Krzyżanowski: Wszystko zależy od tego, czy koalicja Bennetta przetrwa. Obecność partii arabskiej w rządzie to nowość

Orientalista o przetasowaniach na scenie politycznej państwa żydowskiego: przyszłości Binjamina Netanjahu, nowej koalicji rządowej i tym, co zmiany te oznaczają dla Palestyńczyków i Polaków.

[related id= 146518 side=right] Marcin Krzyżanowski mówi na temat zmian na izraelskiej scenie politycznej. Opozycyjne partie pod przewodnictwem Jaira Lapida i Naftalego Bennetta utworzyły wspólną koalicję „Blok Zmiany”, która przejmie władzę w Izraelu. 2 czerwca opozycyjny polityk Jair Lapid z partii Jesz Atid („Jest Przyszłość”) przekazał nowowybranemu przez Kneset prezydentowi Izraela, o uzyskanej przez siebie większości parlamencie. Tym samym powiadomił, iż jest gotowy do tworzenia nowego rządu. Nasz gość twierdzi, iż nowy rząd może mieć kłopoty z rozpiętością ideologiczną.

Wszystko zależy od tego, czy uda się uformować rząd na czele z Bennettem i czy ta koalicja przetrwa. […] Jest nowością, że partia arabska będzie współtworzyć koalicję rządową.

Kluczową kwestią jest to, czy ta koalicja w ogóle przetrwa. Można się spodziewać, że Binajmin Netanjahu będzie próbował storpedować powstanie nowego rządu pod wodzą Bennetta.

Komentarze mediów są podzielone. Te lewicowe i centroprawicowe, popierające partie wchodzące w skład nowej koalicji chwalą ją za jej inkluzywność. Z kolei media przychylne Netanjahu uznają nową koalicję za sygnał rozdrobnienia izraelskiej sceny politycznej i przewidują słabość rządu o tak szerokiej rozpiętości ideowej. Skrajna prawica uznaje zaś wpuszczenie Arabów do rządu za zdradę.

Nasz gość ocenia, że jak na razie przywództwo Netanjahu w Likudzie nie jest zagrożone, choć pojawiają się głosy, że wieloletni premier powinien dla dobra partii ustąpić. Dodaje, że nowa koalicja będzie się mierzyć z jednej strony z Likudem, a z drugiej z religijną opozycją.

Niesnaski religijne na swoją korzyść będzie mógł rozgrywać dotychczasowy premier. Były dyplomata odnosi się do stosunków izraelsko-palestyńskich. Wskazuje, że

Wciąż żywa jest koncepcja dwóch państw.

Jednak wraz z nabrzmiewaniem konfliktu pole do porozumienia jest coraz mniejsze. Krzyżanowski ocenia, iż dla naszego kraju zmiana rządu w Izraelu niewiele zmieni. Zauważa, że choć Polska jest kontrowersyjnym tematem w Izraelu to w ostatnich latach rośnie wymiana między naszymi krajami i raczej się to na razie nie zmieni.

Wysłucha całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Bryc: Pod względem praktycznym Izrael będzie kontynuował politykę prawicową

W „Poranku WNET” gości ekspert ds. izraelskich, dr Agnieszka Bryc, która mówi m.in. o perspektywie nowej koalicji rządzącej w Izraelu. Jak wskazuje ekspert, nowa koalicja jest bardzo różnorodna.


Dr Agnieszka Bryc opowiada o dogadaniu się wszystkich opozycyjnych partii w Izraelu, które po marcowych wyborach weszły do Knesetu. Oznacza to, że ze stanowiska premiera prawdopodobnie odejdzie Benjamin Netanjahu, który urzęduje na tym stanowisku już 12 lat. Dopiero za kilka dni dowiemy się, czy Netanjahu faktycznie odda fotel premiera. Jeśli dojdzie do zmiany na stanowisku premiera, to relacje USA-Izrael według naszego gościa się nie zmienią:

Umowa kolacyjna będzie jeszcze musiała zostać zatwierdzona przez parlament. Ma na to kilkanaście dni. Ten czas na pewno wykorzysta Netanjahu i jego zaplecze – relacjonuje rozmówczyni Łukasza Jankowskiego.

Ekspert opowiada o wadze bieżących wydarzeń politycznych w Izraelu. Jednocześnie dr Agnieszka Bryc analizuje strukturę opozycji, której głównym spoiwem są nie poglądy polityczne a chęć zastąpienia Netanjahu u władzy:

Już sam fakt zmiany premiera to już dla Izraela duża zmian. (…) Opozycję dzieli wszystko, a łączy chęć odsunięcia od władzy. Koalicja jest bardzo różnorodna. (…) Pod względem praktycznym Izrael będzie kontynuował politykę prawicową – podkreśla dr Agnieszka Bryc.

Dr Agnieszka Bryc podsumowuje także 12 lat nieprzerwanych rządów Binjamina Netanjahu, najdłużej urzędującego premiera w historii Izraela:

Netanjahu sprawnie zarządzał niestabilnością. (…) Specyfika tego państwa polega na tym, że charakteryzuje je intensywność walki politycznej, ale jednocześnie jest sprawnie zarządzane. Ten model będą kontynuować kolejni przywódcy.

Ponadto, gość porannej audycji odnosi się do dwóch głównych przywódców możliwego przyszłego rządu – Jaira Lapida i Naftalego Bennetta. Ten drugi jest w Polsce znany m.in. ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi na temat wspólnej historii Polaków i Żydów:

Bennett ostro wypowiadał się podczas kryzysów polsko-izraelskich. Nasze stosunki nie muszą się popsuć. Problem Polski (…) pojawia się w izraelskiej debacie jako rykoszet walk pewnych środowisk – mówi dr Agnieszka Bryc.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w formie podcastu!

N.N.

Rakowski: Hamas wrócił do międzynarodowej polityki i już nie można tego ukrywać

Czy Netanjahu pożegna się z fotelem premiera? Bliskowschodni korespondent Radia WNET o syryjskich wyborach prezydenckich, izraelskich przetasowaniach politycznych i propagandowym zwycięstwie Hamasu.

Paweł Rakowski komentuje wybory prezydenckie w Syrii, które według oficjalnych danych wygrał Baszar Al-Asad z wynikiem 95,1 proc. głosów. W mediach pokazywano jak zniszczone w czasie wojny domowej miasta są odbudowywane.

Syryjczycy wyszli na ulice i mieli czas radości.

Cypr i arabscy sąsiedzi Egiptu przywracają stosunki dyplomatyczne z Syrią uznając administrację Baszara Al-Asada, którego odejścia wcześniej żądali. Jak zauważa Rakowski, przy okazji świętowania zwycięstwo przez Asada,

Widzieliśmy wiele różnych hołdów wiernopoddańczych różnych elit religijnych m.in. Kościołów chrześcijańskich, które tam składały życzenia nie tylko z Syrii. Patriarcha prawosławny Jerozolimy też złożył życzenia Baszarowi Al-Asadowi.

W ten sposób umacnia się, nie do końca prawdziwy, obraz syryjskiej głowy państwa jako obrońcy chrześcijan.

Obserwatorzy zwracają uwagę na to, że na tych testach, które były odbył w Damaszku, w Homs, Hama, Tartus nie zabrakło np. wielkich gwiazd muzyki arabskiej.

W przebiegu wyborów syryjskich nie było nic zaskakującego, czego nie można powiedzieć o sytuacji wewnętrznej Izraela. Naftali Bennett postanowił powołać nowy rząd koalicyjny, w którym nie będzie miejsca dla jego dawnego politycznego protektora, Binjamina Netanjahu.

Widzimy, że szykuje się wielka koalicja rządu sprzeczności narodowej, bo tak już bywa nazywany.

Jak wskazuje bliskowschodni korespondent Radia WNET, wbrew ostatniemu kryzysowi w stosunkach między żydowskimi a arabskimi obywatelami Izraela, formuje się (centro)prawicowy blok z udziałem Arabów ze Zjednoczonej Listy Arabskiej (Ra’am).

Rozmówca Jaśminy Nowak wskazuje na zapowiedź powrotu amerykańskiego konsulatu do Jerozolimy, którą wygłosił  amerykański sekretarz stanu Anthony Blinken. Oznacza to cofnięcie decyzji Donalda Trumpa o przeniesieniu ambasady USA do Jerozolimy.

Świat arabski uznaje jednoznacznie, że Izrael przegrał.

Według krajów arabskich ostatnią konfrontację Hamas-Izrael wygrał ten pierwszy. Odniósł on propagandowy sukces pokazując swoją siłę militarną. Mocno zbombardowany został Tel-Awiw. Hamas zyskuje poparcie we wschodniej Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu.

Hamas wrócił do międzynarodowej polityki i już nie można tego ukrywać.

Dotąd Hamas uchodził za słabszego kuzyna Hezbollahu, z którym Tel-Awiw nie chciał rozmawiać. Rakowski podkreśla, że celem Hamasu nie jest wolna Palestyna, ale światowy dżihad.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Program Wschodni: obserwujemy rosnącą rywalizację Rosji i Turcji w Libii

W „Programie Wschodnim” prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski mówi o wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Turcji i w Gruzji. Ekspert przybliża słuchaczom temat nowej, polsko-tureckiej współpracy.

Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizacja: Michał Mioduszewski


Goście:

Dr Mariusz Zajączkowski – historyk, Zakład Studiów Politycznych PAN

Dr Tomasz Lachowski – redaktor naczelny Obserwatora Międzynarodowego, Uniwersytet Łódzki

Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski – pracownik naukowy Uniwersytetu Łódzkiego

Dymitr Antoniuk – pisarz, współpracownik Redakcji WNET


Pierwszym gościem audycji jest dr Mariusz Zajączkowski, który opowiada o 75. rocznicy ataku na NKWD i UB w Hrubieszowie. W nocy z 27 na 28 maja 1946 r. żołnierze Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość wspólnie z Ukraińską Powstańczą Armią (UPA) dokonali tam ataku na rosyjskie służby, NKWD i UB. Historyk tłumaczy genezę nietypowego sojuszu UPA i WIN na Wołyniu w związku z akcją w Hrubieszowie:

To dosyć skomplikowana sytuacja. Porozumienie nastąpiło rok wcześniej, wiosną 1945 r. Działo się to w zmienionej sytuacji politycznej, kiedy Polacy doszli do wniosku, że ani oni ani Ukraińcy nie będą decydowali o przebiegu granicy i kształcie przyszłych, niepodległych państw – tylko ktoś trzeci.

Dr Mariusz Zajączkowski opowiada o organizacji akcji w Hrubieszowie. Jak komentuje ekspert, brało w niej udział prawie pół tysiąca polskich i ukraińskich partyzantów:

W maju 1946 r. doszło do największej i najbardziej spektakularnej akcji zbrojnej połączonych sił WIN i UPA, jak również bojówek służb bezpieczeństwa UN. (…) W akcji na Hrubieszów brało udział ponad 450 partyzantów – mówi dr Mariusz Zajączkowski.

Jak podkreśla dr Mariusz Zajączkowski, akcja w Hrubieszowie miała kilka celów, z których nie wszystkie udało się osiągnąć:

Celów akcji było kilka. Dla podziemia ukraińskiego był to garnizon MWD oraz siedziba Komisji Wysiedleńczej. Ze strony polskiej był to Urząd Bezpieczeństwa Publicznego, komenda milicji, gmach PPR-u. Sukcesem było UBP oraz uwolnienie przetrzymywanych tam więźniów – to było ponad 20 osób, w tym 5 Ukraińców.

Drugim gościem Pawła Bobołowicza jest dr Tomasz Lachowski, który opowiada o wydarzeniach z 23 maja, kiedy reżim Łukaszenki zmusił do zmiany kursu i awaryjnego lądowania w Mińsku samolotu linii Ryanair. Według oceny eksperta działania Mińska zasługują na międzynarodowe potępienie:

Rzeczywiście wydarzenia z Mińska czy z przestrzeni powietrznej nad Białorusią są bez precedensu. Zasługują na potępienie i negatywną ocenę też z tego względu, że Białoruś naruszyła wiele umów międzynarodowych, w tym tych dotyczących lotnictwa – komentuje dr Tomasz Lachowski.

Dr Tomasz Lachowski dotyka również problemu pojęcia terroryzmu państwowego, którym inne państwa określają uprowadzenie samolotu Ryanair przez białoruskie władze. Jak zaznacza , jest to zupełnie nowy termin stworzony na potrzeby zaistniałej sytuacji:

Rzeczywiście, pojęcie terroryzm państwowy w prawie międzynarodowym do tej pory nie funkcjonowało – podkreśla dr Tomasz Lachowski.

Dr Tomasz Lachowski analizuje termin terroryzm. Według niego był on dotychczas zarezerwowany dla ugrupowań niezwiązanych z państwowością:

Wynika to z faktu, że mamy wiele dokumentów, konwencji w celu walki z działalnością terrorystyczną, ale tak naprawdę do tej pory zakładano, że terrorem posługują się jednostki pozapaństwowe, domagające się swoich politycznych celów – mówi dr Tomasz Lachowski.

Ekspert pochyla się również nad tematem nałożonych na Białoruś sankcji. Według opinii historyka sankcje za jakiś czas mogą zostać zniesione:

Stan sankcji uzależniony jest od relacji politycznych. Nie ma tutaj terminu, który nakazywałby ich odwołanie (…) W tym przypadku, ocena moja jest taka, że wszystko zależy od stanu relacji politycznych. Jeśli Łukaszence albo Putinowi uda się jakoś przekonać Zachód być może sankcje będą zniesione.

Trzecim gościem „Programu Wschodniego” jest prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, który mówi o wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Turcji i w Gruzji. Ekspert przybliża słuchaczom m.in. temat nowej, polsko-tureckiej współpracy w związku z zakupem dronów TB2:

Kupiliśmy od Turcji cztery zestawy. W skład każdego zestawu wchodzi 6 płatowców, czyli razem kupiliśmy 24 płatowce – zaznacza prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.

Ekspert porusza także temat wymiaru politycznego wizyty polskiego prezydenta w Turcji. Według eksperta Polsce zależy na silnym przywiązaniu armii tureckiej do NATO:

Jest to dosyć naturalny krok związany z szerszą sytuacją. Polska jako państwo wschodniej flanki NATO jest zainteresowana aby najpotężniejsza armia NATO, czyli armia turecka – na dodatek posiadająca unikalną cechę określaną w NATO jako dying capability, czyli zdolność do tolerowania przez opinię publiczną strat krwawych była silnie związana z NATO i stanowiła solidny filar na południowo-wschodniej flance.

Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski poszerza perspektywę relacji polsko-tureckich o kwestie ostatniej, pogłebionej rywalizacji Turcji z Rosją:

Obserwujemy rosnącą rywalizację Rosji i Turcji w Libii, gdzie przy użyciu wspomnianych dronów została zatrzymana ofensywa rebeliantów popieranych przez Rosję. Z kolei na Kaukazie, gdzie Turcja popierała Azerbejdżan. Na dodatek Turcja wspiera materiałowo (dronami) Ukrainę.

Na koniec audycji Dymitr Antoniuk opowiada o swojej audycji „Wspólne Skarby” i o swojej nowej książce „Rzymsko-katolickie klasztory na Ukrainie”, która została wydana w tym tygodniu w Winnicy:

Książka zawiera 472 strony, z czego połowę stanowią zdjęcia. W części zdjęciowej jest ponad 750 moich autorskich fotografii – przybliża Dymitr Antoniuk.

Ostatni rozmówca Pawła Bobołowicza opowiada o chakterze swoiej nowej książki oraz o celu, który przyświecał mu przy opracowywaniu publikacji:

To nie jest stricte naukowa publikacja. To raczej moje podróżnicze refleksje, z elementami historii tych historycznych zabytków. Moim marzeniem i celem było to, żeby zachęcić Ukraińców do podróżowania po Ukrainie, śladem klasztorów rzymsko-katolickich i pokazać ich dzisiejszy stan.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji w formie podcastu!

N.N.

Ponad oceanami: echa aresztowania Romana Protasiewicza, rezolucja irlandzkiego parlamentu potępiająca Izrael

W audycji ponadto o kandydaturze polityka polskiego pochodzenia na burmistrza Nowego Jorku i stopniowej stabilizacji sytuacji społecznej i politycznej w Libanie.

Józef Skowroński omawia echa aresztowania Romana Protasiewicza. We wtorek o 12 z apelem o uwolnienie Protasiewicza wystąpili jego rodzice. W Warszawie w ramach protestu przeciwko działaniom mińskiego reżimu pięcioro Białorusinów prowadzi strajk głodowy.

Sławomir Budzik zapewnia, że temat Białorusi zajmuje sporo miejsca w amerykańskich mediach.


Paweł Bobołowicz relacjonuje środowe wystąpienie Aleksandra Łukaszenki na forum parlamentu. Zapewnił, że Białoruś nie boi się sankcji Zachodu. Oskarżył Polskę o „barbarzyństwo”. Jak stwierdził, samolot z Romanem Protasiewiczem na pokładzie został uziemiony tylko ze względu na podejrzenie obecności na pokładzie bomby.


Izabela  Lech mówi o aresztowaniu zabójcy Polaka mieszkającego w Chicago, Jakuba Marchewki i sprzedaży „Chicago Tribune” przez potentata prasowego z Nowego Jorku.


Tomasz Wybranowski komentuje rezolucję irlandzkiego parlamentu potępiającą postawę Izraela wobec Autonomii Palestyńskiej.


Monika Adamski mówi o szansach mającego polskie pochodzenie Curtisa Śliwy na objęcie funkcji burmistrza Nowego Jorku.


Kazimierz Gajowy relacjonuje, że życie w Libanie powoli wraca do normy, dzięki temu że gasną echa eskalacji konfliktu izraelsko-palestyńskiego.


Sławomir Budzik informuje, że stan Floryda odrzucił plan pomocy dla gospodarki przygotowany przez Joe Bidena. Życie stanu zaczyna przypominać to sprzed pandemii. Planowana jest organizacja kolejnej edycji największego florydzkiego festiwalu country.

Wysłuchaj całego magazynu „Ponad Oceanami” już teraz!

Prof. Romuald Szeremietiew: rozgrywa się wyścig między tym, co w rejonie Europy Środkowej może robić Polska, a co Rosja

Były wiceminister obrony narodowej o polityce Stanów Zjednoczonych ws. Nord Stream II, układzie Polska-Rumunia-Turcja i ataku na Grupę Wyszehradzką.


Prof. Romuald Szeremietiew komentuje ostatnie ruchy amerykańskiego prezydenta Joe Bidena, który nie chce już nakładać sankcji na firmy budujące rurociąg Nord Stream 2. Nasz gość ostrzegał już wcześniej ostrzegał przed niezgodną z naszymi interesami polityką, którą będzie prowadził Demokrata.

Zdaniem prof. Szeremietiewa jesteśmy w bardzo skomplikowanym położeniu. Przypomina, że w 1920 r. rewolucja bolszewicka potknęła się na Polsce. Po to był później pakt Ribbentrop-Mołotow, aby tę przeszkodę usunąć. Według naszego gościa Polska powinna budować strategię obronną.

My tworzymy pewne układy, które wydają się dość skuteczne jeśli chodzi o bezpieczeństwo nasze i Europy Środkowej.

Wskazuje na nowy format współpracy: Polska-Rumunia-Turcja. Ocenia, że elementy współpracy między Ankarą a Kremlem to taktyka. Celem Turków jest opanowanie obszarów graniczących z ich krajem.

Dojdzie do spotkania polsko-rumuńsko-tureckiego.

Ważnym elementem jest Ukraina i Krym. Prof. Szeremietiew sądzie, że to, co się dzieje w Turowie jest atakiem na Grupę Wyszehradzką.

 Ocenia, że możemy mieć kłopoty, jednak wierzy, iż wszystko skończy się dobrze.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Spotkanie Duda-Erdoğan. Repetowicz: na tej wizycie zyskuje tylko Turcja

Korespondent wojenny o spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z Recepem Erdoğanem , konsekwencjach zwrócenia się ku Turcji oraz o tym, dlaczego jest to błąd.


Witold Repetowicz odniósł się do ostatniej wizyty Andrzeja Dudy w Turcji, gdzie polski prezydent spotkał się ze swoim  Recepem Tayyipem Erdoğanem. Ekspert krytycznie ocenia to spotkanie i jego przebieg. Jego zdaniem na takim kroku ze strony Polski zyskuje tylko Turcja.

Na pewno jest  to sukcesem dla Turcji, bo znajduje się w coraz większej izolacji międzynarodowej, (…) traktuje tę wizytę jako koło ratunkowe.

Repetowicz zwrócił także uwagę, że zwrócenie się ku Turcji odbiera Polsce wiarygodność w upominaniu się o prawa człowieka.

Nasze możliwości poruszania kwestii praw człowieka, kwestii takich jak porwanie Romana Protasiewicza, stają się kłopotliwe, bo sami zacieśniamy relacje z dyktatorem, który więzi największą liczbę dziennikarzy.

Polska i Turcja podpisały m.in. porozumienie o bezpiecznej turystyce, umowę o wzajemnej ochronie informacji niejawnych w dziedzinie przemysłu obronnego oraz umowę w sprawie zakupów tureckich dronów. Repetowicz krytykuje próby stworzenia polsko-tureckiego sojuszu.

Próba tworzenia wizji, że Turcja stanie się nowym filarem bezpieczeństwa Polski wobec Rosji, jest wizją poronioną.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Białoruś tłumaczy uprowadzenie samolotu na linii Ateny-Wilno groźbami ze strony Hamasu. Hamas zaprzecza

W poniedziałek w izraelskich mediach pojawiły się informacje cytujące białoruskie władze, które podały, że musiały zmusić samolot Ryanair do lądowania w Mińsku z powodu zagrożenia ze strony Hamasu.


W poniedziałek po godz. 20 czasu lokalnego izraelskie media opublikowały informacje cytujące tłumaczenia białoruskich władz odnoście uprowadzenia samolotu Ryanair na linii Ateny – Wilno do Mińska. Na pokładzie znajdował się wówczas niezależny dziennikarz i bloger, Raman Pratasiewicz wraz z narzeczoną.

Władze Białorusi wyjaśniają uprowadzenie samolotu pogróżkami ze strony palestyńskiej organizacji terrorystycznej, Hamasu. Gdy samolot wylądował przymusowo w stolicy Białorusi, tamtejsze służby dokonały natychmiastowego zatrzymania blogera.

[related id=145666 side=left]Jak poinformował białoruskich dziennikarzy szef działu lotnictwa w białoruskim  Ministerstwie Transportu i Komunikacji, Arciom Sikorski, 23 maja na adres e-mailowy portu lotniczego w Mińsku miał trafić mail w języku angielskim. Nawadca podpisał się jako Hamas. Treść wiadomości brzmiała:

 „My, bojownicy Hamasu, żądamy od Izraela wstrzymania ognia w Strefa Gazy. Żądamy, aby Unia Europejska wyrzekła się wsparcia dla Izraela w tej wojnie. Wiemy, że uczestnicy Forum Ekonomicznego Delphi wracają do domu lotem FR4978. W tym samolocie jest bomba. Jeśli nasze żądania nie zostaną spełnione, bomba wybuchnie 23 maja nad Wilnem” – cytował w rozmowie z dziennikarzami Sikorski, cytowany przez państwową agencję BiełTA.

[related id=145643 side=right]Jednocześnie, w trakcie konferencji prasowej przedstawiciele białoruskich władz zapewniali, że kontrolerzy nie zmusili pilotów samolotu lecącego z Aten do Wilna do lądowania w Mińsku, a wszystko odbywało się zgodnie z procedurami. Wcześniej białoruskie MSZ zaznaczało, że działania władz były podyktowane koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa pasażerów, lecz dopiero wczoraj przekazały informacje o rzekomych groźbach ze strony Hamasu.

W prorządowym kanale telewizyjnym Puł Pierwogo komentowano, że tym działaniem „Białoruś ocaliła i uratowała Europę przed katastrofą”.

W sprawie oskarżeń ze strony władz Białorusi wypowiedział się także Hamas. Palestyńska organizacja wydała oświadczenie, które następnie opublikowała m.in. Agencja Reutera. W tekście rzecznika Hamasu, Fawziego Barhouma, stanowczo zaprzeczono, jakoby organizacja miała jakiekolwiek związki z Białorusią:

„To nie są nasze metody, my takich metod nie stosujemy. To, co się wydarzyło, w Mińsku może być działaniem podejrzanych grup, których celem jest demonizowanie Hamasu i próba zniechęcenia świata do narodu palestyńskiego i jego uzasadnionego oporu” – stwierdza przedstawicielstwo Hamasu, odcinając się od oskarżeń.

Wątek Hamasu postanowiły skomentować również niezależne białoruskie media, które zwracają uwagę na budzący wątpliwość zamiar nadawcy, który chcąc rzekomo spowodować wybuch bomby na Wilnem zdecydował się poinformować o tym akurat lotnisko w Mińsku:

„Jest rzeczą niezrozumiałą, dlaczego list z żądaniami przyszedł na lotnisko w Mińsku, a nie na lotnisko w Wilnie” – relacjonują niezależni białoruscy dziennikarze.

Co więcej, jak zauważają niezależne białoruskie redakcje – domniemany mail Hamasu pojawił się trzy dni po zawarciu rozejmu pomiędzy tym ugrupowaniem a władzami Izraela.

N.N.

Źródło: Haaretz, Reuters

 

Anna Wojtacha: Eskalacja nie opłacała się ani Izraelowi, ani Hamasowi. Na szczęście obyło się bez operacji lądowej

Korespondentka wojenna o ostatniej odsłonie konfliktu izraelsko-palestyńskiego, wzajemnej nienawiści i impasie politycznym w Izraelu oraz o swym wywiadzie z rzecznikiem Hamasu i tunelach do Egiptu.

Historia się powtórzyła i ona się  powtarza co kilka lat.

[related id=”145437″]Anna Wojtacha stwierdza, że na szczęście obyło się bez operacji lądowej Izraela w Strefie Gazy. Dodaje, że nie spodziewała się, aby do niej doszło. Ocenia, że obecne zaostrzenie konfliktu

Nie opłacało się to ani Izraelowi, ani Hamasowi.

Premier Binjamin Netanjahu walczy o utrzymanie się przy władzy. Opozycja chce zaś stworzyć rząd alternatywna Korespondentka wojenna ocenia, iż

Właśnie dlatego tak się zdarzyło, jak się zdarzyło, bo trwał impas.

Przypomina, że zaczęło się od protestów przeciwko eksmisji czterech rodzin palestyńskich z Asz-Szajch Dżarrah. Przerodziły się ona w starcia przy meczecie Al-Aksa. Dziennikarka przyznaje, że już palestyńskie i izraelskie dzieci wzrastają w nienawiści do strony przeciwnej.

Nienawiść jest przekazywana z pokolenia na pokolenia. Nie ma pokolenia, które by nie pamiętało którejś odsłony tego konfliktu.

Wspomina swoje poprzednie wizyty w Strefie Gazy. Była jedną z niewielu dziennikarek, które przeprowadziły wywiad z Hamasem. Rzecznik Hamasu był niezadowolony z faktu, że Wojtacha okazała się być kobietą, o czym nie wiedział, gdy umawiał się na rozmowę.

Dochodziło do takiej sytuacji że pomoc humanitarna, która wyjeżdżała do Strefy Gazy, myśmy mieli na to na to dowody, była ostrzeliwane przez przez Hamas. No i ja zadałem takie pytanie, czy on może mi potwierdzić takie informacje, co on na to.

Została wyproszona po tym, jak zadała niewygodne pytanie o docieranie pomocy humanitarnej do cywili. Rozmowa z przedstawicielami Hamasu nie był jedyną okazją, przy której korespondentka ryzykowała w Strefie Gazy.

Zjeżdżaliśmy do tuneli, które były kopane między Strefą Gazy a Egiptem.

[related id=”96807″]Tunele te były bombardowane, gdyż Egipt przesyłał przez nie broń.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.