Szef Solidarności na KWK Krupiński: Jest realna szansa na wznowienie fedrunku na Krupińskim

Mieczysław Kościuk podkreślił, że wejście kapitałowe funduszu Tamar Resources, pozwoli na uruchomienie wydobycia na KWK Krupiński, które da zatrudnienie dla ponad dwóch tysięcy górników.

 

Wczoraj doszło do spotkania przedstawicieli inwestora oraz strony społecznej z ministrem energii w sprawie zakupu kopalni Krupiński, która decyzją rządu w roku 2017 została przekazana do likwidacji: Tematem spotkanie było przestawienie aktualnych spraw z likwidowaną kopalnia Krupiński. Minister Energii przedstawił warunki, aby inwestor mógł przejąć kopalnie. Na tym etapie trzeba będzie ustalić z Komisją Europejską, aby przekazanie nie naruszyło porozumienia zawartego w notyfikacji rządowego programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego.

Solidarności będzie wspierać działania inwestora. Chcemy również brać udział w tworzeniu pisma do Komisji Europejskiej w sprawie zasad kupna Krupińskiego, ale różniliśmy się od ministerstwa, ponieważ uważamy, że można kopalnię sprzedać, bez pytania o zdanie Brukseli – podkreślił w Poranku Wnet Mieczysław Kościuk.

Zdaniem Mieczysława Kościuka zagraniczny inwertor nie jest zagrożeniem dla polskich zasobów naturalnych: George Rogers reprezentuje firmę Tamar Resources, a za tą firmą stoi fundusz GreenStone Resources, który już wcześniej inwestował w górnictwo. Nie mówimy, że ktoś nam ukradnie złoże. To złoże zostałoby zmarnowane decyzją Jastrzębskiej Spółki Węglowej o zlikwidowaniu kopali. Poprzez tego inwestora utworzymy dwa tysiące miejsc pracy z dużym wynagrodzeniem, do tego dochodzą spółki około górnicze. Jeżeli, ktoś Można się zapytać, dlatego premier Morawiecki namawia zagranicznych inwestorów do wejścia do Polski.

Jesteśmy przekonani, że nie można zmarnować tego złoża, którego eksploatacja przyniesie korzyści i samorządowi oraz skarbowi państwa – podkreślił gość Poranka Wnet.

Przewodniczący Solidarności w KWK Krupiński powiedział, że firma Tamar już wcześniej interesowała się zakupem którejś z likwidowanych przez rząd kopalń: George Rogers był już w zeszłym roku w Polsce i interesował się kopalnią Makoszowy i następnie rozmawiał w gminie Suszec, która nas skontaktowała i ja po rozmowie powiedziałem, że jeżeli posiada wiarygodne fundusze, to spółka pracownicza jest zainteresowana współpracą.

Pojawiły się uwagi, że uruchomienie kopalni Krupiński spowoduje zagrożenie dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej, ale obecnie co roku zza wschodniej granicy wlewa się do Polski 1,5 mln ton węgla koksowego i to rządowi nie przeszkadza – powiedział w Poranku Wnet Mieczysław Kościuk, przewodniczący Solidarności w KWK Krupiński.

ŁAJ

Dzień 28. z 80 / Wodzisław Śląski / Poranek WNET / Mieczysław Kościuk: Czy tak miała wyglądać reforma górnictwa?

„Młode zdrowe chłopy, posłane na urlopy górnicze, na osłony socjalne, dostają pieniądze z budżetu państwa, żeby nie pracowali w górnictwie.” – mówi Mieczysław Kościuk o likwidacji KWK „Krupiński”.

W Poranku WNET nadawanym z Wodzisławia Śląskiego Łukasz Jankowski rozmawiał z Mieczysławem Kościukiem, szefem Solidarności w kopalni „Krupiński”, o tym, w jakim stadium jest proces zamykania kopalni KWK „Krupinski”.

Pięć miesięcy temu zapadła decyzja o zamknięciu kopalni. Likwidacja obecnie trwa. Sprzęt jest wywożony.

Kopalnia jest jedną z najmłodszych i najnowocześniejszych. Planowano w niej produkcję węgla koksowego, która jednak się nie rozpoczęła. Tuż przed zamknięciem można było zaczynać eksploatację węgla koksowego. Niestety – jak twierdzi Mieczysław Kościuk – w wyniku pewnych układów (niemieckich firm i poprzedniej władzy PO i PSL) doprowadzono do tego, żeby wykazać, że kopalnia jest stale nierentowna. W konsekwencji obecnie podjęto decyzję o zamknięciu kopalni.

Minister Krzysztof Tchórzewski powiedział w Radiu WNET, że pokłady kopalni „Krupiński” będą eksploatowane. Jednak Mieczysław Kościuk uważa, że tak jak rząd realizuje swoje obietnice, tak minister Tchórzewski, odwrotnie, ich nie spełnia. Minister zapowiada teraz, że nie odda kopalni nikomu, że trzeba ją zrównać z ziemią.

Szef „S” w kopalni powiedział, że jest wizja jej wskrzeszenia. Powstała „grupa inicjatywna” w tej sprawie. Są robione przymiarki do biznesplanu. Wykonany powinien zostać remanent, aby można było określić, jak duże środki są aktualnie potrzebne, aby rozpocząć produkcję węgla koksowego. W marcu szacowano, że koszty te wyniosą 280-300 mln złotych. Tymczasem sama likwidacja kopalni będzie kosztować budżet państwa 1 mld złotych. [related id=”31888″]

– Młode zdrowe chłopy, posłane na urlopy górnicze, na osłony socjalne, dostają pieniądze z budżetu państwa, żeby nie pracowali w górnictwie. Czy tak miała wyglądać reforma? – pytał gość Poranka.

Premier Szydło na spotkaniach z górnikami zapowiadała, że to, co zostało zamknięte za czasów poprzedniej władzy, nowy rząd otworzy. Premier Morawiecki realizuje plan wskrzeszenia stoczni. „Zwracam się do pana Morawieckiego, aby pomógł również reaktywować kopalnie” – powiedział Mieczysław Kościuk w Poranku WNET. Uzasadnia to tym, że w przeciwieństwie do pomysłu poprzedniego zarządu obecnie jest realny plan na reaktywowanie kopalni „Krupiński”.

Skoro w rządzie ta idea nie znajduje poparcia, będzie go trzeba szukać pośród posłów PiS, a następnie, jak biznesplan będzie gotowy, były górnik będzie chciał dostać się do prezesa Kaczyńskiego.

Rozmowy można wysłuchać w części trzeciej dzisiejszego Poranka WNET.

JS

 

Nie składamy broni i nie ma zgodny Solidarności na zniszczenie „Krupińskiego”, ale pojawiło się światełko w tunelu

W ostatnim dniu pracy KWK „Krupiński” przed przekazaniem jej do SKR o konsekwencjach decyzji ministra energii rozmawialiśmy z Witoldem Gadowskim, Karoliną Bacą-Pogorzelską i Mieczysławem Kościukiem.

Przewodniczący Solidarności na KWK „Krupiński” mówił w Poranku Wnet, że istnieje nadzieja na uratowanie kopali poza ramami Jastrzębskiej Spółki Węglowej. – Kopalnia od kilkunastu dni stoi w bezruchu, ale nie oznacza to, że związek zawodowy Solidarność złożył broń. Będziemy walczyć dalej o tę kopalnię i będziemy walczyć o to złoże. Pojawiło się światełko w tunelu, aby przejąć inicjatywę.

[related id=9018]

Redaktor Karolina Baca-Pogorzelska podkreślała, że kopalnia już od jakiegoś czasu nie prowadzi wydobycia, a jej pracowni zostali przeniesieni na inne zakłady. – Wszyscy górnicy, którzy zostali przeniesieni na kopalnie „Pniówek”, mówią, że żal takiej młodej kopalni, żal błędnych decyzji ministerstwa. Ale z drugiej strony przyznają, że nikt nie stracił pracy, wszyscy zostali przeniesieni do innych kopalni.

Zdaniem Bacy-Pogorzelskiej mimo, że rząd zapewnił pracę górnikom, cały czas pozostaje kwestia zmarnowania doskonałego złoża węgla. – Szkoda tylko złoża węgla koksowego typu 35 hard, to jest węgiel najwyższej jakości, który jest używany do wytopu stali. U nas zawsze problemem było, że nie do końca potrafiliśmy dostosować podaż do popytu. Produkujemy dużo węgla, ale nie takiego, na jakiego mamy zapotrzebowanie. W tej chwili już czterdzieści procent firm ciepłowniczych zgłasza problem z paliwami do swoich kotłów.

Przewodniczący Mieczysław Kościuk zapowiedział, że jeżeli zarząd Spółki Restrukturyzacji Kopalń będzie chciał doprowadzić do wysadzenia budynków na powierzchni, dojdzie do protestów okupacyjnych.- Jeśli firma SRK będzie chciała w pierwszej kolejności zlikwidować zakład przeróbczy, jeżeli do tego dojdzie, to będzie wojna na dużą skalę. Nie pozwolimy, żeby wysadzić zakład przeróbczy, jesteśmy gotowi przywiązać się do murów zakładu.

ŁAJ

Za likwidację kopalni „Krupiński” postawimy ministra energii przed sądem, oświadczył szef Solidarności w KWK „Krupiński”

– KWK „Krupiński” zostanie sprzedana oferentowi, który da najwyższą cenę, czyli najprawdopodobniej spółce niemieckiej – ostrzegał w Poranku Wnet Mieczysław Kościuk, szef „Solidarności” w „Krupińskim”.

Przewodniczący „Solidarności” na KWK Krupiński relacjonował w Poranku Wnet ostatnie próby ratowania swojej kopalni przed przekazaniem jej do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, gdzie ma zostać zlikwidowana. Jedną z ostatnich szans na przekonanie ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego i pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego Grzegorza Tobiszowskiego do zmiany decyzji była dyskusja na forum sejmowej komisji energii.

[related id=8548]

Posłowie na wniosek Platformy Obywatelskiej wysłuchali informacji ministra o powodach zamknięcia kopalni „Krupiński”. Minister Tchórzewski podkreślał, że fatalna sytuacja finansowa całej Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie dawała innej możliwości zwarcia porozumienia z wierzycielami, jak podjęcie decyzji o zamknięciu KWK „Krupiński”. Obecnie nie ma możliwości podjęcia próby renegocjacji umowy.

Szef „Solidarności” na KWK „Krupiński” wyraził stanowczy sprzeciw wobec argumentacji ministra oraz całego przebiegu debaty na komisji energii. – W ostatnich dniach nie wydarzyło się nic takiego, co był zmieniło los kopalni „Krupiński”. Nie możemy być zadowoleni z przebiegu komisji Sejmowej Energii i Skarbu Państwa. To był występ jednego aktora w postaci przewodniczącego Suskiego, który zrobił wszystko, aby nie dopuścić do merytorycznej debaty.

– SRK to nie jest spółka restrukturyzacji, tylko likwidacji. Tam nie ma mowy o żadnej restrukturyzacji, tam się albo kopalnie zamyka, albo je sprzedaje – podkreślił Mieczysław Kościuk.

Zdaniem gościa Poranka Wnet działania ministra energii są wynikiem wpływów kapitału niemieckiego. – Kopalnia „Krupiński” znajdzie się w SRK w wyniku działań lobbingowych, prowadzonych przez niemieckie spółki, którym członkowie rządu albo nie byli w stanie się przeciwstawić, albo można nawet powiedzieć, że się do nich przyczynili.

[related id=7693 side=left]

Pogłoski o możliwości przejęcia złóż węgla koksowego należących do kopalni w Suszcu krążyły od kilkunastu miesięcy. Do zakupu miała się przymierzać spółka Silesian Coal, należąca do niemieckiej firmy HMS Bergbau. Informacje o obecności przedstawicieli niemieckiego kapitału w KWK „Krupiński” przedstawił Mieczysław Kościuk:

Kilka dni temu na dole kopalni była grupa pięciu osób zgłoszonych przez firmę ZUK, która wykonuje prace przygotowawcze na rzecz jastrzębskiej spółki. W tej grupie znalazły się dwie osoby z konsorcjum banków niemieckich, które badały kopalnię „Krupiński”, czy warto ją przejmować od SRK oraz czy warto w nią inwestować i rozcinać złoże węgla koksowego.

Do dzisiaj nie ma porozumienia ze stroną związkową w sprawie alokacji pracowników kopalni „Krupiński”, która już się odbywa, a na którą nie zgodził się żaden związek zawodowy – zaznaczył Mieczysław Kościuk.

Z komunikatu wystawionego przez Jastrzębską Spółkę Węglową w kopalni trwają intensywne prace dotyczące alokacji pracowników do innych zakładów JSW. Do tej pory nowe miejsca pracy znalazło 547 pracowników kopalni.

Do końca tego tygodnia do innych zakładów JSW zostanie przeniesionych ponad 1200 pracowników, z tego 97 w poniedziałek, 181 w środę, 199 w czwartek, a 764 w piątek, 31 marca.

[related id=7339]

Do końca tygodnia mają dobiec końca wszystkie prace dotyczące przekazania kopalni Krupiński do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. 1 kwietnia ma zostać podpisana umowa notarialna w sprawie nieodpłatnego przekazania kopalni do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.

Gość Poranka Wnet zapowiedział również możliwość złożenia zawiadomienia do prokuratura na postępowanie ministra energii. – Będziemy chcieli wystosować wniosek do prokuratury pod adresem ministra i wiceministra energii, za działania na szkodę państwa. Ministerstwo nie chce udostępnić wyników audytu, gdzie są podane ceny węgla, który był sprzedawany nie tylko znacznie poniżej kosztów wydobycia, ale również cen rynkowych, co negatywnie wpływało na wyniki kopalni. Za takie działania wyrzucono wiceprezesa spółki, ale nie zmieniono perspektyw rentowności „Krupińskiego”.

ŁAJ

Ministrowi Tchórzewskiemu zostało 13 dni na opamiętanie się i cofnięcie decyzji o zamknięciu kopalni „Krupiński”

Tchórzewski: węgiel w „Krupińskim” musiałby być transportowany pod ziemią 7 km, a powyżej 5 km to nieopłacalne. Kościuk: minister mówi o innej kopalni i o innym pokładzie. Dlaczego minister kłamie?

Minister energii Krzysztof Tchórzewski bronił w środę 15 lutego słuszności decyzji o przekazaniu kopalni „Krupiński” do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Podczas dyskusji w Senacie, poświęconej nowelizacji tzw. ustawy górniczej, poinformował senatorów, że dwukrotnie zwracał się do instytucji finansowych z pytaniem o możliwość renegocjacji umowy restrukturyzującej zadłużenie JSW, której jednym z elementów jest przeniesienie „Krupińskiego” do SRK. [related id=6617]Jednak odpowiedź banków była odmowna. – Wypowiedzenie tego porozumienia oznaczałoby natychmiastową wymagalność całego zadłużenia – wyjaśnił minister Tchórzewski, przypominając, że JSW wynegocjowała z instytucjami finansowymi odroczenie rozpoczęcia spłat zobowiązań wobec nich o dwa lata oraz wydłużenie spłat w czasie z 5 do 10 lat.

Według ministra, kopalnia „Krupiński”, która w ciągu ośmiu lat przyniosła 970 mln zł strat, była w opinii bankowców i analityków najtrudniejszym elementem, jeśli chodzi o finanse JSW.

Tchórzewski przyznał, że gdyby w kopalnię zainwestować w ciągu trzech lat ok. 300 mln zł, dopłacając w tym czasie do wydobycia kolejne 250 mln zł, byłaby możliwość udostępnienia pokładów węgla, dających szansę rentownego działania. Węgiel ten musiałby być transportowany pod ziemią przez 7 km, choć eksperci z reguły uznają podziemny transport powyżej 5 km za nieopłacalny.

Z takim stanowiskiem ministerstwa nie zgadza się gościa Poranka Wnet, przewodniczący „Solidarności” w KWK „Krupiński”, Mieczysław Kościuk, twierdząc, że minister Tchórzewski mówi o sytuacji zupełnie innej kopalni i innym pokładzie. Według map geologicznych przedstawianych przez stronę społeczną, pokład 405/1, gdzie znajduje się węgiel koksujący, znajduje się w odległości 600 metrów od głównego szybu wydobywczego kopalni „Krupiński”.

Zdaniem przewodniczącego Kościuka, przekazywane przez ministra energii informacje o sytuacji geologicznej i wynikach finansowych „Krupińskiego” są nieprawdziwe. – Załoga została przekonana do tego, że warto bronić kopani „Krupiński”. Trzeba ostro zaprotestować przeciwko wypowiedziom pana ministra Tchórzewskiego, które są konfrontacyjne wobec załogi. Jak minister może kłamać w rozmowach z posłami i senatorami z Prawa i Sprawiedliwości?!

Zdaniem naszego rozmówcy, to niemiecki kapitał wpływa na postanowienie Ministerstwa Energii o zamknięciu kopalni „Krupiński”.

[related id=7339 side=left]

Mieczysław Kościuk podważył również wyliczenia ministra energii dotyczące wpływu likwidacji kopalni na kurs akcji całej Jastrzębskiej Spółki Węglowej. – Minister przekonuje, że wartość akcji JSW wzrosła po zapadnięciu decyzji o likwidacji KWK „Krupiński”. A kiedy spojrzymy kursy akcji jastrzębskiej spółki, to wyraźnie zobaczymy, że po grudniowym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, gdzie ogłoszono decyzję o likwidacji „Krupińskiego”, doszło do spadku ich wartości o prawie 10 złotych.

Za pierwszy kwartał wyniki JSW wyniosą najprawdopodobniej około jednego miliarda złotych zysku netto. Więc jak się mają niezbędne wydatki inwestycyjne w KWK „Krupiński”, szacowane na wysokość 200 milionów złotych, do wyników finansowych całej spółki? A trzeba pamiętać, że „Krupiński” jest kopalnią, która najszybciej może rozpocząć fedrowanie nowych podkładów węgla koksowego w całej jastrzębskiej spółce – podkreślił nasz rozmówca.

ŁAJ