Wiceprezes IPN: Zagraniczni badacze często piszą o stosunkach polsko-żydowskich w sposób ahistoryczny [VIDEO]

Dr Mateusz Szpytma mówił w Poranku WNET o dotychczasowych badaniach IPN nad Holocaustem i relacjami polsko-żydowskimi. Historyk podkreślił, że dorobek Instytutu w tym zakresie jest niezwykle bogaty

Kryzys dyplomatyczny w relacjach polsko-żydowskich, którego jedną z przyczyn stała się przegłosowana przez Sejm nowelizacja ustawy o IPN wywołał liczne polemiki wokół relacji polsko-żydowskich w czasie II wojny światowej. Ustawa zakłada karanie za bezpodstawne przypisywanie polskiemu państwu i narodowi sprawczej i przewodniej roli w zagładzie Żydów.

O tym jak wygląda badanie postaw społeczeństwa polskiego wobec Holocaustu, rozmawialiśmy z wiceprezesem IPN dr. Mateuszem Szpytmą: Od lat staramy się badać kwestie, które były pomijane w ostatnich latach, czyli losy Polaków ratujących Żydów, bo jeżeli my tego nie zrobimy, to ciężko oczekiwać, że zrobi to jakaś inna instytucja. Bardzo niewiele prowadzonych jest żmudnych archiwalnych badań, szczególnie w wymiarze regionalnym. Takie badania archiwalne prowadzi właściwie tylko IPN.

Ponieważ pojawiły się zarzuty, że ustawa ma zablokować badania nad przypadkami kolaboracji Polaków w Niemcami, zapytaliśmy czy rzeczywiście w badaniach IPN pomija się tego typu sprawy. Gość Poranka Wnet wskazał, że Instytut od lat zajmuje się najbardziej drażliwymi i kontrowersyjnymi wydarzeniami w stosunkach polsko-żydowskich z czasów okupacji: Jednym z pierwszych działań, po powstaniu IPN było badanie zbrodni w Jedwabnym, poprzez prokuratorskie śledztwo, ale również poprzez badania historyczne. Co roku wydajemy wiele książek naukowych o Holocauście, w których nie unikamy żadnych, nawet drażliwych, kwestii i tematów.

Instytut bada również dzieje tych Polaków, którzy zachowywali się haniebnie, to jest kwestia, której nie można pominąć, nawet przy badaniu osób ratujących Żydów – podkreślił dr Mateusz Szpytma.

Wiceprezes Instytut Pamięci Narodowej wskazał na kolejne cele badawcze, jakie stoją przed jego instytucja: W okupowanej Polsce, w odróżnieniu od krajów zachodniej Europy, które zostały podbite przez Niemcy, za ratowanie Żydów groziła kara śmierci, ale nie zawsze była ona wykonywana, czasami takich Polaków wysyłano do obozów koncentracyjnych. Te historie też trzeba opisać i przypomnieć te osoby.

Dr Mateusz Szpytma mówił też o badanich nad  życiem codziennym  społeczności żydowskiej w Generalnej Guberni i terenach włączonych do Niemiec: Ostatnio wydaliśmy kilka publikacji dotyczących społeczności żydowskiej w czasie II wojny światowej, które poruszają cały zestaw zagadnień życie za murami gett, kontaktów z Polakami, ale również relacji między samymi Żydami. Bo sami Życie tez różnie się zachowywali, ale temu nie ma co się dziwić, bo sytuacja okupacyjna wyzwala bardzo różne zachowania.

Trzeba powiedzieć wyraźnie, że to Polska jako państwo poniosła największe straty, ale jako naród najwięcej wycierpieli Żydzi, którzy byli wskazani przez hitlerowskie Niemcy jako pierwsza grupa etniczna do wytępienia – zaznaczył wiceprezes IPN.

Gość Poranka Wnet mówił również o wyraźnych różnicach w metodologii badań nad  postawami społeczeństwa polskiego wobec  Holocaustu: W badaniach naukowych jest duża rozbieżność. Pogląd zagranicznych badaczy na to, co się działo w Polsce, jest trochę ahistoryczny. Teraz modne jest opisywanie sytuacji w poszczególnych społecznościach, w konkretne wsi czy miejscowości, bez opisywania całego kontekstu II wojny światowej i okupacji.


Dr Mateusz Szpytma, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, historyk specjalizujący się w badaniach nad II wojną światową, bliski współpracownik ś.p. Janusza Kurtyki, współtwórca i pierwszy dyrektor  Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej.

ŁAJ