Horała: Premierzy i ministrowie finansów nie dopełnili swoich konstytucyjnych obowiązków

Marcin Horała o wnioskach końcowych komisji śledczej ds. VAT i „cysternach wstydu” PO-PSL.

Marcin Horała mówi o przyjęciu przez komisję vatowską końcowego raportu. Będzie mieć to miejsce w piątek, po głosowaniu nad poprawkami. Oznacza to, że będzie to prawdopodobnie ostatnie posiedzenie komisji.

W procedurze 42 jednocześnie zniesiono zabezpieczenia i jednocześnie Polska nie przystąpiła do sieci Eurofisc.

Przewodniczący komisji śledczej ds. VAT tłumaczy jakie zaniedbania zostały popełnione wcześniej, które to odcięły Polskę od części potrzebnych informacji, co utrudniało właściwą kontrolę sytuacji.

Horała komentuje „cysterny wstydu”. Jest to, jak mówi, część kampanii wyborczej. Akcja ta ma pokazać, że rządy PO-PSL nie były, jak sądzą niektórzy, czasem rządów fachowców. Stwierdza, że wina za to, że proceder oszustw na podatku VAT stał się tak opłacalnym, spoczywa na ówczesnych szefach rządu i ministrowie finansów, którzy nie dopełnili swoich obowiązków konstytucyjnych. Od sądzenia deliktów konstytucyjnych jest zaś Trybunał Stanu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Donald Tusk, Ewa Kopacz oraz Grzegorz Schetyna zostaną wezwani na świadków przez komisję śledczą ds. VAT

Zdaniem przewodniczącego Marcina Horały, byli premierzy zostaną wezwani na świadków między kwietniem a czerwcem 2019 roku.

 

Komisja śledcza ustaliła listę kolejnych 26 świadków. Wśród wezwanych znaleźli się byli premierzy Ewa Kopacz i Donald Tusk oraz byli ministrowie gospodarki Waldemar Pawlak oraz Janusz Piechociński. Do tego szefowie ministerstwa spraw wewnętrznych w tym Bartłomiej Sienkiewicz oraz Grzegorz Schetyna.

Marcin Horała: Donald Tusk i Ewa Kopacz najprawdopodobniej staną przed komisją śledczą ds. VAT

Przewodniczący komisji śledczej wskazuje, że wczorajsze przesłuchanie byłej wiceminister Hanny Majszczyk potwierdziło, że odbywały się nieformalne spotkania dotyczące podatków u Sławomira Nowaka.


Gościem Poranka Wnet jest Marin Horała, poseł PiS oraz przewodniczący Komisji Śledczej ds. Wyłudzeń Podatku VAT i Akcyzy. W ramach prac komisji we wtorek 22 stycznia zeznawała Hanna Majszczyk była dyrektor departamentu podatków pośrednich, a następnie w latach 2010-2017 wiceminister finansów odpowiedzialna za sprawy budżetowe.

Zdaniem posła Horały zeznania świadka cechowała szczególna „ostrożność procesowa: – Pani minister Majszczyk trzymała sztamę z panem ministrem Rostowskim, ale nie mogła zaprzeczać faktom, musiała zeznawać prawdę, wiec to trzymanie sztamy mogło być w zakresie wyrażenia opinii. Pani minister przyznała, że odbywały się spotkania w KPRM, że organizował je minister Sławomir Nowak, że brał udział poseł Palikot, ale dodała swoją interpretację, że na tych spotkaniach nie podejmowano żadnych decyzji – mówi Horała i podkreśla: – Świadek Hanna Majszczyl, nie potrafiła stwierdzić, po co właściwie dochodziło do takich spotkań, skoro nie zapadały tam żadne ustalenia.

W rozmowie z Radiem WNET poseł Horała przyznaje, że w zeznaniach Minister Majszczyk, nie ma potwierdzenia o znaczącej roli doradcy społecznego ministra Rostowskiego pani Renaty Hayder. Jednak jak zauważa przewodniczący komisji w ramach zebranej dokumentacji można znaleźć dowody na istotny wpływ pani Hayder w przebieg prac legislacyjnych w ministerstwie.

W przyszłym tygodniu przed komisją powtórnie stawi się były minister finansów Jacek Rostowski.

W sensie technicznym to jest druga część pierwszego przesłuchania, ale nie wykluczam, że minister Rostowski stanie przed komisją śledczą już na sam koniec prac – mówi Marcin Horała.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

ŁAJ

 

Kazimierz Smoliński: Obecnie sprawdzamy, czy Jan Vincent-Rostowski nie popełnił deliktu konstytucyjnego [VIDEO]

Będziemy chcieli doprowadzić do ponownego przesłuchania prof. Chojny-Duch, a być może dojdzie również do konfrontacji z Janem Vincent-Rostowskim – mówi wiceprzewodniczący komisji śledczej ds. VAT.


Wczoraj przed komisją śledczą ds. VAT zeznawał były minister finansów i wicepremier w rządach Donalda Tuska Jan Vincent-Rostowski. Polityk platformy w swoim wstępnym wystąpieniu wskazał, że nie da się realnie oszacować luki podatkowej, a teza, że ona rosła za rządów koalicji PO-PSL nie jest prawdziwa. Z takimi tezami byłego ministra finansów nie zgadza się Kazimierz Smoliński z PiS: Cała Europa mierzy wysokość luki vatowskiej. Ponieważ to jest pewien przedział między dochodami, które uzyskujemy, a tymi, które mogliśmy uzyskać, gdyby wszyscy płacili podatki, to zawsze się szacunki. Nie tylko rząd, ale tez instytucje europejskie podają taką lukę. Kiedy PiS oddawało władzę, to mieliśmy jedną z najniższych luk w VAT, a w roku 2015 już byliśmy drugim krajem w UE z największym ubytkiem dochodów z podatku od towarów i usług – mówi.

Gość Poranka Wnet wskazał na szereg uchybień przy wypracowywaniu ustaw podatkowych: Dopuszczono do procesu legislacyjnego osobę zatrudnioną z firmą doradztwa podatkowego Ernst&Young i korzystała z maila tej firmy, który jest zawieszony na zagranicznym serwerze. (…) Została jeszcze zmiana ustawa o działach administracji rządowej, ponieważ minister Nowak nie miał uprawnień, aby wpływać na proces legislacyjny.

Rząd widział, że są problemy z podatkiem VAT. Już w 2008 roku pojawiał się raport służb, który trafił do wiceministra spraw wewnętrznych pana Rapackiego. Raport wskazywał, że zaczyna się problemem z podatkiem VAT, ale jak zeznał pan Rostowski, tego raportu nie widział – podkreśla w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim wiceprzewodniczący sejmowej komisji śledczej.

Kazimierz Smoliński opowiada również o planach komisji na dalsze prace: Wszystko wskazuje na to, że będziemy chcieli jeszcze raz przesłuchać Panią minister Chojną-Duch, może będziemy chcieli doprowadzić do konfrontacji między panią profesor a ministrem Rostowskim. Przed nami jeszcze kilka ważnych przesłuchań jak wiceministrów Grabowskiego, Kapicę, Parafianowicza, którzy bezpośrednio odpowiadali za pobór podatków i trudno im będzie mówić, że czegoś nie wiedzieli.

ŁAJ

Jan Vincent Rostowski przed Komisją Śledczą ds. VAT – ta komisja jest prowadzona znacznie lepiej niż poprzednie.

Niedopuszczalnym twierdzeniem jest, że za rządów PO-PSL rosła luka w podatku VAT oraz że było przyzwolenie ze strony naszych rządów na działania grup przestępczych – podkreśla były minister finansów.

Przed rozpoczęciem przesłuchania były wicepremier i minister finansów skorzystał z możliwości swobodnej wypowiedzi.

 

Jest zupełnie niedopuszczenie ze luka w VAT w 2018-2015 ze wynikła ponad 300 miliardów złotych. Również niedopuszczalne jest twierdzenie, że na lukę składają się tylko oszustwa, a szczególnie oszustwa zorganizowane. Niedopuszczalnych twierdzeniem jest również, że luka wzrosła za PO. Po czwarte niedopuszczalnym twierdzeniem jest, że rząd PO-PSL w jakkolwiek sposób przyzwalała na powiększenie luki VAT. Po piąte nie prawdziwe jest ze luka została zmniejszona za rząd PiS. Te wszystkie tezy są tworzone tylko po to żeby przykryć aferę korupcyjną w KNF.

Błędnym założeniem jest żeby przyjmować że luka VAT to tylko przestępstwa, czy przyjmowanie, ze to tylko przestępstwa karuzelowe. Pytaniem nie jest czy jest luka VAT, tylko czy ona wrosła – podkreślił były wicepremier i minister finansów w rządach Donalda Tuska w oświadczeniu wygłoszonym na początku przesłuchania. Świadek podważał również wyliczenia luki w podatku od towarów i usług.

Jan Vincent Rostowski przedstawił również raport sporządzony przez byłych urzędników w MF za rządów PO-PSL, które podkreślają, że luka w podatkach nie była większa. Świadek przedstawiał również wyliczenia MF, które wskazują na silne zmiany w wyliczaniu luki podatkowej, co zdaniem świadka wskazuje na słabość metodologii w wyliczaniu ubytku w poborze podatku VAT, ale również na silną procykliczność zjawiska luki vatowskiej. Kiedy gospodarka rośnie to luka wyraźnie się zmniejsza, a kiedy przychodzi dekoniunktura to jakość poboru podatku znacząco się pogarsza, podkreślał były szef Ministerstwa Finansów.

Jan Rostowski w swoim przemówieniu do realizacji budżetu w roku 2009, kiedy realne dochody z VAT  były o ponad 20 mld zło zimniejsze od założonych w projekcie ustawy budżetowej, wskazując że nie dynamika realnych dochodów z VAT w porównaniu do roku poprzedniego spadłą tylko o ok. 2,5 mld zł, z 101 mld zł w 2008 roku do 99,5 w 2009 roku.

Również w 2009 roku zmniejszenie sankcji 30 procent za nieuiszczenie podatku VAT nie miało znaczącego wpływu na pobór podatków, ponieważ tez spadek wynikał z procykliczności – podkreśla przed komisją Jan Vincent Rostowski.

 

 

Pytania zaczął zadawać przewodniczący komisji Marcin Horała, podkreślą, że były wiceminister Kotecki w wywiadzie prasowym przyznawał, że luka w VAT była elementem prorozwojowym, i dzięki zmniejszeniu poboru podatków VAT udało się utrzymać wzrost gospodarczy.

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że dobrze jest kiedy w złych czasach, luka VAT wynikająca z oszustów rośnie, to jest jasne i jestem pewien, że nie oto chodziło wiceministrowi Koteckiemu. Ale co innego kiedy mówimy o procykliczności, i kiedy dochody z VAT spadają więcej niż spadek konsumpcji – dopowiedział świadek.

Jacek Rostowski w czasie przesłuchania stwierdza, że obecna polityka domykania luki podatkowej jest błędna, ponieważ potem dochody spadną, kiedy przyjdzie spowolnienie gospodarcze.

Świadek został zapytany o proces konsultacji w pracach nad ustawami podatkowymi, szczególnie nad ustawa od towarów i usług;

Spotkania u ministra Nowaka polegał na wytłumaczeniu stanowiska miedzy komisji przyjazne państwo a Ministerstwem Finansów. Tam nie zapadały żadne decyzje. (…) Do tego pani Hayder nigdy nie była przedstawicielem MF w rozmowach z ministrem Nowaka, czasami wchodziła w skład delegacji – podkreśla świadek.

Na to kto pojedzie do Nowaka, na rozmowy z Palikotem to nie ja decydowałem, wiedział, że były takie spotkania. Kto pojedzie pewnie decydowała minister Chojna-Duch. (…) z mojej wiedzy nigdy nie było tak, że podczas tych spotkań narzucono urzędnikom MF jakieś rozwiązanie – zaznacza były minister finansów.

Wszyscy chcieliśmy pomoc przedsiębiorców, MF chodziło aby pomoc przedsiębiorcom bez znacznego ubytku do budżetu. Normalnie takie rozmowy byłyby prowadzone na komitecie stałym, ale skoro powstał komisji  przyjazne państwo to musiało powstać jakieś formy, gdzie może się było porozumieć – mówi Jan Rostowski.

Przewodniczący Horała pyta się o przyczynę wydzielenia wprowadzenia odwróconego podatku VAT na złom w 2009 roku:

Wprowadzenie odwróconego VAT wymagało nie tylko notyfikacji KE, ale również zgody komitetu vatowskiego UE. Dlatego to musiała być dużo dłuższa procedura. Przypuszczam, że to był ten powód wyłączenia wprowadzenia odwróconego VAT w złomie – zeznaje świadek Rostowski.

Marcin Horała pytał o zasadność zmniejszenia sankcji za uchylanie się płacenia podatku VAT:

Już pokazał na zasadzie wzrostów dochodów VAT w latach 2009 i 2011, ze sankcja nie odebrała istotnej roli w uszczupleniu wpływów z podatku VAT. Minister finansów zawsze lubi mieć więcej instrumentów, ale też zawsze chodzi o to żeby restrykcjami nie zabijać przedsiębiorców. Wiec z dzisiejszej perspektywy w zakresie pro cykliczności to był to dobra decyzja – powiedział były minister finansów.

Kolejne pytanie było o stan prawa podatkowego za rządów koalicji PO-PSL:

Zawsze stan prawa z lat 2009 w zabezpieczeniu jest nie wystarczający wobec działań grup wyłudzającej podatki. Cały czas trzeba prowadzać wielorakie zmian i organizacyjne i prawne, aby wygrać z przestępcami – zeznaje świadek.

Przewodniczący Horała pytał również o wprowadzenia odwróconego VAT w zakresie elektroniki:

Były zmasowane kontrole dotyczące elektroniki z 2012 i one trwały przez cały 2013 roku. Dyskusja o wprowadzaniu odwróconego obciążenia na telefony pojawiła się z tego co wiem w końcówce 2013 roku. Problem z elektronika jest taki, że zastrzeżenia odwróconego VAT, które przestawania prof. Modzelewski, są najbardziej uzasadnione w zasadzie, kiedy towary są w znacznej części przeznaczone do konsumpcji. W tym wypadku trzeba szczególnie ostrożnie wprowadzać odwrócony VAT – zeznał świadek Rostowski.

 

Pani Renata Hayder była moim jednym społecznym doradcą. Była szeroko przyjęta opina, że żeby sprawnie zreformować prawo podatkowe, to potrzebni są nie tylko teoretycy ale też praktycy. Według mojej wiedzy pani Hayder nie miała własnego gabinetu. Byłem zaskoczony, kiedy dowiedziałem się, że pani minister Chojna-Duch powiedziała, że Renata Hayder miała własny gabinet, ale dla tak błachych kwestii nie dałbym sobie uciąć ręki – podkreśla w czasie przesłuchania były minister finansów Jan Vincent Rostowski.

Jacek Rostowski i Sławomir Nowak pod sąd. Jest decyzja komisji śledczej ds. VAT o wysłaniu zawiadomienia do prokuratury

Zawiadomienie zostało złożone, ponieważ istnieją poważne przesłanki, że politycy Platformy nie dopełnili obowiązków – mówi dla Radia Wnet wiceprzewodniczący komisji Kazimierz Smoliński.

Komisja śledcza ds. VAT podjęła decyzję o zawiadomieniu prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego wicepremiera i ministra finansów Jana Vincenta Rostowskiego i byłego ministra transportu, budownictwa i gospodarki wodnej Sławomira Nowaka.

Zawiadomienie dotyczy podejrzenie popełnienia czterech przestępstw: przekroczenia uprawnień, ujawnienia informacji służbowych, doprowadzenia do straty w mieniu państwa i niedopełnienia obowiązków.

Podstawą zawiadomienia są zeznania byłej wiceminister prof. Elżbiety Chojny-Duch, która w czasie przesłuchania przed sejmową komisją śledczą ds. VAT wskazywała na nieprawidłowości przy tworzeniu ustaw podatkowych.

Jak podkreśla wiceprzewodniczący komisji śledczej, zawiadomienie zostało wystosowane, ponieważ istnieją poważne przesłanki, że politycy Platformy nie dopełnili obowiązków lub też narazili skarbu państwa na straty. Niedopełnienie obowiązków to między innymi dopuszczenie do informacji, które są chronione tajemnicę służbową i tajemnicą skarbową społecznego doradcy, który na serwerze zagranicznym wysłał maila do pracowników Ministerstwa. Do tego, jak się okazało społeczna doradczyni ministra Rostowskiego, działała poza wiedzą pani minister Chojny-Duch, która sama się o tym dowiedziała dopiero na przesłuchaniu przed komisją.

Posłowie PiS zasiadający w komisji podkreślają, że zaznania prof. Chojny-Duch mają potwierdzenie w dokumentach przekazanych przez ministerstwo finansów, jak chociażby maile, które przesyłała do pracowników ministerstwa Joanna Hayder, będąca społecznym doradczą ministra Rostowskiego i pracownikiem wielkiej zagranicznej spółki doradztwa podatkowego.

Jak zaznacza poseł Smoliński trudno podważyć wiarygodność prof. Chojny-Duch, ponieważ na początkowym etapie sprzeciwiała się zapisom ustawy, a dopiero w końcowym etapie jej procedowania po decyzji ministra, zobowiązania była ją popierać.

Zdaniem opozycji wniosek ma charakter czysto polityczny i nie opiera się na merytorycznych przesłankach. Jak zaznaczył Mirosław Pampuch z Nowoczesnej, złożenie wniosku jest zdecydowanie przedwczesne, ponieważ najpierw komisja powinna przesłuchać ministrów Rostowskiego i Nowaka, a dopiero później wysyłać zawiadomienia do organów ścigania.

Posłowie opozycji zgłaszali obawy, że zgłoszenie zawiadomienia do prokuratury może zdestabilizować prace komisji, a nie będą mogli składać pełnych zeznań przed komisją. Żadnych podstaw do takich obaw nie widzi Kazimierz Smoliński z PiS, podkreślając, że — to nie zmienia statusu tych osób, które będą przesłuchiwanej. Jestem spokojny, że 10 grudnia dojdzie do przesłuchania pana ministra Jana Vincent Rostowskiego – klaruje wiceprzewodniczący komisji śledczej.

Przedstawiciel opozycji w komisji śledczej z Nowoczesnej przyznaje, że pozycja, jaką w ministerstwie zajmowała Joanna Hayder miała charakter nadzwyczajny, ale podobnych doradców mieli również wiceministrowie w tym prof. Elżbieta Chojna-Duch.

ŁAJ

 

Jakubiak: Jestem zażenowany tym, że partia rządząca głosowała za usunięciem mnie z komisji VAT. Byłem jej inicjatorem

Marek Jakubiak mówi o odwołaniu go głównie przez posłów PiS ze stanowiska wiceszefa komisji ds. afery VAT, oraz o jego nowym projekcie – Federacja RP.


Poseł Marek Jakubiak zaznacza, że komisja ds. afery VAT była jego pomysłem a nie Klubu Kukiz’15. Jak podkreślił polityk, ze stanowiska odwołała go partia Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska:

„Odwołała mnie partia rządząca. Jest to bardzo dziwna historia. Nowoczesna oraz PSL głosowali za mną. Nie spodziewałem się czegoś takiego. Grzegorz Schetyna wraz z panią Kopacz głosowali za tym, aby mnie zostawić a pozostali nie (…) Jestem zażenowany małością ludzką”.

Poseł Marek Jakubiak komentuje również przesłuchanie byłej wiceminister finansów w rządzie PO-PSL w latach 2007-10 Elżbiety Chojny-Duch, z którego wynika m.in., że ustawy podatkowe za rządów Donalda Tuska pisali lobbyści:

„Nie może tak być, że w Ministerstwie Finansów urzędnik prywatnej firmy Ernst & Young miał swój gabinet i on procedował w imieniu Ministerstwa Finansów nowelizację ustaw podatkowych. Są lobbyści, są doradcy ale nie może być autorów. Autorem musi być minister. Tymczasem tam się zrobił układ zamknięty, ktoś pisał ustawy, które docierały do gabinetu politycznego i były tam zatwierdzane. To Aberracja.

Jak zaznacza Jakubiak komisje czeka jeszcze wiele ciekawych przesłuchań. Pojawia się również szereg pytań do świadków, szczególnie do byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego, który będzie przesłuchiwany 10 grudnia b.r.

Polityk opowiada także o swoim nowym projekcie „Federacja RP” – Grupa ma skupiać wokół siebie stowarzyszenia i ugrupowania, które nie mają szansy samodzielnie wejść do polskiego parlamentu – mówi.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

Marek Jakubiak: W czasie przesłuchania przed komisją śledczą zapytam wicepremiera Rostowskiego, kim właściwie jest?

W ramach składania wniosków dowodowych dla komisji śledczej ds. wyłudzeń VAT przedstawiciel Kukiz’15 chciał dowiedzieć się, czy istnieje teczka osobowa byłego ministra finansów.

 

W środę obyło się trzecie posiedzenia komisji śledczej ds. wyjaśnienia afery VAT. Posiedzenia było zamknięte dla mediów. Śledczy składali wnioski dowodowe oraz zgłaszali propozycję świadków. Efekty posiedzenia relacjonował wiceprzewodniczący komisji z Kukiz’15 Marek Jakubiak: Złożyłem 12 wniosków dowodowych kierowanych do praktycznie wszystkich większych instytucji do ABW CBA i tak dalej. Wszystkie wnioski zostały przyjęte oprócz jednego, specyficznego przyznaję, dotyczącego pana Rostowskiego. Chcę wiedzieć, czy są jakieś dane [o byłym wicepremierze i ministrze finansów] w zakresie archiwaliów IPN.

Uznaję, że komisja wie, co robi [odrzucając wniosek dowodowy o sprawdzenie, czy w IPN jest teczka byłego wicepremiera]. Chcę powiedzieć tylko tyle, że ja bym chciał zapytać pana Rostowskiego, kim jest? – podkreślił Marek Jakubiak, wiceprzewodniczący komisji śledczej ds. VAT.

Wiceprzewodniczący podkreślił, że mimo presji czasu istnieje szansa na wyjaśnienie afery VAT i sporządzenia końcowego raportu komisji: To jest największa afera po drugiej wojnie światowej, a mamy jeden rok w tym trzy kampanie wyborcze. To po prostu jakaś masakra, ale damy radę. Idźmy po nitce do kłębka. Nie zajmujemy się wszystkim, tylko po nitce do kłębka, a wtedy być może okaże się, że to jest jeden bądź dwa kłębki, z którymi sobie na końcu porozmawiamy.

Wyjaśniałbym tę aferę od drugiej strony. Nie chcę ganiać przestępców, chcę po prostu zobaczyć, kto wciskał klawisz enter, wysyłając na przykład 500 tysięcy zwrotu podatku VAT-u – powiedział wiceprzewodniczący komisji śledczej ds. wyłudzeń z VAT poseł Marek Jakubiak.

ŁAJ

Szewczak: Komisja śledcza ds. VAT powinna działać inaczej niż komisja Amber Gold. Trzeba zacząć od prawdziwej bomby

Zdaniem posła PiS, śledczy powinni rozpocząć pracę od pokazania najważniejszego problemu. Nie iść od nitki do kłębka, ale od razu pokazać kulisy jednego z ważnych procederów wyłudzania podatku VAT.

Zdaniem Janusza Szewczaka przed komisją powinni się stawić wszyscy politycy Platformy Obywatelskiej odpowiedzialni za politykę finansową: Pani poseł Leszczyna, pan Rostowski oraz minister Szczurek powinni być świadkami. Jednak w tym przypadki potrzebna jest całościowa wizja pracy, bo to nie jest zwykła komisja śledcza, chociażby jak Amber Gold, to jest wielka operacja logistyczna, trzeba dobrać bardzo dobrych ekspertów od prawa podatkowego oraz informatyków. Uchwała powołująca komisję śledczą ds. wyłudzeń podatku VAT zostanie uchwalona na początku maja.

Poseł odniósł się do słów byłej wiceminister finansów w rządzie Ewy Kopacz, która podkreśliła, że wszystkie ustawy uszczelniające zostały przygotowane przez rządy PO-PSL: Pani poseł Leszczyna ma fantastyczne poczucie humoru, bo jeśli były projekty ustaw uszczelniających system podatkowy, to była to szafa pancerna i to głęboko ukryta, ale to są kompletne brednie, bo wiemy, jak Platforma przeszkadzała we wprowadzaniu tych ustaw. Jak podkreślali, że uszczelnienie podatków nic nie da.

Jest faktem, że za czasów zarządzania PO w ministerstwie finansów, również pani poseł Leszczyny, ponad 250 miliardów wyparowało nam z podatku VAT w postaci oszustw i wyłudzeń – podkreślił Janusz Szewczak.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości wskazał, że prace komisji trzeba prowadzić inaczej, niż tradycyjne komisje śledcze od razu rozwiązując najważniejsze problemy: Trzeba zacząć od wielkiej bomby, czyli od uderzenia w sedno jakiego procederu, pokazania konkretnego przykładu działań i manipulacji i zaniechań legislacyjnych oraz pokazania kto na tym skorzystał i gdzie pieniędzy poszły, to wtedy to będzie klarowne dla opinii publicznej. W tej komisji trzeba działać odwrotnie niż w komisji Amber Gold. Tutaj trzeba zacząć od razu od najważniejszych problemów, a nie zaczynać od nici i iść do kłębka.

Zdaniem Janusza Szewczaka rząd powinien aktywniej działać w kwestii przyspieszenia wzrosty wynagrodzeń Polaków: W sytuacji koniunktury Polacy będą oczekiwać wzrostu wynagrodzeń i nic by się złego nie stało, gdyby Polacy zarabiali o tysiąc złotych więcej. To byłoby to z korzyścią dla gospodarki. Rząd może ponosić płacę minimalną, gdyby ona wynosiła nie 2 100 złotych, tylko 2 600 to już byłoby lepiej, ale to też jest kwestia wysokości świadczeń emerytalnych.

 

ŁAJ

CBA skuteczna jak Lewandowski. Czas skończyć z mafią w Ministerstwie Finansów. Polska straciła ponad bilion złotych

Stary układ – urzędnicy z Ministerstwa Finansów nadal kształtują politykę fiskalną i wyhamowują zmiany reformujące państwo. Jak się szacuje, Polska za koalicji PO – PSL straciła ponad 1 bln złotych.

W drugiej i trzeciej godzinie Poranka Wnet głównym tematem były sprawy wyłudzeń VAT, a także kwestie związane z niepłaceniem podatków. Dodatkowo zajmowano się również problematyką wyprowadzania olbrzymich sum z Polski, które, jak szacuje poseł Kukiz’15 Paweł Grabowski i Janusz Szewczak z PiS, opiewają na kwotę ponad biliona złotych.

– Część urzędników Ministerstwa Finansów jest odpowiedzialna za tworzenie prawa pod grupy interesów – powiedział przewodniczący Związków Zawodowych Celników Sławomir Siwy, który uważa, że ta instytucja nie została w pełni oczyszczona i ci nieuczciwi urzędnicy aktualnie doradzają wiceministrom w Ministerstwie Finansów.

– Stare układy przy wprowadzaniu krajowej administracji skarbowej pozbyły się wielu osób, które im zagrażają – powiedział Sławomir Siwy, którego zdaniem dopiero z przyjściem do resortu wicepremiera Morawieckiego i wiceministra Gruzy został pokonany opór starego układu i doszło do przyspieszenia uszczelniania systemu. Przemyt paliwa, o którym jest głośno w mediach, to tylko jeden z całego szeregu przykładów.

– Każdy towar o wysokiej kumulacji podatków może być wykorzystywany w systemie wyłudzania VAT-u – twierdzi. Jego zdaniem urzędnicy Ministerstwa Finansów, stwarzając pozory legalności, doprowadzili do „rozwoju patologii na ogromną skalę”, która skutkowała wielomiliardowymi stratami Skarbu Państwa. Opór urzędników powoduje, że uszczelnianie systemu idzie powoli i jeśliby urzędnicy za to odpowiedzialni działali zgodnie z zaleceniami ministrów, kwoty uzyskiwanych przez państwo przychodów byłyby znacząco wyższe. Jako przykład podał pakiet paliwowy, który właśnie wszedł w życie, a jego projekt był gotowy już na jesieni 2015 roku „w wersji bardziej uszczelniającej” niż ta, którą przygotowano rękami owych urzędników Ministerstwa Finansów „gdzieś na kolanie w trakcie wakacji” w 2016 roku.

– Urzędnicy w Ministerstwie Finansów skutecznie opóźniali wejście w życie pakietu paliwowego i wyłudzanie VAT-u w 2016 roku nadal szło na ogromną skalę – powiedział szef związków zawodowych polskich celników, który uważa, że proceder ten wyprowadzał VAT z budżetu za więcej niż 600 cystern dziennie (na każdej cysternie szacuje się, że można wyłudzić 5-6 tys. zł). – Dopiero kontrole Służby Celnej de facto spowodowały zatrzymanie tego procederu.

– Ministerstwo Finansów nie zostało oczyszczone i urzędnicy ci są w stanie wciąż wpływać na spowalnianie wprowadzania zmian w systemie – powiedział Sławomir Siwy, podnosząc przy okazji kwestię gigantycznych wyłudzeń VAT na obrocie spirytusem, co wykazało śledztwo przeprowadzone przez związek celników. oni w Jak powiedział, oni są w stanie wskazać konkretnych urzędników z Ministerstwa Finansów odpowiedzialnych za umożliwienie tego procederu.

Przewodniczący Związków Zawodowych Celników zwrócił uwagę na fakt, że w w 2014 roku, gdy dochodziło do gigantycznych wyłudzeń przez karuzele VAT-owskie, Ministerstwo Finansów ogłosiło zalecenie, aby zwrot VAT był dokonywany „bez zbędnej zwłoki”. Zastrzegł, że większość urzędników jest uczciwa, a tylko ta garstka, która miała wpływ na stanowienie prawa, „tak to wszystko ustawiła”.

Poseł Kukiz’15 Paweł Grabowski jest zdecydowanie za rozliczeniem złodziejstwa, jak nazywa „wyłudzenia” VAT.

Jego zdaniem, gdy dojdzie do powołania komisji ws. VAT, powinni przed nią stanąć zarówno urzędnicy z Ministerstwa Finansów, jak i minister Vincent-Rostowski czy były premier Donald Tusk. Zwrócił uwagę, że sprawa „wyciekającego z Polski VAT-u” była na tyle rażąca, że zwracała Polsce na to uwagę Komisja Europejska.

To, co zdumiało ministra Mateusza Morawieckiego, gdy przyszedł do Ministerstwa Finansów, to fakt, że przy 60-procentowym wzroście dochodów spółek wpływ z VAT-u nie rósł.

– Warto w tym miejscu powiedzieć o tym, że zostało z Polski wytransferowanych 540 mld zł z tego powodu, że nie płacono CIT-u, a to jest dwa razy więcej niż z tytułu VAT-u – powiedział Grabowski, który uważa, że za koalicji PO – PSL okradano Skarb Państwa na około bilion złotych rocznie. – To są kwoty, które dwu-, a nawet trzykrotnie przewyższały deficyt budżetowy, gdyby nie dopuszczono się takich zaniedbań w tamtym okresie, to mielibyśmy nadwyżkę budżetową i prawdopodobnie nie mielibyśmy długu publicznego albo byłby on bardzo niski.

– Jest taki najdroższy na świecie pomarańczowy kwadrat, za który jedna ze spółek musiała płacić ogromne pieniądze spółce matce z Francji, i na tym to polega, bo spółka córka zarejestrowana w Polsce nie wykazuje w ten sposób dochodu, płacąc gigantyczne kwoty za korzystanie z logotypu albo doradztwa firmie zagranicznej – powiedział Grabowski, wyjaśniając, że aktualnie są rozporządzenia umożliwiające ściganie spółek, które w bezczelny sposób unikały płacenia podatków CIT w Polsce, co nazwał „złodziejstwem”, a eufemistycznie nazywane jest to „optymalizacją podatkową”.

– Karuzela, karuzela CBA rozbija co niedziela – sparafrazował słowa piosenki Marii Koterbskiej, obrazując to, co aktualnie się dzieje, Janusz Szewczak, poseł PiS. Jak zaznaczył, w pełni zgadza się z Pawłem Grabowskim. Przypomniał, że jednym z głównych postulatów PO była likwidacja CBA, służby które niemal co tydzień ogłaszają w komunikatach prasowych informacje o kolejnych zatrzymaniach.

– Dzisiaj są kolejne zatrzymania przez CBA w związku z reprywatyzacją warszawską – powiedział Szewczak, który uważa, że w tym przypadku mamy do czynienia ze strukturą czysto mafijną. Wśród zatrzymanych jest również były dziekan Rady Adwokackiej w Warszawie i jedna z b. urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości. – CBA robi się tak skuteczna, jak Lewandowski we wczorajszym meczu.

– Słyszę, że sztukmistrz z Londynu, były minister finansów Vincent-Rostowski, człowiek odpowiedzialny za siedem budżetów, modli się o to, by była komisja śledcza w sprawie wyłudzeń VAT (…) a niektórzy mówią, że powinien modlić się o łagodny wymiar kary  – powiedział poseł PiS, który już od lat postulował powstanie takiej komisji i to w czasach, gdy było to uważane za „kompletne wariactwo”.

Ujawnił, że są struktury wyłudzające VAT, które mają 300 firm, i to z kilkudziesięciu krajów, w tym również z bogatych państw UE. Postępowaniami prokuratorskimi w sprawie wyłudzeń VAT na dzień dzisiejszy jest objętych 2172 osoby, ale kwota wyłudzeń jest na poziomie 14 mld złotych, odzyskany majątek ruchomy to miliard złotych, a to „tylko fragment” całego procederu, dlatego osoby zajmujące się tego typu śledztwami „warte są każdych pieniędzy”.

[related id=41336]Przyznał, że zgoda co do powołania komisji ws. VAT jest i zapowiedział, że będzie to olbrzymie wyzwanie logistyczne dla parlamentu, bo – jak to ujął w jednym z wywiadów wiceminister finansów Paweł Gruza – „był to największy rabunek w historii państwa”, porównywalny jedynie z wyprzedażą za bezcen, zwaną „prywatyzacją”, w latach 90. ub. wieku. Przypomniał, że za rządów PO – PSL aż 60 procent firm nie płaciło podatku CIT. Przyznał, że są problemy związane z kadrami w Ministerstwie Finansów z tego powodu, że potrzebni są tam bardzo wysokiej rangi specjaliści, którzy często bardzo szybko znajdują lepiej płatną pracę w sektorze prywatnym.

– Zyski wyprowadzone legalnie szacowane są na 540 mld złotych (…), VAT to było około 250 mld złotych, ale to nie wszystko. Akcyza to kolejne (…) 160 mld złotych; brak dochodów z podatku hazardowego (…), dodatkowo trzeba jeszcze liczyć kwestię prania pieniędzy i inne (…), co szacuję na 500-600 mld złotych w okresie trwania rządów PO – PSL – powiedział wiceminister, podkreślając, że aktualnie na programy pomocowe typu 500+ czy leki dla seniorów rząd wydaje sumę około 70 mld złotych i problemów z budżetem nie ma. – Czyli te pieniądze w systemie były, tylko nie szły do tych kieszeni, co trzeba.

W rozmowie z Januszem Szewczakiem również o polityce finansowej Europejskiego Banku Centralnego, która polega głównie na ciągłym dodrukowywaniu euro, i uwarunkowaniach politycznych w dzisiejszym świecie, które mają duży wpływ na to, co dzieje się w makroekonomii.

MoRo