Rosja carska czy sowiecka, pozostaje Rosją. Wyhodowano kolejne rosyjskie monstrum. Grzech zaniechania się multiplikuje

Specnaz rosyjski walczy w Donbasie. Rosja wysyła pomoc humanitarną, czyli uzbrojenie. Czeka teraz spokojnie na całkowitą destabilizację państw UE. Terroryści islamscy mają je rzucić na kolana.

Jadwiga Chmielowska

Nieprzeprowadzenie dekomunizacji w krajach postsowieckich spowodowało, że skutki odczuwane są do dziś, po prawie 30 latach od przemian lat 89–90 XX wieku. Organizacje niepodległościowe chciały w latach 1990– 91 powołania trybunału do osądzenia komunizmu i jego zbrodni. Była nawet proponowana nazwa „Norymberga 2”. Najaktywniejsi byli w tym działaniu Estończycy. Mieli wtedy mocne wsparcie Litwinów (Liga Wolności Litwy) i Polaków (Solidarność Walcząca), ale też Łotyszy, Gruzinów i innych zniewolonych narodów.

Tymczasem rządzący sprawili, że z byłymi komunistami obchodzono się łagodnie jak ze zgniłym jajkiem. Zamiast je wyrzucić, pozwalano, by gniło dalej i roztaczało smród. W Polsce dopiero teraz weszła w życie ustawa o zmianie nazw ulic byłych komunistycznych zbrodniarzy. (…)

W komunizmie bolszewickim istniała toporna cenzura, w zachodnim komunizmie autocenzura poprawności politycznej. W jednym i drugim systemie komunistycznym zmieniano siatki pojęć na nieprzystające.

W krajach sowieckich, jak słyszeliśmy: ‘ludowa sprawiedliwość’ czy ‘ludowa demokracja’ – wszyscy wiedzieliśmy, o co chodzi. Byliśmy i jesteśmy zaszczepieni przed ideologicznym bakcylem. W wolnych społeczeństwach było to zupełnie nie do pomyślenia. Każdy bowiem wiedział, co to demokracja. Tak samo nie rozumiano, co to jest Związek Sowiecki i traktowano Rosję Sowiecką jako normalne państwo. Poważnie.

Dopiero Reagan właściwie ją zdiagnozował: „Imperium zła”. I było to faktycznie imperium zła. Obficie finansowało nie tylko komunistyczne partie na całym świecie, ale też wszelkiego rodzaju terrorystów. Nie tylko różne Czerwone Brygady czy gangi Baader-Meinhoff, ale też bojowników palestyńskich i arabskich terrorystów. W komunistycznej PRL przechodzili szkolenia i odpoczywali, a w broń zaopatrywała ich Czechosłowacja. Taka była specjalizacja „demoludów”.

Obywatele Związku Sowieckiego składali się na finansowanie światowego terroryzmu. Związek Sowiecki również nie został osądzony, tak jak Niemcy po 1945 roku. Zbrodnie komunistyczne dokonane na ludności cywilnej, chociaż dziesięciokrotnie większe niż nazistowskie, też nie zostały osądzone. Sprawcy nie trafili za kratki tak jak hitlerowcy. W III RP, choć katom z lat 1945–56 udowodniono winę, nikt nie trafił do więzienia. Dalej na Zachodzie bycie komunistą nie jest kompromitujące. (…)

Przypomnijmy raz jeszcze, kto wysyłał w świat terrorystów w latach 70. i 80. XX wieku, kto wysadzał bloki z własnymi obywatelami, kto dokonywał zamachów terrorystycznych i zrzucał winę na Czeczenów, kto później głosił potrzebę koalicji antyterrorystycznej i ogłupił Obamę? Teraz świat ma ulec islamofobii i pogrążyć się w wojnie religijnej. Gdziekolwiek się spojrzy, tam widać moskiewski ślad.

Moskale nie cofną się przed niczym, taka jest ich istota.

Cały artykuł Jadwigi Chmielowskiej pt. „Grzech zaniechania” znajduje się na s. 2 wrześniowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 39/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Jadwigi Chmielowskiej pt. „Grzech zaniechania” na s. 2 wrześniowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 39/2017, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze