Czy MON znajdzie kandydatów do brygad WOT, skoro dziś młodzeż od boisk z naturalną nawierzchnią woli te z wirtualną?

Osoby ze środowisk sportowych zwykle charakteryzują się wysoką dyscypliną, dobrą kondycją fizyczną, odpornością na stres, potrafią działać w grupie, nie boją się brać odpowiedzialności na swoje barki.

Michał Bąkowski

Dzisiaj, mimo boisk ze sztuczną i naturalną nawierzchnią, ciężko jest uzbierać kilku chętnych na sportową rywalizację. Także bezstresowe wychowanie sprawiło, że młodzież jest mniej ambitna, posłuszna i zdyscyplinowana. Również emigracja zarobkowa znacznie przetrzebiła zasoby ludzkie, szczególnie w mniejszych miejscowościach.

Mając powyższe na uwadze, dowództwo Obrony Terytorialnej powinno określić specjalną grupę targetową. Mianowicie powinni skupić się na dotarciu do środowisk sportowych.

Praktycznie w każdym powiecie działa kilka klubów piłkarskich, lekkoatletycznych itp. Niewielki procent zawodników posiada tak duży talent, aby uprawianie danej dyscypliny było źródłem całkowitego utrzymania. Pozostali łączą pracę na pół etatu z półzawodowym uprawianiem sportu, a dla innych udział w zawodach i treningach odbywa się wyłącznie na poziomie amatorskim.

Należy pamiętać, że te osoby zazwyczaj zamieszkują najbliższą okolicę, w której działa dany klub, oraz, że w myśl obowiązującego prawa, każda osoba uprawiająca sport jest zobowiązana do poddawania się co pół roku badaniom sportowym. Te dwie kwestie są kluczowe, jeśli chodzi o ich przydatność dla tworzonych oddziałów OT.

Poza tym osoby ze środowisk sportowych w większości charakteryzują się wysoką dyscypliną, dobrą kondycją fizyczną, odpornością na sytuacje stresowe, potrafią działać w grupie, nie boją się brać odpowiedzialności na swoje barki, mają zdolności przywódcze. Do tej grupy można zaliczyć również osoby zrzeszone w lokalnych OSP, WOPR czy innych tego typu organizacjach.

Cały artykuł Michała Bąkowskiego pt. „Sportowcy i WOT” można przeczytać na s. 7 czerwcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 36/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Michała Bąkowskiego pt. „Sportowcy i WOT” na s. 7 czerwcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 36/2017, wnet.webbook.pl

Komentarze