Świdziński: Sekretarz stanu USA ma się spotkać z chińskim dygnitarzem. Przełom jest wątpliwy

Ekspert Strategy & Future analizuje plany dalekowschodniej polityki administracji Joe Bidena.

Waszyngton i Seul podobno doszły do porozumienia w kwestii kosztów obecności amerykańskich żołnierzy w Korei Południowej. Było to przedmiotem sporu między państwami od 2018 r., mówiło się, że USA chcą wymusić haracz.

Albert Świdziński mówi o zaplanowanej na 17-18 marca amerykańskiego sekretarza stanu w Korei Południowej i Japonii. Planowane jest również spotkanie z przedstawicielami władz chińskich. Jednak jak stwierdził Blinken:

Nie przewidujemy  przełomu strategicznego w relacjach z Państwem Środka. Ciekawe jest to, czy moralizatorska postawa Waszyngtonu będzie miała jakiekolwiek znaczenie

[related id=92477 side=right] Gość „Kuriera w samo południe” przedstawia pogląd, zgodnie z którym polityka Donalda Trumpa wobec dalekowschodnich sojuszników była „krótkowzroczna i nieodpowiedzialna”.

Rozmówca Adriana Kowarzyka relacjonuje ponadto słowa dowódcy amerykańskiej marynarki wojennej na Pacyfiku, który przestrzegł przed konsekwencjami słabnącej siły USA w tym regionie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr hab. Lubina: Polski dziennikarz aresztowany w Mjanmie ma szczęście, że jest obcokrajowcem – być może uniknie śmierci

Ekspert ds. dalekowschodnich mówi o licznych represjach birmańskiego reżimu wobec dziennikarzy i o zastraszaniu całego społeczeństwa Mjanmy.

[related id=139229 side=left]Dr hab. Michał Lubina mówi o aresztowaniu polskiego fotoreportera w Mjanmie. Mężczyzna dokumentował tłumioną przez policję demonstrację.  Wskazuje, że to już kolejny przypadek zatrzymania dziennikarza.

Polak został również pobity przez policję. Gdyby był krajowcem, groziłaby mu śmierć. Jako cudzoziemiec ma szansę jej uniknąć i zostać deportowany z kraju.

Ekspert relacjonuje ponadto stan protestów w Birmie. Ich natężenie nie spada.

– To zabawa w kotka i myszkę, tylko niestety krwawa. Władze stosują różne metody zastraszania.  Po miesiącu manifestacji społeczeństwo nadal jest aktywne, to imponujące.

Gość Radia Wnet mówi też o silnym zakorzenieniu w tym dalekowschodnim kraju tendencji patriarchalnych, których głównym wyrazicielem jest armia. Ocenia, że społeczność międzynarodowa nie ma zbyt wielu skutecznych narzędzi do wpływania na rozwój wypadków.

To, co się tam dzieje, nosi cechy ludowego powstania przeciwko uprzywilejowanej kaście.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Mjanma: polski fotoreporter aresztowany – informację potwierdza MSZ

Konsulat RP próbuje nawiązać kontakt z zatrzymanym 11 marca dziennikarzem Robertem Bociagą, uzyskać informacje o jego stanie zdrowia, a także udzielić polskiemu obywatelowi niezbędnej pomocy.

11 marca w Birmie (Shan, Taunggyi) został aresztowany polski fotograf i dziennikarz-freelancer, Robert Bociaga. Informację tę potwierdziło już w swoim oświadczeniu MSZ:

Potwierdzamy, że MSZ otrzymał informację o zatrzymaniu w Mjanmie polskiego dziennikarza, którą potwierdził konsul RP w Bangkoku we współpracy z konsulem Niemiec w Mjanmie (na podstawie przepisów unijnych, Niemcy udzielają pomocy konsularnej niereprezentowanym obywatelom polskim w Mjanmie).

[related id=139226 side=left]Jak podaje MSZ powody zatrzymania Bociagi są nieznane, wiadomo jedynie, że w Mjanmie zajmował się do tej pory bieżącymi sprawami społecznymi, ekonomicznymi i kulturowymi, dokumentował również odbywające się tam od początku lutego protesty. Dziennikarz publikował w tym czasie m.in. w: CNN, Deutsche Welle i The Diplomat. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, podczas wczorajszego zatrzymania przez policję reporter mógł zostać brutalnie pobity, a stan jego zdrowia może być w tej chwili poważny. Zgodnie z zaręczeniami MSW:

Konsul podejmuje starania o nawiązanie pilnego kontaktu z zatrzymanym i uzyskanie informacji o jego stanie zdrowia i sytuacji prawnej, prowadzi także nieprzerwane działania mające na celu udzielenie pomocy polskiemu obywatelowi.

N.N.

Źródło: Onet

18 ofiar śmiertelnych tłumienia protestów w Mjanmie. Dr hab. Lubina: Jak na generałów birmańskich to wciąż wersja light

Czemu generałowie dokonali przewrotu? Ekspert ds. dalekowschodnich o represjach wobec protestujących Mjanmarczyków, końcu kadencji Min Aung Hlainga i o tym, jak generałowie przegrali we własną grę.


Dr hab. Michał Lubina informuje, że w Mjamnie podczas tłumienia protestów przez armię zginęło już, według oficjalnych danych 18 osób. Prawdopodobnie zginęło ich jednak więcej.

Mamy […] większą liczbę ofiar śmiertelnych. Pierwsze były już w pierwszym tygodniu, ale to były pojedyncze natomiast teraz już mamy w okolicach w okolicach 20-30.

Mówi, iż wśród sił policyjnych tłumiących demonstracje są przebrani  żołnierze.  Rozpędzają oni demonstracje przy użyciu gazu łzawiącego, granatów hukowych i pobić. Wojskowi chcą zastraszyć obywateli. Dr hab. Lubina wyjaśnia, że choć w Mjanmie zginęło już 18 osób, to reakcja junty wciąż nie jest tak krwawa jak w 1998 r.

Jak na generałów birmańskich to jest wciąż wersja light.

W 1998 r. w ramach tłumienia protestów armia po prostu strzelała do protestujących. Zginęło wówczas 3000 osób.  Nie można wykluczyć, że także obecnie wojskowi uciekną się do takich kroków.

Przez ostatnie pięć lat opozycyjny rząd cywilny cały czas rządził w stanie zagrożenia, że armia może wejść i dokonać zamachu stanu.

[related id=137595 side=right] Ekspert ds. dalekowschodnich wyjaśnia, że armia była w wygodnej pozycji mając dużą liczbę przywilejów i współdzieląc się władzą z cywilnym rządem  Aung San Suu Kyi.  Czemu więc zdecydowała się na zamach stanu. Wyjaśnia, że są trzy teorie na temat tego, czemu junta zdecydowała się na zamach stanu. Pierwsza, zakładająca, że wojskowi faktycznie wierzyli oni, iż wybory zostały sfałszowane, nie jest jego zdaniem przekonywująca. Zwycięstwo opozycji było bowiem przytłaczające.

Druga linia interpretacji jest taka, że generał Min Aung Hlaing, szef junty obecnej czynił to z pobudek osobistych. Jemu się kończyła kadencja głównodowodzącego armii, a tą kadencję mógł przedłużyć tylko rząd cywilny. Oczywiście by zrobił, ale przecież nie za darmo politycznie.

Trzecia teoria mówi, iż generałowie nie mogli już funkcjonować w koegzystencji z cywilnym rządem. System w którym rząd jest cywilny, ale wojskowi mają zagwarantowane przywileje nazwano „zdyscyplinowaną demokracją”. Rząd noblistki, jak mówi dr hab. Lubina starał się „odcinać armię od złoba”, a wybory parlamentarne okazały się kompletną porażką dla armii. W rezultacie

Generałowie przegrywali w grze którą sami stworzyli.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Indonezja: erupcja wulkanu Sinabung – chmura pyłów wulkanicznych po wybuchu osiągnęła wysokość 5 km

W północnej Sumatrze doszło do drugiego od soboty wybuchu wulkanu Sinabung, który spowodował uniesienie się pyłów i popiołów wulkanicznych na wysokość 5 km. Nie odnotowano ofiar śmiertelnych.

To już druga w ciągu ostatnich dni, erupcja mieszczącego się w północnej części Sumatry wulkanu Sinabung. Do pierwszej doszło w sobotę 27 lutego. Po dzisiejszej erupcji w powietrze uniosła się chmura pyłów i popiołów wulkanicznych, która osiągnęła wysokość blisko 5 km.

Mimo  że wybuch nie przyniósł ofiar śmiertelnych lokalne władze zaleciły okolicznym mieszkańcom pozostanie w odległości min. 3 km od krateru. Do 2010 r. wulkan Sinabung uważany był za wygasły. Od blisko dekady jednakże dochodzi do jego okazjonalnych wybuchów, z których największy miał miejsce w 2016 r. – zginęło wówczas kilka osób, a kilkadziesiąt tysięcy wysiedlono.

N.N.

Źródło: Reuters

Autonomia Palestyńska: Indie i Chiny wesprą palestyński program szczepień przeciwko Covid-19

Chiny zdecydowały się dostarczyć Palestynie szczepionki antycovidowe – oświadczył podczas spotkania Rady Bezpieczeństwa ONZ chiński ambasador Geng Shuang.

Podczas lutowego, comiesięcznego spotkania Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęconemu konfliktowi izraelsko-palestyńskiemu, ambasador Chin przy ONZ Geng Shuang zadeklarował, że Chiny wesprą Palestyńczyków dostawą swoich szczepionek antycovidowych. Chodzi o oryginalną chińską szczepionkę SinoVac. Jak oznajmił Shuang:

Szczepionki zostaną dostarczone do Palestyńczyków w niedalekiej przyszłości. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by wesprzeć Palestynę w walce z pandemią.

[related id=136250 side=right]Geng Shuang podkreślił także, że Chiny przekazały już swoje wsparcie szczepionkowe do 141 ośrodków zdrowia ONZ dla palestyńskich uchodźców na Zachodnim Brzegu, w Gazie, Libanie, Syrii i Jordanii. Jednakże, Chińska Republika Ludowa nie jest jedynym państwem wspierającym Autonomię Palestyńską w kryzysie epidemicznym. Indie również zaopatrzyły Palestynę jedną dostawę szczepionek, a kolejna, jak podkreśla Nagaraj Naidu – deputowany Indii przy ONZ, ma nadejść już niedługo. Póki co, zarówno chiński jak i indyjski deputowany nie określił ile szczepionek będą zawierać wspomniane dostawy ani w jakim terminie mają zostać dostarczone Autonomii Palestyńskiej.

Porcje szczepionek dla Palestyńczyków napłynęły już wcześniej m.in. z Izraela, Rosji i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a Unia Europejska postanowiła przeznaczyć kwotę 20 mln euro na zakup dodatkowych dostaw szczepionek dla Autonomii Palestyńskiej.

N.N.

Źródło: The Jerusalem Post

Manifestacje w Birmie wciąż trwają

Pomimo wprowadzonej przez armię wojskowej junty zakazu zgromadzeń, od początku lutego w Birmie nadal trwają masowe protesty mające na celu przywrócenie obalonych władz cywilnych.

Po przeprowadzonym przez birmańską armię puczu błyskawicznym, który miał miejsce 1 lutego 2021 r., w Birmie wciąż trwają masowe protesty, których skala i zaangażowanie nie słabnie mimo upływu czasu. Protestujący w liczbie dziesiątek tysięcy osób w w różnych miastach, domagają się m.in. przywrócenia obalonych przez armię rządzących oraz zwolnienia z aresztów zatrzymanych polityków, jednakże szef junty odrzuca społeczny apel.

Po blisko trzech tygodniach od rozpoczęcia manifestacji i pomimo wprowadzonej przez armię wojskowej junty zakazu zgromadzeń, masowe protesty nie słabną, a birmańskie wojsko systematycznie zatrzymuje przeciwników puczu.

Manifestacje uliczne w Birmie trwają od 5 lutego lutego i objęły nie tylko największe miasta: Rangunę, Mandalaj czy Naypyidaw, lecz również mniejsze ośrodki. Mimo trwającej epidemii i wojskowej junty są to największe zbiorowe protesty od czasów rozpoczętej przez buddyjskich mnichów w 2007 r. tzw. szafranowej rewolucji, która stała się przyczynkiem do procesu demokratyzacji Birmy.

N.N.

Źródło: Le Figaro

Protesty w Mjanmie. Dr hab. Lubina: rozlew krwi jest nadal realny

Ekspert ds. dalekowschodnich omawia aktualną sytuację społeczno-polityczną w Mjanmie. Kreśli perspektywy przyszłości kraju. Mówi o tym, jak rozwój sytuacji w Birmie postrzegają Chiny, Rosja i USA.


Dr hab. Michał Lubina mówi o rozpoczętym dzisiaj strajku generalnym w Mjanmie [dawnej Birmie-przyp. red.]. Ocenia, że nie przyczyni się do zmiany sytuacji politycznej w kraju, chyba że wydarzy się cud. Pozostałe scenariusze dla kraju, zdaniem eksperta, są albo złe, albo fatalne.

Wszystko wskazuje na to, że strajk nie ruszy generałów. Pozostają oni lojalni wobec instytucji-matki, jaką jest armia.

Niewykluczone, że ziści się scenariusz tajski, polegający na łagodnym powstrzymywaniu strajków i czekaniu aż samoistnie wygasną.

[related id=136874 side=right]Obywatelom daje się do wyboru rządy różnych przedstawicieli armii, co w opinii gościa „Popołudnia WNET” jest jak „wybór kata”. Dr hab. Lubina zauważa, że ludzie, którzy całe dorosłe życie spędzili na walkach przygranicznych, niekoniecznie muszą wiedzieć, jak się zarządza państwem.

Masowy rozlew krwi jest niestety nadal realny. Mam jednak nadzieję, że generałowie zrozumieją, że nie opłaca się strzelać do ludzi.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego odnotowuje delikatną reakcję Stanów Zjednoczonych na rozwój sytuacji w Mjanmie. Wynika to ze świadomości ograniczonych wpływów w regionie.  Gość „Popołudnia WNET” zwraca uwagę, że Amerykanie mieli dobre relacje z poprzednim rządem birmańskim. W opinii eksperta wydarzenia w Mjanmie są korzystne dla Chin i Rosji.

Politolog charakteryzuje ponadto protesty w Mjanmie. Dużą część ich uczestników stanowią ludzie młodzi. Manifestacje mają charakter oddolny, podobnie jak w Hongkongu pozbawione są wyraźnego przywództwa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Łukasz Fyderek: Chiny, Indie i Rosja uprawiają bardzo ciekawą dyplomację szczepionkową

Dr Łukasz Fyderek o produkcji szczepionek w Azji i jej dyplomatycznym znaczeniu oraz o zagrożeniu terrorystycznym.


Dr Łukasz Fyderek wyjaśnia, jak na Bliskim i Dalekim Wschodzie wygląda proces szczepień. Wskazuje, że na tym ogromnym obszarze sytuacja jest różna w zależności od kraju. Z krajów w Azji, które produkują szczepionki można wymienić Chiny (dwie szczepionki), Indie (AstraZeneca i druga w fazie testów) i Rosja (Sputnik V).

Kraje te uprawiają bardzo ciekawą dyplomację szczepionkową. W Europie Serbia i Węgry zaopatrują się w chińskie i rosyjskie sczepionki.

Badacz z  Instytuty Bliskiego i Dalekiego Wschodu stwierdza, że państwa, w których firmy produkują szczepionki stają się silniejsze na arenie międzynarodowej. Malezja i Zjednoczone Emiraty Arabskie otrzymały od Rosji i Chin zgody licencyjne na produkcję szczepionek.

Czy w krajach azjatyckich występują ruchy antyszczepionkowe?

[related id= 137189 side=right] W Izraelu środowiska ultraortodoksyjne mają obawy religijne przed szczepionką. Zauważa, że inne kraje regionu to w większości autorytarne reżimy, gdzie nie ma swobody wypowiedzi. W Jordanii produkcja chińskich szczepionek łamie pewną barierę.

Nasz gość wyjaśnia, że choć uwaga mediów nie koncentruje się obecnie na zamachach terrorystycznych, nie oznacza to, że ich nie ma,

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Michał Lubina: Od tygodnia trwają w całej Birmie demonstracje przeciw zamachowi stanu. To największe protesty od 1988

Dr Michał Lubina o protestach po przewrocie w Birmie, reakcji generałów, nieskuteczności zachodnich sankcji i znaczeniu geopolitycznym kraju.


Dr Michał Lubina komentuje przejęcie władzy w Birmie przez tamtejsze wojsko. To już czwarte takie zdarzenie w historii tego kraju. Obecnie przetacza się przezeń fala protestów.

Od tygodnia trwają w całej Birmie protesty przeciw zamachowi stanu. Największe były w niedzielę- sto tysięcy ludzi na ulicach. To największe protesty od 1988.

Opór społeczny jest najmocniejszy od 2007 r. Obecnie wojskowi odpowiadają aresztowaniami. Junta wojskowa na razie nie strzela, poza pojedynczymi przypadkami, do protestujących. Represje w Birmie są jednak odczuwalne. Jak mówi politolog, znając birmańskich generałów można spodziewać się, że zdecydują się na siłowe zduszenie protestów.

Bardziej optymistyczna możliwość jest taka, że wezmą protestujących na przeczekanie.

Najlepszą opcją byłoby przejście części wojskowych na stronę demonstrujących, jednak takie rozwiązanie należy traktować w kategorii cudu.

Dr Michał Lubina podkreśla istotę geopolitycznego położenia Birmy, które od XIX w. zaczęło mieć znaczenie globalne. Kraj ten leży nad Zatoką Bengalską, na trasie między Oceanem Indyjskim a Morzem Południowochińskim.

Daje ona Chinom wyjście na Zatokę Bengalską. Ważna jest także dla Indii.

Według naszego gościa ten zamach stanu niszczy jakość życia w tym państwie. Wyjaśnia, że zachodnie sankcje na birmańską juntę zawsze były dziurawe. Te personalne nie działają, gdyż birmańscy generałowie nie trzymają pieniędzy w bankach szwajcarskiej, ale jeśli już to w singapurskich. Azjatyccy sąsiedzi nie przyłączyli się do sancji Zachodu na Birmę.

Z nich wyłączony był gazociąg z Birmy do Tajlandii obsługiwany przez francuski Total i amerykański Chevron.

Obecnie sytuacja jest podobna. Sankcje jak przed 2010 r. będą uderzyć głównie w obywateli, sprzyjając budowaniu nastrojów ksenofobicznych przez reżim i miejscowych kapłanów buddyjskich.

Birmański gaz wydobywają obecnie Chińczycy. Nasz gość dodaje, że niegdyś Birmańczycy przodowali w eksporcie ryżu. Większość eksportu tego kraju idzie do Chin i Tajlandii.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.