W kręgu sporów o dar wolności i jego obrońców 1863 roku. Kolejna próba odpowiedzi na pytanie o celowość polskich powstań

Dzisiejsi Polacy to tylko cienie dawnych Polaków, których przyrównywano do antycznych mężnych Greków, bo dla nich najcenniejszy był dar wolności, dla którego ryzykowali życiem i całym majątkiem.

Zdzisław Janeczek

Wybitny historyk Józef Dutkiewicz doszedł do wniosku, iż Nie musimy się wstydzić naszych powstań. Możemy je włączyć do naszych najlepszych tradycji. Zdanie jego podzielali m.in. tacy badacze, jak Władysław Zajewski i Henryk Kocój, który wskazywał na przykład Niemców świętujących rocznice przegranych rewolucji 1848 roku. Nie inaczej jest z francuskim świętem 14 lipca, ustanowionym dla upamiętnienia rewolucji 1789 r., która pogrążyła kraj w chaosie i długotrwałej, krwawej wojnie domowej, pozbawiła na zawsze Francuzów pozycji jednego z dwóch mocarstw i zburzyła ich supremację cywilizacyjną w Europie.(…)

W powstaniach 1794, 1830 i 1863 r. łącznie poległo około od 80 do 100 tysięcy Polaków. Nikt natomiast nie obliczył, ilu zginęło w obcej sprawie, wcielonych w szeregi armii zaborczych od czasów Katarzyny II, Fryderyka II i Marii Teresy po pierwszą wojnę światową i rządy trzech cesarzy: Franciszka Józefa I, Wilhelma II i Mikołaja II. Tylko Polacy z zaboru rosyjskiego jeszcze pamiętają, iż ich dziadowie pełnili zasadniczą służbę wojskową w armii carskiej przez 20–25 lat i ginęli w imię potęgi imperialnej na Kaukazie w XIX w. oraz na Dalekim Wschodzie w XX w.

Jan Pachoński, autor monumentalnego dzieła Legiony Polskie 1796–1807 i biografii gen. Jana Henryka Dąbrowskiego, kontynuator badań Szymona Askenazego i Mariana Kukiela udowodnił, iż tylko w okresie wojen Prus i Austrii z rewolucyjną i napoleońską Francją zginęło dziesięciokrotnie więcej rekrutów z ziem polskich aniżeli wynosiły straty Legionów Polskich we Włoszech. (…)

Andrzej Nowak rozpatrywał zagadnienie wolności i kwestię strachu przed zniewoleniem, sięgając do wzoru trzystu Spartan, pamięci o wąwozie Termopile i imienia bohaterskiego Leonidasa. Rozważał w tym kontekście problem polskich powstań, pisząc:

To jest ta sama wolność, której […] przed Persami bronili Grecy. Ta sama, której dwadzieścia cztery wieki później bronili żołnierze kompanii wartowniczej na Westerplatte albo 318 młodych akademików ze Lwowa, którzy zasłonili ofiarą swego życia miasto i Polskę przed konnicą Budionnego w sierpniu 1920, albo żołnierze dwóch kompanii kapitana Władysława Raginisa nad Wizną przed korpusem pancernym gen. Heinza Guderiana we wrześniu 1939. Historyk ten przywołał te trzy polskie przykłady Termopil w perspektywie lekcji Herodota, po to, by wskazać, że historie polskiej odpowiedzi na strach przed zniewoleniem nie są „obciachem”, martyrologią, ale wspaniałymi kartami tej uniwersalnej historii, w której ludzie na całym świecie odnajdują sens, inspirację, nadzieję.

I zawsze dążą nie do upamiętnienia klęski, lecz do upamiętnienia tych, co bohatersko oddali życie, tak jak było to w przypadku obrońców żydowskiej Masady. Gdy zeloci dostrzegli bezcelowość dalszej walki z Rzymianami, podjęli decyzję o popełnieniu zbiorowego samobójstwa. Każdy mężczyzna zabił żonę i dzieci, następnie wylosowano spośród nich 10, którzy zabili pozostałych mężczyzn, wreszcie ostatni z żyjących musiał sam pozbawić się życia. W czasach nam współczesnych młodzi oficerowie armii izraelskiej, składając przysięgę wypowiadają słowa: „Masada nigdy więcej nie zostanie zdobyta”, a wnukowie ocalałych z Holokaustu tatuują sobie numery obozowe swoich dziadków. (…)

Brytyjski korespondent „Timesa” Henry Sutherland Edwards (1828–1906) odnotował m.in. wyjaśnienie złożone rosyjskiemu generałowi przez jednego z polskich ziemian oskarżonych o wspieranie powstańców. Brzmiało ono następująco:

Jeśli do mojego dworu przyjdą powstańcy i będą domagać się koni, wozów i zboża, muszę dać im, czego żądają, bo w przeciwnym razie powieszą mnie. Jeśli z drugiej strony dam im choć odrobinę więcej ponad to, do czego jestem zmuszony, wy mnie powiesicie. Jeśli jednak oni mnie powieszą, mój syn nigdy sobie w Polsce nie znajdzie żony ani córka – męża, a w pięćdziesiąt lat po mojej śmierci ludzie jeszcze się będą odwracać plecami do moich wnuków.
Jeśli natomiast wy mnie powiesicie, dla uczczenia mojej pamięci będą wystawiane pomniki! Razem rzecz wziąwszy, nie mogę zatem, z samego choćby rozsądku, odmawiać pomocy powstańcom.

Cały artykuł Zdzisława Janeczka pt. „W kręgu sporów o dar wolności i jego obrońców 1863 roku” można przeczytać na ss. 10–11 lutowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 32/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Zdzisława Janeczka pt. „W kręgu sporów o dar wolności i jego obrońców 1863 roku” na ss. 10–11 lutowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 32/2017, wnet.webbook.pl

Komentarze