Arkadiusz Mularczyk: Wybory wygra formacja, która narzuci narrację w kampanii wyborczej

Arkadiusz Mularczyk | fot.: Radio Wnet

„Jestem przekonany, że żadna inna formacja na polskiej scenie politycznej nie zrobiłaby nic lepiej niż my” – mówi Arkadiusz Mularczyk, wiceminister spraw zagranicznych kandydat PiS do sejmu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Elżbieta Rafalska: dla Prawa i Sprawiedliwości podmiotowość państwa jest najważniejsza

Michał Dworczyk: jest pierwsza zgoda na poszukiwania ofiar Rzezi Wołyńskiej

Michał Dworczyk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Minister wskazuje, że po 8 latach zakazu przeprowadzania poszukiwań Polaków zamordowanych w czasie ludobójstwa, władze w Kijowie zaczęły wydawać zgody na prace badaczy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Gościem Poranka Wnet jest Michał Dworczyk, polityk PiS i członek Rady Ministrów, który mówi o stanie współpracy z rządem ukraińskim:

Dzisiaj wiemy, że jeśli chodzi o ograniczenie wyjazdu mężczyzn od 18 do 60 roku życia, a taki zakaz został na Ukrainie wprowadzony, to kilkadziesiąt tysięcy osób wyjechało z Ukrainy nielegalnie, łamiąc ukraińskie prawo. I ja rozumiem władze ukraińskie, że chciałyby teraz, weryfikując tę całą sytuację, uporządkować tę kwestię. Natomiast musimy też mieć świadomość, że to wszystko musi się odbywać zgodnie z prawem. Jeśli pan pyta mnie o moją opinię, to ja jestem jak najbardziej za tym, żeby pomagać władzom ukraińskim.

Poseł PiS zwraca uwagę na problem korupcji na Ukrainie:

(…) Korupcja jest jednym z tych problemów, które Ukrainę trapią od lat. I to nie jest kwestia wyłącznie tej wojny. To jest kwestia systemowej korupcji, która na Ukrainie od kilkudziesięciu lat funkcjonuje. Niestety, ta korupcja również w czasie wojny ma miejsce. Co chwila słyszymy o różnego rodzaju sytuacjach dramatycznych, jak na przykład okazuje się, że właśnie część osób jest zwolniona ze służby wojskowej ze względu właśnie na korupcję albo może wyjechać z kraju ze względu na korupcję, czy też są różnego rodzaju sytuacje korupcyjne związane z udzielaniem pomocy humanitarnej albo broni.

Gość Poranka Wnet jednoznacznie komentuje sprawę migracji:

Problem migracji nielegalnej wskazujemy jako problem, który dotyczy całej Europy. Polska musi się chronić, aby czy Polska musi się bronić, aby nie popełniać błędów krajów takich jak Francja, Włochy czy inni nasi zachodni partnerzy. Widzimy, do czego doprowadza niekontrolowana migracja. Widzimy, do czego też postawa władz niemieckich.

Odnosząc się do kwestii ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej, poseł PiS podkreśla, że proces udzielania zgody przez władze ukraińskie jest zbyt wolny:

Mamy poczucie olbrzymiego niedosytu, jeśli chodzi o możliwość poszukiwań. Ale wierzę, ponieważ poza zgodą, która została wydana, jest złożonych szereg wniosków na kolejne miejsca, gdzie wiemy, że spoczywają ofiary. I wierzę, że te kolejne zgody i kolejne poszukiwania rozpoczną się.

Minister Marek Dworczyk komentuje także kształt list wyborczych PiS. Zwraca on uwagę, że zostały one przygotowane pod kątem uzyskania jak najlepszego wyniku:

Fakty są takie, że w całej Polsce analizowaliśmy nasze listy pod kątem tego, jaki układ zapewni nam najlepsze wyniki. My mamy w regionie wałbrzyskim w okręgu numer 2, z którego jestem posłem, 4 mandaty. Wszystkie sondaże wskazują, że jeden z tych mandatów prawdopodobnie możemy stracić. Robimy wszystko, żeby utrzymać cztery mandaty. Będziemy o to walczyć. Listę, która została przygotowana, przygotowaliśmy właśnie również z taką myślą, aby było jak największe prawdopodobieństwo utrzymania tych mandatów.

Zobacz także:

Tumanowicz: obietnice wyborcze PiS są niewiarygodne. Mieli 8 lat na realizację programu

Ireneusz Raś: Polacy nie chcą ani rozdawnictwa PiS, ani radykalnego skrętu w lewo

Ireneusz Raś / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gościem Poranka Wnet jest Ireneusz Raś, kandydat Trzeciej Drogi w wyborach parlamentarnych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Gość Poranka Wnet, Ireneusz Raś, będzie startował w najbliższych wyborach parlamentarnych z listy Trzeciej Drogi w Krakowie. Według niego, formacja Donalda Tuska ma małe szanse na umocnienie się w sondażach:

Nie mam przekonania, że szklany sufit, o którym się mówiło, że Donald Tusk i Platforma ma, że zostanie radykalnie rozbity (…). Czyli będziemy mieć do czynienia, że Polacy już nie chcą, żeby jeden blok, który doprowadza do tej kłótni, samodzielnie sprawował władzę w następnej kadencji.

Ireneusz Raś wyraża przekonanie, że jego formacja polityczna składa się z ludzi o odpowiednim doświadczeniu, aby kierować państwem:

Teraz powinno dojść do tego, żeby sprawować, wywierać wpływ na to, co jest w państwie, to doświadczenie. Dlatego Kosiniak-Kamysz, Dlatego Hołownia i dlatego razi, bo to są ludzie, którzy mają już swoje doświadczenie życiowe, ale są wciąż z wielką energią i żeby mieć wpływ na to, co zrobić, nie podnosić ręce.

Odnosząc się do kwestii przyjęcia Euro w Polsce, gość Poranka Wnet przyznał, że istnieje spór wewnętrzny w Trzeciej Drodze:

Tu mamy tzw. wewnętrzne spory, ze sobą rozmawiamy. Mam nadzieję, że nasze argumenty będą przekonywać go.

Ireneusz Raś pozytywnie ocenia politykę europejską w sprawie ochrony klimatu, w szczególności w ramach pakietu Fit for Fifty Five:

Kierunek przejścia na zieloną energię jest kierunkiem dobrym. Jest wyznaczony przez Unię Europejskiej i akceptowalnym przez nawet rząd Morawieckiego i Kaczyńskiego w Brukseli. A u nas też stosowany. To jest taki 2 punkt w zależności gdzie są, tak mówią.

Zobacz także:

Paweł Poncyljusz: PiS nie ma szans realizować swojego programu bez środków UE

Marek Kuchciński: Interesują mnie kontakty premiera Tuska z Putinem i jego współpracownikami

Marek Kuchciński - szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów | fot.: Radio Wnet

Powołanie Komisji ds. badań wpływów rosyjskich oraz kandydaturę Romana Giertycha komentuje gość Poranka Wnet Marek Kuchciński, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dnia 30.08 sejm powołał skład komisji ds. badań wpływów rosyjskich. Wśród jej członków znaleźli się m.in. prof. Sławomir Cenckiewicz oraz prof. Andrzej Zybertowicz. Gość Poranka Wnet, Marek Kuchciński, podkreśla skalę zadań stojących przed nową komisją:

Wydaje mi się, że to jest jedna z najważniejszych kwestii – wyjaśnienie związków z Rosją na przestrzeni tych dziesiątków lat, jakie już są za nami.

Te uwikłania wielu polityków polskich w związki międzynarodowe, takie uzależniające Polskę czy osłabiające jej niezależny, suwerenny rozwój, wymagają wyjaśnienia i to jest jedno z najważniejszych zadań dla wszystkich władz państwowych.

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odnosi się również do ewentualnego powołania na świadka byłego premiera Donalda Tuska:

Mnie osobiście interesowałyby te związki i te wszystkie kontakty, jakie miał pan premier Tusk z Putinem i jego współpracownikami.

Pytany o brak przedstawicieli opozycji w składzie nowo powołanej komisji, Marek Kuchciński zdecydowanie krytykuje postawę oponentów politycznych:

To jest nie tylko godne ubolewania, ale wymaga najwyższej krytyki i najwyższego potępienia.

Zbyt wielu ludzi w Polsce zapomniało już, że przecież dopiero trzydzieści parę lat temu wywalczyliśmy suwerenność, niepodległość dzięki wielkiemu ruchowi Solidarności.

W kwestii startu Romana Giertycha z list Koalicji Obywatelskiej, Gość Poranka Wnet wyraża swój sceptycyzm co do powagi tej kandydatury:

Oceniam ten powrót dość humorystycznie. Widać wyraźnie, że jest to próba instrumentalnego wykorzystania człowieka, który zawsze był niekonwencjonalny, kontrowersyjny.

Marek Kuchciński wskazuje dokładny termin ogłoszenia list wyborczych Prawa i Sprawiedliwości do zbliżających się wyborów parlamentarnych. Jednocześnie wyraża przekonanie, że partia rządząca ma realne szanse na zdecydowane zwycięstwo:

O godzinie 14 będą ogłoszone jedynki na listach i następnie całe listy do sejmu.

Stawiamy na zwycięstwo, pracujemy, aby wygrać wybory i kontynuować zmiany. Ja uważam, że mamy ogromne szanse, aby te wybory wygrać, przekonać do siebie zdecydowaną większość Polaków.

 

Zobacz także:

Prof. Tomasz Grzegorz Grosse: Nie powinniśmy stać z boku, nie możemy być tylko polem gry dla mocarstw

Dzięki pytaniom referendalnym PiS po raz pierwszy od miesięcy uzyskał inicjatywę polityczną

Emocjonalna debata nad uchwałą referendalną pokazała , jak dużym zagrożeniem dla opozycji jest rozpisanie plebiscytu. Opozycja może wyśmiewać pytania, ale to one kształtują obecnie debatę publiczną.

Mija już tydzień od ogłoszenia przez PiS pierwszego z czterech pytań referendalnych, a temat cały czas jest w centrum debaty publicznej. Kwestie prywatyzacji, wieku emerytalnego, ochrony granicy i nielegalnej imigracji okazały się na tyle istotne, że nie da się nad nimi przejść do porządku dziennego. Nawet ogłoszony przez Donalda Tuska zaskakujący transfer Michała Kołodziejczaka na listy Koalicji Obywatelskiej nie zdołał przesłonić kwestii pytań referendalnych. Po raz pierwszy od wielu miesięcy Prawo i Sprawiedliwość zdołało narzucić tematykę w kampanii i to opozycja musi się dostosować do działań partii rządzącej.

Reakcja partii opozycyjnych, które z jednej strony starają się pokazać bezzasadność zgłoszonych pytań, ale boją się wprost ogłosić bojkotu pójścia do urn, nie znalazły dobrej odpowiedzi na kampanijny ruch PiSu. Ogłoszenie bojkotu mogłoby doprowadzić do obniżenia frekwencji, do tego bojkot mógłby zostać odebrany przez część wyborców jako przyznanie racji PiSowi, że po zdobyciu władzy faktycznie PO będzie chciało podnieść wiek emerytalny, albo rozebrać barierę na granicy polsko-białoruskiej.

Na marginesie warto zwrócić uwagę, że chociaż pytania referendalne mają na celu uderzenie w Platformę Obywatelską i personalnie w Donalda Tuska, aby pogłębiać polaryzację między PiS a PO, to kwestie prywatyzacji czy wieku emerytalnego mogą również zastopować proces odpływu elektoratu od partii rządzącej do Konfederacji. Nie raz Sławomir Mentzem wypowiadając skrajnie liberalne poglądy na temat gospodarki opowiadał się za prywatyzacją, albo za likwidacją obecnego systemu emerytalnego.

Kwestia pytania o wiek emerytalny stała się niemal uniwersalną bronią polityczną dla PiSu, nie tylko wobec PO, ale też w Trzecią Drogę, której jeden z liderów przeprowadzał przez sejm podwyższenie wieku emerytalnego. A w kierunku lewicy rzecznik rządu pytał, czy nie chcą zabezpieczyć wieku emerytalnego przed możliwym powrotem do władzy liberałów.

Zarówno skala rezonansu pomysłu przeprowadzenia referendum, jak i nieumiejętna reakcja opozycji, spowodują, że partia Kaczyńskiego będzie starała jak najdłużej skupić uwagę wyborców wokół pytań referendalnych. Tak jak system ogłaszania pytań zgrabnie rozłożono w czasie, tak teraz po przyjęciu wniosku przez Sejm, PiS będzie starało się utrzymać uwagę przy tych pytaniach, aż do momentu ogłoszenia od dawna zapowiadanego programu.

Jeżeli przyjrzeć się kampanii wyborczej do sejmu i Senatu z pewnego oddalenia to można wskazać trzy zasadnicze fazy. Najpierw był zimowy kryzys energetyczny związany z wojną. Opozycja bardzo mocno liczyła, że zima w zasadzie pogrzebie szanse PiSu na reelekcję. Tą fazę rząd wygrał, wytrzymał kryzys, dostarczył węgiel i utrzymał przewagę w sondażach.

Potem była faza prekampanii przypadającej na wiosnę, kiedy to partii rządzącej nie udało się narzucić żadnego tematu, a Donald Tusk skrupulatnie objeżdżając okręgi wyborcze budową energię własnej partii i wyborców. Tą fazę Tusk wygrał marszem 4 czerwca, a PiS musiał zmienić sztab wyborczy i porzucić pomysł komisji weryfikacyjnej ds. wpływów rosyjskich.

Teraz wszystko rozstrzygnie się na finiszu, w bardzo krótkiej oficjalnej kampanii wyborczej, gdzie czasu jest bardzo mało, a wyraźnie widać, że to PiS lepiej wyszedł z zakrętu i zdominował, po raz pierwszy od miesięcy, debatę publiczną i spychając opozycję do defensywy. Do duży sukces dla partii władzy.

 

Mateusz Morawiecki: Donald Tusk może sobie odwoływać referendum w Niemczech. Nie damy się zastraszyć

Exposé premiera Mateusza Morawieckiego w Sejmie RP. Fot. Kancelaria Sejmu / Rafał Zambrzycki (CC BY-SA 2.0)

Premier z mównicy Sejmowej zaręczał, że 15. października czeka nas święto demokracji, kiedy odbędą się wybory do Sejmu i Senatu razem z referendum.

W środę w ramach debaty nad zmianami prawa referendalnego w Sejmie głos zabrał premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do kwestii poruszanych w ramach planowanego referendum: Te pytania są pytaniami właśnie o suwerenność gospodarczą, energetyczną i bezpieczeństwo Polaków i dlatego przeprowadzamy referendum.

A unieważniać, panie Tusk, to pan może sobie referendum w Niemczech, jak przyjaciele z Berlina panu pozwolą. Tu jest Polska i my przeprowadzimy referendum zgodnie z wolą Polaków – mówił premier Morawiecki.

Zdaniem prezesa Rady Ministrów, pytania zaproponowane przez obóz rządzący dotykają najważniejszy spraw:  My szanowni państwo, drodzy rodacy, chcemy poddać najważniejsze pytania, dotyczące suwerenności gospodarczej, energetycznej, bo właśnie na tym polegała wyprzedaż majątku przez nich. Ostatnim rzutem na taśmę sprzedali nawet PKP Energetyka, my odkupiliśmy te przedsiębiorstwa – podkreślił szef rządu jednocześnie odnosząc się do słów Donalda Tuska, który powiedział, że unieważnia wyniki referendalne:

Tomasz Rzymkowski: Jeśli ktoś nawołuje do bojkotu wyborów i referendum, to nie ma nic wspólnego z demokracją

Dzisiaj zapraszamy do świata demokracji. 15 października będzie największe święto demokracji od ponad 30 lat .

powiedział Morawiecki zabierając głos w Sejmie, dodając, że w ramach jednego głosowania będziemy mogli wrzucić do urny wyborczej kartę, która będzie świadczyła o tym, jakiej polityki chcemy: Czy tej, która właśnie świadczy o tym, że jest w Polsce jeden z najniższych poziomów bezrobocia, że nasza wielka polityka naprawy finansów publicznych działa, że nasza wielka polityka obronna działa, wielka polityka, która daje szansę Polsce lokalnej działa. Czy chcecie kontynuacji tego, co robił Tusk i Platforma Obywatelska, wypychanie milionów ludzi na emigrację, na bezrobocie i na umowy śmieciowe- podkreślił szef rządu.

Mateusz Morawiecki z mównicy sejmowej odwołał się bezpośrednio do obywateli: Drodzy Polacy, wybór należy do was głosujcie tak jak chcecie. Zachęcamy do tego wielkiego święta demokracji. Nie dajcie się zmanipulować, nie dajcie się zastraszyć, głosujecie. Każdy głos jest ważny. Każdy głos Polaka jest ważny. Zastanówcie się wtedy, jak będziecie głosować, komu służy PO. My służymy Polsce i Polakom – mówił premier.

Semeniuk-Patkowska o referendum: Mentzen chce prywatyzować lasy, warto zapytać o to Polaków

Featured Video Play Icon

Olga Semeniuk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Wiceminister rozwoju wskazuje, że pytania referendalne będą ogniskować się wokół kwestii bezpieczeństwa i gospodarki, które zdominują naszą debatę publiczną.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

W piątek rano Jarosław Kaczyński ogłosił pierwsze z pytań referendalnych, które ma dotyczyć kwestii prywatyzacji majątku narodowego. Do pytania na antenie Radia Wnet odnosi się Olga Semeniuk-Patkowska, wiceminister rozwoju:

Tutaj absolutnie mogę potwierdzić bardzo dużą zasadność pytania dotyczącego wyprzedaży majątku, a raczej wykupienia tego majątku przez kapitał zagraniczny. Mamy wiele wypowiedzi polityków opozycji, którzy mówią wprost, że trzeba doprowadzić do prywatyzacji wielu sektorów gospodarki.

W kwestii zasadności pytania Polaków w sprawie prywatyzacji, wiceminister rozwoju wskazuje, że takie propozycje padały z ust polityków Konfederacji:

W rozmowie pomiędzy panem Cejrowskim a Mentzenem, lider Konfederacji odpowiedział, że nie za bardzo zna się na lasach, ale uważa, że lasy powinny być sprywatyzowane. No i to są właśnie te odpowiedzi i te komentarze, które pojawiają się w przestrzeni publicznej padają z ust wielu polityków i myślę, że najlepszym, co możemy zrobić dzisiaj dla polskiego społeczeństwa, to zadać im to pytanie, żeby mogli sami odpowiedzieć, czy chcieliby pracować w polskiej firmie prowadzonej przez Polaków, czy jednak chcieliby pracować dla francuskich i niemieckich firm.

My jesteśmy absolutnie przeciwko. Uważamy, że interes narodowy, szczególnie w gospodarce, to jest fundament silnego państwa i powinniśmy starać się, aby polskie firmy i polski kapitał był jak najszerzej promowany i miał możliwie najlepsze środowisko do tego, żeby powstawać, otwierać się w Polsce.

Olga Semeniuk-Patkowska zwraca uwagę, że tematy związane ze światopoglądem są wygodne dla opozycji, która woli unikać dyskusji o kwestiach gospodarczych:

Mówimy między innymi o temacie kobiet, który przecież jest bardzo wygodnym tematem dzisiaj dla Donalda Tuska do wykorzystania w kampanii wyborczej. Mało kto z opozycji pamięta, ile żeśmy zrobili dla Polek. Po pierwsze nie byliśmy formacją, która zwiększyła wiek emerytalny o siedem lat, a pragnę przypomnieć, że nasi poprzednicy jednak dla kobiet ten wiek emerytalny podwyższyli. Nie jesteśmy formacją, która doprowadzała do tego, że kobiety pracowały za pięć złotych za godzinę, nie mając umowy o pracę, tylko pracując na tzw. śmieciówkach. (…). Stworzyliśmy pakiet naprawdę bardzo szeroki do tego, aby kobiety mogły godnie wychowywać dzieci w rodzinach, w gospodarstwach domowych.

Zobacz także:

Witold Tumanowicz: Tusk to brukselski salonowiec, który reprezentuje środowiska nieżyczliwe Polsce

Witold Tumanowicz: Tusk to brukselski salonowiec, który reprezentuje środowiska nieżyczliwe Polsce

Witold Tumanowicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Pełnomocnik wyborczy Konfederacji wskazuje, że nie ma możliwości, aby Konfederacja po wyborach utworzyła rząd z żadną z partii głównego nurtu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Gościem Poranka Wnet jest Witold Tumanowicz, szef sztabu Konfederacji, która wczoraj jako pierwsza zarejestrowała komitet wyborczy. Zdaniem wiceprezesa Ruchu Narodowego, szybka rejestracja pokazuje determinacje Konfederacji:

Na pewno ma duży wpływ na morale naszych zwolenników to, że pokazujemy, że jesteśmy naprawdę gotowi, pokazaliśmy jako pierwsi nasz program wyborczy, pokazaliśmy jako pierwsi naszych liderów list wyborczych.

Witold Tumanowicz podkreśla, że czas na radykalną zmianę na scenie politycznej:

Ten sztuczny spór, który już trwa od 2005 roku pomiędzy Tuskiem a Kaczyńskim, trochę się już ludziom nudzi. Szczególnie młodym Polakom. (…) jeśli zapytać młode pokolenie, to faktycznie jest tak, że to jest po prostu zmęczenie, zmęczenie kłótnią, kłótnią dwóch dziadków, którzy po prostu już grają bardzo zgrane piosenki.

Polityk Konferencji przyznaje, że przez ostatnie lata polska gospodarka znacząco się rozwinęła:

Pomimo rządów katastrofalnych, Polska się rozwija, natomiast mogłaby się rozwijać dużo lepiej i dużo swobodniej. Natomiast prawda jest taka, że czas także działa na korzyść, ale można zwrócić uwagę na to, ile przedsiębiorców upadło w tym czasie.

Jak podkreśla szef sztabu Konfederacji, nie ma większych szans na to, aby koalicja PSL-u z Hołownią odniosła sukces wyborczy:

Więc tak naprawdę według mnie to są już przegrani politycy, którzy postawili bardzo dużo na grę hazardową. Według mnie ta ślepa droga po prostu nie doskoczy do tych 8 procent i nie przejdą progu wyborczego.

Polityk Konferencji odnosi się również do wypowiedzi lidera Europejskiej Partii Ludowej Manfreda Webera, który zapowiedział, że PiS to wróg jego formacji:

Powiem szczerze, że tutaj akurat jest polityka europejska. Donald Tusk był jednak tym salonowcem wśród unijnych biurokratów, był szefem Europejskiej Partii Ludowej, więc sądzę, że to jest naturalny sojusz. Natomiast według mnie to akurat jest środowisko, które nie życzy dobrze Polsce.

 

Zobacz także:

Rożenek: potrzebujemy większego zaangażowania nauczycieli i rodziców w promowanie aktywności fizycznej dzieci

 

Waldemar Buda: Kluczem do sukcesu będzie niezależność. Tusk chce Polski zależnej od Berlina

Waldemar Buda / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Minister rozwoju mówi na antenie Radia Wnet o nowym programie gospodarczym PiSu, w którym większy nacisk zostanie położony na zwiększenie dochodów Polaków, a nie na transfery społeczne.

Gościem Poranka Wnet jest Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii, który mówi o znaczeniu zbliżających się wyborów do Sejmu i Senatu:

Nie mam wątpliwości, że dzisiaj mamy taki wybór, czy jesteśmy wstanie obronić to wszystko, co dobrego wydarzyło się w ostatnim czasie. To, że Polakom żyje się lepiej i to są obiektywne badania. Czy te wszystkie zmiany dotyczące obniżek podatków, czy dotyczące obniżki wieku emerytalnego oraz te odnoszące się do 800 plus, ale też wszystkich prospołecznych zmian. Czy to utrzymamy i będzie to funkcjonowało. Czy też będzie taki radykalny odwrót od tego i w imię walki z PiSem, to wszystko zostanie uchylone.

Premier Mateusz Morawiecki wskazał, że wizją Polski PiSu jest państwo solidarne czerpiące z dziedzictwa Solidarności. W Poranku Wnet minister Buda opisuje wizję państwa prezentowaną przez Platformę Obywatelską:

Polska niesamodzielna. Polska, która jest sterowana z zewnątrz. Polska, która ulega wpływom. Polska, która poprzez naciski zagranicznych podmiotów, które działając we własnym interesie, a nie Polski, będą wpływały na to, co się w Polsce dzieje. Więc myślę, że zawsze kluczem do sukcesu jest niezależność i kluczem do sukcesu jest podejmowanie decyzji zgodnych z własnym interesem.

Minister rozwoju podkreśla, że program Konferencji to program budowy Polski zaściankowej, który jest nierealny do zrealizowania. Waldemar Buda wskazuje również, że aspekt światopoglądowy tego programu, zakładający całkowity zakaz aborcji czy podrzędną rolę kobiet, jest szczególnie niepokojący:

Gdyby ktokolwiek z Konfederacji przyszedł rządzić do Ministerstwa Finansów, do Ministerstwa Gospodarki, natychmiast musiałby zrewidować swoje poglądy i nic z tego, co zapowiada, by nie wprowadził

Waldemar Buda odnosi się także do pomysłu Platformy Obywatelskiej, aby świadczenia chorobowe dla małych przedsiębiorców były płacone od pierwszego dnia przez ZUS:

Jestem jak najbardziej za tym, tylko należałoby uszczelnić cały system, ponieważ my w Polsce mamy najwyższy wskaźnik zachorowalności pracownika. W związku z tym, jeżeli by uszczelnić ten system i on by rzeczywiście był kierowany do osób, które rzeczywiście chorują, to ja jestem jak najbardziej za. Ale pamiętajmy też o jednym: Donald Tusk proponuje tak wiele rzeczy dlatego, że Tusk pierwsze co zrobi, to pewnie przehandluje lasy i zabierze drugą część OFE, więc może takie propozycje składać.

Gość Poranka Wnet ujawnia kierunki gospodarcze zawarte w nowym programie PiSu:

Zależy nam wszystkim, żeby ten program był pewną wizją na nie tylko 4 lata, ale 8, a nawet 10 lat. To będzie taki wizyjny program, który pokaże, w którym kierunku chcemy zmierzać. Leitmotiv jest taki – Polacy chcą się bogacić, żyć wygodnie, żyć swobodnie i my w tym kierunku w tym programie zmierzamy.

Minister rozwoju dodaje, że nowy program mniej będzie się skupiał na kwestiach społecznych, a bardziej na wolności gospodarczej:

Myśmy wszystkie zaległości społeczno-socjalne odrobili i mamy poziom europejski i jesteśmy na dużym plusie. Natomiast teraz dużo wolności, dużo swobody, dużo gwarancji obywatelskich. Dużo takiego podejścia, że od Ciebie wiele zależy, pracuj, państwo ci w tym nie przeszkadza. Państwo Cię wspiera. (…) W tym tygodniu pan prezydent podpisał ustawę, dzięki czemu mamy 800 plus od przyszłego roku i to gigantyczny krok, bo nie ma już ubóstwa wśród dzieci. Teraz trzeba dać ludziom swobodę. Trzeba zagwarantować im dobrą, wysoko płatną pracę.

W środę minister klimatu Anna Moskwa złożyła kolejne wnioski do TSUE w sprawie zapisów zawartych w pakiecie Fit for 55. Zdaniem ministra Budy, Polska powinna blokować politykę klimatyczną forsowaną przez Brukselę:

Unia Europejska i Komisja jest szalona w tym podejściu klimatycznym i rzeczywiście sporo trudności sprawia wielu krajom i w wielu miejscach. Tam gdzie się da wybić zęby polityce klimatycznej, to trzeba je wybijać, bo to dusi naszą gospodarkę i dusi obywateli. Więc na ile możemy ją ograniczyć, złagodzić, opóźnić, to my powinniśmy to robić, bo i tak podążamy swobodnie własną wolą poprzez odnawialne źródła energii, poprzez zachowania ekologiczne. Polacy sami idą w tym kierunku, ale nie trzeba ich zmuszać albo mówić +idź szybciej+.

Minister rozwoju uważa, że inflacja bardzo szybko spada. Komentuje również kwestię stóp procentowych:

Jest, a tak naprawdę dopiero będzie trzeci, czwarty kwartał. To będzie podstawa do obniżek. Tutaj Rada Polityki Pieniężnej musi zachować się bardzo odpowiedzialny, ale widzimy, że buduje się taką przestrzeń

ŁAJ

Michał Kołodziejczak: Hołownia i Kosiniak-Kamysz to są niepoważni politycy. Trzecia Droga nie wytrzyma kampanii

Featured Video Play Icon

Michał Kołodziejczak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Prezes Agrounii podkreślił, że w czasie rozmów z politykami PSL, chciał połączenia ruchu ludowego, ale jest gotowy do samodzielnego startu w wyborach i zarejestrowania list w całym kraju.

Gościem Poranka Wnet był Michał Kołodziejczak, który na antenie komentował sytuację swojej formacji po niepowodzeniu rozmów o wspólnym starcie z koalicją PSLu i Szymona Hołowni: Kto będzie na aucie, to się okaże po wyborach. Żeby było jasne ja uważam, że dwa środowiska, które kompletnie do siebie nie pasują, nie są w stanie odnieść sukcesu. Zresztą to, co widziałem w środku, dokładnie to potwierdziło. To są środowiska, które nie wiedzą po pierwsze, jak ma wyglądać kampania wyborcza. Dwa środowiska, które w rozmowach, które prowadziliśmy oddzielnie, mówiły na siebie takie rzeczy, których ja nie będę tutaj powtarzał.

Gierej: główne partie powinny w końcu wskazać w kampanii jasne cele, do których zamierzają dążyć

Ja nie wierzę w to, że jeżeli wygra PiS, to PSL pozostanie na opozycji. Na pewno nie w tym układzie. I tutaj te wściekłe ataki na Agrounię mają tylko i wyłącznie odwrócić uwagę od rzeczywistego problemu w Trzeciej Drodze – podkreślił  prezes Agrounii.

Michał Kołodziejczak przyznał, że kiedyś określał PSL mianem “zdrajców polskiej wsi” i z tych słów się nie wycofuje: pełną powagą będę mówił, że to, co działo się na polskiej wsi, też przed tą kadencją, to nie były miodowe Lata. To był trudny czas, a my często zostawiliśmy bez pomocy. I ja chciałem też powiedzieć jasno odbudujemy ruch ludowy.

Jestem człowiekiem, który ludzi broni, a nie ich buntuje. Jestem człowiekiem, który będzie stał na straży tego, co ludzie wypracowali i na straży tego, by zwykli ludzie w Polsce byli szanowani. Łatwo dzisiaj mówić, że my może jesteśmy buntownikami, że kogoś buntujemy, że to partia taka czy inna, ale pan nam doskonale wychodzi jak jesteśmy postrzegani przez społeczeństwo I dokładnie tak, jak teraz panu mówię. Ludzie wskazują jasno, że jeżeli dzieje się krzywda, to nawet jeżeli nie są wyborcami Agrounii, to obronić ich może tylko Agrounia. Ja nie wiem, czy taki wizerunek ma chociażby trzecia droga, że oni mogą kogoś obronić. Może kilka stołków dla siebie.

Prezes Agrounii, odcinając się od Rosji i nazywając Putina zbrodniarzem wojennym, podkreślił, że nie ma wpływu jak wykorzystuje jego wypowiedzi, wskazując: To dzisiaj ruską propagandę szerzy Telus minister rolnictwa, który nie opublikował listy firm. To buduje Rosję, kiedy nie mamy listy firm, które dorobiły się na ukraińskim zbożu w Polsce. To buduje autentyczny brak wiarygodności tego rządu.

Sachajko: blokada importu zboża z Ukrainy i Rosji nic nie zmieni. Musimy odbudować polską produkcję zwierzęcą

Michał Kołodziejczak podkreślał, że mimo zakazu importu zboża z Ukrainy, są kłopoty dla polskich rolników:

Dzisiaj w nocy dostałem filmy pokazujące rozładowanie transportu zboża z Ukrainy w Polsce, nie wiem gdzie one pojadą, ale nawet jak nie zostaną w Polsce to zabierają miejsce w portach i kontrakty międzynarodowe, które powinny być dla polskich rolników, dla polskich firm. Tutaj widzimy bardzo dużą bezczynność obecnego rządu, który nie spowodował, że infrastruktura portowa, infrastruktura jakakolwiek inna, która pozwoliłaby na zwiększenie eksportu z Polski zboża, była rozbudowana i była tak naprawdę dostosowana do aktualnych potrzeb.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!