Dariusz Bonisławski: Stowarzyszenie Wspólnota Polska otwiera kampanię „Jest nas 60 milionów!”

Spośród 20 milionów Polaków żyjących poza granicami Polski, jedynie milion mieszka na wschodzie. Polonię z Ameryki Południowej wspiera Stowarzyszenie Wspólnota Polska.

Dariusz Bonisławski mówi o działaniach Wspólnoty Polskiej na rzecz Polonii południowoamerykańskiej. Gość „Popołudnia WNET” przypomina, że wiele lat po 1989 r. pomoc świadczona była Polakom szczególnie za wschodnią granicą. Jak zaznacza, pomoc ta wciąż jest realizowana, jednak spośród 20 mln Polaków, żyjących poza granicami naszego kraju, tylko 1 mln mieszka na wschodzie. Reszta rodaków zamieszkuje obie Ameryki i Zachodnią Europę.

Musimy się otwierać nie tylko na wschód, ale w dobie nowej emigracji, musimy też śmiało pójść na zachód.

Niedawno stowarzyszenie organizowało kongres poświęcony młodzieży polonijnej w krajach Ameryki Płd. Inicjatywa ta, jak mówi, „spotkała się bardzo dobrym przyjęciem”. Nawiązano kontakty, które będą owocować wsparciem dużej liczby Polaków.

We wrześniu w Warszawie, z inicjatywy Marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego oraz partnerów polonijnych, miało miejsce spotkanie, którego celem było świętowanie 100-lecia odzyskania Niepodległości przez Polskę. Jednym z priorytetów ustalonych na spotkaniu była praca z młodzieżą i wsparcie Polaków z Ameryki Południowej. Dariusz Bonisławski podkreśla, że bez kształtowania młodzieży nie będzie możliwe kontynuowanie działalności kulturalnej organizacji polonijnych.

Bez młodzieży, bez tych, którzy wejdą do organizacji polonijnych, zastąpią, wesprą tych, którzy dotychczas tam działają.

Gość „Popołudnia WNET” zaprasza również, nasze radio do przystąpienia do koalicji, którą  Stowarzyszenie Wspólnota Polska zamierza stworzyć.  Jak, sam zaznacza, już niedługo dojdzie do jej inauguracji, a  hasło kampanii brzmi „Jest nasz 60 milionów”. Celem kampanii będzie informowanie mieszkańców naszego kraju o Polonii, jej dorobku, wkładzie w historię Polski, a także uświadamianie Polakom na obczyźnie, że Polska jest miejscem, w którym można żyć godnie i dostatnio.

Chcemy aby ich wiedza o kulturze, o zywczajach nie poprzestawała na tym co wywieźli ich przodkowie z Polski, ale by była to wiedza aktualna

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./M.K.

„Iskra”. Ta trasa miała nas poprowadzić po miejscach, w których urodzili się ludzie ważni dla polskiej niepodległości

Czy włączenia Niemiec do Trójmorza nie zmienia polskich snów o jagiellońskiej wspólnocie w starą, niemiecką Mitteleuropę? Podobno nie – i wszystko jest w porządku… A może warto poczytać Dmowskiego?

Antoni Opaliński

Poranek WNET w Wilnie poprzedziła wizyta w Zułowie, gdzie przyszły Marszałek urodził się w roku 1867, oraz w Powiewiórce, gdzie był chrzczony. O tym, jak drewniany kościółek św. Kazimierza przetrwał do naszych czasów, opowiedziała słuchaczom Radia WNET pani Apolonia, która na co dzień pilnuje kluczy do parafii.

Wracamy do Wilna. Pan Witold Rudzianiec, właściciel restauracji Sakwa, udostępnia nam taras na potrzeby audycji. Podczas Poranka słyszymy dzwony z pobliskiego kościoła Świętych Piotra i Pawła. W przeciwieństwie do poprzedniej wizyty w Wilnie, kiedy głównym punktem audycji był trudny dialog z byłym szefem państwa Vytautasem Landsbergisem, tym razem rozmawiamy przede wszystkim z wileńskimi Polakami. Dominują sprawy rodaków, wciąż trwające problemy ze szkolnictwem czy pisownią nazwisk. Świat polskich mediów reprezentują Rajmund Klonowski z „Kuriera Wileńskiego” i Walenty Wojniłło z portalu Wilnoteka.

Rajmund Klonowski mówi m.in. o oligarchicznym charakterze współczesnej litewskiej polityki. Ten mało optymistyczny obraz potwierdza w swojej opowieści pan Roman Gorecki-Mickiewicz, urodzony we Francji potomek Wieszcza, który przeniósł się znad Sekwany najpierw do Polski, a potem nad Niemen. Robi na Litwie interesy, walczy z wciąż obecnymi elementami cywilizacji Wschodu i nie zamierza wracać do Francji.

Z kolei o problemach polskiego szkolnictwa mówił dyrektor polskiego gimnazjum Adam Błaszkiewicz, o polskim życiu intelektualnym Mirosław Szejbak, a o codziennych trudach samorządu – radny rejonu wileńskiego Tadeusz Andrzejewski. W audycji nie pominęliśmy też kontrowersji wokół finansów Związku Polaków na Litwie. Jednak głównym motywem wileńskiego Poranka musiały być historia i niepodległość. (…)

Kolejny przystanek to Suwałki. Patronką Poranka jest urodzona tu Maria Konopnicka. Gościny udziela nam muzeum imienia poetki. Audycja powstaje wśród starych fotografii, zabytkowych mebli i zrekonstruowanych wnętrz sprzed stulecia. Pani dyrektor Małgorzata Wołowska-Rusińska mówi o biografii autorki Roty. Maria Konopnicka żyła w czasach, kiedy emancypacja kobiet nie była sloganem kawiarnianych feministek, tylko realnym problemem. O swoją indywidualność potrafiła walczyć. Żarliwa patriotka, ale też obywatelka świata, zakochana w pejzażach Italii. No i twórczość, przede wszystkim poezja – ta walcząca o polskie i sprawy, ta liryczna dla dzieci i ta czasem zmysłowa, o której się rzadko pamięta… (…)

Kolejny dwór i opowieść o kolejnym wielkim Polaku urodzonym w szlacheckim dworze. O ile jednak dwór Norwida w Głuchach nie chciał nam zdradzić swych sekretów, to kolejny Przystanek – w Borowie, kiedyś majątku rodziny Grabskich, przywitał nas ze staropolską gościnnością. We dworze, w którym urodził się twórca złotówki i premier rządu RP Władysław Grabski, mieści się dziś dyrekcja gospodarstwa rolnego. Wnętrze dworu i zachowany park, a także pomnik premiera świadczą o trwającej pamięci o dawnych właścicielach. Pan Zbigniew Nyga, dyrektor gospodarstwa, opowiada nam o samym miejscu, jak i o właścicielach. Niedaleko Borowa jest inny historyczny obiekt – Pałac Walewskich.

W pałacu, gdzie kiedyś urodził się Aleksander Colonna-Walewski, syn Marii Walewskiej i Napoleona Bonapartego, dziś funkcjonuje stadnina koni. O tradycjach i współczesności hodowli koni w Walewicach, a także o tym, jak polska szkoła hodowli koni przetrwała, a nawet rozwinęła się w PRL, rozmawialiśmy z zastępcą dyrektora stadniny i hodowcą Piotrem Helonem.

Władysław Grabski był nie tylko politykiem, lecz także społecznikiem, propagatorem nowoczesnego rolnictwa i profesorem SGGW. Program poświęcony tej postaci nie mógł więc pominąć spraw rolnictwa i samorządu. Stąd w Poranku kilka rozmów z samorządowcami z Łowicza i okolic. (…)

Po sobotniej wizycie na radomskim Air Show docieramy do Przysuchy. W dawnym dworze Dembińskich mieści się dziś Muzeum Oskara Kolberga. Urodzony niedaleko folklorysta, etnograf i kompozytor ocalił dla następnych pokoleń tradycyjną kulturę ludową z różnych ziem dawnej Rzeczypospolitej, a nawet więcej – jego badania sięgały przecież aż na Śląsk i Słowację. Dziesiątki tomów – wydanych i jeszcze nie wydanych – ocaliły dla nas niezliczone ilości tekstów, melodii i obrzędów. A wszystko to dzieło człowieka, którego przodkowie mówili po niemiecku.

O rodzinie, a przede wszystkim o dziele życia Kolberga opowiadała pani Katarzyna Markiewicz. O różnych stronach wpływu Kolberga na rozwój polskiej muzyki powiedział natomiast dziennikarz i krytyk muzyczny Piotr Iwicki. Narrację o Kolbergu uzupełniała muzyka. W tym Poranku rockowe dźwięki musiały ustąpić miejsca tradycji – brzmiały pieśni i melodie zapisane przez Kolberga, rekonstrukcje Marii Pomianowskiej, a także Szymanowski i Chopin. (…)

Jeszcze jeden poranek. Uroczy rzeszowski rynek i audycja o Adamie Kowalskim, poecie, żołnierzu i dziennikarzu, właśnie z Rzeszowa. Dziś zapomniany, a kiedyś jego piosenki śpiewał cały kraj. Poranek prowadzi z nami Anna Żochowska z Garwolińskiego Teatru Od Czapy. Śpiewają Klara Płatek i Małgorzata Przybysz – artystki garwolińskiego teatru. Śpiewają tak pięknie, że nie potrafię tego opisać.

Dzień wcześniej w podrzeszowskiej Jasionce odbywa się zjazd Polonii – „Kongres 60 Milionów”. Słucham ciekawego panelu o Trójmorzu. Zastanawiam się, czy włączenia Niemiec do tej inicjatywy nie zmienia polskich snów o jagiellońskiej wspólnocie w starą, niemiecką Mitteleuropę? Podobno nie – i wszystko jest w porządku… A może jednak warto poczytać Dmowskiego?

Cały artykuł Antoniego Opalińskiego pt. „Iskra. Źródła niepodległości” znajduje się na s. 17 październikowego „Kuriera WNET” nr 52/2018, wnet.webbook.pl.


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Antoniego Opalińskiego pt. „Iskra. Źródła niepodległości” na stronie 17 październikowego „Kuriera WNET”, nr 52/2018, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Memoriał w sprawie obchodów stulecia niepodległości 18 narodów / Krzysztof Jabłonka, styczniowy „Kurier WNET” 43/2017

Stulecie może być uczczone spotkaniem w Warszawie w dniu 11 XI 2018 r. przedstawicieli rządów tych państw, które kultywują swe powstanie od 1918 roku i czczą je świętem państwowym czy narodowym.

Memoriał w sprawie obchodów stulecia niepodległości 18 narodów

Krzysztof Jabłonka

Rok 1918, trwający od grudnia 1917 do stycznia 1919, charakteryzował się erupcją niepodległości osiemnastu narodów, obecnych państw Europy. Spośród nich osiem zdołało utrzymać niepodległość przez cały okres międzywojenny, pięć weszło w mniej lub bardziej równoprawne unie z sąsiednimi, najczęściej pokrewnymi im językowo narodami, tak jak Czesi ze Słowakami, Mołdawianie z Rumunami, wreszcie Słoweńcy, Chorwaci i Bośniacy z Serbami i Czarnogórcami, tworząc (od 1929 r.) Jugosławię. Pięć kolejnych narodów podbiła Rosja Sowiecka, tworząc z nich fikcyjne republiki sowieckie pod swoją dominacją. Były to Białoruś i Ukraina nad Dnieprem oraz Azerbejdżan, Armenia i Gruzja na Zakaukaziu, zrzeszone od grudnia 1922 r., włączone w jeden Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich.

Mapa Europy z 1923 r. | Fot. domena publiczna, Wikipedia

W 1940 r. straciły suwerenność, a zarazem niepodległość państwa bałtyckie – Litwa, Łotwa i Estonia oraz oderwana od Rumunii Mołdawia. W 1944 i 1945 odebrano również suwerenność państwom środkowej Europy: Polsce, Czechosłowacji i Węgrom.

W częściową zależność popadły: okresowo Jugosławia i nieco dłużej Finlandia, ulegając procesowi tzw. „finlandyzacji”, czyli zewnętrznemu zniewoleniu handlem i przymusową neutralnością, choć bez zmiany ustroju. Jedyne wolne, Islandia w 1944 oraz Irlandia w 1947 r. stały się republikami, zrywając resztki uzależnień od swych dawnych metropolii duńskiej i brytyjskiej.

Rok 1991 przyniósł nowy powiew wolności, rozpad i zanik ZSRS, zbrojny rozpad Jugosławii, a 1 I 1993 r. – pokojowe rozdzielenie się Czech i Słowacji. Od dominacji sowieckiej, tak politycznej jak i gospodarczej, uwolniły się zarówno kraje sfinlandyzowane, jak i dyskretnie okupowane, jak Polska, Węgry Czechosłowacja czy NRD. Wszystkie w swej historii i tradycji powróciły do święta niepodległości z lat 1917–1919, zwłaszcza z 1918 roku.

Pierwszym państwem, które ogłosiło swą niepodległość już 25 XI 1917 r., była Demokratyczna Republika Krymu. Autonomiczny dotąd Krym z czasów demokratycznej Republiki Rosyjskiej przygotowywał się do federacji z Rosją, gdy nadeszła wiadomość o bolszewickim przewrocie w Piotrogrodzie i obaleniu legalnych władz republiki. Zebrani właśnie na swym pierwszym Kurułtaju – Sejmie Tatarzy Krymscy nie czekali na dalszy rozwój wypadków. Mając pełne prawo do samostanowienia, potwierdzone przez samych bolszewików, postanowili jako pierwsi z niego skorzystać i ogłosili niepodległość wszystkich narodów zamieszkujących Krym. Zdołali ją, mimo przejściowej okupacji niemieckiej, utrzymać do połowy 1919 r., gdy najpierw biali, a w 1920 r. czerwoni pozbawili ich wszelkiej wolności, zamieniając w Autonomiczna Republikę Sowiecką Krymu w składzie Rosyjskiej Federacyjnej Republiki Sowieckiej. Skutecznie wyzwoliła się za to Finlandia, pozostająca w Rosji od 1809 roku i posiadająca oddzielny parlament Eduskuntę, która już 6 XII 1917 r. proklamowała niepodległość Finlandii, początkowo jako Wielkiego Księstwa, a następnie, od 1918 r., Królestwa Finlandii, Karelii, Laponii i Alandii, by w 1919 r. stać się Republiką Fińską: Suomen Tavasaltą.

Rozbrajanie Niemców w Warszawie w 1918 roku | Fot. Wikipedia

22 I (9 starego stylu) 1918 r. ogłosiła niepodległość Centralna Rada Ukraińska w Kijowie, a 24 I – Mołdawska Republika Demokratyczna w Kiszyniowie. O ile Ukraińska Republika Ludowa przetrwała do 1921 r., nim uległa bolszewikom, o tyle Republika Mołdawii już 27 VI 1918 r połączyła się z Królestwem Rumunii. Mimo trwającej okupacji niemieckiej, 16 II Taryba, tj. Litewska Rada Narodowa ogłosiła w Wilnie niepodległość Królestwa Litwy z Mendogiem II jako jej królem. Litwini do końca pobytu okupacyjnych wojsk niemieckich byli z nimi ścisłym kontakcie, a ich dowódca Maxim von Katche stał się wodzem wojska litewskiego.

Korzystając z chwili przerwy między okupacjami, po wycofaniu się Rosjan, a przed nadejściem Niemców, 24 II 1918 r. niepodległość ogłosili Estończycy w Tallinie (dawnym Rewlu), utrzymując ją, mimo okupacji niemieckiej, aż do wycofania się Niemców w początku 1919 r. i broniąc bohatersko kraju przed kolejną agresją, sowiecką, aż do pokoju w Dorpacie w 1920 r.

Z kolei Białorusini ogłosili w Mieńsku (czyli dawnym Mińsku Litewskim) niepodległość 25 III 1918 r. (do dziś dla niepodległościowych Białorusinów jest to Dzień Niezależności) i mimo pobytu w mieście Niemców, utrzymali ją do podboju ich kraju przez sowieckich bolszewików w styczniu 1919 r. Powtórnie, w 1920 r., ogłosili niepodległość tzw. Republiki Słuckiej, w której wojska Stanisława Bułak-Bałachowicza, po wojnie polsko-bolszewickiej i rozejmie z 18 X 1920 r. wspierane przez Polskę, broniły się w błotach Polesia aż do wiosny 1921 r.

W kwietniu 1918 r. ogłosiła niepodległość Zakaukaska Republika Demokratyczna, aby w obliczu dwóch agresji: bolszewików na wolny Azerbejdżan i Turków na Armenię rozpaść się 26 V 1918 r. na trzy niepodległe państwa. W Tbilisi rozwiązał się Sejm Zakaukaski, aby natychmiast ogłosić 26 V 1918 r. niepodległą Republikę Gruzji, w której władzę przejęli miejscowi socjaliści, stąd stała się ona pierwszym w świecie krajem prawdziwie socjalistycznym. Podobnie postąpili dasznacy – socjaliści ormiańscy – i ogłosili 28 V 1918 r. w Erewaniu niepodległą Republikę Armenii, która w kilku bitwach, w tym pod Sardarapatem, obroniła się przed Turkami. Z kolei zebrani w Gandży musawatyści azerscy też 28 V 1918 r. ogłosili niepodległość Demokratycznej Republiki Azerbejdżanu. Ponowili tę proklamację 1 VII 1918 r. w wyzwolonym już Baku. Utrzymali niepodległość do kwietnia 1920 r., kiedy to ulegli najazdowi Armii Czerwonej i stali się sowiecką republiką.

28 X 1920 r. padła Republika Armenii, a broniąc się w górach Zangezur jako Górska Republika Ararat, garstka Ormian dotrwała aż do lipca 1921 r. Za karę ormiański w 90% Arcach przekazany został Azerom jako ich Górski Karabach.

Ostatnia padła 15 III 1921 r. Republika Gruzji, napadnięta zarówno przez sowiecką Rosję od północy, jak i od południa przez kemalistowską Turcję, która chciała Gruzinom wyrwać Batumi. Z chwilą powstania Związku Sowieckiego uczyniono z tych trzech republik jedną, znów Zakaukaską Federacyjną Republikę Sowiecką, istniejącą do 1936 r., kiedy to przywrócono trzy oddzielne republiki.

Afisz z okazji Odzyskania Niepodległości | Fot. Archiwum Państwowe w Poznaniu

W czasie rozpadu Rosji niepodległość ogłosiła jeszcze Federacja Górskich Narodów Północnego Kaukazu zw. Kaukazją oraz Emirat Północnokaukaski złożony z Czeczenii i Dagestanu, Republiki Kozackie Donu i Kubania, Kałmucja, Idel-Ural jako Federacja Republik Tatarstanu i Baszkortostanu, Republika Komi, a na pograniczu fińskim Republiki Uchtua-Karelia i Inkeri-Ingria. W Azji zaś Turkiestan, złożony z Republik Buchary i Chorezmu. Wszystkie te narody, z wyjątkiem Armenii i Białorusi, z dodatkiem Tatarów Krymskich zawiązały na emigracji Ruch 12 narodów Prometejskich wspieranych przez niepodległą Polskę m. in. poprzez Instytut Wschodni w Warszawie i pismo „Prometeusz”, wydawane po francusku w Paryżu.

1 VII 1918 r. przygotowywała się do niepodległości Islandia, oddzielając się od Danii z zachowaniem wspólnego z nią władcy, który 1 XII 1918 r uznał jej niepodległość.

Nową grupę niepodległych państw 1918 roku stanowią te, które powstały, niemal dzień po dniu, w wyniku gwałtownego rozpadu Cesarstwa Austro-Węgierskiego. Dniem niepodległości Czechów jest 28 X 1918 r., w którym to Austria przyjęła warunki zakończenia I wojny. Niemal natychmiast Sejm i gazety czeskie proklamowały wolne Czechy i Morawy, a tłum opanował zamek Hradczany, symbol niepodległych Czech. Następnego dnia, 29 X 1918 r., Sabor Chorwacji ogłosił w Zagrzebiu rozwiązanie unii z Węgrami, proklamując niepodległość Chorwacji i przyłączenie do niej królestwa Dalmacji.

30 X 1918 r. w Svatym Martinie Turczańskim niepodległość ogłosili Słowacy. Niemal natychmiast, w myśl ugody z Pittsburga, już 5 XI 1918 r. zawarto podległościową unię z Czechami, dając początek Czechosłowacji. Zrealizowano ją dopiero w grudniu 1918 r., wypierając ze Słowacji wojska węgierskie, a ze Spisza i Orawy – polskie. Tego samego dnia co Słowacja wyzwolił się Kraków-Płaszów na krakowskim Podgórzu, a nazajutrz, 31 X 1918 r., cała Galicja.

Na Węgrzech nastąpiła „rewolucja astrów”, która obaliła unię Węgrów z Austriakami. Węgry odzyskali suwerenność, aby 16 listopada ogłosić się republiką. Potraktowane jako oddzielne i przegrane państwo centralne, musieli zapłacić za klęskę Austrii połową swojego terytorium. Stąd dzień zerwania unii z Austrią nie jest dla Węgrów dniem niepodległości ani żadnym świętem. Jest nim dzień 15 III 1848 r. – wybuch powstania Węgrów w czasie Wiosny Ludów.

1 XI 1918 r. wyzwoliła się spod dominacji Austrii Słowenia i jej stolica Lublana, aby utworzyć z Chorwatami wspólne Państwo Słoweńców, Chorwatów i Serbów (bośniackich), zw. SHS. 3 XI 1918 r. polscy żołnierze wracający z frontu albańskiego wyzwolili Sarajewo, dając wolność Bośniakom i Hercegowinianom.

Republika Polska w połowie listopada 1918 roku | Fot. M. Szczepańczyk (CC A-S 4.0, Wikipedia)

11 XI 1918 r. zaś, na dwie godziny przed zawarciem rozejmu na froncie zachodnim o godz. 11.00, około godz. 9.00 rano zawarł rozejm z Niemcami zgrupowanymi w Warszawie Józef Piłsudski, dawny brygadier rozwiązanych w 1917 Legionów Polskich, którego ludzie z Polskiej Organizacji Wojskowej od 10 listopada, w walce, rozbrajali niemiecki garnizon. Zawarty 11 XI 1918 roku rozejm przerywał „Małe Powstanie Warszawskie”, otwartą walkę z Niemcami o stolicę Królestwa Polskiego, które od 14 XI stało się Republiką Polską, a następnie Rzecząpospolitą.

Podobnie do Polski postąpiła Rumunia, wypowiadając Niemcom wojnę ponownie 10 XI po to, by 11 XI zawrzeć z nimi rozejm, razem z całą Ententą. W ten sposób, za cenę jednego dnia wojny tak Polska, jak i Rumunia znalazły się we wspólnym gronie zwycięskich w I wojnie światowej państw i mocarstw. Tydzień później, 18 XI 1918 r. również przeciw Niemcom wystąpili Łotysze, proklamując jednocześnie niepodległość i zjednoczenie swych ziem z trzech krain. W styczniu 1920 r. w wyzwoleniu ostatniej krainy, Łatgalii, dopomogą Łotyszom Polacy.

1 XII 1918 r. niepodległość uzyskała formalnie Islandia jako oddzielne królestwo w unii z Danią, po akceptacji aktu niepodległości z 1 lipca przez króla Christiana X. Ostatecznie świętem dla Islandii stał się dzień 17 VI 1944 – proklamowania Republiki Islandzkiej z jej pełną suwerennością.

Ostatnim narodem wolnym w 1918 r. jest Irlandia, która po krwawo stłumionym wiosną 1916 r. Powstaniu Wielkanocnym zawarła układ z Brytyjczykami, że sprawę jej niepodległości rozstrzygnie wolny Sejm, zwołany od razu po zakończeniu wojny. Tak też się stało i 21 I 1919 r. irlandzki Deal ogłosił niepodległość Republiki Irlandii jako Poblacht na hÉireann. Niestety prowokacje brytyjskie i długa wojna domowa doprowadziły do podziału wyspy i wyodrębnienia tzw. Irlandii Północnej, zwanej odtąd Ulsterem, jako 4. części Zjednoczonego Królestwa. Resztę jako Wolne Państwo Irlandzkie w unii personalnej z Wielką Brytanią ponownie proklamowano suwerennym państwem od 6 grudnia 1922 roku. Dopiero w 1947 r. Irlandia stała się Republiką, zrywając wszelkie więzi z Brytyjczykami. Spór o jej część północną z przerwami trwa do dziś.

Ostatecznie od 6 XII 1917 r. do 6 XII 1922 r. odzyskało niepodległość w Europie w sumie 18 narodów, które łączą podobne okoliczności roku 1918.

Wspólne obchodzenie tak wielkiego dla każdego z tych narodów święta stulecia ma pełne szanse być wydarzeniem w pełni europejskim, zwłaszcza że wielkie rocznice mają to do siebie, że niosą ładunek bezinteresowności i można je albo uczcić i odpowiednio uszanować lub upamiętnić, albo przemilczeć. Są bowiem one w swej istocie niezależne od bieżącej polityki. Z naszej, polskiej strony stulecie może być uczczone i upamiętnione spotkaniem w Warszawie w dniu 11 XI 2018 r. przedstawicieli rządów tych państw, które kultywują swe powstanie od 1918 roku i czczą je świętem państwowym czy narodowym.

Uroczyste obchody mogą mieć miejsce z udziałem tychże przedstawicieli w takich wydarzeniach, jak uroczysta sesja w Sejmie Rzeczypospolitej czy przed grobem Nieznanego Żołnierza na placu J. Piłsudskiego. Wspólne święto można by uczcić uroczystym odsłonięciem miejsc na placach Warszawy, poświęconych upamiętnieniu daty niepodległości tych państw, ozdobionych godłem, herbem lub flagą oraz nazwą każdego państwa w jego języku.

Na każdym takim placu czy skwerze powinna zostać wyeksponowana wystawa czasowa ukazująca drogę każdego z narodów do niepodległości, jak i walkę podjętą dla jej utrzymania. Zostaną w ten sposób uwidocznione zarówno podobieństwa, jak i znaczne różnice, choćby w ilości pokonanych zaborców. W takim zestawieniu polska droga do niepodległości „przez siedem powstań” (od 1794 po rok 1918) nie wypada najgorzej, a rok 1920 pokazuje konieczność wspólnego bronienia wspólnie uzyskanej tak wtedy, jak i dziś niepodległości, zwłaszcza że grupuje ona prawie wszystkie państwa tzw. Międzymorza, od Finlandii po Bośnię.

W sytuacji zagrożenia decyzjami Unii Europejskiej wspólne okazanie sobie szacunku i zainteresowania niepodległością może wytworzyć ze wszech miar pozytywny klimat dla Polski jako państwa rówieśniczego z większością państw Międzymorza, zwłaszcza tych o tradycjach prometejskich. Dziesięć z nich należy do Unii (od Chorwacji po Finlandię).

Wytworzona wspólnota 1918 roku może zaowocować na wielu polach wzajemnego zainteresowania kulturą, etnografią i tradycją patriotyczną każdego z tych narodów, zwłaszcza, że może tym obchodom towarzyszyć festiwal pieśni patriotycznych z okresu walki o niepodległość, jak i udział, choćby w symbolicznym wymiarze, grup rekonstrukcyjnych z tych państw, podobnych do naszych strzelców czy peowiaków. Gotowość już zgłosili Ormianie i Finowie.

Fot. M. Szczepańczyk, Wikipedia

Istnieje historycznie uzasadniona okazja zaproszenia do wspólnych obchodów naszej niepodległości również Francji, ale dzień wcześniej, gdyż 10 listopada 1918 roku proklamowała swą niepodległość Społeczna Republika Alzacji, odrywając się od II Rzeszy, a istniejąc do 22 XI 1918 r. W Warszawie zaś nastąpił tego właśnie dnia powszechny bunt Alzatczyków służących w armii niemieckiej, którzy masowo przeszli na naszą stronę, pomagając naszym przodkom rozbroić Niemców, za co po stu latach należy im się nasza wdzięczność i stosowny pomnik u zbiegu ulic Alzacji i Lotaryngii na Saskiej Kępie, na przedłużeniu ulic Francuskiej i Paryskiej.

W przygotowaniach do wspólnego święta mógłby uczestniczyć „wolontariat niepodległości” młodych ludzi, poznających historię innych, niepodległych jak my państw, i przekazujących ją dalej. W nagrodę powinni mieć możliwość odwiedzenia tych państw, o których niepodległości by się już czegoś dowiedzieli przez spotkania z rówieśnikami z tych krajów.

Trwałą pamiątką tak rozszerzonego święta mogłyby być tzw. „punkty kultury”, które z jednej strony strzegłyby bezpieczeństwa i godnego zachowania placów i skwerów poświęconych niepodległości poszczególnych państw i narodów, z drugiej zaś propagowałyby folklor i kulturę danego kraju w postaci harmonijnego połączenia trzech funkcji: pierwszej – niewielkiego sklepu z książkami i pamiątkami, w tym symbolami narodowymi danych krajów, drugiej – jako sali konferencyjno-wystawowej dla imprez okresowych, takich jak pokazy filmów czy wystawy sztuki oraz trzeciej funkcji – stylowego lokalu, oferującego potrawy i napoje regionalne danego kraju. Czwarta część takiego obiektu byłaby ruchoma, raz kinowa i konferencyjna, raz kawiarniana.

Punkty, obsługiwane przez młodzież ze wszystkich tych krajów, mieszkającą w górnej części takiego obiektu, pozwoliłyby utworzyć zgraną grupę osób, która poznałaby z autopsji zarówno ludzi, jak i obyczaje w miarę możliwości wszystkich tych krajów. Dwuletni wolontariat, dający możliwość zarobienia pracą na swoje utrzymanie, z zachowaniem wszystkich praw socjalnych, połączoną z poznaniem podobnych do siebie narodów czy państw, zdecydowanie trwalej zbliżyłby nasze narody niż najbardziej huczne obchody. Podobieństwo losów wytworzyłoby wzajemną solidarność młodych ludzi, promując szacunek i patriotyzm ich postaw.

Uroczystym obchodom i wizycie premierów, a być może głów tych państw, mogłoby towarzyszyć przygotowanie i wspólne podpisanie „Międzynarodowej konwencji o wzajemnej ochronie dobrego imienia”, z projektem której to Konwencji zwróciła się do nas patriotyczna część społeczeństwa Armenii, nawzajem zainteresowana obroną pamięci ofiar Genocydu z 1915 r., nazwanego w Armenii „Wielkim Złem” – „Jedz Megern”.

Polski rząd 1918 | Fot. Wikipedia

Odbiorcą tych propozycji w Polsce jest Krąg Pamięci Narodowej, założony niegdyś przez Stefana Melaka i ks. Kasprowicza do obrony pamięci ofiar Katynia, a których dzieło kontynuuje do dziś brat Stefana, poseł na Sejm RP Andrzej Melak. Przykład Konwencji, zawierającej zaledwie dwa zdania o wyrzeczeniu się przez jej sygnatariuszy obojętności wobec fałszu w historii i wzajemnym powiadamianiu o jego zaistnieniu gdziekolwiek na świecie, wytworzyłby w sercu Europy strefę „wolną od kłamstwa”, w której nie pojawiałyby się już nigdy bezkarnie „polskie obozy śmierci” czy „polscy faszyści”.

Państwa poza tą strefą siłą rzeczy tworzyłyby „strefę kłamstwa”, czy też jego bezkarnej tolerancji, co już byłoby ujmą. Może to niewiele, ale nastąpiłoby trwałe zespolenie działań dla wzajemnej obrony godności narodowej przed bezkarnością i zorganizowanemu oraz notorycznemu kłamstwu i jego inspiratorom.

„Państwa ‘18 roku” posiadają ogromny potencjał nie tylko patriotyzmu i odwagi wobec oskarżeń o „niepoprawność polityczną”, ale i ukrytą siłę wspólnego bronienia tych wartości, które dały im przed stu laty tę właśnie niepodległość, a które my w Polsce nazywamy – za Marszałkiem – imponderabiliami.

Wspólne obchody, zrealizowane choćby tylko w jednej przedstawionej tu dziedzinie, zademonstrują całej Europie, że wszystkie jej narody w którymś momencie swych dziejów też wybijały się na niepodległość i że Europa 1918 roku to prawie połowa jej państw; że są narody, które nadal jeszcze oczekują swojego dnia niepodległości; że nie zakończył się ostatecznie, mimo licznych proklamacji, proces upodmiotowienia się wszystkich narodów, zapoczątkowany Wiosną Ludów 1848 r. Ważne jest, aby Polska była wśród młodszej jej połowy, tej z 1918 r.

UZYSKANIE NIEPODLEGŁOŚCI PRZEZ NARODY 1918 ROKU

12 XI/25 XI 1917 KRYM
6 XII 1917 FINLANDIA
9 I/22 I 1918 UKRAINA
11 I/24 I 1918 MOŁDAWIA
16 II 1918 LITWA
24 II 1918 ESTONIA
25 III 1918 BIAŁORUŚ
26 V 1918 GRUZJA
28 V 1918 ARMENIA
28 V 1918 AZERBEJDŻAN
1 VII 1918 druga niepodległość
28 X 1918 CZECHY
29 X 1918 CHORWACJA
30 X 1918 SŁOWACJA
31 X 1918 WĘGRY – suwerenność
1 XI 1918 SŁOWENIA
3 XI 1918 BOŚNIA i HERCEGOWINA
11 XI 1918 POLSKA
18 XI 1918 ŁOTWA
1 XII 1918 ISLANDIA
21 I 1919 IRLANDIA
6 XII 1922 WOLNE PAŃSTWO IRLANDZKIE

Artykuł Krzysztofa Jabłonki pt. „Memoriał w sprawie obchodów stulecia niepodległości 18 narodów” znajduje się na s. 1, 4 i 5 styczniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 43/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Krzysztofa Jabłonki pt. „Memoriał w sprawie obchodów stulecia niepodległości 18 narodów na s. 1 styczniowego „Kuriera WNET” nr 43/2018, wnet.webbook.pl

Nieznany wątek polskiej historii – droga do niepodległości przez objawienia Matki Bożej w Gietrzwałdzie [VIDEO]

Dzień 49. z 80 / Gietrzwałd / Poranek WNET – O bogactwie teologicznym i duchowym gietrzwałdzkich objawień oraz o ich wpływie na odrodzenie ducha narodowego Polaków i odzyskanie niepodległości.

W uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Poranek WNET nadawany był z Gietrzwałdu. Tutejszym sanktuarium w Gietrzwałdzie opiekują się księża kanonicy regularni. Swój dom rekolekcyjny ma także archidiecezja. Prowadzi go ksiądz Krzysztof Bielawny, z którym w Poranku WNET rozmawiał Aleksander Wierzejski. Gość opowiedział o historii objawień oraz o ich znaczeniu dla odrodzenie religijnego i narodowego Polaków oraz odzyskania niepodległości w 1918 r.

Jak wyglądały objawienia?

Objawienia były zaskoczeniem dla wszystkich, w tym też dla ówczesnego proboszcza Augustyna Weichsla. 27 czerwca 1877 r. dziewczynka przyszła z mamą do kościoła, aby zdać egzamin przed pierwszą komunią świętą. Zanim poszły do domu, gdy zabiły dzwony, zatrzymały się, żeby odmówić Anioł Pański. Wtedy dziewczynce na klonie ukazała się Maryja jako piękna pani na tronie w orszaku aniołów i świętych. Ta scena została potem utrwalona na suficie kościoła w Gietrzwałdzie. To był początek objawień, w którym Maryja na razie jeszcze nie przemówiła. Objawienia trwały do 16 września 1877 r.

Bardzo charakterystyczne dla gietrzwałdzkich objawień jest to, że Matka Boska prowadziła dialog z dziewczynkami, którym się ukazywała. Dialog ten rozpoczął się 30 czerwca. Na pytanie „Czego żądasz?”, odpowiedziała „Chcę, byście codziennie odmawiali różaniec”. Potem 1 lipca zapytana, kim jest, przedstawiła się słowami „Jestem Niepokalanie Poczęta Najświętsza Maryja Panna”. Czyli tak jak 19 lat wcześniej w Lourdes i 40 lat później w Fatimie (tu wskazała na swe Niepokalane Serce).

Objawienia zostały zbadane przez komisję teologiczną. Ich treść na polecenie proboszcza  spisywano, dzięki czemu zgromadzony został obszerny materiał źródłowy. Komisja wydała orzeczenie o prawdziwości objawień wobec dwóch dziewczynek. W sanktuarium na jednym z malowideł przedstawiających objawienia są pokazane cztery dziewczynki. Zeznania dwóch z nich, starszych, komisja uznała za niewiarygodne – jedna przyznała się, że nie mówiła prawdy, a druga przekazywała informacje niezgodne z tym, co mówiły pozostałe, młodsze dziewczynki.

Czego dotyczyły objawienia? Początek pielgrzymek do Gietrzwałdu

Dziewczynki zadawały Maryi pytania inspirowane przez księdza proboszcza i przez pielgrzymów, którzy przybywali do Gietrzwałdu. Spisane odpowiedzi Maryi zawierają bardo duże bogactwo teologiczne i moralne. Rozmowy dziewczynek z Maryją odbywały się w gwarze warmińskiej, czyli w miejscowym, ówcześnie używanym dialekcie języka polskiego. [related id=34564]

Informacja o objawieniach rozeszła się bardzo szybko. Rozpoczął się ruch pątniczy, zwłaszcza po 15 lipca, kiedy to – jak podawały wówczas gazety – do Gietrzwałdu zaczęło przybywać, modląc się i śpiewając pieśni religijne, od kilku do kilkunastu tysięcy pielgrzymów dziennie. Dla wioski było to dużym szokiem, gdyż liczyła ona jedynie około 400 mieszkańców.

Audiencja u papieża Piusa IX a Gietrzwałd

Ksiądz Bielawny łączy objawienia w Gietrzwałdzie z przemówieniem, które Pius IX na audiencji prywatnej wygłosił wobec Polaków przybyłych do niego w 1877 roku. Papież wskazał, że drogą do wolności Polaków nie powinna być walka zbrojna, ale modlitwa, a największym nieszczęściem niszczącym Polaków jest grzech.

Był to program dla Polaków dążących do wolności po porażce powstania styczniowego. W tym czasie Polacy nie podejmują już walki zbrojnej, następują objawienia w Gietrzwałdzie, rozwija się ruch pielgrzymkowy – do Gietrzwałdu przybywa około 10% Polaków z terenów wszystkich zaborów (ok. 1 miliona z 10). Polacy, zgodnie orędziem gietrzwałdzkim i słowami Piusa IX, nie chwytają za miecz, ale za różaniec.

– Jeśli przyjmiemy, że milion osób sięgnęło po różaniec, jeśli ten milion osób poszło do swoich domostw i przekazało to kolejnym osobom, pięciu, czterem… to mamy cztery miliony, to mamy prawie połowę mieszkańców Polski. Myśmy na kolanach wyprosili niepodległość – tak opisuje wpływ wydarzeń z Gietrzwałdu na Polaków pod koniec XIX wieku ksiądz Bielawny.

Objawienia Matki Boskiej w Gietrzwałdzie jego zdaniem spowodowały odrodzenie ducha Polaków. Na ich bazie sięgnęli po modlitwę, po żywoty świętych i budowali wspólnotę narodową Polaków pod trzema zaborami, nie tylko na Warmii.

„Największym waszym nieszczęściem jest grzech”. To drugi element, w którym łączą się słowa papieża i objawienia z Gietrzwałdu. Matka Boża nazwała po imieniu wiele grzechów trapiących Polaków, m.in alkoholizm, rozpustę, pychę. Po tych objawieniach, dzięki podjętej modlitwie różańcowej, oprócz odrodzenia narodowego nastąpiło też odrodzenie moralne.

Aktualność objawień dzisiaj

Na kanwie tego, w związku z przyszłoroczną rocznicą odzyskania niepodległości przez Polskę, ksiądz Bielawny stawia pytanie – „Co żeśmy z tą wolnością po stu latach zrobili?”. O tym mówił kardynał Stefan Wyszyński w 1956 r. na Jasnej Górze, gdy po imieniu wymieniał grzechy narodowe – dzieciobójstwo, alkoholizm, rozwiązłość – czyli te nazwane też przez Matkę Bożą w Gietrzwałdzie. Teraz te słowa są dużo bardziej aktualne. Każdy grzech niszczy człowieka indywidualnie i jednocześnie w wymiarze społecznym. Dzisiaj to widzimy – rozkład rodziny, odrzucenie sakramentu małżeństwa przez młodych Polaków.

– Trzeba wszystko odbudować. Pytanie, czy znowu sięgniemy po oręż, jakim był wtedy różaniec. Tamte pokolenia Polaków sięgnęły, potrafiły się modlić. Myśmy dzięki modlitwie różańcowej, którą otrzymaliśmy tu, w Gietrzwałdzie, wymodlili dla siebie wolność w 1918 roku. Nie było żadnego innego wydarzenia po powstaniu styczniowym, które pozwoliłoby narodowi polskiemu odzyskać ducha – twierdzi ksiądz Bielawny.

Oczywiście znaczenie miała literatura, ruch pozytywistyczny, ale ich zasięg był dużo mniejszy – do Gietrzwałdu przychodziły masy, i to spontanicznie. Nad tym zupełnie nieznanym wątkiem – drodze do niepodległości przez objawienia gietrzwałdzkie – zdaniem księdza powinniśmy się dzisiaj pochylić.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z księdzem Krzysztofem Bielawnym w drugiej części Poranka WNET, a w niej także o rocznicowym odpuście w Gietrzwałdzie, który odbędzie się 10 września.

JS

 

Borowski: „Klątwa” osłabia naszą kondycję moralną i może przyczynić się do tego, że staniemy się „tutejszymi” (VIDEO)

W Poranku Wnet rozmawialiśmy o konieczności odzyskania pamięci o pokoleniu, które doprowadziło do odzyskania niepodległości w 1918 r., oraz o wolności słowa i o związanej z nią odpowiedzialności.

Poniedziałkowy Poranek Wnet (29 maja) Aleksander Wierzejski prowadzi z „Cafe Niespodzianka”, które znajduje się w siedzibie Stowarzyszenia Wolnego Słowa.

Na początek Poranka Aleksander Wierzejski rozmawiał z Adamem Borowskim, gospodarzem kawiarni, a w latach osiemdziesiątych działaczem niepodległościowym. Tematem była działalność stowarzyszenia, konieczność upamiętnienia pokolenia, które odzyskało niepodległość Polski w 1918, które Adam Borowski nazywa Pokoleniem Legionów.

Stowarzyszenie Wolnego Słowa zrzesza działaczy opozycji niepodległościowej z lat osiemdziesiątych. Jego siedziba znajduje się w Warszawie, przy ul. Marszałkowskiej 7. „Cafe Niespodzianka”, prowadzona przez stowarzyszenie niestety kończy działalność. Spowodowane jest to tym, że czynsz najmu od miasta lokalu, który służy działalności komercyjnej, wzrasta na tyle, że prowadzenie kawiarni przestaje się opłacać.

Stowarzyszenie skupi się teraz na przedsięwzięciach kulturalnych i historycznych. W szczególności chce zająć się nadchodzącą setną rocznicą odzyskania niepodległości w 1918 r. Dziedzictwo niepodległości przez lata komunizmu było niszczone i opluwane. Dzisiaj wiedza młodych ludzi na temat odzyskania niepodległości i pokolenia, które go dokonało, jest zatrważająco mała.

Adam Borowski liczy, że pamięć o tym pokoleniu – Pokoleniu Legionów, zostanie odzyskana, tak jak odzyskana została pamięć o żołnierzach wyklętych. Dzisiaj wiedza o nich jest już bardzo powszechna, dużo młodych ludzi podejmuje inicjatywy ich upamiętniające lub chociaż chodzi w koszulkach z ich postaciami.

Pokolenie Legionów to dla Adama Borowskiego nazwa symboliczna, rozumie pod nim ogół inicjatyw i działań, które doprowadziły do odzyskania niepodległości przez Polskę. Jest to zarówno czyn Legionów i Polskiej Organizacji Wojskowej, jak i działalność endecji z dyplomatycznymi dokonaniami Romana Dmowskiego na czele, powstanie wielkopolskie, powstania śląskie, praca organiczna i wychowawcza, w której ogromną rolę odegrał Kościół. Nie można też zapominać o ziemianach i arystokracji, którzy finansowali dzieła niepodległościowe.

Gość skomentował też spór wokół kolejnego wystawienia spektaklu „Klątwa”, które miało miejsce w ostatni weekend. Wolność, w tym wolność słowa powinna być jego zdaniem powiązana z odpowiedzialnością. Dużo o tym mówił i pisał papież Jan Paweł II. „Klątwa” osłabia naszą kondycję moralną i może przyczynić się do tego, że staniem się „tutejszymi”, czyli niezdolnymi do obrony przed zagrożeniami niepodległości, inaczej niż pokolenie, które odzyskało niepodległość w 1918 r.

JS

 

Obejrzyj także ten wywiad na YouTube Radia Wnet!

Koncert Niepodległości, murale i wystawy w całym kraju uczczą 100-lecie odzyskania niepodległości

Bogaty w obchody i wydarzenia ma być zwłaszcza cały rok 1918. Dzięki wydarzeniom realizowanym w ramach obchodów, 11 listopada stanie się okazją do radosnego świętowania niepodległości.

1 lutego rozpoczęło działalność Biuro Programu „Niepodległa”. Wśród jego zadań znalazło się m.in. opracowanie i realizacja strategii komunikacyjnej i promocyjnej Programu Wieloletniego „Niepodległa”. na lata 2017-2021 w tym kampanii społecznych; zarządzanie i bieżąca obsługa platformy internetowej Programu; realizacja kampanii społecznych budujących markę Niepodległa z uwzględnieniem serwisów społecznościowych i internetu, a także bieżąca obsługa prasowa.

 

Pełniącym obowiązki dyrektora Biura został Jan Kowalski – Wieloletni program rządowy „Niepodległa” przygotowany przez Ministerstwo Kultury konsultujemy właśnie ze społeczeństwem. Program dostępny jest na stronie internetowej ministra kultury. W ramach konsultacji publicznych przewidziano również dwa spotkania otwarte: 21 lutego w Centrum Historii Zajezdnia we Wrocławiu i 28 lutego w Departamencie Ochrony Zabytków MKiDN w Warszawie. Cały czas można też zgłaszać sugestie do programu do Ministerstwa za pośrednictwem poczty elektronicznej – powiedział PAP Kowalski.

 

Jak wyjaśnił, w ramach programu będą m.in. realizowane dwa programy dotacyjne. Pierwszy z nich pod nazwą „Koalicje dla Niepodległej” jest skierowany do działaczy oddolnych – Biuro będzie wybierało przedstawicieli w każdym województwie, którzy będą dystrybuowali środki przekazane przez Biuro i będą naszym przedstawicielem w regionie. Drugi program dotacyjny „Niepodległa” skierowany będzie do samorządowych instytucji kultury i NGO-sów. Przykładem takiego programu jest np. „Kultura – Interwencje” prowadzony przez Narodowe Centrum Kultury czy programy ministra kultury – mówił.

 

Podkreślił, że Biuro będzie odpowiedzialne za dystrybucję środków na realizację priorytetów Programu, a także za organizację własnych wydarzeń również o charakterze centralnym – Planujemy m.in. stworzenie portalu internetowego, który będzie bazą wszystkich wydarzeń organizowanych w Polsce. Będziemy również udostępniać logotyp Programu „Niepodległa” dla prywatnych inicjatyw – relacjonował Kowalski.

 

Bogaty w obchody i wydarzenia ma być zwłaszcza cały rok 1918. „Chcielibyśmy, by dzięki wydarzeniom realizowanym w ramach obchodów, 11 listopada stał się okazją do radosnego świętowania niepodległości. Zależy nam by wiele inicjatyw było realizowanych na szczeblu lokalnym. Planowane są oczywiście także wydarzenia centralne np. Koncert Niepodległości na Stadionie Narodowym” – opowiadał.

 

Biuro Programu jest również odpowiedzialne za promocję obchodów – Będziemy do tego wykorzystywali najnowsze trendy promocyjne m.in. social media i kanały filmowe. W tym roku planujemy produkcję trzech spotów filmowych, krótkich historycznych lekcji filmowych, z których każdy będzie mógł się dowiedzieć dlaczego rok 1918 jest tak dla nas ważny. Do promocji wykorzystamy również gadżety. Mamy też deklaracje różnych organizacji np. Straży Pożarnej, które będą promować Program – powiedział Kowalski.

 

Jak dodał, Biuro jest obecnie na etapie rozpoczynania rozmów z różnymi instytucjami, które chciałyby współpracować z Programem – Biuro funkcjonuje dopiero od kilkunastu dni, ale rozpoczęliśmy już rozmowy m.in. z takimi partnerami jak właśnie Straż Pożarna czy Policja. Wiele instytucji np. Muzeum Narodowe w Krakowie czy Ośrodek Pamięć i Przyszłość we Wrocławiu realizuje też w ramach Programu swoje wydarzenia – mówił.

 

– W ramach obchodów planujemy także wiele projektów mniejszych. Zależy nam bowiem na wspólnotowym świętowaniu. To np. projekt stworzony na wzór Narodowego Czytania, czyli Narodowe Śpiewanie zachęcający do wspólnego śpiewania pieśni patriotycznych wśród rodziny czy przyjaciół. Także Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku organizuje specjalne wystawy i działania. Planujemy też wydarzenia w przestrzeni miejskiej m.in. w Warszawie i Wrocławiu. Będą także np. powstawały w całym kraju murale nawiązujące do polskiej niepodległości – opowiadał Kowalski.

 

Podkreślił także, że z badań, które przeprowadziło Narodowe Centrum Kultury w ubiegłym roku wynika, iż 11 listopada jest najlepiej ocenianą i najchętniej świętowaną z rocznic narodowych. „Zależy nam by umacniać taki odbiór tej daty, ponieważ 11 listopada łączy osoby o różnorodnych poglądach i jest świętem o bardzo pozytywnym wymiarze” – zaakcentował.

 

Celem głównym Programu Wieloletniego „Niepodległa” na lata 2017-2021 jest wzmocnienie poczucia wspólnoty obywatelskiej Polaków. Ma być on realizowany poprzez: organizowanie wysokiej jakości projektów upamiętniających stulecie odzyskania niepodległości; włączanie obywateli we współtworzenie obchodów oraz upowszechnianie opartego na wartościach międzynarodowego wizerunku Polski.

 

Cel pierwszy ma być wdrażany przede wszystkim poprzez projekty ogólnopolskie realizowane przez instytucje podległe ministrowi kultury. Drugi ma być realizowany poprzez projekty regionalne i lokalne wybrane w ramach dwóch programów dotacyjnych zarządzanych przez Biuro Programu „Niepodległa”.

 

Cel trzeci ma być wprowadzany poprzez projekty zagraniczne, na które składa się program wydarzeń koordynowany przez Instytut Adama Mickiewicza oraz program dotacyjny. W ramach działań zagranicznych zaplanowano siedem ścieżek tematycznych: Ignacy Jan Paderewski. Ikona niepodległości; Polonia i Polacy za granicą; Polki; Pokolenie Niepodległej; Awangarda; Duchowość Niepodległej oraz Robotnicy.

 

Biuro Programu „Niepodległa” jest na razie na etapie organizacyjnym i planowania – Myślę, że o pierwszych efektach będziemy mogli mówić w połowie roku. Planujemy wtedy zaprezentowanie strony internetowej obchodów. Program Wieloletni „Niepodległa” jest obecnie w konsultacjach, które powinny zakończyć się do końca miesiąca, a w marcu planowane jest przedstawienie Programu na Radzie Ministrów – dodał Kowalski.

 

PAP/lk