Odchodzi pokolenie pamiętające II wojnę światową, żołnierzy AK, podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego

Doczekali się wolnej Polski, ale nie uhonorowania, na jakie zasłużyli. III RP, w przeciwieństwie do II RP, nie zadbała o ich spokojny byt. Bardzo często nieznani byli nawet w najbliższym otoczeniu.

Jadwiga Chmielowska

W środę 11 kwietnia 2018 r. zmarł Włodzimierz Kapczyński. Urodził się 22 stycznia 1929 r. w Sosnowcu. Choć notka biograficzna Encyklopedii Solidarności o tym nie wspomina, wiem, że jako kilkunastoletni chłopak był żołnierzem AK. Wiele godzin spędzaliśmy w Zarządzie Regionu Solidarności, gdzie opowiadał o początkach konspiracji na Śląsku. Najpierw powstała organizacja Orzeł Biały, potem Związek Walki Zbrojnej (ZWZ) i AK. Warto wspomnieć, że w Sosnowcu bardzo silna była od początku Gwardia Ludowa Polskiej Partii Socjalistycznej. Potem, gdy komuniści ukradli nazwę i stworzyli swoją Gwardię Ludową, ta z PPS zmieniła nazwę na Gwardia Ludowa WRN. Konia z rzędem temu, kto się w tym połapał, więc polscy patrioci z PPS przyłączyli się do AK.

Po wojnie w 1956 r. Włodzimierz Kapczyński skończył elitarne Technikum Energetyczne w Sosnowcu.

W 1947 r. zorganizował grupę: Związek Walki z Komunizmem. Takich grup młodzieżowych w obecnym województwie śląskim było bardzo dużo. Rodzice siedzieli w powojennych komunistycznych łagrach bądź byli wywiezieni na roboty do Związku Sowieckiego.

Liczy się, że około 150 tys. górników znalazło się w Donbasie i innych kopalniach ZSRR.W 1948 r. Włodzimierz Kapczyński został aresztowany. Wojskowy Sąd Rejonowy w Katowicach skazał go na 7 lat. Rozpoczęła się jego tułaczka po więzieniach w Sosnowcu-Radosze, Wronkach, Potulicach, Raciborzu, a w końcu trafił do Obozu Pracy Więźniów w Jelczu. Na mocy amnestii wyszedł na wolność w 1953 r. (…)

Włodzimierz Kapczyński. Fot. z archiwum rodzinnego

We wrześniu 1980 r. zaangażował się w budowę struktur NSZZ Solidarność. Warto tutaj wspomnieć, że zakłady związane z Hutą Katowice jako pierwsze organizowały niezależne samorządne związki zawodowe, a niektóre z nich prowadziły nawet strajki, wspierając Hutę Katowice, która strajkowała już od 28 sierpnia. Włodzimierz Kapczyński był Przewodniczącym Komisji Zakładowej Solidarności w Przedsiębiorstwie Budownictwa Przemysłowego Budostal-4, działającej na terenie Huty Katowice w Dąbrowie Górniczej.

Komisja ta wchodziła w skład MKZ Katowice, jednego z najbardziej niepokornych, antykomunistycznych i niepodległościowych regionów w Polsce. Przewodniczącym Zarządu Regionu był Andrzej Rozpłochowski, a wiceprzewodniczącym Jacek Jagiełka, były współpracownik Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO). W. Kapczyński był delegatem na I i II Walne Zebranie Delegatów Solidarności Województwa Katowickiego, członkiem Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność, delegatem na I Krajowy Zjazd Delegatów związku.

Jako członek Zarządu Regionu sprawował nadzór nad poligrafią. Pracował bowiem w pionie informacji, którym kierował wiceprzewodniczący Andrzej Gorczyca. W 1981 r. zaangażował się w działalność Związku Solidarności Polskich Kombatantów. Współtworzył też Związek Więźniów Politycznych PRL. To właśnie w czasach Pierwszej Solidarności zaprzyjaźniliśmy się. Byliśmy oboje członkami Zarządu Regionu i pracowaliśmy w tym samym pionie informacji – on zajmował się drukiem, a ja kolportażem i łącznością.

W stanie wojennym został internowany. Po wyjściu na wolność zaangażował się w działalność podziemnych struktur śląsko-dąbrowskiej Solidarności. Był m.in. członkiem Regionalnej Komisji Wykonawczej Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność (RKW) i organizował podziemną poligrafię. W warunkach konspiracji nasze drogi się nieco rozeszły. Ja kierowałam powstałą wcześniej strukturą Regionalnej Komisji Koordynacyjnej Regionu. Śląsko-Dąbrowskiego. Byłam jedynym członkiem Zarządu Regionu, który nie dał się internować i był poszukiwany listem gończym. Nie chcieliśmy też komunizmu z ludzką twarzą. Byliśmy, jak cała niepodległościówka, przeciwni obradom w Magdalence i przy okrągłym stole. Struktura RKK kierowana przez Jerzego Buzka nas ledwie tolerowała. (…)

Z dokumentów IPN wynika, że UB rozpracowywał go jeszcze jako ucznia technikum. Od 26 X 1953 do 16 II 1955 rozpracowywał go MUBP Sosnowiec. SB zajmowała się Kapczyńskim w latach 1984–1989 w V-1 MUSW w Dąbrowie Górniczej w ramach SOR krypt. Jędrek.

W 2007 r. Włodzimierz Kapczyński otrzymał z rąk Prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskigo Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, a Prezydent Andrzej Duda w 2016 r. przyznał Mu Krzyż Wolności i Solidarności.

Jego pogrzeb odbył się 16 kwietnia 2018 r. w kaplicy cmentarnej parafii pod wezwaniem św. Tomasza w Będzinie. Spoczął na cmentarzu parafialnym na wzgórzu zamku w Będzinie.

Całe wspomnienie Jadwigi Chmielowskiej o Włodzimierzu Kapczyńskim znajduje się na s. 2 majowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 47/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Wspomnienie Jadwigi Chmielowskiej o Włodzimierzu Kapczyńskim na s. 2 majowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 47/2018, wnet.webbook.pl

 

Komentarze