Dlaczego warto iść na pielgrzymkę?

Warszawska Akademicka Pielgrzymka Metropolitalna ../ Fot. materiały prasowe WAPM

Sierpień to czas szczególnie poświęcony Matce Bożej. To czas, podczas którego na ulicach miast i wsi słyszymy hałasy sprzęgających mikrofonów, maryjnych pieśni i modlitw.

Dlaczego warto iść na pielgrzymkę?

Sierpień to czas szczególnie poświęcony Matce Bożej. To czas, podczas którego na ulicach miast i wsi słyszymy hałasy sprzęgających mikrofonów, Maryjnych pieśni i modlitw. Widzimy jak zmęczeni sierpniowym upałem ludzie idą w zwartej grupie drogą, często pozdrawiając Nas i uśmiechając się życzliwie. Gdzie kryje się siła, która ich prowadzi i po co poświęcać wakacyjny czas na pielgrzymkę?

1. Dokąd idę? Refleksja nad samym sobą

Pielgrzymka jest drogą. Drogą do prawdy o sobie samym. Często w naszym codziennym zabieganiu, przemierzamy dzień za dniem nie obierając świadomie kierunku. Jesteśmy zmęczeni i zajęci domowymi, studenckimi czy pracowniczymi obowiązkami. W codzienności brakuje nam czasu na refleksję. Czas drogi – podczas której mamy jasno określony cel – Jasnogórski Szczyt, daje nam możliwość zastanowienia się czy w swoim życiu biegnę w dobrym kierunku? Dokąd idę podczas codziennej drogi mojego życia. Czy jestem w miejscu w którym chciałbym być? W jakim momencie swojego życia jestem? Oderwanie od codzienności pozwala spojrzeć na wiele spraw z pewnego dystansu, który w innych warunkach ciężko jest osiągnąć.

2. Prawda o sobie i lekcja pokory

Trudy drogi odzierają człowieka z masek. Masek przykładnych katolików, studentów, rodziców, przyjaciół, pracowników. Maski skrywają prawdę, często dla nas niełatwą. Widać ją szczególnie w trudnych momentach, których nie brakuje na pielgrzymim szlaku. Czy z pokorą i cierpliwością znoszę trudności drogi? Czy jestem w stanie pomóc komuś mimo, że samemu jest mi ciężko?

Czy spotykając człowieka studzonego, nieszczęśliwego mimo swojego osobistego bólu uśmiechnę się, zmotywuję do działania, pociągnę do góry, czy sprawię, że spadnie jeszcze niżej? Zestawienie tego co myślę o sobie, z tym jak postępuje to o trudna lekcja, ale dojście do tej prawdy wyzwala. Może stać się początkiem zmiany.

3. Spotkanie żywego Boga w Kościele

Kim jest żywy Bóg w Kościele? Wspólnotą ludzi wierzących. Ludzi, którzy szukają tego co niedostrzegalne i niewidzialne. Którzy nie zatrzymują się na powierzchni codzienności, która jest im dana. Chcą czegoś więcej. To ludzie, którzy chcą kochać i służyć. To ludzie, którzy szukają swojego powołania, aby żyć pięknie i zgodnie z wolą Bożą. Bycie częścią takiej wspólnoty, która tworzy się podczas tych 10 dni wędrówki pozwala prawdziwie „poczuć” sens naszej wiary chrześcijańskiej i odpowiedzieć sobie na pytanie – czy ja szukam „czegoś więcej”?

Warszawska Akademicka Pielgrzymka Metropolitalna ../ Fot. materiały prasowe WAPM

4. Zawarcie nowych znajomości i przyjaźni

Na pielgrzymim szlaku spotykamy wielu ludzi, a duch modlitwy, codziennej Eucharystii z dnia na dzień powoli napełnia serce radością i otwiera je na innych. Ofiarowanie wody lub poniesienie plecaka temu, kto ledwo już chodzi, staje się naturalne. Wieczorne rozmowy w kolejce do punktu medycznego, wspólny trud i przeżycia codziennej drogi stają się spoiwem, który łączy ludzi w relacje, często na całe życie.

5. Niczego mi nie trzeba

Pielgrzymka to także czas doceniania. Pokazuje, jak niewiele potrzeba nam do życia. Na pielgrzymkę bierze się tylko te rzeczy, które rzeczywiście są nam potrzebne. Nie możemy wiele ze sobą zabrać, ponieważ ciężar plecaka doskwiera. Zyskujemy nową perspektywę, która pozwala inaczej spojrzeć na dobra materialne i trochę osłabić przywiązanie do nich. Podczas drogi wielu ludzi, przyjmuje grupy pielgrzymów do swoich domów.

Często mając niewiele – dają wszystko co są w stanie ofiarować. To sprawia, że jak nigdy, namacalnie można poczuć ile bezinteresownego dobra otrzymujemy. To wzrusza i napełnia serce wdzięcznością. Uczy jak dużo mamy na co dzień oraz jak wdzięczni Panu Bogu powinniśmy być za każde dobro, jakie w życiu otrzymujemy, przyjmując je jako pewnik. Pielgrzymka uczy nas doceniać to, co mamy.

Pielgrzymka przypomina wyjście Izraela z Egiptu. Człowiek, kroczy po drodze, ku Bogu, gdzie tajemnicą pozostaje to, co przyniesie dzień. Daj się poprowadzić przez tą drogę, aby odkryć co Bóg chce Ci w niej dać. Czy podejmiesz to wyzwanie?

jeśli chcesz współtworzyć dzieło ewangelizacji razem z nami dołącz do zbiórki: https://pomagam.pl/warszawskapielgrzymka

Dziękujemy za każdą wpłatę.

Organizatorzy Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymki Metropolitalnej

Częstochowa: Napad na sklep z użyciem broni pneumatycznej

Aresztowano 36-latka, który 8 czerwca napadł na sklep w Częstochowie, grożąc sprzedawcy. Okazało się, że zatrzymany po 2 godzinach sprawca posługiwał się bronią pneumatyczną.

Zgodnie z informacją, którą przekazała PAP podkomisarz Sabina Chyra-Giereś z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie, do przestępstwa doszło 8 czerwca w dzielnicy Tysiąclecie. Jak opisywała podkomisarz Chyra-Gireś:

Rano do jednego ze sklepów wszedł mężczyzna i kierując w stronę sprzedawcy przedmiot przypominający broń zażądał pieniędzy. Gdy z łupem wybiegał ze sklepu, został zatrzymany przez przypadkowego świadka, jednak napastnik zagroził mu użyciem broni i udało mu się uciec.

Podejrzany jest już znany częstochowskiej policji, ponieważ wcześniej dopuścił się m.in. rozbojów. 36-latkowi grozi kara pozbawienia wolności do 12 lat.

Policjanci, którzy dysponowali rysopisem 36-latka, zatrzymali go po niespełna dwóch godzinach od napadu. Mężczyznę ujęli członkowie patrolu z Komisariatu I Policji w Częstochowie. Przy zatrzymaniu okazało się, że podejrzany miał przy sobie broń pneumatyczną, którą posłużył się, by zastraszyć sprzedawcę.

Z przekazanych informacji wynika, że 36-letni mieszkaniec Częstochowy ukradł ze sklepu gotówkę, jednak policja nie ujawnia, ile wynosiła kwota. Sprzedawcy oraz świadkowi napadu, który próbował ująć sprawcę nic się nie stało.

N.N.

Źródło: Onet.pl

Ks. Marian Duda o ŚDM w Częstochowie: Były pomostem między Wschodem a Zachodem. Doszło do wielu nawróceń młodych z ZSRR

Św. Jan Paweł II pokazał jak rozmawiać z młodzieżą. Współczesny Kościół musi go naśladować – mówi przewodniczący Kościelnego Komitetu VI ŚDM w Częstochowie.

 

 

Ks. Marian Duda wspomina przygotowania do VI Światowych Dni Młodzieży w Częstochowie. Uczestniczył w organizacji ŚDM już od pierwszej ich edycji, a jak ogłoszono, że spotkanie to odbędzie się w Częstochowie, został wyznaczony na kierownika komitetu organizacyjne Jak zwraca uwagę, idea Światowych Dni Młodzieży nie była na początku lat 90. dobrze rozpropagowana:

Główny nacisk kładliśmy na promocję ŚDM. One przebiły się do powszechnej świadomości dopiero w Częstochowie.

Duchowny mówi o tym, że św. Jan Paweł II podkreślał w prywatnych rozmowach, że głównym zamysłem organizacji Światowych Dni Młodzieży w Polsce jest umożliwienie uczestnictwa w nich młodzieży z krajów Europy Wschodniej, wyzwalających się dopiero spod sowieckiego jarzma. Pielgrzymi z tego regionu nie  ponieśli żadnych kosztów uczestnictwa w ŚDM, a na dodatek nie musilei posiadać żadnych dokumentów. Dotarcie do tych młodych ludzi, wychowanych w państwie ateistycznym, było ogromnym wyzwaniem:

Młodzież zachodnia mogła przyjeżdżać w sposób wolny, wschodnia zaś była odcięta kordonem granicznym. […] Papieżowi chodziło o to, żeby w środku Europy odbyło się spotkanie młodzieży Wschodu i Zachodu. […] Nawet ci, którzy przybyli tylko z pobudek humanistycznych, wsiąkali w religijną atmosferę. Wiemy że nastąpiło potem wiele nawróceń.

Duchowny wspomina, że miał możliwość wielokrotnie spotkać kard. Karola Wojtyłę, ponieważ studiował w Krakowie, arcybiskupiej stolicy przyszłego papieża. Uwagę ks. Mariana Dudy zwracała skromność kard. Wojtyły, motywowana chęcią utrzymania się w cieniu prymasa Wyszyńskiego.

Rozmówca Piotra Dmitrowicza opowiada o swoich spotkaniach ze św. Janem Pawłem II. W trakcie jednych ze spotkań Jan Paweł II pokazał swoją pokorę, o której ks. Marian Duda wspomniał już wcześniej. Otóż, podsumowując pierwsze Światowe Dni Młodzieży stwierdził, że jedynie wszedł w trud poniesiony wcześniej przez organizatorów spotkania. Jak twierdzi ks. Duda, wśród polskich hierarchów występowały opinię o tym, że tak liczne zgromadzenie młodzieży pod auspicjami Kościoła katolickiego jest cudem.

Ks. Marian Duda mówi, że przekazanie dziedzictwa św. Jana Pawła II i wprowadzenie ich w głębię wiary katolickiej nie będzie możliwe bez umiejętnego wejścia w relację z młodzieżą:

Papież świetnie wchodził w dialog z młodzieżą, żartując schodził z piedestału, i umiał słuchać. […] Pokazywanie św. Jana Pawła II od strony historycznej jest ważne, ale rzadko przekłada się potem na życie młodych.

Kapłan stwierdza, że współcześnie dobrym przykładem udanego kontaktu z młodzieżą jest Ojciec Święty Franciszek.

Ks. Duda wspomina dzień wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża. Dowiedział się o tym fakcie po odprawieniu wieczornej Mszy św.:

Pierwszym odczuciem była wielka radość i entuzjazm. Nikt jednak nie sądził, że wybór Jana Pawła II tak szybko doprowadzi do zmiany sytuacji politycznej w Polsce.

Jak mówi rozmówca Piotra Dmitrowicza, okolica w której mieszkał, wcześniej brudna i szara, po wyborze Jana Pawła II wypełniła się polskimi barwami narodowymi , flagami Watykanu i portretami papieża. Podobnie było podczas pierwszej pielgrzymi papieskiej do Ojczyzny. Ks. Duda wspomina bunt młodzieży w  którym uczestniczył w trakcie wizyty Jana Pawła II w Polsce; 4 tys. osób, zamiast na lekcje udało się na miejsce spotkania z papieżem.

Gość audycji „Urodziłem się w roku 1920” zwraca uwagę, że Jasna Góra była ulubionym miejscem papieża-Polaka, z którego helikopterem udawał się w inne miejsca, które były w planie jego wizyt. Uwypukla fakt, że w trakcie wizyt papieskich nie dochodziło do otwartych konfrontacji władzy ze społeczeństwie. Niejednokrotnie miały jednak miejsce próby utrudnienia papieżowi dotarcia w poszczególne miejsca.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Jasna Góra jest sanktuarium narodu – Urodziłem się w roku 1920 – 07.03.2020 r.

Papież świetnie wchodził w dialog z młodzieżą, żartując schodził z piedestału, i umiał słuchać – mówi organizator ŚDM w Częstochowie.

Goście audycji:

O. Mariusz Tabulski – definitor generalny zakonu ojców paulinów, dyrektor Jasnogórskiego Instytutu Maryjnego

Ks. Marian Duda – przewodniczący Kościelnego Komitetu VI ŚDM Częstochowa 1991 r.

Lidia Pospieszalska – muzyk;

Marcin Pospieszalski – muzyk;

Szymon Ujma – członek duszpasterstwa akademickiego


Prowadzący: Piotr Dmitrowicz

Realizator: Franciszek Żyła


Piotr Dmitrowicz i Szymon Ujma, / Fot. Jan Brewczyński, Radio WNET

Szymon Ujma mówi o tym, że św. Jan Paweł II jest dla niego wielkim wzorem do naśladowania i chętnie zgłębia jego naukę. Osoba papieża-Polaka nie jest dla niego jedynie postacią historyczną, ponieważ dobrze pamięta czas jego odchodzenia. Stwierdza, że nauczanie Jana Pawła II jest dziś równie aktualne, jak 40 lat temu.

 

Ks. Marian Duda / Fot. Jan Brewczyński, Radio WNET

Ks. Marian Duda wspomina, że głównym celem organizacji Światowych Dni Młodzieży w Częstochowie było umożliwienie uczestnictwa w tym spotkaniu młodzieży z krajów upadającego Związku Sowieckiego. Duchowny wspomina spotkania z Janem Pawłem II. Zanim został wybrany na papieża, kard. Karol Wojtyła utrzymywał się w cieniu prymasa Stefana Wyszyńskiego. Ks. Duda uwypukla twardą postawę kard. Wojtyły wobec władz komunistycznych.  Rozmówcę Piotra Dmitrowicza zawsze uderzała skromność papieża-Polaka.

 

o. Mariusz Tabulski / Fot. Jan Brewczyński / Radio WNET

O. Mariusz Tabulski wspomina, że Jan Paweł II i jego 'promieniowanie ojcostwa” było dla niego bardzo ważne podczas przygotowań do przyjęcia święceń kapłańskich. Jak mówi zakonnik, nigdy nie miał wątpliwości co do swojej decyzji o wejściu na drogę kapłańskiego powołania. Wspomina „oblężoną” przez młodzież Częstochowę podczas VI Światowych Dni Młodzieży.

 

Lidia i Marcin Pospieszalscy / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Lidia i Marcin Pospieszalscy wspominają, że  na Światowych Dniach Młodzieży w Częstochowie bardzo zaskoczyła ich ogromna liczba pielgrzymów. Marcin Pospieszalski mówi, że jeździł na Jasną Górę od dzieciństwa, i wielokrotnie miał okazję badać ślady polskości w tym miejscu. Wartość Światowych Dni Młodzieży dostrzega w tym, że młodzi ludzie mogą się tam oderwać od tego, co na codzień przesłania im sprawy mające największe znaczenie. Niezwykła była też możliwość jednoczesnego zetknięcia się z przedstawicielami najrozmaitszych kultur.

Rozmówcy Piotra Dmitrowicza wspominają również dzień wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża. Lidia Pospieszalska mówi, że zawsze ogromne wrażenie robiła moc, jaką emanował papież-Polak.


Posłuchaj całej audycji 'Urodziłem się w roku 1920″ już teraz!


Kraków, Brazylia i Japonia – śladami Jana Pawła II – Urodziłem się w roku 1920 – 29.02.2020 r.

Podczas pielgrzymki w 1980 roku Jan Paweł II dużo mówił do Brazylijczyków, by nie tracili nadziei, i te słowa zostały tam dobrze zapamiętane.

Goście audycji „Urodziłem się w roku 1920”:

Ks. Andrzej Gołębiowski – opiekun duszpasterstwa w parafii św. Stanisława Kostki w Krakowie

Ks. Roman Sikoń – Salezjański Wolontariat Misyjny

Ks. Sławomir Drapiewski – misjonarz w Manaus (Brazylia)

Dominika Salwa – lider wspólnoty Ain Karim, Szkoła Życia Chrześcijańskiego i Ewangelizacji


Prowadzący: Piotr Dmitrowicz, Krzysztof Skowroński

Realizator: Tomasz Świder


 

Ks. Roman Sikoń mówi o początkach swojej działalności misyjnej.  Przywołuje objawienia maryjne w Japonii, które zostały oficjalnie potwierdzone przez Kościół i uznane za kontynuację objawień fatimskich. Wieszczą one poważny kryzys Kościoła. Ks. Sikoń uważa, że jedyną drogą do uniknięcia tych przepowiadanych trudności jest bardzo gorliwa modlitwa. Gość audycji ubolewa nad faktem odrzucenia przez świat nauczania św. Jana Pawła II, zwłaszcza w kwestii ochrony życia.

 

Ks. Sławomir Drapiewski opowiada o śladach wizyty św. Jana Pawła II w brazylijskim, amazońskim Manaus. Mieszkańcy do dzisiaj wspominają tamtą pielgrzymkę i entuzjastycznie reagują na każdą wzmiankę o jego Ojczyźnie.  W miejscowej katedrze jest specjalne miejsce, w którym zgromadzone są pamiątki pozostawione przez papieża Polaka w trakcie tamtej pielgrzymki: Jan Paweł II dużo mówił do Brazylijczyków, by nie tracili nadziei, i te słowa zostały tam dobrze zapamiętane.

Misjonarz relacjonuje, że katolicyzm w Brazylii jest wypierany przez różne odłamy protestantyzmu. Znajduje on podatny grunt w tamtejszym, bardzo emocjonalnym społeczeństwie.

Ks. Drapiewski mówi, że śmierć św. Jana Pawła II była momentem, kiedy jego powołanie kapłańskie nabrało konkretnych kształtów.

Jak kończy rozmówca Piotra Dmitrowicza i Krzysztofa Skowrońskiego: Każdy z nas może, i powinien wejść na drogę świętości, którą jest, i którą wskazuje Jezus Chrystus.

 

Dominika Salwa mówi, że ze św. Janem Pawłem II związana jest większość jej życia. Miał on bardzo duży wpływ na jej rodziców. Zauważa, że dla pokolenia jej dzieci postać papież-Polaka jest już obca. Mówi o konieczności podjęcia konkretnych działań na rzecz zmiany tego stanu rzeczy.

 

Ks. Andrzej Gołębiewski wraca pamięcią do dnia wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża. Usłyszał wtedy kościelne dzwony. O tym, dlaczego one wybrzmiały dowiedział się w domu. Wspomina Światowe Dni Młodzieży w Częstochowie, które były czasem, kiedy jego kapłańskie powołanie uzyskało ostateczne potwierdzenie.


Posłuchaj całej audycji „Urodziłem się w roku 1920” już teraz!


Michael: Brakuje obwodnic aglomeracji. Przez Warszawę będzie przebiegał Szlak Jedwabny

Ludwik Michael o potrzebie budowy obwodnic aglomeracji, obsłudze polskich portów i o tym, co ma Via Baltica do Nowego Jedwabnego Szlaku.

Ludwik Michael omawia problem obsługi polskich portów, któremu ma służyć infrastruktura drogowo-kolejowa. Wspomina o Via Carpatia biegnącej od Kłajpedy przez Kowno, Białystok, Lublin, zauważając, że „Polacy zbudowali drogę z Lublina do Warszawy”, gdyż nie ma potrzeby przesyłać naszych towarów do Kłajpedy, jeśli mamy własne porty. Ekonomista mówi o potrzebie budowy obwodnicy aglomeracji warszawskiej:

Moją propozycją jest, aby wybudować od trasy S7 od Mławy do Ostrołęki, a potem w okolicach Zambrowa do trasy Via Carpatia trasę. W ten sposób ominiemy konflikt, który może pojawić się na terenie Warszawy.

Choć według naszego gościa plany budowy dróg na najbliższy czas są w większości dobre, to jednak brakuje obwodnic wielkich aglomeracji.Przez to obecnie Opolszczyzna jest odcięta, gdyż „Opole jest skazane na trasę przez aglomerację śląską”. Z tego powodu należałoby wybudować z Opola do Częstochowy odcinek do A1, co pozwoliłoby na ominięcie aglomeracji śląskiej. Nasz gość zauważa, że „przez Via Baltica ma przebiegać Szlak Jedwabny”.

Rosja zadeklarowała się, że wybuduje w ciągu 10-14 lat brakujące 2 tys. km autostrady. […] Przez Warszawę będzie przebiegał Szlak Jedwabny.

Przez polską stolicę będzie przebiegać Szlak Szangaj-Hamburg, co jak stwierdza, trzeba będzie uwzględnić.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T/A.P.

Rzymkowski: Mamy do czynienia z bardzo istotnym rozpolitykowaniem środowiska sędziowskiego, część z nich się zbuntowała

Czy uczestnictwo aktywnych sędziów w demonstracjach politycznych jest nadużyciem? Czym jest niezawisłość sędziowska? Czy obecność reprezentanta każdej z partii sejmowych w KRS to dobry zwyczaj?


Tomasz Rzymkowski o demonstracjach politycznych, które odbyły się w niedzielę w kilku polskich miastach. W Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Łodzi, Lublinie, Katowicach, Częstochowie, Bydgoszczy, Wrocławiu, Szczecinie demonstranci wyrażali sprzeciw wobec nacisków polityków na sędziów i wymiar sprawiedliwości przez Prawo i Sprawiedliwość. Wśród nich pojawili się także aktywni sędziowie:

Mieliśmy do czynienia w pewnej mierze z nadużyciami. Niezawisłość sędziowska polega na tym, że sędziowie unikają jakichkolwiek wystąpień publicznych, czy mówiąc szerzej, takiego afiliowania pewnych zachowań i nawiązywania do pewnych działań politycznych […] Niektóre słowa czy gesty trudno jest pogodzić z niezależnością instytucjonalną sądów i niezawisłością sędziowską.

Nasz gość wyraża się negatywnie wobec protestów, a szczególnie wobec działań sędziów i ich względnej niezawisłości:

Sędziowie oderwali się od tego, czym tak naprawdę są. Oni są tzw. ustawami ustaw […] A mamy do czynienia z rozpolitykowaniem się sędziów. O części można mówić, że się zbuntowali.

Rzymkowski podkreśla, że wielu z nich ordynarnie omija prawo w zakresie przynależenia do organizacji politycznych. Jednym z epicentrum nadużyć są sędziowskie stowarzyszenia branżowe, ponieważ:

Czym to stowarzyszenie jest, jak nie formą partii politycznej i związków zawodowych […] jest to dla mnie ordynarna próba omijania prawa i moim zdaniem my politycy powinniśmy się pochylić nad tym problemem.

Poseł odnosi się także do wyboru członków do KRS. Na sześciu członków, czterech z nich wywodzi się z Prawa i Sprawiedliwości. Jak zauważył Łukasz Jankowski, dawniej dobrym zwyczajem Wysokiej Izby było,  aby każda z partii znajdująca się w Sejmie miała swojego reprezentanta w KRS:

Nie wiem, czy to był dobry obyczaj […] W 2005 również była taka sytuacja, było również 4 przedstawicieli PiS. W latach 2011-2015 było delegowanych dwóch przedstawicieli z Platformy Obywatelskiej, opozycja nie miała żadnego przedstawiciela w ramach senatu.

A.M.K.

Dmitrowicz: Żołnierze Luftwaffe na żywym polskim organizmie „ćwiczyli” mordowanie ludności polskiej

Bombardowanie Mławy, mordy w Częstochowie i podpisanie protokołu polsko-francuskiego. Piotr Dmitrowicz kontynuuje Kalendarium Wojny Obronnej.

Piotr Dmitrowicz w ramach Kalendarium Wojny Obronnej przypomina wydarzenia czwartego dnia Kampanii Obronnej 1939 roku.

Od I dnia wojny i Wehrmacht i Luftwaffe uważające się za „rycerskie formacje” bombardowały bezbronne miasta i mordowały ludność cywilną i jeńców wojskowych.

4 września Niemcy wymordowali dwustu mieszkańców Częstochowy i stu Sieradza. Historyk przytacza relację świadka częstochowskiej masakry. Mówi też o bombardowaniu Mławy. Miasto zostało zniszczone w 70%.

Żołnierze Luftwaffe na żywym polskim organizmie „ćwiczyli” mordowanie ludności polskiej.

Dmitrowicz przypomina bezlitosne bombardowania niemieckie polskich miast, takich jak Wieluń, Frampol na Zamojszczyźnie, czy Warszawa w dniu 25 września, które nie były nawet konieczne ze strategicznego punktu widzenia.

Bardzo trudno było skłonić polskiej dyplomacji Anglię i Francję do wypowiedzenia wojny.

W dniu 4 września miało też miejsce podpisanie w Paryżu specjalnego protokołu polsko-francuskiego uzupełniającego wcześniejsze zobowiązania. Mimo to, w kolejnych dniach Polska nie otrzymała od strony swych zachodnich sojuszników realnej pomocy. Brytyjczycy zrzucili nad Niemcami ponad 5 mln ulotek, a Francuzi weszli kilka kilometrów w głąb terytorium Rzeszy, co, jak stwierdza historyk, nie miało żadnego znaczenia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

 

Ks. Tadeusz Solski: Cel jest jeden – pielgrzymowanie i doświadczanie Pana Boga na swój sposób

„Każdy ma swój sposób na doświadczenia Pana Boga. My mamy też taką możliwość, że przychodzi okres wakacyjny, siadamy na rower i kręcimy” – o pielgrzymce do Ostrej Bramy ks. Tadeusz Solski

 

 

Cel wiadomo jest jeden, jest to pielgrzymowanie, czyli nasze spotkanie z Panem Bogiem, w sposób inny niż doświadczamy tego na codzień.

Ksiądz Tadeusz Solski goścć”Poranka WNET” mówi o rowerowej pielgrzymce z Tomaszowa Lubelskiego do Ostrej Bramy w Wilnie – „Każdy ma swój sposób na doświadczenie pana Boga w swoim życiu i my mamy też taką możliwość, że kiedy przychodzi okres wakacyjny, kiedy przychodzą urlopy, siadamy na rower i kręcimy”. Do tej pory pielgrzymi jeździli głównie do Częstochowy, czy na Jasną Górę, dziennie pokonując 180-200 km dziennie. Po 6-ciu latach pielgrzymek po Polsce, pojawiło się w sercu parafianina z Kęt pragnienie pielgrzymki do Ostrej Bramy w Wilnie. Jak dodaje ks. Tomasz Solski:

Ta pielgrzymka jest dla nas czymś nowym, można powiedzieć jest to przecieranie szlaków, tras, nowe doświadczenie.

M.N.

 

Krynicki: Połączenie Warszawa-Lublin ma być gotowe już w przyszłym roku

O budowie nowych połączeń drogowych i problemach z wykonawcami opowiada Jan Krynicki – rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Jan Krynicki mówi o obecnej działalności Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Instytucja musi się uporać z niektórymi wykonawcami, którzy nie wypełnili zawartych z GDDKiA umów.

Jasno określiliśmy, że zapisy umowy są zapisami umowy i trzeba je realizować.

Jak mówi nasz rozmówca, przyczyną, dla której część firm nie jest w stanie zrealizować umów, jest to, że w swoich kalkulacjach „nie wzięły pod uwagę pewnych ryzyk”. Odpowiadając na pytanie  o koszty zrywania umów, stwierdza, że interes podatników jest zabezpieczony. Firmy, które odstąpiły od umów, nie wypełniały ich, wykonywało pracę z opóźnieniem czy nie płaciło podwykonawcom, mogą być pewne wysokich kar. W obecnym brzmieniu zawieranych umów wyraźnie się stwierdza, że wykonawca generalny najpierw płaci podwykonawcom. Na miejsce firm, z którymi rozwiązano umowy już w ciągu maja i czerwca zaczęto w ramach przyśpieszonej procedury szukać nowych wykonawców.

Pierwsze 13 km (do okolic Kurowa) już oddaliśmy do użytku. W najbliższym czasie oddamy kolejne 30 km […] W przyszłym roku powinno być zbudowane połączenie Warszawa-Lublin. Wylot natomiast z Warszawy do Wrocławia, czyli S8, powinien być udrożniony po wakacjach.

Gość WNET podkreśla, że mimo tych problemów powstają i są oddawane do użytku nowe odcinki dróg. Wśród nich na autostradzie A1 zrealizowano trzy z czterech umów dotyczących budowy obwodnicy częstochowskiej, w tym trasę między Częstochową a Pyrzowicami (aglomeracją Katowic).

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.