są, jego zdaniem, unijne ustalenia nt. dojścia do neutralności klimatycznej. Zwraca przy tym uwagę na potrzebę spokojnego dostosowania gospodarki do funkcjonowania w możliwie dużej harmonii z przyrodą. Jak mówi :

W sprawie polityki klimatycznej polski rząd chowa głowę w piasek. By spełnić warunki unijne, musiałby wyłożyć kilkaset miliardów złotych. Polacy już teraz płacą wysokie podatki za prąd, jeszcze nie kojarząc tego z działaniami UE.

Równie negatywnie parlamentarzysta ocenia rządową politykę antyepidemiczną. Zwraca również uwagę za mało aktywną politykę Zjednoczonej Prawicy w dziedzinie ochrony życia i poprawy warunków bytowych rodzin dzieci niepełnosprawnych.

Zgodnie z nowoczesnym standardem praw człowieka, absolutnie każde dziecko powinno mieć prawo do życia.

Krzysztof Bosak odnosi się również do spadków poparcia sondażowego Konfederacji. Ocenia, że na 3 lata przed wyborami nie trzeba się przejmować wynikami tego rodzaju badań. Przewiduje, że zarówno Zjednoczona Prawica, jak i Koalicja Obywatelska mogą wkrótce znaleźć się na krawędzi rozpadu:

Uważam, że to Konfederacja jest partią przyszłości, jej atuty  z czasem będą coraz bardziej widoczne. Musimy po prostu cały czas ciężko pracować.

Jak jednak mówi rozmówca Łukasza Jankowskiego, zmiana władzy bez przedterminowych wyborów parlamentarnych nie jest możliwa. Taki scenariusz na dzień dzisiejszy również wydaje się nieprawdopodobny.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Palade: Widzimy stabilizację poparcia dla władzy po ostatnich spadkach. Opozycja nie jest atrakcyjną alternatywą

Część umiarkowanych wyborców postanowiła się przeprosić z PiS – zauważa socjolog. Prognozuje, że Strajk Kobiet nie zachęci ludzi o poglądach centrowych do odsunięcia Zjednoczonej Prawicy od władzy.


Marcin Palade mówi o tym, jak ostatnie wydarzenia polityczne wpływają na nastroje społeczne. Ocenia,  że zamieszanie wokół orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej jest kolejną próbą ożywienia „antypisu”:

W ostatnim czasie w sondażach widzimy stabilizację. Spadek poparcia dla Zjednoczonej Prawicy został zahamowany.

Socjolog zauważa spadek popularności ruchu Szymona Hołowni Polska 2050:

Widać, że część umiarkowanych wyborców postanowiła się przeprosić z PiS.

Można zaobserwować wzrost poparcia dla PSL. Marcin Palade ocenia, że jest to konsekwencja próby uchwalenia przez większość parlamentarną tzw. piątki dla zwierząt. Mimo to:

Wielu wyborców nie widzi alternatywy dla obecnej władzy. Ludzie o poglądach centrowych nie odnajdują się wśród głoszących radykalne hasła zwolenników Strajku Kobiet.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dobromir Sośnierz: Wetowanie to musztarda po obiedzie. Rząd dał się złapać w pułapkę. UE ma narzędzie do obalania go

Czemu obecny sprzeciw rządu przeciw propozycjom unijnym jest spóźniony? Jak wyrok TK zaskoczył Konfederację? Dobromi Sośnierz o przyszłości UE, Strajku Kobiet, spadku w sondażach i Szymonie Hołownii.

Zawetowanie tego budżetu jest już to musztarda po obiedzie.

Rząd protestuje obecnie, jak ocenia Dobromir Sośnierz, przeciwko temu, na co zgodził się już w lipcu. Opozycja udzerza zaś w wiernopoddańcze tony wobec Unii Europejskiej, wykazując się brakiem odpowiedzialności. Jedni i drudzy

Sprzedają naszą suwerenność kawałek po kawałku, za paciorki Unii Europejskiej .

Rząd próbuje odwołać wcześniejszą niekorzystną decyzję szantażując UE ws. budżetu. Być może szantaż ten okaże się skuteczny. Jest to jednak, jak mówi nasz gość, nie właściwa polityka- protestować przeciw czemuś, na co się wcześniej zgodziło.

Zmierzamy w kierunku, w którym Unia będzie państwem, a Polska jej prowincją. Nie będziemy mieli tam nic do powiedzenia.

Poseł Konfederacji ocenia, że obecnie jesteśmy na straconej pozycji. Rząd, jeśli tego nie widzi, to jest naiwny. Przypomina, że Zbigniew Ziobro zgłosił wcześniej zdanie odrębne, przewidując w jaką stronę pójdą propozycje unijne i nie chcąc brać za to odpowiedzialności. Dobromomir Sośnierz przypomina jak wołano „Nicea albo śmierć”, by ostatecznie wszystko przeklepać. Nie wierzy więc, by rządowi udało się wygrać w sprawie powiązania funduszy unijnych z praworządnością. O tej ostatniej mówi, że

Jest to element nacisku, żeby pomóc pupilkom Komisji Europejskiej dojść do władzy.

Sośnierz komentuje również spadek poparcia jego partii po poparciu zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Polityków Konfederacji zaskoczył wyrok Trybunału Konstytucyjnego, po którym spodziewali się „kolejnego uniku”:

Zaskoczyło nas to i daliśmy przewagę w inicjatywie lewicy.

Polityk zaznacza, że Marta Lempart jest przedstawicielką skrajnej lewicy. Ostatnio zyskał Szymon Hołownia, który obecnie wspiera strajki, choć w przeszłości opowiadał się przeciwko aborcji. Jest on, jak mówi członek partii KORWiN, farbowanym lisem. Ocenia, że ludzi interesujących się na bieżąco polityką jest może 5 proc. do podziału między wszystkie partie. Dodaje, że w decyzjach wyborców

Pierwiastek irracjonalności jest bardzo duży. Są badania, że wygląd kandydata jest ważniejszy niż jego program.

Zauważa, że część osób zniechęciła się do całej klasy politycznej pokładając nadzieje w ruchu Szymona Hołowni. Przewagą tego ostatniego jest to, że

Szymon Hołownia jest poza parlamentem, za nic nie odpowiada.

Stwierdza, że program założyciela ruchu Polska 2050 sprowadza się do „aby się darzyło”. Jest w nim mało konkretów.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

 

Adam Becker: Są sygnały że urzędnicy pocztowi otrzymali polecenie antydatowania poczty wyborczej

Adam Becker o interwencjach sztabu wyborczego Donalda Trumpa ws. liczenia głosów, sygnałach nadużyć wyborczych i artykule New York Timesa.

Adam Becker przedstawia najnowsze wyniki cząstkowe wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Zakończenie wyborów w Arizonie zostało oprotestowane przez ubiegającego się o reelekcję prezydenta. Po przeliczeniu 88 proc. ogłoszono wygraną Bidena, choć wynik ten może się jeszcze zmienić.

 Sztab wyborczy Trumpa złożył wniosek w sądzie w Michigen wniosek o wstrzymanie liczenia głosów.

Sztabowcy twierdzą, że uniemożliwiono im kontroli liczenia głosów zgodnie z przepisami stanowymi. W stanie tym wprowadzono prawo pozwalające na liczenie napływających pocztą listów do dwóch dni po wyborach (wysłanych nie później niż 2 listopada). Sąd jednak odrzucił je, uznając, że liczyć można tylko te, które wpłynęły do godziny 20 w dniu wyborów.

Są sygnały […], że urzędnicy pocztowi otrzymali polecenie odkładania przychodzącej już czwartego dnia poczty  […] i datowania jej na dni przed 3 listopada.

Nadzoru nad liczeniem głosów sztab Trumpa żąda także w Pensylwanii, gdzie liczenie głosów ma trwać do piątku. Tymczasem na 90 proc. amerykańskich prefiksów wysłano wiadomość głosową w sposób utrudniający weryfikację i lokalizację nadawcy:

FBI prowadzi śledztwo ws. wysyłania automatycznego przekazu telefoniczego […] „zostań w domu bądź bezpieczny”. Zostało to jednoznacznie uznane jako wezwanie do niebrania udziału w głosowaniu.

Komentator życia politycznego w USA komentuje artykuł New York Times, według którego Donald Trump ma obecnie 76 dni na przemeblowanie amerykańskiej administracji, tak by usunąć ludzi odpowiedzialnych za swoją porażkę. Wśród nich są wymienieni szef FBI Christopher A. Wray i doradca ds. epidemiologicznych Anthony Fauci.

Negatywnym bohaterem wyborów są sondażownie. […] Tym jest próba wmówienia ludzi, że na nic nie mają wpływu- wybór został dokonany za nich.

Adam Becker wciąż wierzy, że wybory wygra Donald Trump. Sądzi, że Amerykanie się obudzą.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Palade: PiS w ciągu jednego miesiąca zraził do siebie wyborców prawicowych i umiarkowanych. Grozi mu bunt elektoratu

Jak rządzący strzelili sobie dwa samobóje? Marcin Palade o sondażach wyborczych, ich przełożeniu na mandaty i tym, co oznacza dla PiS-u niska frekwencja wyborcza.

Spadek poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości wynika z forsowania wbrew własnemu zapleczu piątki dla zwierząt oraz wydanie wyroku TK ws. aborcji w czasie pandemii- wyjaśnia Marcin Palade. Zauważa, że nie ma znaczenia, czy PiS ma 40, czy 39 procent poparcia, tylko ile ma mandatów. Obecnie mandaty obozu rządzącego są dużo poniżej dwustu. Sondaże nie dają gwarancji, że Zjednoczona Prawica będzie mieć samodzielną większość w Sejmie w przypadku wyborów. PiS-owi udało się zrazić do siebie najpierw wyborców prawicowych piątką dla zwierząt, a później umiarkowanych wyrokiem ws. aborcji. W ciągu jednego miesiąca rządzący strzelili sobie dwa samobóje.

Jest coś takiego jak bunt elektoratu i ten bunt przeważa się na absencję wyborczą.

Część komentatorów nie bierze pod uwagę, iż elektorat zniechęcony do PiS nie musi odpłynąć do innej partii, ale może podczas wyborów zostać w domu. Przy niższej frekwencji udział PiS-u w wyborczym torcie będzie mniejszy.

Kulesza: Premier chciał stworzyć wrażenie konsensusu wokół Białorusi. Rząd związał sobie ręce stawiając na opozycję

Przewodniczący koła parlamentarnego Konfederacji mówi o dyskusji nt. strategii Polski wobec rozwoju wypadków na Białorusi. Krytykuje zapowiedzi likwidacji hodowli zwierząt na futra i uboju rytualnego.

 

Jakub Kulesza komentuje przebieg spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicieli klubów i kół parlamentarnych, na którym został omówiony plan działań wobec rozwoju wypadków na Białorusi. Ocenia, że narracja o zgodzie między rządem a opozycją nie jest prawdziwa.

Pan premier chciał stworzyć wrażenie konsensusu wokół Białorusi. Dyskusja odbywała się na zasadzie faktów dokonanych.

Parlamentarzysta uwypukla brak połączenia między analizami ekspertów, a działaniami rządu. Wskazuje,

Jedyna odpowiedź, jaką otrzymaliśmy to to, że strategia jest elastyczna.

Polityk ocenia, że rozwój sytuacji na ulicach Mińska i innych białoruskich miast jest niekorzystny dla Polski. Zdaniem Jakuba Kuleszy polski rząd nie jest przygotowany na scenariusz utrzymania się Aleksandra Łukaszenki przy władzy:

Naszym narodowym interesem jest maksymalne uniezależnienie Białorusi od Rosji. Niestety, Mińsk nigdy nie był tak zależny od Moskwy jak teraz. Wszyscy opowiedzieli się przeciwko białoruskim władzom, dlatego Federacja Rosyjska rozdaje w tym kraju karty.

Poseł Konfederacji wyraża opinię, że jednoznaczne opowiedzenie się po stronie białoruskiej opozycji było błędem polskiego rządu.

Polski rząd zamknął sobie możliwość wpływu na białoruską nomenklaturę. Sami sobie związaliśmy ręce.

Rozmówca Adriana Kowarzyka krytykuje otwarcie w Warszawie Domu Białoruskiego, co zostało przez reżim miński zinterpretowane jako zalążek pod utworzenie białoruskiego rządu na uchodźstwie:

Można odnieść wrażenie, że Polska chce zerwać stosunki dyplomatyczne z Białorusią.

Gość „Kuriera w samo południe” pytany o komentarz do ostatniego sondażu poparcia dla partii politycznych wskazuje, że nie należy poddawać analizie wyników pojedynczego badania, tylko zwracać uwagę na trendy.

Pojedynczymi wynikami badań łatwo manipulować. Z trendami tak się nie da. Od wyborów parlamentarnych średnia sondażowa poparcia dla Konfederacji stale rośnie.

Jakub Kulesza zapowiada protest rolników przeciwko likwidacji hodowli zwierząt na futra:

Projekt PiS pokazał prawdziwe oblicze lewicowej ideologii w oderwaniu od merytoryki. Następnym krokiem może być likwidacja hodowli trzody chlewnej, zgodnie z postulatami europosłanki Spurek.

Parlamentarzysta wskazuje, że likwidacja uboju rytualnego zamknie Polskę na ogromne rynki zbytu w krajach muzułmańskich. Jak przestrzega, produkcja futer przeniesie się do innych państw:

Dania, Niemcy i Ukraina już zacierają ręce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Andrzej Dera: Nic już nie stoi na przeszkodzie, aby pani marszałek Witek ogłosiła termin wyborów prezydenckich

Przy dobrej mobilizacji elektoratu Andrzeja Dudy możliwe jest rozstrzygnięcie wyborów już w I turze – ocenia minister w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera.

Andrzej Dera komentuje zawarty w Senacie kompromis ws. ustawy o wyborach prezydenckich. Wskazuje, że porozumieniu zagrażała przede wszystkim postawa marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, jednak jego partyjne zaplecze złagodziło swoje stanowisko:

Po przyjęciu ustawy przez Sejm i podpisie prezydenta nic już nie stoi na przeszkodzie, aby pani marszałek Sejmu ogłosiła termin wyborów prezydenckich.

Gość „Popołudnia WNET” przyznaje, że najlepszym rozwiązaniem było przeprowadzenie wyborów 10 maja. Wyraża nadzieję, że wyborów czerwcowych nikt już nie będzie kwestionował. Jak dodaje:

Przy dobrej mobilizacji elektoratu Andrzeja Dudy możliwe jest rozstrzygnięcie wyborów już w I turze.

Zdaniem ministra Dery sondaże sygnalizujące wysokie poparcie dla Rafała Trzaskowskiego są „próbą manipulacji” wynikiem wyborczym:

Poczekajmy na sondaże w połowie czerwca, one lepiej będą odzwierciedlać rzeczywistość.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego ocenia, że drugie miejsce w wyborach dla prezydenta Warszawy nie jest sprawą oczywistą:

Między Rafałem Trzaskowskim a Szymonem Hołownią toczy się ciężki bój o przyszłość Platformy Obywatelskiej i o to, kto będzie głównym reprezentantem opozycji. Rafał Trzaskowski nie jest wielkim rywalem Andrzeja Dudy.

Jak mówi Andrzej Dera, obecna kampania jest dużo spokojniejsza od tej sprzed 5 lat, jednak w następnych dniach należy spodziewać się zdecydowanego ożywienia.

Wszyscy kandydaci mają problem z prowadzeniem kampanii. Ograniczenia pandemiczne powodują, że kandydaci nie do końca wiedzą, jaki przekaz formułować do wyborców.

Gość „Popołudnia WNET” negatywnie ocenia kwestionowanie przez Rafała Trzaskowskiego strategicznych inwestycji rządowych. Wskazuje, że tworzenie nowych miejsc pracy przy inwestycjach rozwojowych jest najlepszą strategią walki z kryzysem gospodarczym.  Minister w Kancelarii Prezydenta deklaruje, że głowa państwa opowiada się również za jak najszybszym podwyższeniem zasiłku dla bezrobotnych.

Potrzebne nam jest współdziałanie i szereg dobrych rozwiązań na rzecz walki z kryzysem.  Inwestycje proponowane przez rząd pomogą m.in. branży turystycznej. Duże inwestycje stanowią kanon zwalczania zapaściom gospodarczym.

Andrzej Dera wyraża nadzieję, że w najbliższych latach uda się uniknąć konfliktu między rządem a prezydentem.

Jeszcze w czerwcu parlament powinien przyjąć prezydencki pakiet rozwiązań antykryzysowych.

Poruszony zostaje również temat sporu wokół polskiego sądownictwa. Minister Dera spodziewa się, że opozycja będzie w dalszym ciągu kontestować rządowe reformy.

Obecna KRS różni się od poprzedniej tylko tym, że jej członkowie są wybierani przez parlament, a nie przez środowisko sędziowskie. TK orzekł, że jest to zgodne z konstytucją. Niestety opozycja cały czas mąci, bo taka jest jej filozofia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.