Słowo jest skuteczniejsze od pocisków. Tej broni bali się komuniści / Jadwiga Chmielowska, „Śląski Kurier WNET” 43/2017

Któż nie chciał wierzyć, że oto zwyciężyliśmy? Musiało minąć prawie 30 lat, by mistyfikacja wyszła na jaw! Ulegliśmy jako społeczeństwo wojnie propagandowej, prowadzonej mistrzowsko przez komunistów.

Jadwiga Chmielowska

W tym roku będziemy obchodzić 100-lecie odzyskania niepodległości. Dokonało tego pokolenie moich dziadków, bo pokolenie moich rodziców, niestety, przegrało wojnę. W 1945 r. Polska stała się strefą okupacyjną Rosji sowieckiej. Mojemu pokoleniu udało się znów odzyskać niepodległość.

Niestety Polacy w większości dali się oszukać przez spektakl „okrągłego stołu”. Bo któż nie chciał wierzyć, że oto zwyciężyliśmy? Musiało minąć prawie 30 lat, by ta mistyfikacja wyszła na jaw! Ulegliśmy jako społeczeństwo wojnie propagandowej, prowadzonej mistrzowsko przez komunistów.

Jak wykorzystywano propagandę do porażania przeciwnika, odbierania mu woli walki, można zobaczyć w starym filmie Wzgórze Pork Chop. Warto też zapoznać się z antypolskimi agitkami, uzasadniającymi napaść wojsk sowieckich na Polskę we wrześniu 1939 r.

W III RP, w której przyszło nam żyć, toczy się wojna. Wojna o umysły. Słowo jest skuteczniejsze od pocisków. AK wydawała biuletyny czytane przez setki tysięcy Polaków. Tej broni lękali się komuniści, likwidując podziemne drukarnie. Bali się prawdy i niezależnej myśli.

Ukrywałam się prawie 9 lat, aby udowodnić, że bezpieka nie jest wszechmocna i wie tylko tyle, ile jej szpicle doniosą. Odniosłam zwycięstwo. Nie dałam się aresztować, ale to nowej, okrągłostołowej władzy było nie na rękę. Skazano mnie na zamilczenie, tak jak tysiące przyzwoitych ludzi walczących o niepodległą Polskę. Byliśmy niewygodni, bo niesterowalni.

„Kto kontroluje przeszłość, ten ma władzę nad przyszłością; kto kontroluje teraźniejszość, w tego rękach jest przeszłość” – przestrzegał George Orwell (Rok 1984).

Poziom nauczania w szkołach jest tak niski, że nawet Hitler o takim ograniczaniu wiedzy Polaków nie marzył. Historii młode pokolenie nie zna. Próbuje na własną rękę poznawać fakty i tu znów natrafia na manipulację. Nikt nie panuje nad rzetelnym przekazem wiedzy. Nikt niczego nie sprawdza. Najsilniej prowadzona jest propaganda antyukraińska. „Akcja Wisła”, zbrodnicza nie tylko w stosunku do Ukraińców, ale i Polaków, zyskała obrońców.

W Wikipedii, ba!, nawet na stronach BIP zamieszczane są fikcyjne życiorysy. Sądy też niczego nie weryfikują, nie ustalają prawdy, a i same mają problem z czytaniem czy pisaniem ze zrozumieniem. A pojęcie związku przyczynowo-skutkowego jest poza zasięgiem intelektualnym większości sędziów.

Status kombatancki dostają osoby, które nigdy nie współpracowały z podziemiem. Są stowarzyszenia, które zajmują się uwiarygadnianiem często nawet działaczy PZPR.

Nikt poważnie nie traktuje faktów. Politycy (sami o tym mówią) kierują się emocjami, kto kogo lubi, a nie koniecznością realizacji celu. Agentura hula bez przeszkód. Ilość portali internetowych realizujących politykę rosyjską przekroczyła już trzecią dziesiątkę.

Agentami nie są jedynie starcy pamiętający współpracę z KGB (ci to raczej agenci wpływu, jeśli się udało ich zainstalować na wysokich szczeblach władzy), ale młodzi, najgroźniejsi agenci, którzy za drobne pieniądze realizują zamówienia obcych. Wdzierają się do różnych redakcji, a z nich wyrzuceni, od razu znajdują następne, by wpływać na opinię publiczną w interesie mocodawców.

W interesie Rosji, ale i Niemców jest pogłębianie podziałów między Polakami. Ten rów wykopany jest również w rodzinach. Pamiętajmy, że przede wszystkim jesteśmy Polakami i że tylko zjednoczony naród jest w stanie obronić państwo.

Artykuł wstępny redaktor naczelnej „Śląskiego Kuriera WNET” Jadwigi Chmielowskiej znajduje się na s. 1 styczniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 43/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł wstępny redaktor naczelnej „Śląskiego Kuriera WNET” Jadwigi Chmielowskiej na s. 1 styczniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 43/2018, wnet.webbook.pl

Komentarze