Miały się sprawdzić słowa piosenki „Tu na razie jest ściernisko, ale będzie San Francisco”. Ciągle widzę ściernisko

Powstało podejrzenie, że inwestycja była udawana, żeby wyłudzić pieniądze na infrastrukturę w rejonie. W tym czasie Państwowy Instytut Geologiczny przymierza się do kupna działki w centrum Wrocławia.

Danuta Franczak

Centralny Magazyn Rdzeni Wiertniczych Państwowego Instytutu Geologicznego, bo tak brzmi pełna oficjalna nazwa, miał być sercem polskiej geologii. Dlaczego? W magazynie należącym do PIG zbierane są próbki z wierceń geologicznych, czyli każdy przedsiębiorca mający koncesję lub pozwolenie na wykonanie wiercenia musi w magazynie zdeponować rdzeń wiertniczy. Jest to praktyka stosowana we wszystkich krajach o rozwiniętej wiedzy geologicznej. Rdzeń wiertniczy (wg Wikipedia.org) to „wycinek skały w kształcie słupka cylindrycznego, uzyskany na skutek przewiercania warstw skalnych za pomocą świdra rdzeniowego. Uzyskiwany jest w otworach wiertniczych podczas procesów badawczych geologii w celu poznania budowy geologicznej badanego obszaru”.

Tu dochodzimy do meritum sprawy: jest to niemy dowód tego, co znajduje się pod ziemią. Na szczęście geolodzy znają wiele metod pozwalających badać rdzenie i na tej podstawie poszukiwać surowców. Tak między innymi odkryto polską miedź, węgiel czy siarkę. Ktoś mógłby zapytać: ale po co to magazynować? Można przejrzeć i wyrzucić! I to byłby wielki błąd i jeszcze większa strata informacji o tym, co kryje ziemia.

Technologie badań rdzeni rozwijają się prawie jak medycyna. Złoża mają ogromną wartość dla gospodarki. Czasami warto wrócić do próbek sprzed kilkunastu lub kilkudziesięciu lat, aby stosując nowoczesne metody, np. skanowanie, spróbować ponownie przeanalizować uzyskane wyniki i dokonać nowej interpretacji. Może to wpłynąć na odkrycie złóż wartych miliardy, dlatego czasami warto ponownie przebadać rdzenie wydobyte przed laty.

Większość krajów rozwiniętych ma swoje magazyny wyposażone w nowoczesne laboratoria badawcze, a dostęp do informacji geologicznej jest pieczołowicie chroniony. Magazyny w Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Norwegii nie odbiegają technologicznie od tych obsługujących paczki Amazona.

W Leszczach koło Kłodawy od lat znajduje się też stary magazyn rdzeni. (…) Ze względu na centralne położenie niedaleko węzła autostradowego kilka lat temu powstała koncepcja zlokalizowania w Leszczach Centralnego Magazynu Rdzeni Wiertniczych, wzorem innych wysoko rozwiniętych państw zachodnich. (…)

Wszyscy zainteresowani już widzieli oczami wyobraźni, jak Główny Geolog Kraju tuż przed wyborami samorządowymi otwiera w blasku fleszów nowoczesny magazyn. Lokalna społeczność zyskuje miejsca pracy, a naukowcy nowoczesne laboratorium badawcze. Miały się sprawdzić słowa piosenki „Tu na razie jest ściernisko, ale będzie San Francisco”. Sukces dla wszystkich. Wszystko szło w dobrą stronę, ale nic bardziej mylnego. Dziś, stojąc przy bielonej kapliczce, ciągle widzę ściernisko. Dlaczego się tak stało?

Tu bardzo istotna jest relacja osób uczestniczących w Radzie Geologicznej w Ministerstwie Środowiska sprzed ponad roku. Jednym z tematów była właśnie opisywana powyżej inwestycja.

Ku zdziwieniu zebranych wiceminister argumentował, że nie ma sensu lokalizowanie Centralnego Magazynu Rdzeni Geologicznych w Leszczach, gdyż „działka jest krzywa, a mieszkańcy znajdującego się obok gospodarstwa mogą protestować”. Pytał też członków Rady: „Czy ktoś z Państwa chciałby zamieszkać na takiej krzywej nieruchomości?”.

Padły kolejne absurdalne argumenty dotyczące braku w pobliżu lotniska. Jak się okazuje, nie miało znaczenia, że z kieszeni podatnika zainwestowano już milion złotych.

Cały artykuł Danuty Franczak pt. „Sezon na geologiczne leszcze” znajduje się na s. 1 i 2 majowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 47/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Danuty Franczak pt. „Sezon na geologiczne leszcze” na s. 1 i 2 majowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 47/2018, wnet.webbook.pl

Komentarze