Czemu tak wielu wykształconych ludzi chętnie wierzy, że Pius XII był ukrytym aliantem Hitlera i antysemitą?

Zapewne tej czarnej wizji sprzyja niechęć współczesnych do instytucji, która stawia niełatwe wymagania moralne i wytyka nasze słabości. Jednak główną przyczyną jest, mimo wszystko, ignorancja.

Henryk Krzyżanowski

Jesteśmy, jak słychać i widać, na wojnie kultur. Atakowani przez liberalną mutację marksizmu, która po to, by narzucić społeczeństwom swą obłędną wizję świata, musi wyeliminować głównego wroga – religię katolicką. Przy czym chodzi tu nie tyle o wiarę w Boga, co o realistyczne spojrzenie na rodzinę i płeć, z którego Kościół nigdy nie zrezygnuje.

Główną metodą wojny z Kościołem jest wciskanie odbiorcom do głów fałszywych obrazów katolickiej przeszłości i teraźniejszości. Warunkiem skuteczności jest oczywiście ignorancja, stwarzająca grunt dla kultywowania najgorszych przesądów o Kościele. Każdy z nas zna wiele owych skłamanych wersji, na przykład Inkwizycja jako najczarniejsza karta w historii sądownictwa (było dokładnie odwrotnie); albo obecnie – Radio Maryja jako instytucja pasożytująca na państwie – a w istocie zwalczana przez nie przez większość lat III RP. Można by tę listę fałszów ciągnąć bardzo długo…

Niedawno byłem na spotkaniu z moimi wychowankami w 45-lecie ich matury. Jeden z nich, inteligentny, oczytany, twórca dużej firmy, bez politycznych afiliacji, słowem: ktoś wyrastający ponad przeciętność, wyraził szczere zdumienie, kiedy usłyszał ode mnie, że naziści, czyli jak się dawniej mówiło, hitlerowcy, byli zażartymi wrogami katolicyzmu i religii.

A przecież rozmawialiśmy w Poznaniu, gdzie w czasie okupacji tylko dwa kościoły były otwarte dla Polaków (i to z surowymi ograniczeniami), a księża albo byli w obozie w Dachau (tylko połowa z nich przeżyła) albo wypędzeni. A młodzi Niemcy z Hitlerjugend obchodzili urodziny Führera, urządzając pogromy przydrożnych krzyży i kapliczek.

Czemu więc prawda o Kościele, ta z rodzinnych wspomnień i ta z tylu kościelnych tablic upamiętniających zamęczonych księży, nie przebija się do świadomości? I czemu zamiast niej tak wielu wykształconych ludzi chętnie wierzy, że Pius XII był ukrytym aliantem Hitlera i antysemitą?

Zapewne tej czarnej wizji sprzyja niechęć współczesnych do instytucji, która stawia niełatwe wymagania moralne i wytyka nasze słabości. „Nie chcemy, żeby biskupi pouczali nas, jak mamy żyć” – to absurdalne hasło jest popularne nie tylko na feministycznych manifach. Jednak główną przyczyną jest, mimo wszystko, ignorancja. Nie ma oczywiście łatwej recepty, jak ją zwalczyć. Trzeba to jednak robić. Bezwstydna celebracja urodzin Marksa w nadreńskim Trewirze pokazała ostatnio, że nasi przeciwnicy nie zamierzają ustępować pola.

Naszą bronią, żeby zakończyć bardziej optymistycznie, jest to, co streszcza tytuł jednej z encyklik św. Jana Pawła II – Veritatis Splendor – Blask Prawdy.

Komentarz Henryka Krzyżanowskiego pt. „Zwalczyć ignorancję” znajduje się na s. 2 czerwcowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 48/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi oraz dodatek specjalny z okazji 9 rocznicy powstania Radia WNET, czyli 44 strony dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Komentarz Henryka Krzyżanowskiego pt. „Zwalczyć ignorancję” na s. 2 czerwcowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 48/2018, wnet.webbook.pl

Komentarze