Krzysztof Tuduj: nie można mówić o całkowitej porażce Konfederacji

Wybory / Fot. Anna Woźniak, Flickr.com

„Nie wróżę tej władzy wcale pełnej kadencji, jeśli do tego dojdzie.” – mówi Krzysztof Tuduj, kandydat Konfederacji do Sejmu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Michał Płociński: nie byłoby zmiany władzy, gdyby nie pospolite ruszenie młodzieży

Marek Jakubiak: wśród partii opozycyjnych zaczną się podziały

Marek Jakubiak | fot.: Radio Wnet

„Nie mogę sobie wyobrazić jak PSL zamierza budować koalicję np. z partią Razem, (…) jaki będzie wspólny mianownik?” – mówi Marek Jakubiak, kandydat PiS do sejmu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Prof. Gontarski: z prawnego punktu widzenia, zmiana władzy w Polsce nie może spowodować automatycznego odblokowania KPO

Dane z 46,77 proc. komisji wyborczych: PiS 38,54%; KO 27,62%; Trzecia Droga 14,36%; Lewica 8,18%; Konfederacja 7,35%

Sejm / Fot. Łukasz Jankowski, Radio WNET

Cząstkowe wyniki wyborów parlamentarnych komentują Krzysztof Skowroński i Łukasz Jankowski.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

PKW podaje pierwsze cząstkowe wyniki: PiS 39,13%, KO 27,14%, Trzecia Droga 14,30%, Nowa Lewica 8,05%, Konfederacja 7,38%

Jeżeli odpowiedzi na pytania referendum są oczywiste, co szkodzi zagłosować? / Sławomir Matusz, „Kurier WNET” 112/2023

Nie trzeba odpowiadać na wszystkie pytania, wystarczy odpowiedzieć na te, które uznamy za ważne. Jeżeli uznamy, że któreś z pytań jest niemądre, to „je zostawić bez odpowiedzi.

Sławomir Matusz

Zaplanowane oszustwo z referendum w tle

Opozycja sprzeciwia się referendum i namawia do odmowy udziału w nim, twierdząc, że pytania są bez sensu, że są oczywiste, bo z góry znamy na nie odpowiedzi. W tych stwierdzeniach tkwi oczywista sprzeczność, bo jeśli pytania i odpowiedzi są oczywiste, to znaczy, że mają sens.

Ludzie zagłosują, jak zagłosują, a wyniki znamy z góry, z sondaży. Dziwić może, że ta część opozycji, która teraz deklaruje, że nie podniesie wieku emerytalnego i nie zgodzi się na przyjmowanie imigrantów, sprzeciwia się referendum i namawia, by nie brać w nim udziału. Raczej powinna zachęcać do uczestnictwa. Co w takim razie tak naprawdę wywołuje sprzeciw opozycji?

Chodzi o to, że przy frekwencji wynoszącej ponad 50% wyniki referendum będą wiążące dla przyszłych rządów przez najbliższych kilkanaście lat. Przy frekwencji niższej będą miały charakter jedynie opiniodawczy.

Rada Europy i Parlament Europejski nie będą mogły narzucić nam łatwo swoich rozwiązań, jeśli odpowiedzi na pytania dotyczące imigrantów i wieku referendalnego będą wiążące. To będzie przykład dla innych krajów i impuls do zmian w Unii.

Z kolei jeśli frekwencja będzie niższa od wymaganej, przyszły rząd będzie mógł podnieść wiek emerytalny, argumentując, że wynik referendum nie jest dla niego wiążący. Obywatele, którzy sprzeciwiają się podniesieniu wieku emerytalnego, a nie wezmą udziału w referendum, zostaną w ten sposób oszukani.

Jeśli rząd zechce przyjąć każdą ilość nielegalnych imigrantów, a oni się pojawią, na protesty będzie już za późno. Będziemy mieli takie same problemy, jak Niemcy i Francja, czyli radykalny wzrost przestępczości, wszelkich gwałtów, powstaną warunki dla rozwoju terroryzmu, bowiem duże grupy obcej kulturowo i religijnie ludności będą oparciem dla terrorystów.

Opozycyjnym celebrytom, takim jak Radosław Sikorski, marzy się Polska jako państwo postkolonialne.

Chcą mieszkać w pałacach, otoczeni kolorową służbą, żyć „na poziomie” i przyjmować podobnych im celebrytów i oligarchów z Unii Europejskiej, Rosji, Bliskiego Wschodu, Ameryki Południowej. Obca kulturowa ludność jest im też potrzebna, by zaostrzyć prawo i dać specjalne uprawnienia policji, która będzie chroniła przede wszystkim interesy polskich oligarchów, podobnie jak w Rosji i do niedawna w Ukrainie. Policja będzie tłumiła protesty z podobną brutalnością, jak we Francji, zamiast pilnować przybyszów.

Prywatyzacja może mieć różne cele i formy. Czasami służy dokapitalizowaniu firmy, pozyskaniu środków na inwestycje. W latach 80. Margaret Thatcher przeprowadziła częściową prywatyzację brytyjskiej gospodarki, by osłabić związki zawodowe i uwłaszczyć Brytyjczyków, zwiększyć liczbę obywateli, którzy będą posiadali akcje brytyjskich firm, a dzięki temu wzmocnić patriotyzm gospodarczy.

Prywatyzacja w Polsce nie służyła krajowi ani gospodarce. Często była to prywatyzacja złodziejska – przejmowano zakłady za ułamek ich wartości, żeby przejęty majątek szybko sprzedać za „wielkie” pieniądze i często łapówki.

Im niższa była cena za fabrykę czy zakład, tym większe pieniądze przekazywano „pod stołem”. Czasami formą łapówki było dobrze płatne stanowisko w tak sprywatyzowanej firmie.

By nie narażać się na procesy, posłużę się przykładem z cudzego podwórka. W podobny sposób rosyjski Gazprom wchodził na zachodnie rynki, oferując dobrze płatne stanowiska znaczącym politykom niemieckim, austriackim czy francuskim. Podobnie postępuje Unia, która pilnuje interesów państw większych od nas. Przed taką właśnie prywatyzacją i jej skutkami – kurczeniem gospodarki, zamykaniem zakładów i wzrostem bezrobocia – ma nas uchronić jedno z pytań w referendum.

Politycy, którzy przekonują, by nie brać udziału w referendum, oszukują swoich wyborców, bo jeśli doprowadzą do tego, że referendum z powodu za niskiej frekwencji będzie nieważne, będą mogli robić, co tylko zechcą, gdyż my damy im przyzwolenie.

Dlatego ja wezmę udział w referendum, nie dam się oszukać. Jeżeli odpowiedzi na pytania są oczywiste, to co szkodzi zagłosować? Jeżeli uznamy, że któreś z pytań jest niemądre, to można je zostawić bez odpowiedzi. Nie trzeba odpowiadać na wszystkie pytania, wystarczy odpowiedzieć na te, które uznamy za ważne. W polityce, podobnie jak na ulicy, trzeba kierować się zasadą zaufania ograniczonego.

Cóż mi po słowie mec. Giertycha, R. Sikorskiego, Tuska, którzy niejeden raz zmieniali poglądy i partie? Dlatego wezmę udział w referendum i zadecyduję za siebie, a nie oddam im decyzji.

Artykuł Sławomira Matusza pt. „Zaplanowane oszustwo z referendum w tle” znajduje się na s. 33 październikowego „Kuriera WNET” nr 112/2023.


  • Październikowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Sławomira Matusza pt. „Zaplanowane oszustwo z referendum w tle” na s. 33 październikowego „Kuriera WNET” nr 112/2023

Film pokazał cywilizowanym nacjom europejskim, jak strasznym jesteśmy narodem / Piotr Sutowicz, „Kurier WNET” 112/2023

Fot. CC0, Pixabay

Wcale nie piszę o filmie, o którym dyskutują chyba wszyscy, a który, w każdym razie w momencie, kiedy to piszę, kilka dni po jego premierze, na pewno jest obecny we wszystkich mediach.

Piotr Sutowicz

Pewien film o strasznych Polakach

Pomyślałem sobie, że dobrze na łamach „Kuriera WNET” napisać parę słów o podobno wybitnej produkcji filmowej, nakręconej przez wybitnych skądinąd twórców, w której wystąpili wybitni aktorzy, w tym także – a jakże – polscy. Film znalazł uznanie krytyków, a jego powstaniem zainteresowane były elity polityczne.

Tematem wiodącym owego dzieła filmowego jest generalnie brutalność i bezwzględność funkcjonariuszy państwa polskiego wobec niePolaków. Film bardzo obrazowo i sugestywnie pokazuje, jak zachowują się oni względem tych, którzy odstają od standardu bycia Polakiem.

Brutalność wobec niewinnych powodowana jest wyłącznie nienawiścią eskalowaną przez władze. Film jasno pokazał potworne twarze przedstawicieli polskiej elity politycznej.

Obraz będący, jak napisałem, dziełem o wymiarze europejskim, pokazał mieszkańcom cywilizowanych nacji zachodnioeuropejskich, jak strasznym jesteśmy narodem i jak obłędni politycy Polakami kierują – po prostu zgroza.

A teraz niespodzianka: wcale nie piszę o filmie, o którym dyskutują chyba wszyscy, a który, w każdym razie w momencie, kiedy to piszę, kilka dni po jego premierze, na pewno jest obecny we wszystkich mediach.

Nie chodzi mi o produkcję Agnieszki Holland pt. Zielona granica, a o niemiecki film fabularny z roku 1941, pt. „Heimkehr” (Powrót), który był usprawiedliwieniem przez niemiecką propagandę napaści na Polskę z 1939 roku. Jeśli ktoś czerpał swą wiedzę o realiach przedwojennej Polski z tej produkcji, to na pewno niemiecka agresja z 1939 roku stała się całkowicie zrozumiała i moralnie uzasadniona: Polaków spotkała zasłużona kara.

Nie mam w zwyczaju zamieszczania w swych tekstach obszernych cudzych cytatów, ale tu tego dokonam. Otóż w zwykłej Wikipedii znalazłem opis tej wersji filmu, która wyświetlana była w kinach Generalnego Gubernatorstwa. Podobno seanse tego dzieła przeznaczone były dla ludności niemieckiej i zamierzeniem tej wersji, innej niż ta emitowana na Zachodzie, miało być wywołanie głębokiej, gwałtownej nienawiści do Polaków.

Autorem przywołanego opisu jest polski krytyk filmowy, ale i reżyser – Bohdan Korzeniowski: „Ukazywano w tym filmie rzeczy straszne. Tłumy matek z dziećmi na rękach biegły pędzone kolbami karabinów. Eleganccy oficerowie bili pejczami po twarzach przerażone staruszki. Woźny kopał w twarz młodą kobietę, błagającą polskiego burmistrza o ratunek. Zbliżenie ukazywało ciężki but i twarz kobiecą zalaną łzami. (…)

Obraz naszego zwyrodnienia miał przysposobić Niemców przebywających w Polsce do właściwego postępowania z Polakami”.

Jak wspomniałem na początku, w filmie grali również polscy aktorzy, których udział koordynował słynny Igo Sym, w latach dwudziestolecia kinowy amant, w którym pewnie podkochiwały się chodzące do polskich kin nastolatki, a może i mężatki; w czasie okupacji kolaborant i, co tu dużo mówić – szumowina. Nie będę tu wszystkich aktorów wymieniał, ale wspomnę np. o Józefie Kondracie, stryjku znanego nam z ekranów Marka Kondrata. Mogę też dodać, że Bogusława Samborskiego Sym nakłonił do udziału w superprodukcji prawdopodobnie szantażem, gdyż ten miał żonę Żydówkę, którą pewnie chciał ratować.

Po wojnie niektórych z tych aktorów próbowano za udział w filmie karać, ale… wychodziło tak sobie. Dodam, że niekiedy tłumaczyli się oni tym, iż nie znali niemieckiego i nie za bardzo wiedzieli, w czym grają.

Przypominam: pisałem o starym wojennym filmie, pewnej ikonie niemieckiej propagandy skierowanej przeciwko nam. Ale bądźmy szczerzy – różne analogie mogą na myśl przychodzić. Kino często używane jest jako broń polityczna, czasami straszna. Czasy, co prawda, się zmieniają, ale to, zdaje się – nie.

Felieton Piotra Sutowicza pt. „Pewien film o strasznych Polakach” znajduje się na s. 37 październikowego „Kuriera WNET” nr 112/2023.

 


  • Październikowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Felieton Piotra Sutowicza pt. „Pewien film o strasznych Polakach” na s. 37 październikowego „Kuriera WNET” nr 112/2023

Marzena Machałek: te wybory zdecydują o tym, czy będzie kontynuowana pedagogika dumy z polskości

Marzena Machałek / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Musimy zadbać o tę część majątku narodowego, która została nam po zbójeckiej prywatyzacji z lat 90. – mówi wiceminister edukacji i nauki.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Jacek Karnowski: w razie przerwania rządów prawicy Polskę czekają duże problemy

Krzysztof Ziemiec: żadna kampania w Polsce nie była tak brutalna jak tegoroczna. Zabrakło merytorycznych dyskusji

Krzysztof Ziemiec / Fot. Piotr Drabik, WIkimedia Commons

Żyjemy dzisiaj w tak dużych bańkach, że żadne afery nie mogą wpłynąć na wynik wyborów – mówi dziennikarz TVP.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dr Józef Orzeł: opozycja po ewentualnym przejęciu władzy zdecydowanie wesprze dążenia do federalizacji UE

 

Jacek Karnowski: w razie przerwania rządów prawicy Polskę czekają duże problemy

Jacek Karnowski / Fot. Luiza Komorowska, Radio Wnet

Zachód dogonimy tylko myśląc samodzielnie, a taki sposób myślenia bliski jest konserwatystom – mówi redaktor naczelny tygodnika „Sieci”.

Bardzo się zdziwię, jeżeli Polacy wybiorą zmianę.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Artur Soboń: Polacy muszą rozstrzygnąć, czy chcą powrotu do Polski rządzonej przez Tuska

Wojciech Roszkowski: zagrożenie ze strony opozycji istnieje i to bardzo poważne

Featured Video Play Icon

Prof. Wojciech Roszkowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Słyszałem wśród bardzo wielu polityków, którzy chcą przejąć władzę, niesłychane emocje, w których bardzo mało jest odniesień do faktów.” – mówi prof. Wojciech Roszkowski.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Krzysztof Maj: dzisiaj nie jest moment na wywracanie stolika

Krzysztof Maj: dzisiaj nie jest moment na wywracanie stolika

Featured Video Play Icon

Wybory / Fot. Anna Woźniak, Flickr.com

„Uważam, że dzisiaj jest potrzebny pewien pragmatyzm i spokój.” – mówi Krzysztof Maj, wicemarszałek woj. dolnośląskiego i kandydat do Sejmu z ramienia Bezpartyjnych Samorządowców.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Katolikiem jest się także przy urnie wyborczej. Jednak jaka jest nauka Kościoła odnośnie wyborów?