Pokora i modlitwa. Zawsze na posterunku, zawsze uśmiechnięty: ojciec Jerzy Garda, niezłomny i wierny obrońca Krzyża

Od 1989 r. jest misjonarzem, posługiwał w Zambii, a później w Republice Południowej Afryki. To on zainicjował modlitwy o miejsce TV Trwam na multipleksie, ale to tylko cząstka jego działalności.

Rita Nowak-Wilowska

Przyjaciele Ojca Jerzego mówili „ jak wytrzymasz tam jako bieluch przez miesiąc, to będzie dobrze”. Był to rok 1996, a pomijając ostatni czas pobytu Ojca w Polsce, jest tam do dziś.

Ojciec Jerzy, opowiadając nam o swej pracy w Afryce podkreślał, że jest ona specyficzna ze względu na inną od naszej mentalność Afrykańczyków. Inaczej interpretują oni zjawiska atmosferyczne oraz trudne wydarzenia jakie spotykają ich w życiu. Prawo zwyczajowe jest ponad prawem boskim nawet dla tych, którzy przyjęli chrześcijaństwo i zostali ochrzczeni. Zwierzchnikiem ich umysłów, sumień i duszy jest miejscowy szaman i czarodziej.

Miejscowi nie potrafią bez niego żyć, radzą się go w każdej trudnej sytuacji, a ten ma na wszystko odpowiednie „lekarstwa” i sposoby. Postać misjonarza jest dla szamana konkurencją i zagrożeniem, stąd robi wszystko, by jego działania osłabić i im przeszkodzić. (…)

Część mieszkańców wiosek uzyskuje konkretne wykształcenie, wyjeżdżając na naukę na uniwersytety. Potem wracają jako lekarze, prawnicy czy księża, ale natychmiast udają się do szamana, aby złożyć mu daninę, by ten chronił ich przed czarami. Dotyczy to nawet miejscowych księży. (…)

Od Ojca parafii do stacji benzynowej było 40 km, dlatego starał się zawsze mieć odpowiedni zapas benzyny czy ropy. Któregoś razu wieczorem na teren Ojca misyjnej posesji przybył chłopiec z kanistrem, prosząc o pomoc. Była to pułapka. Dwóch Murzynów, strasząc pistoletem, żądali paliwa i pieniędzy. Ojciec myślał intensywnie, co zrobić: gdy da, czego chcą, może i tak zginąć, gdy nie, da też zginie.

Nagle, nie wiedząc dlaczego, zaklął po polsku i chwycił się za brodę. Wtedy tamci przestraszyli się, sądząc że to jakieś czary czy zaklęcia. W tym momencie Ojciec uzyskał przewagę nad sytuacją, spuścił psy, a oni uciekli. Dla niego było to jak kolejne, nadzwyczajne działanie Ducha Świętego, który pomógł radą jak wyjść z opresji. (…)

Ojciec okazał się potrzebny w modlitwach w obronie Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Pamiętamy, co się tam działo za zgodą pani prezydent H.G.W. Ojciec dzielił swój czas pomiędzy modlitwę na Krakowskim Przedmieściu a siedzibą Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Kiedy TV TRWAM dostała odmowę na miejsce na multipleksie, Ojciec rozpoczął modlitewną pracę nad panem Dworakiem i jego ekipą. Przychodził jakiś życzliwy Pan i mówił „ szkoda mi was, ale nie stójcie tu bo TV TRWAM nigdy nie znajdzie się na multipleksie”. Ojciec powiedział wtedy „wy macie swoją ekonomię, a my mamy swoją” Zajęło to 2,5 roku, ale dziś TV TRWAM jest na multipleksie. (…)

Wiele osób i organizacji społecznych protestowało przeciw tęczy, ale nic to nie dawało. Pani Środa przysyłała aktywistów, nasyłano Straż Miejską i Policję, a Ojciec wraz z wiernymi modlił się.

Wszelkie ataki odbierał z uśmiechem i dowcipem. Kiedyś powiedział do policjanta „szanuję was za waszą pracę, wy słuchacie swojego szefa, a my swojego, papieża Franciszka, który powiedział: wyjdźcie ze swoich domów z różańcami na place i ulice miast z modlitwą. My słuchamy i to robimy”. (…)

Ojciec wyraził wielką wdzięczność i radość z powodu odbywających się w Poznaniu już piąty rok Pokutnych Marszów Różańcowych. Takie marsze odbywają się już w wielu polskich miastach, w tym w Zamościu, do którego Ojcu byłoby bliżej. Tam jednak w marszach idzie kilku kapłanów. U nas nie. Zapewnił więc nas, że będzie do nas tak długo przyjeżdżał, jak długo nie dołączą do nas miejscowi kapłani.

Cały artykuł Rity Nowak-Wilowskiej pt. „Pokora i modlitwa” można przeczytać na s. 5 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

______

„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Rity Nowak-Wilowskiej pt. „Pokora i modlitwa” na s. 5 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl

Komentarze