Przekraczanie granicy przyzwoitości jest złe – ale to nie jest tym złem, które naprawdę obciąża ideę WOŚP

Dużo gorsze, dużo bardziej ohydne i niemoralne jest używanie chorych dzieci do usprawiedliwiania innych uprawianych procederów. Skala takiej promocji przekracza jakiekolwiek dopuszczalne wartości.

Marcin Niewalda

I wyraźnie podkreślę, że nie chodzi o samą promocję „innego sposobu życia”, lecz o usprawiedliwianie tej promocji chorymi dziećmi.

Gdyby byłem radnym Krakowa, przyszedł do mnie „kolega”, proponując układ: miałbym poprzeć jego projekt, gdzie 50 000 szło na jego fundację, a 50 000 na dzieci z białaczką. Zasugerował, żebym potem ja również zrobił taką uchwałę na rzecz swojej fundacji, a zyskam jego głos. Ale – ostrzegł – „jeśli nie poprzesz mojej uchwały, powiem, że jesteś przeciwny ratowaniu dzieci z białaczką!” Szantaż, korupcja, draństwo. A przecież dokładnie to samo dzieje się przez system działań WOŚP.

Chore dzieci usprawiedliwiają Woodstock, usprawiedliwiają kąpiele w błocie, rozwiązłość seksualną, narkotyki („na prywatny użytek”), promowanie sekt, czarne marsze, opluwanie wartości patriotycznych, wydawanie pieniędzy na promocję zespołów satanistycznych, na promowanie ludzi uprawiających wszelkie lewactwo, głoszących prawo do wolnej aborcji i „róbta co chceta”.

Dzięki chorym dzieciom brylują celebryci prezentujący postawy atakujące dobro społeczne, jakim są zasady i wartości uniwersalne. Jednocześnie obraża się w sposób haniebny tych, którzy mają wątpliwości co do stosowanych przez WOŚP mechanizmów i form.

Chore dzieci są użyte jak owi Polacy pod Cedynią – i tu nie ma Stuhrowej pomyłki. Na machinach oblężniczych zepsucia moralnego przyczepia się najsłabsze, najbardziej potrzebujące wsparcia istoty. Zasłania się nimi działania niszczące moralność i demoralizujące. A gdy ktoś to krytykuje, słyszy wrzask: „Dzieci atakujesz!!! Ty podły PiS-owcu!!!”. (…)

Historii podobnych do WOŚP było w polskich dziejach więcej. Warto przypomnieć Jerzego Ossolińskiego – mentora króla Władysława IV, przewidującego, dobrotliwego doradcę, autora idei orderu Niepokalanego Poczęcia NMP (pierwowzoru orderu Orła Białego). Aby zniszczyć tę ideę, atakowano go personalnie. Posunięto się nawet do drwiących paszkwili po śmierci jego syna, które doprowadziły Jerzego Ossolińskiego do załamania psychicznego i rychłej śmierci. Jednocześnie cała walka z polskością była czyniona w imię „wolności” i „szacunku”. (…)

Aspiryna na bazie cyjanku znana jest od dawna i charakterystyczna dla niemal wszystkich działań wykorzeniających wartości. (…) Dlatego nie zagłuszę sumienia, wrzucając 5 zł. Nie zagłuszę, gdyż to zło, które bym poparł w ten sposób, uwierałoby moje sumienie dużo bardziej. Zwłaszcza że przecież mogę wesprzeć zakup sprzętu czy leczenie dzieci całkiem inną drogą.

Cały artykuł Marcina Niewaldy pt. „WOŚP – aspiryna na bazie cyjanku” znajduje się na s. 4 lutowego „Kuriera WNET” nr 44/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Marcina Niewaldy pt. „WOŚP – aspiryna na bazie cyjanku” na s. 4 lutowego „Kuriera WNET” nr 44/2018, wnet.webbook.pl

Komentarze