„Kronika Paryska” Piotra Witta: francuskim zwyczajem o sprawach naprawdę ważnych nie wypada mówić w towarzystwie

Featured Video Play Icon

Komentatorzy lewicowi, wspominając nawiasowo o Polsce, prezentują świeżość spojrzenia, niezamąconą znajomością rzeczy.

Posłuchaj całej audycji już teraz!

Pokrycie milczeniem niedemokratycznych ekstrawagancji Tuska jest dowodem jednak, że opinia uznała je za problem bardzo poważny – mówi publicysta. 

Wspieraj Autora na Patronite

Posłuchaj także:

Piotr Cywiński: Niemcy to chory człowiek Europy, mają kryzys polityczny, energetyczny i problemy z przychodźcami

Barbarzyńcy do nas przyjdą, właściwie już są. Wygrali wybory i wprowadzą swoje pomysły, niedobre dla kultury polskiej

Ogród Saski w Warszawie | Fot. CC0, Picryl.com

Barbarzyńcy spod znaku zeświecczania i współczesnego epikureizmu nie kryją się z tym, że bliżej im do Woltera, Marksa i Gorkiego niż Kochanowskiego, Mickiewicza czy Tyrmanda. O tempora, o mores!

Konrad Mędrzecki

Czekając na barbarzyńców

Konstantin Kawafis napisał wspaniały wiersz, którego aktualność w świetle ostatnich wyborów nie podlega dyskusji. Oto on.

Na cóż czekamy, zebrani na rynku?

Dziś mają tu przyjść barbarzyńcy.

Dlaczego taka bezczynność w senacie?
Senatorowie siedzą – czemuż praw nie uchwalą?

Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy.
Na cóż by się zdały prawa senatorów?
Barbarzyńcy, gdy przyjdą, ustanowią prawa.

Dlaczego nasz cesarz zbudził się tak wcześnie
i zasiadł – w największej z bram naszego miasta –
na tronie, w majestacie, z koroną na głowie?

Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy.
Cesarz czeka u bramy, aby tam powitać
ich naczelnika. Nawet przygotował
obszerne pismo, które chce mu wręczyć –
a wypisał w nim wiele godności i tytułów.

Czemu dwaj konsulowie nasi i pretorzy
przyszli dzisiaj w szkarłatnych, haftowanych togach?
Po co te bransolety, z tyloma ametystami,
i te pierścienie z blaskiem przepysznych szmaragdów?
Czemu trzymają w rękach drogocenne laski,
tak pięknie srebrem inkrustowane i złotem?

Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy,
a takie rzeczy barbarzyńców olśniewają.

Czemu retorzy świetni nie przychodzą, jak zwykle,
by wygłaszać oracje, które ułożyli?

Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy,
a ich nudzą deklamacje i przemowy.

Dlaczego wszystkich nagle ogarnął niepokój?
Skąd zamieszanie? (Twarze jakże spoważniały.)
Dlaczego tak szybko pustoszeją ulice
i place? Wszyscy do domu wracają zamyśleni.

Dlatego że noc zapadła, a barbarzyńcy nie przyszli.
Jacyś nasi, co właśnie od granicy przybyli,
mówią, że już nie ma żadnych barbarzyńców.

Bez barbarzyńców – cóż poczniemy teraz?
Ci ludzie byli jakimś rozwiązaniem.

Obawiam się jednak, że do nas barbarzyńcy przyjdą, a właściwie już są. Wygrali wybory i wprowadzą swoje rozwiązania, a z całą pewnością nie będą one dobre dla kultury polskiej. Barbarzyńcy spod znaku zeświecczania i współczesnego epikureizmu nie kryją się z tym, że bliżej im do Woltera, Marksa i Gorkiego niż Kochanowskiego, Mickiewicza czy Tyrmanda. I z tym, do czego im bliżej, są w przeważającej części zakolegowani w sposób nader powierzchowny. O tempora, o mores!

Tak, naszą kulturę czekają bardzo trudne czasy. Póki co jednak znajdujemy się dopiero na przednówku Armagedonu, a i kiedy już się on zacznie, wspaniali artyści nie przestaną istnieć, a naszym zadaniem będzie – kiedy zaczną znikać z przestrzeni publicznej – mówienie o nich jak najgłośniej i jak najczęściej.

Jesteśmy świadomi tego, jak to jest ważne. Czeka nas najprawdopodobniej bardzo długa wojna z siłami ciemności. Przypominają się wyprawy krzyżowe. (…)

W październiku rozstrzygnięto konkurs na odbudowę Pałacu Saskiego. Zwyciężyła Pracownia WXCA. „Nasza koncepcja Pałacu opiera się na założeniu, że odbudowa nigdy nie jest jedynie odtworzeniem murów i estetyki z przeszłości. Stanowi raczej proces przywracania lub kształtowania na nowo tożsamości miasta przy jednoczesnym zaznaczeniu wagi i wpływów współczesności”. Polecamy obejrzeć projekt na stronach konkursowych.

Mamy wielką nadzieję, że zmiany polityczne nie zakłócą procesu odbudowy Pałacu Saskiego, choć obawiamy się, że nowej ekipie ten projekt nie będzie leżał na sercu. Pożyjemy, zobaczymy.

Kolejnym projektem, na który w przyszłym, lewoskrętnym budżecie może zabraknąć, jak się obawiamy, pieniędzy, jest gmach Opery Królewskiej, jaka zgodnie ze zwycięskim projektem ma się przytulić do warszawskich Łazienek.

Na szczęście przed nadejściem barbarzyńców udało się oddać po 17 latach budowy imponujący gmach Muzeum Historii Polski na warszawskiej Cytadeli. Pierwsza, skromna wystawa jest swoistym kalendarium budowy – składają się na nie nabytki Muzeum i darowizny.

Obok rękopisu testamentu Ryszarda Siwca możemy na niej obejrzeć obrazy Łukaszowców, które w 1939 roku wyjechały na wystawę do Nowego Jorku i dzięki temu być może w ogóle przetrwały. Barbarzyńcom nie uda się już na szczęście cofnąć czasu i gmach Muzeum Historii Polski pozostanie, choć nie wykluczamy tego, że powstawanie ekspozycji stałej może napotkać turbulencje.

W październiku otwarto również w wielu miastach w Polsce wiele wspaniałych wystaw. W Krakowie, w Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego, 10 października ruszyła wystawa „Blask Złota”. Właśnie z kolekcji Czapskiego pochodzi zdecydowana większość pokazanego na wystawie złota oraz wszystkie prezentowane przykłady złotnictwa, odznaczeń i starodruków. Wystawa poświęcona jest nie tylko pamięci ofiarodawców, ale też wyjątkowości złota – przekutego tutaj na niejednokrotnie znakomite i zachwycające dzieła sztuki. Kto chce się skąpać w blasku oszałamiającego złota, polecamy krakowską wystawę.

W Łodzi natomiast, już po zamknięciu październikowego numeru „Kuriera WNET”, w Muzeum Sztuki otwarto wystawę Artura Nacht-Samborskiego „Maski czasu”. Oglądamy na niej prace z późnego okresu z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Portrety Nacht-Samborskiego wymykają się jakiejkolwiek konwencji. Każdy portret – jak pisze Hans Belting – nosi maskę czasu, który go wydał. Polecamy z czystym sumieniem wizytę w Muzeum Sztuki w Łodzi.

Cały artykuł Konrada Mędrzeckiego pt. „Czekając na barbarzyńców” znajduje się na s. 33 listopadowego „Kuriera WNET” nr 113/2023.

 


  • Listopadowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Cały artykuł Konrada Mędrzeckiego pt. „Czekając na barbarzyńców na s. 33 listopadowego „Kuriera WNET” nr 113/2023

Prof. Piotr Gliński: po pierwszych obradach Sejmu widać, że nowa władza będzie łamała demokrację

Piotr Gliński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego komentuje pierwsze dni posiedzeń sejmowych i analizuje wyniki wyborów, wskazując, że do nich doprowadził brak kontaktu z szeroką grupą wyborców.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Ponadto, rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego naświetla przyszłość mediów w Polsce.

Polskie media publiczne są zagrożone, jeśli próba ich upadku zostanie przeprowadzona. Przyszłość będzie zależeć od tego, czy uda się przeprowadzić upadek Polskiego Radia.

Posłuchaj także:

Co słychać?

Zmarła Barbara Petrozolin-Skowrońska (1937-2023). Była redaktor naczelna Encyklopedii PWN

Fotografia Barbary Petrozolin-Skowrońskiej, historyk i encyklopedystki, która odeszła 22 października 2023 roku w wieku 86 lat.

Wydała m.in. nagradzaną Encyklopedię Warszawy (1994, supl. 1996) oraz Nową encyklopedię powszechną (t. 1-6, 1995-1996, supl. 1997). Mama redaktora Krzysztofa Skowrońskiego.

22 października 2023r., w wieku 86 lat odeszła Barbara Petrozolin-Skowrońska, historyk, encyklopedystka, varsavianistka, autorka książek, artykułów oraz scenariuszy słuchowisk radiowych, zawodowo związana przede wszystkim z PWN. W latach 1990-1998 była redaktor naczelną Encyklopedii PWN. Wydała m.in. nagradzaną Encyklopedię Warszawy (1994, supl. 1996) oraz Nową encyklopedię powszechną (t. 1-6, 1995-1996, supl. 1997). Mama redaktora Krzysztofa Skowrońskiego.

Barbara Petrozolin-Skowrońska urodziła się 24 lipca 1937r. w Warszawie. Wojnę i okupację przeżyła na warszawskiej Saskiej Kępie, z którą była blisko związana do końca życia. W 1954r. ukończyła liceum im. Marii Skłodowskiej-Curie. Później studiowała historię na Uniwersytecie Warszawskim, na którym ukształtowało się wiele jej cennych znajomości i przyjaźni.

Jako historyk interesowała się głównie historią polskiej inteligencji XIX i XX wieku, przez wiele lat związana była z Pracownią Dziejów Inteligencji Instytutu Historycznego PAN, kierowaną przez prof. Jerzego Jedlickiego (1930-2018). Tam też dyskutowana była jej książka Przed tą nocą (wyd. 1988; wznawiana w 1997 i w 2013 pt. Przed nocą styczniową) opisująca postawy w społeczeństwie przed Powstaniem Styczniowym. Na jej podstawie Radio Wnet przygotowało w 2022 słuchowisko we współpracy z Muzeum Niepodległości.

W latach osiemdziesiątych we współpracy z Programem IV Polskiego Radia inicjowała cykl słuchowisk pt. „Radiowe Portrety Polaków”. Wówczas zaczęła się jej fascynacja Tytusem Chałubińskim (1820-1889), którego biografię pt. Król Tatr z Mokotowskiej 8 wydała w 2005r.

Była autorką wielu artykułów dotyczących historii prasy polskiej. Przez dziesięć lat przewodniczyła również Komisji Historycznej Towarzystwa Przyjaciół Warszawy. Była związana z miesięcznikiem „Wydawca”, należała do  PTWK (sekretarz generalna 1999-2005) oraz do SDP.

Barbara Petrozolin-Skowrońska była kobietą niezależną, dzielną, o nietuzinkowym poczuciu humoru i ciętym dowcipie, do końca życia czynną towarzysko, intelektualnie, aktywnie biorącą udział w życiu kulturalnym Warszawy. Kochała kawiarnie, prasę, kino i poezję. Czytała dużo i recenzowała. Lubiła opowiadać i recytować wiersze. Poszukiwała informacji z różnych źródeł. Przede wszystkim jednak była kochającą Matką i Babcią, zawsze pamiętającą o swoich bliskich, przyjaciołach i rodzinie.

Prof. Piotr Gliński: Zastaliśmy ugór. Nasi poprzednicy mieli kulturę gdzieś na końcu spraw politycznych

Featured Video Play Icon

Tomasz Sztreker i prof. Piotr Gliński w Agere Contra

13 października w kawiarni Agere Contra w Warszawie, odbyło się spotkanie z ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego prof. Piotrem Glińskim.

Minister Piotr Gliński zapytany przez Tomasza Sztrekera o podsumowanie 8 lat stwierdził, że oczywiście nie jest obiektywny:

– Mimo, że wielu rzeczy nie udało się zrobić, czy też ja zawiodłem w jakiś miejscach, ale w gruncie rzeczy nie spodziewałem się, że można tak wiele zrobić. Myśmy zastali ugór. Pewne rzeczy kompletnie nie były ruszane. Nawet taka dziedzina jak archiwa. Są mało widoczne, ale to jest szalenie ważna rzecz z punktu widzenia funkcjonowania państwa, ale także i pamięci, a państwo, czy wspólnota nie może bez pamięci funkcjonować. Miejsca były kompletnie nieprzystosowane do przechowywania tych archiwów. Nie było nowelizacji ustaw. Myśmy dopiero ruszyli zmianę inwestycyjną i przygotowaliśmy dwie kolejne. Nasi poprzednicy mieli kulturę gdzieś na końcu spraw politycznych – mówi minister Piotr Gliński.

Głównym tematem była rola kultury w budowaniu światopoglądu. To kultura rozwija społeczeństwo. Profesor Gliński zwrócił uwagę, że kultura jest niezbędna do budowania wspólnoty narodowej i rolą ministra kultury jest budowanie instytucji, które wzmacniają taki światopogląd. Zaznaczył, że PRL poprzez łożenie dużych pieniędzy stworzył swój „dwór artystyczny”, który wychował dużą część dzisiejszych artystów.

– Tego nie rozumieją dziennikarze z Zachodu. Za każdym razem trzeba im tłumaczyć co to był komunizm w Polsce, jakie to są doświadczenia i jak to oddziałuje w kraju, w którym nie było dekomunizacji i lustracji. To się dziedziczy poprzez funkcjonowanie różnych instytucji, obszarów, poprzez przemoc symboliczną, która też jest kształtowana w tym nurcie – mówi.

Na budowanie liberalnego podejścia wśród artystów mają też wpływ naturalne cechy osobowości, które są potrzebne wśród artystów.

Cała rozmowa dostępna na kanale YouTube Radia Wnet.

 

 

WJB

„Teatr jest zawsze współczesny, a klasyka jest ponadczasowa” – Teatr Klasyki Polskiej

Teatr Klasyki Polskiej powstał w celu wypełnienia luki w teatrze polskim, jakim jest brak sceny systematycznie prezentującej repertuar narodowy.

Teatr Klasyki Polskiej powstał w celu wypełnienia luki w teatrze polskim, jakim jest brak sceny systematycznie prezentującej repertuar narodowy. Sceny, która w swym stałym repertuarze, miałaby najwybitniejsze dramaty napisane po polsku.

O tej instytucji kultury opowiedział pełniący obowiązki dyrektora Profesor Jarosław Gajewski.

 

Światowy Dzień Kawy czyli opowieść o tym skąd kawa wzięła się w Polsce i jakie dziś jest jej miejsce w naszym dniu?

Skąd kawa wzięła się w Polsce i jak wyglądały przedwojenne kawiarnie? Jak dziś podchodzimy do tego napoju i jak zapisał się on w kulturze?

O historii picia kawy w Polsce, a w szczególności o kawiarniach z XX-lecia miezywojennego opowiedział Bartosz Paluszkiewicz prowadzący facebookowy profil Przedwojenne Restauracje, Bary i Kawiarnie.

Wędrówka po muzyce z kawą związanej i jej wystąpieniom w filmach oraz kawowa sonda wewnątrzredakcyjna.

„Człowiek jest sobą przez kulturę. Naród jest sobą przez kulturę.” – relacja z Gali wręczenia Dorocznych Nagród MKiDN

11.09.2023 r. w Arkadach Kubickiego odbyła się Gala wręczenia Dorocznych Nagród Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Minister Piotr Gliński wręczył 22 nagrody w postaci statuetek jaskółki

11.09.2023 r. w Arkadach Kubickiego odbyła się Gala wręczenia Dorocznych Nagród Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Minister Piotr Gliński wręczył 22 nagrody w postaci statuetek jaskółki, które przyznane zostały w 17 kategoriach takich jak literatura, taniec, twórczość ludowa, czy upowszechnianie kultury. Wśród laureatów znaleźli się m. in. Andrzej Sapkowski, Andrzej Mastalerz, Marek Budzyński, Elżbieta Tarnawska czy Rafał Ziemkiewicz.

Lancelot w Siedlęcinie; Józef Retinger – zapomniany bohater / Tygodniowy Kalejdoskop Kulturalny/ 09. 09. 2023 r.

Polski: Polichromie. Na górze: Zamek Camelot, królowa Ginewra i jej dwór. Na dole: Lancelot i Lionel, Lancelot śpiący pod jabłonią, Lionel śpiący na warcie, Pojedynek Lancelota z Tarquynem / Fot. Przemysław Woźnica (nickt.pl), Wikimedia Commons

Juliusz Woźny i opowieść o arturiańskich freskach w Sidlęcinie. Prof. Mira Modelska-Creech kontynuuje historię Józefa Retingera.

Juliusz Woźny i opowieść o arturiańskich freskach w Sidlęcinie. Prof. Mira Modelska-Creech kontynuuje historię Józefa Retingera.

 Ksiądz Marek Wojnarowski o przygotowaniach do kanonizacji rodziny Ulmów.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Do 3 razy sztuka czyli letnie popołudnie z PROMu na Saskiej Kępie: Szekspir, bałkańskie tańce, wiosła i komiks

fot. Piotr Krajewski - Fotografia Architektury / Architectural Photography

Promienne popołudnie z Promu na Saskiej Kępie. Redaktorzy Radia Wnet rozmawiali o wakacyjnej i nie tylko ofercie Promu. Potańcówkach pod szyldem Simfonia Varsovia, Dziełach wszystkich Szekspira…

Promienne popołudnie z Promu na Saskiej Kępie. Redaktorzy Radia Wnet rozmawiali o wakacyjnej i nie tylko ofercie Promu. Potańcówkach pod szyldem Simfonia Varsovia, Dziełach wszystkich Szekspira i ekonomii na poważnie z Marcinem Ogulewiczem. Przepłynęliśmy się do Klubu Wioślarskiego „TWDW”, o którym opowiedział jego Prezes Jacek Ojrzyński i zajrzeliśmy w strony komiksu polskiego w Krakowie, gdzie przy ulicy Szarego mieści się siedziba Fundacji Muzeum Komiksu.