Rzeczywistość polityczna Poznania nie sprzyja konserwatystom, ale nie wolno rezygnować z walki o zwycięstwo w wyborach

Poglądy polityczne to nie jest coś zewnętrznego, to głębokie przekonania, które powinny być zintegrowane z naszą wiarą, osobowością i muszą owocować podejmowanymi dla wspólnego dobra działaniami.

Maciej Mazurek, Przemysław Alexandrowicz

Załóżmy, że zostaje Pan senatorem. Co zamierza Pan osiągnąć?

Myślę, że w tej chwili opowiadanie przeze mnie, co chciałbym zrobić jako senator, byłoby trochę nieroztropne i mogłoby być przedmiotem złośliwych komentarzy. Szansę na wygranie wyborów tak do sejmu, jak i do senatu w skali kraju mamy bardzo dużą. Natomiast szansę na wygranie większościowych wyborów w jednomandatowym okręgu senackim w Poznaniu są bardzo niewielkie. Dlatego na Pana pytanie mogę ogólnie odpowiedzieć, że moim zadaniem jako polityka, na każdym szczeblu – lokalnym, miejskim, regionalnym czy krajowym – jest działanie na rzecz wspólnego dobra każdej z tych społeczności.

Czyli ograniczone cele w myśl zasad konserwatyzmu?

Tak. I czy robię to jako szeregowy radny miejski, czy jako przewodniczący Komisji Oświaty w poprzedniej kadencji, czy jako przewodniczący Rady Miasta, czy wreszcie jako senator w latach 2005–2007 – zawsze staram się pracować, jak mogę najlepiej.

Nie chce Pan iść szlakiem tych, którzy mają skłonność do wielkich obietnic przedwyborczych?

Polityka jest działaniem zbiorowym i grą zespołową. Muszę powiedzieć, że bawią mnie politycy, którzy opowiadają, co oni sami zrobią. W pewien sposób może to mówić kandydat na prezydenta, wójta, burmistrza.

Ustrój samorządowy jest tak skonstruowany, że jednoosobowy organ wykonawczy: prezydent, wójt, burmistrz rzeczywiście może coś osobiście forsować, w dużej mierze samodzielnie, chociaż w oparciu o urząd i o większość w radzie. Z mocy prawa podejmuje decyzje i w dużym stopniu jest samodzielny. Natomiast jeżeli pojedynczy radny miejski, radny sejmikowy czy poseł mówi, że on to i tamto sam zrobi, to ja zawsze patrzę na to z dystansem.

(…) Mamy w Polsce do czynienia z narastającym konfliktem nie tylko politycznym, ale kulturowym. Jak to napięcie osłabiać? Jakie ma Pan zdanie w tej materii?

Oczywiście należy dążyć do zmniejszenia napięcia między ludźmi, natężenia nienawistnych wypowiedzi czy osobistych konfliktów. Natomiast moim zdaniem jest bardzo dobre to, że mamy do czynienia z debatą dotyczącą spraw fundamentalnych, że stawiane są problemy najistotniejsze dla przyszłości naszego społeczeństwa. (…)

Jak katolik ma funkcjonować w demokracji parlamentarnej? Jest pan katolikiem i jasno to artykułuje.

Jestem katolikiem i to dość ortodoksyjnym i tradycyjnym w rozumieniu zadań ludzi wierzących, ojcem czwórki dzieci. Jestem też w różny sposób aktywny w środowiskach katolickich. Byłem wychowankiem duszpasterstwa ojca Jana Góry. Jestem od trzydziestu lat członkiem Klubu Inteligencji Katolickiej w Poznaniu, a od kilkunastu lat jego prezesem.

Ojciec Jan Góra miał wizję pełnej, ukształtowanej i zintegrowanej osobowości człowieka wierzącego. Można by ją streścić następująco: jeżeli jestem człowiekiem wierzącym, to wiele rzeczy z tego wynika – dla mnie, dla mojego rozwoju duchowego, dla moich obowiązków moralnych wobec Pana Boga, dla mojej rodziny, dla moich najbliższych, dla mojego środowiska pracy, dla mojej miejscowości i wreszcie dla mojej ojczyzny.

Rozmowa Macieja Mazurka z Przemysławem Alexandrowiczem pt. „Polityka jest grą zespołową” znajduje się na s. 3 wrześniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 63/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Rozmowa Macieja Mazurka z Przemysławem Alexandrowiczem pt. „Polityka jest grą zespołową” na s. 3 wrześniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 63/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Kongres Polska Wielki Projekt. Fundamentem, warunkującym rezonans i skuteczność jego przesłania, jest miłość do Polski

Kongres przebił się do szerszej społecznej świadomości jako intelektualna propozycja konkurencyjna i zdecydowanie intelektualnie atrakcyjniejsza od dominującej przez lata narracji liberalno-lewicowej.

Maciej Mazurek

Zakończona VIII edycja Kongresu Polska Wielki Projekt, mająca miejsce w Warszawie w dniach 17–20 maja, potwierdziła zasadę, że warunkiem skuteczności oddziaływania, z czym Polsce prawica ma czasami problem („słomiany zapał”), jest regularność i świetna organizacja. (…)

Kiedy organizatorzy decydowali się na organizację Kongresu w 2011 roku, chodziło o oddanie hołdu Lechowi Kaczyńskiemu i walkę z coraz bardziej oligarchizującym się systemem. Ten system oznaczał demontaż państwa polskiego.

Pamięć ludzka jest krótka. Warto przypomnieć, jaka aura panowała po 10 kwietnia 2010 roku, jakie siły ujawniły się polskiej polityce, jak zaczął się zmasowany atak na polską podmiotowość. Trzeba było się temu przeciwstawić. To wtedy prof. Zdzisław Krasnodębski i prof. Ryszard Legutko, humaniści z najwyższej półki, ujawnili się jako radykalni, twardzi publicyści walczący z „przemysłem pogardy” i „czarną pianą gazet”, ośmielając innych do aktywności. (…)

Kongres przebił się do szerszej społecznej świadomości jako intelektualna propozycja konkurencyjna i zdecydowanie intelektualnie atrakcyjniejsza od dominującej przez lata narracji liberalno-lewicowej. Biorąc pod uwagę siłę tej narracji, to wielki sukces intelektualny i prestiżowy. A wiadomo, jak ważna, zwłaszcza w naszych czasach, jest kwestia prestiżu, przy ruchomej, płynnej społecznej rzeczywistości.

Kongres Polska Wielki Projekt uświadomił dużym odłamom polskiego społeczeństwa, że istnieje silna niepodległościowa i patriotyczna elita intelektualistów, przedsiębiorców i artystów, że jest alternatywa wobec krytycznego względem Polski dyskursu i że szyderstwo z Polski świadczy o prostactwie i „pomroczności ciemnej”. (…)

Wszystkie debaty były intrygujące i miały w sobie intencję modernizacyjną. Obecność gości zagranicznych, między innymi filozoficznej gwiazdy pierwszej wielkości – Petera Sloterdijka, laureata Nagrody Nobla z ekonomii prof. Thomas Sargenta, prezesa Sądu Konstytucyjnego Węgier dra Tamasa Sulyoka czy historyka prof. David Engelsa, nadała Kongresowi międzynarodowego wymiaru, co pozwoliło zobaczyć sprawy polskie w szerszej perspektywie.

Dwoma wspaniałymi akordami tegorocznej edycji Kongresu było przyznanie medalu „Odwaga i Wiarygodność” Ance Marii Cernei, przewodniczącej Stowarzyszenia Lekarzy Katolickich z Rumunii, i Nagrody im. Lecha Kaczyńskiego znakomitemu pisarzowi i tłumaczowi Antoniemu Liberze. Ich wystąpienia były poruszające i porywające, wymagają praktycznie osobnego omówienia. Ograniczę się do kilku uwag. Dlaczego wystąpienia te były tak przejmujące? Otóż przywracały one zasadę rzeczywistości, czyli poczucie kruchości porządku, w jakim żyjemy, i skalę zagrożeń wolności w sferze wewnętrznej i zewnętrznej. Wewnętrzne zagrożenie oznacza skażenie duszy, niezwykle chytre zniewolenie, które płynie z lewackich ideologii. Jest w nich ukryty wirus nowej mutacji totalitaryzmu. Zewnętrzne zniewolenie natomiast oznacza zagrożenie ze strony imperialnych ambicji Rosji, która usiłuje odbudować imperium.

Uderzyła mnie ostrość i twardość wystąpienia Anki-Marii Cernei, która powiedziała między innymi, że nikt w Rumunii, poza nielicznymi intelektualistami, nie miał złudzeń, co stało się w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Słowa Anki-Marii Cernei wielkiej miłośniczki Polski, działaczki na rzecz wolności w Rumuni i Europie, miały siłę konkretu, która wynikała z tego, że mówiła to lekarka osobiście, rodzinnie doświadczona przez rumuński komunizm, w którym skala przemocy jest dziś trudna do pojęcia. Walka z takim systemem zahartowała ją, „wydestylowała” osobowość, jeśli można użyć takiego sformułowania, która jest wzorem szlachetności i siły. Medal Ance-Marii Cernei wręczył, co jest jednocześnie symboliczne i oczywiste, Bronisław Wildstein.

Cały artykuł Macieja Mazurka pt. „Kilka uwag o Kongresie Polska Wielki Projekt” znajduje się na s. 5 czerwcowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 48/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi oraz dodatek specjalny z okazji 9 rocznicy powstania Radia WNET, czyli 44 strony dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Macieja Mazurka pt. „Kilka uwag o Kongresie Polska Wielki Projekt” na s. 5 czerwcowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 48/2018, wnet.webbook.pl

Kontrowersyjna decyzja prezydenta Poznania nominująca dyrektora Galerii Miejskiej „Arsenał” wbrew wynikowi konkursu

Dyrektorem został mianowany Marek Wasilewski, artysta, którego najbardziej oryginalnym dziełem jest performance z gołym facetem, wchodzącym do kościoła w Łodzi w czasie Mszy Świętej.

Maciej Mazurek

Prezydent powołał Wasilewskiego, mimo że konkurs na to stanowisko wygrał dotychczasowy dyrektor Piotr Bernatowicz. (…)

Zlekceważono ponad sześćset podpisów przedstawicieli polskiego świata sztuk wizualnych, którzy prosili prezydenta o nominację dla zwycięzcy konkursu. Kilka lat temu podobną sytuację mieliśmy przy wyborze dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie. Komisja konkursowa rekomendowała ministrowi Zdrojewskiemu z PO prof. Włodarczyka, a on podpisał nominację lewackiemu ideologowi prof. Piotrowskiemu. Nic dodać, nic ująć. (…)

Prowokacje obyczajowe, ataki na wszystkie religie są częścią strategii sensu stricto politycznej i tak należy je traktować, odsyłając między bajki bajdurzenie o wolności artystycznej itd. To po prostu neobolszewia i dla każdego, kto zna pierwszy etap rewolucji bolszewickiej, to oczywista oczywistość, jak mawia klasyk.

Cały felieton Macieja Mazurka pt. „Lewactwo w galerii” można przeczytać na s. 2 marcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 33/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Felieton Macieja Mazurka pt. „Lewactwo w galerii” na s. 2 marcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 33/2017, wnet.webbook.pl