Janusz Szewczak: Ambasador Mosbacher swoim zachowaniem niweczy działalność prezydenta Donalda Trumpa

Jacek Rostowski za lukę podatkową powinien stanąć nie tylko przed Trybunałem Stanu, ale też przed sądem, za zaniechanie urzędnicze – mówi poseł PiS, komentując prace komisji śledczej ds. luki w VAT.


Relacje polsko-amerykańskie w ostatnich dniach przeżywają trudne chwile, po tym, jak ambasador USA Georgette Mosbacher wystosowała oficjalne pismo do premiera i prezydenta z żądaniem niekrytykowania stacji TVN, której właścicielem jest amerykańska firma Discovery. Do działań amerykańskiej ambasador w rozmowie z Radiem Wnet, odnosi się poseł Janusz Szewczak – Nie wątpliwie Polska nie ma szczęścia do pań ambasador. Obrona TVN ze strony ambasador jest zadziwiająca, ponieważ to jest stacja, która brutalnie atakuje nie tylko nasz rząd, ale też Donalda Trumpa i jego administrację.

Wydaje się, że rozpoczynanie urzędowania przez panią ambasadora w taki sposób, do tego w tak ważnym kraju, jak Polska i to w momencie negocjacji na stacjonowaniem wojsk USA w Polsce, jest zadziwiające. (…) Warto kontynuować te dobrą tradycję zapoczątkowane przez prezydenta Trumpa na placu Krasińskich, a nie ją psuć, podlegać jakimś podszeptom – podkreśla Szewczak.

Wiceprzewodniczący sejmowej komisji finansów publicznych odnosi się również do prac sejmowej komisji śledczej ds. luki w podatku VAT i akcyzie, która w środę wystosowania zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa m.in. przez byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego – To, co powiedział prof. Chojna-Duch jest absolutnie sensacyjne stwierdzenie i pokazujące, że prywatne firmy zajmujące doradztwem podatkowym i optymalizacją podatkową, czyli tym jak omijać płacenia podatków, żeby urzędowały wewnątrz ministerstwa finansów.Wnioski do prokuratury są w pełni uzasadnione, bo ja dawno twierdziłem, że nie tylko wniosek do Trybunału Stanu wobec Jacka Rostowskiego zostały wystosowane, ale też właśnie doniesienia do organów ścigania za nie dopełnienie obowiązków – komentuje Janusz Szewczak.

ŁAJ

Były wiceminister finansów przed komisją śledczą ds. VAT: Na posiedzeniach kierownictwa nie mówiono o luce w VAT

Przed sejmową komisją śledczą ds. luki podatkowej w VAT i akcyzie trwa przesłuchanie Dariusza Daniluka, wiceministra finansów w latach 2008-2011 odpowiadającego za bezpieczeństwo sektora finansowego.

 

Świadek w czasie swojej pracy w ministerstwie był odpowiedzialny za departamenty zajmujące się kontrolą wewnętrzną i rynkami finansowymi oraz  kontrolą rynków finansowych i zajmował stanowisko głównego rzecznika dyscypliny finansów publicznych. W latach 2008-2011 pełnił również funkcję w KNF oraz w Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

Na pytanie kiedy na posiedzeniach ministerstwa Finansów pojawił się temat luki vatowskiej, były wiceminister nie był w stanie sobie przypomnieć czy były takie posiedzenia. Świadek podkreślił, że nie przypomina sobie aby w jego obecności pojawiło się pojęcie luki vatowskiej. Ponieważ ja nie zajmowałem się podatkami, więc nie mam pełnej wiedzy o procesie poboru podatków.

 

Nie przypominam sobie aby w czasie mojego urzędowania doszło do uchybień poboru podatków w znacznej skali – podkreślał przed komisją były wiceminister finansów w rządzie PO-PSL Dariusz Daniluk.

 

Świadek nie przypomina sobie, aby w przypadku jego pracy w ministerstwie finansów pojawiły się ingerencje czy sugestie, co do przebiegu prac merytorycznych urzędników, ze strony gabinetu politycznego premiera. Takiej ingerencji doświadczyła wiceminister Chojna-Duch w przypadku ustaw podatkowych, gdzie w proces legislacyjny włączył się Sławomir Nowak, będący wówczas szefem gabinetu politycznego Donalda Tuska.

 

 

W przerwie przesłuchania byłego wiceministra Daniluka wartość zeznań świadka oceniał poseł Wojciech Murczek z PiS: To już jest kolejny świadek, który mówi, że w ministerstwie finansów, było podejście literalnego trzymania się zakresu obowiązków przez wiceministrów. Nawet sprawy zagrażające bezpieczeństwu państwa nie były poruszane przez wszystkich wiceministrów, a tylko tych odpowiadających za kwestię podatków oraz samego ministra Rostowskiego.

Prof. Modzelewski dla Radia Wnet: dojmujące było wrażenie, że za rządów PO celowo nie uszczelniano systemu podatkowego

Zdaniem eksperta podatkowego i twórcy pierwotnej ustawy VAT w zakresie ograniczenia luki podatkowej jest jeszcze wiele do zrobienia, aby powrócić do sytuacji sprzed rządów koalicji PO-PSL.

W czasie przesłuchania przed komisją śledczą prof. Witold Modzelewski wskazywał na szereg niedających się wytłumaczyć działań i zaniechań poprzedniej koalicji rządzącej w polityce podatkowej, podkreślając równocześnie, że część czynności podejmowane przez obecny rząd, jak powszechne stosowanie Jednolitego Pliku Kontrolnego czy rozszerzania odwróconego VAT-u, nie sprzyjają dalszemu uszczelnieniu poboru podatków: To, co różni czas obecny od ostatnich 8 lat, to wola zmiany sytuacji. Musimy mieć świadomość, że nie wszystko wyjdzie, natomiast jeżeli działania, które zmierzają, ku poprawie zaczynają być skuteczne, to znaczy, że rzeczywiście można mówić o przełomie, ale jeszcze bardzo długa droga przed nami.

Jeśli chodzi o VAT, to długo będziemy jeszcze eksperymentować, aby zrobić to, co jest konieczne, żebyśmy nie byli okradani. Najważniejsza jest wola potrzebna, jeśli ta wola jest i pozostanie to jesteśmy w lepszym świecie – podkreślił w rozmowie z Radiem Wnet prof. Witold Modzelewski, ekspert prawa podatkowego, który był pierwszym świadkiem przesłuchiwanym przez komisję śledczą ds. nieprawidłowości w ściąganiu podatku VAT i akcyzy.

Na pytanie o intencjonalne działania polityków Platformy Obywatelskiej w zakresie tolerowania luki podatkowej, profesor podkreślił, że takie wrażenia same się nasuwają: Nieumiejętność naprawienia rzeczy, które się dawały naprawiać i umiejętność robienia rzeczy głupi ,których można było nie robić, były wyraźne. Ostrzeżony to uratowany, wielokrotnie ci, którzy rozszczelniali system podatkowy, byli ostrzegali. Dlaczego nie reagowali? Niektórzy twierdzą, że żyjemy w świecie “niedasizmu”, że się nic nie da. Ja ciągle chcę wierzyć, że się da.

Jeżeli komisja będzie zadawać takie pytania, jakie mnie zadawała, to ma ona ogromny sens. Komisja stawia prawdziwe problemy i większości pytań to były, zagadnienia, które pogłębiają naszą wiedzę o problemie, a jeśli będziemy mądrzejsi, to może nie będziemy dalej tak bezbronni, jak byliśmy do tej pory – podkreślił w rozmowie z Radiem Wnet tuż po opuszczeniu sali posiedzeń komisji śledczej ds. luki w podatku VAT i akcyzie prof. Witold Modzelewski.

ŁAJ

Małgorzata Janowska: Najtrudniejszym świadkiem, który stanie przed komisją, będzie były wicepremier Rostowski

Zdaniem poseł Prawa i Sprawiedliwości, zasiadającej w komisji śledczej ds. afery VAT, komisja powinna skupić się tylko na kilku najważniejszych zagadnieniach związanych z rozkradaniem podatków.

 

Poseł Małgorzata Janowska podkreśliła, że praca w komisji musi być bardzo intensywna i odpowiednio sprofilowana: To jest chyba największą komisją w tej kadencji a mamy tylko rok na przepracowanie, więc na pewno jest tak bardzo dużo, jeślibyśmy chcieli wykorzystać wszystkie akta. (…) Musimy zająć się jakby najważniejszymi kwestiami, żeby ten rok wykorzystać jak najbardziej sensownie wykorzystany.

W tym momencie będziemy wyciągać informacji dotyczących najważniejszych spraw, które dotyczyły wyłudzenia VAT-u. Będziemy przesłuchiwać i wyciągać wnioski, bo fizycznie nie bylibyśmy w stanie przeczytać po prostu wszystkiego, więc skupiamy się tak naprawdę na najważniejszych kwestiach – podkreśliła w rozmowie z Radiem Wnet poseł Małgorzata Janowska.

Poseł wskazała na najważniejsze instytucje, z którymi komisja będzie współpracować w trakcie swoich prac: Przede wszystkim współpracujemy z Ministerstwem Finansów, bo wiadomo, że tam jest dużo dokumentów, na których moglibyśmy bazować, ale również z prokuraturą krajową, która tak naprawdę, też od wielu lat starała się działać w tym zakresie, ale najwidoczniej nie była na tyle skuteczna w poprzednim okresie, ponieważ VAT był wyłudzany na bardzo dużą skalę.

Na pewno najtrudniejszym doświadczeniem będzie spotkanie z byłym panem ministrem Rostowskim, więc czekamy i zastanawiam się, jak będzie to wyglądało. Mam nadzieję, że którykolwiek ze świadków odświeżyć sobie pamięć i nie będą wszyscy mówić, że po prostu nic nie pamiętają – podkreśliła Małgorzata Janowska, poseł zasiadająca w klubie Prawa i Sprawiedliwość.

ŁAJ

Marek Jakubiak: W czasie przesłuchania przed komisją śledczą zapytam wicepremiera Rostowskiego, kim właściwie jest?

W ramach składania wniosków dowodowych dla komisji śledczej ds. wyłudzeń VAT przedstawiciel Kukiz’15 chciał dowiedzieć się, czy istnieje teczka osobowa byłego ministra finansów.

 

W środę obyło się trzecie posiedzenia komisji śledczej ds. wyjaśnienia afery VAT. Posiedzenia było zamknięte dla mediów. Śledczy składali wnioski dowodowe oraz zgłaszali propozycję świadków. Efekty posiedzenia relacjonował wiceprzewodniczący komisji z Kukiz’15 Marek Jakubiak: Złożyłem 12 wniosków dowodowych kierowanych do praktycznie wszystkich większych instytucji do ABW CBA i tak dalej. Wszystkie wnioski zostały przyjęte oprócz jednego, specyficznego przyznaję, dotyczącego pana Rostowskiego. Chcę wiedzieć, czy są jakieś dane [o byłym wicepremierze i ministrze finansów] w zakresie archiwaliów IPN.

Uznaję, że komisja wie, co robi [odrzucając wniosek dowodowy o sprawdzenie, czy w IPN jest teczka byłego wicepremiera]. Chcę powiedzieć tylko tyle, że ja bym chciał zapytać pana Rostowskiego, kim jest? – podkreślił Marek Jakubiak, wiceprzewodniczący komisji śledczej ds. VAT.

Wiceprzewodniczący podkreślił, że mimo presji czasu istnieje szansa na wyjaśnienie afery VAT i sporządzenia końcowego raportu komisji: To jest największa afera po drugiej wojnie światowej, a mamy jeden rok w tym trzy kampanie wyborcze. To po prostu jakaś masakra, ale damy radę. Idźmy po nitce do kłębka. Nie zajmujemy się wszystkim, tylko po nitce do kłębka, a wtedy być może okaże się, że to jest jeden bądź dwa kłębki, z którymi sobie na końcu porozmawiamy.

Wyjaśniałbym tę aferę od drugiej strony. Nie chcę ganiać przestępców, chcę po prostu zobaczyć, kto wciskał klawisz enter, wysyłając na przykład 500 tysięcy zwrotu podatku VAT-u – powiedział wiceprzewodniczący komisji śledczej ds. wyłudzeń z VAT poseł Marek Jakubiak.

ŁAJ

Marcin Horała: Znam już wszystkich członków komisji śledczej ds. VAT, których rekomenduje PiS

Zdaniem posła wskazanego przez koalicję rządzącą na przewodniczącego nowej komisji śledczej prace merytoryczne i pierwsze przesłuchania mogą odbyć się jeszcze przed parlamentarnymi wakacjami.

Wszystko wskazuje, że jutro zostanie podjęta uchwała o utworzeniu komisji [śledczej ds. wyłudzeń z podatku VAT], czyli o kompetencjach oraz zakresie działania i tak dalej. Natomiast, żeby komisja mogła zacząć funkcjonować, będzie potrzebny jeszcze jeden krok, czyli wyznaczenie jej składu osobowego i niestety wszystko wskazuje, że to nie zostanie on wyłoniony na obecnym posiedzeniu Sejmu – podkreślił Marcin Horała, poseł Prawa i Sprawiedliwości, który ma kierować pracami komisji śledczej do zbadania prawidłowości i legalności działań oraz występowania zaniedbań i zaniechań organów i instytucji publicznych w zakresie zapewnienia dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego.

Poseł Horała odniósł się również do osobowego składu komisji, również z ugrupowań opozycyjnych: W sposób oczywisty nie mogą być członkami komisji, członkowie kierownictwa resortu finansów w badanym okresie, czyli ministrowie i wiceministrowie. Więc Platforma Obywatelska będzie musiała znaleźć kogoś, kto nie zasiadał w rządach PO-PSL.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości, był również pytany o skład posłów ze Zjednoczonej Prawicy, którzy zostaną zgłoszeni przez koalicję: Wiem, ale nie powiem – podkreślił typowany na przewodniczącego komisji śledczej poseł Prawa i Sprawiedliwości – Znam całą piątkę posłów z Prawa i Sprawiedliwości, choć oczywiście, dopóki połowie nie zostaną zgłoszeni, to jeszcze jakieś zmiany mogą nastąpić. To oczywiste.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że ze Zjednoczonej Prawicy w skład komisji mają wejść obok Marcina Horały, Waldemar Buda z PiS oraz Wojciech Murdzek polityk partii Porozumienie Jarosława Gowina.

Myślę, że raczej wakacje będą bardzo krótkie, ile będą w ogóle. Będziemy pracować pewnie przez cały sierpień – powiedział w rozmowie z Radiem Wnet Marcin Horała.

ŁAJ