Port Koźle, czyli tajemnicza transakcja w oparach absurdu. Biznesmeni, w odróżnieniu od polityków, wiedzą, co robią

Zagospodarowanie zdewastowanego kozielskiego portu to niekończąca się opowieść, niczym amerykański tasiemiec „Dynastia”. Wszystko zaczęło się jeszcze w poprzedniej kadencji władz samorządowych.

Wiktor Sobierajski

Dzisiaj Kędzierzynem-Koźlem rządzi Sabina Nowosielska (…) po wyborze na urząd prezydenta K-K mówiła: „wywodzę się z biznesu” i będę chciała wprowadzać standardy, jakie tam panują. No i wprowadza standardy, tylko nie mamy pewności, czy są one czysto biznesowe, bo właśnie „przehandlowała” cały teren portu za „czapkę śliwek”. Za 14 mln 150 tys. złotych. A nadodrzański teren jest rozległy i znakomicie położony, z bezpośrednim dostępem do Odry. Dla porównania – teren pod kędzierzyńską minigalerię „Odrzańskie Ogrody” przy obwodnicy miasta został sprzedany kilka lat wcześniej za około 18 milionów złotych. (…)

Nie było za to tajemnicą, że istnieje potrzeba m.in. budowy drogi dojazdowej do portu dla ciężkich pojazdów. Na to gmina planowała pozyskać pieniądze z funduszy unijnych. Dzisiaj w urzędzie miasta Kędzierzyn-Koźle na ten temat panuje cisza. Podobno prowadzone są również rozmowy inwestora z PKP Cargo w sprawie odbudowy linii kolejowej do portu i wpięcia jej w istniejącą sieć kolejową. Zwracam uwagę na słowo „podobno”.

Ostatnim dużym przewoźnikiem węgla po Kanale Gliwickim i Odrze była firma OT Logistics. W maju 2013 r. poinformowała jednak, że ogranicza dostawy surowca wodą, rozkładając ich ciężar także na transport kolejowy. Tłumaczyła, że wynika to z chwilowo niedostatecznej głębokości rzeki oraz długich okresów zamykania żeglugi przez administratora szlaku. Ostatecznie z transportu rzecznego zrezygnowała praktycznie całkowicie.

(…) za parę lat kozielski port może mieć ogromną wartość, jak dojdzie do skutku realizacja projektu Odra-Dunaj. Biznesmeni, w odróżnieniu od polityków, raczej zawsze wiedzą, co robią.

Historia kozielskiego Portu

Koźle-Port (niem. Cosel Oderhafen) – pierwotnie osiedle w Koźlu, od 1975 część miasta Kędzierzyna-Koźla (województwo opolskie).

W latach 1792–1821 wybudowano Kanał Kłodnicki, który pobudził rozwój gospodarczy okolic Koźla. Po Kanale Kłodnickim kursowało rocznie ponad 1 tys. statków, przewożąc głównie towary z Gliwic do manufaktury w Sławięcicach oraz do składnicy towarów żelaznych utworzonej u ujścia Kanału do Odry. W 1861 r. wybudowano bocznicę kolejową z Kędzierzyna do przystani przy Kanale Kłodnickim.

W latach 1891–1908 wybudowano port rzeczny w Koźlu-Porcie. Był to największy port rzeczny na Odrze. Przeładowywano w nim węgiel i rudę przywożoną Kanałem Kłodnickim ze wschodniego Górnego Śląska. Statki odpływały Odrą do portów w środkowych i północnych Niemczech. Przy porcie powstała fabryka papieru i celulozy.

Podczas III powstania śląskiego 10 maja 1921 r. nacierające od wschodu siły powstańcze dowodzone przez ppor. Walentego Fojkisa zdobyły Kłodnicę i Koźle-Port, wypierając Niemców na drugi brzeg Odry do Koźla. 4 czerwca 1921 niemieckie oddziały przeszły do kontrofensywy, zdobywając Koźle-Port, Kłodnicę i Kędzierzyn. W lipcu 1922 powiat kozielski został oficjalnie przekazany administracji niemieckiej i włączony do Niemiec.

W ramach rozpoczętej przez nazistów walki z bezrobociem podjęto budowę Kanału Gliwickiego (lata 1934–1938), który połączył Gliwice z Koźlem-Portem. Oddanie Kanału do eksploatacji nastąpiło 8 grudnia 1939 r. w obecności ministra Rudolfa Hessa.

W dniu 31 stycznia 1945 Armia Czerwona zajęła Koźle-Port. 21 marca 1945 rozpoczęło się przejmowanie od Armii Czerwonej obiektów gospodarczych w powiecie kozielskim.

Cały artykuł Wiktora Sobierajskiego pt. „Port Koźle, czyli tajemnicza transakcja w oparach absurdu” znajduje się na s. 2 sierpniowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 38/2017, wnet.webbook.pl.


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Felieton Wiktora Sobierajskiego pt. „Port Koźle, czyli tajemnicza transakcja w oparach absurdu” na s. 2 sierpniowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 38/2017, wnet.webbook.pl

 

Komentarze