Pobiliśmy rekord świata, jeśli chodzi o transmisję sygnału telekomunikacyjnego w jednym włóknie światłowodowym

Fot. Christopher Burns/Unsplash

Nasze patenty i technologie dają olbrzymie szanse, żeby wspólnie z naszymi partnerami, a są to największe firmy, które budują tego typu instalacje – wprowadzić rozwiązania do masowego stosowania.

Krzysztof Skowroński, Tomasz Nasiłowski, Piotr Maziewski

Firma Chime Networks stała się sławna po wizycie dwóch posłów w NCBR i stwierdzeniu przez nich, że dostała 123 miliony dotacji z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

Piotr Maziewski: Pojawiło się w związku z tym mnóstwo nieprawdy. Trudno znaleźć choćby jedno prawdziwe zdanie, wypowiedziane przez panów posłów na temat projektu, firmy czy mojej osoby. Także ten szum medialny na pewno nie służy temu, żeby zrobić w Polsce coś wyjątkowego, ale dobrze, że będziemy mogli o tym porozmawiać.

Zamieszanie jest bardzo duże. Pan poseł Jacek Żalek, który przez jakiś czas był odpowiedzialny za merytoryczną stronę działań NCBR, podał się do dymisji. To jest ciekawy wątek, bo jak to się dzieje, że przeciekają informacje z prokuratury, że przeciekają informacje z NCBR? Ale o taśmach porozmawiamy za chwilę. Teraz będzie miała głos nauka, czyli profesor Tomasz Nasiłowski. Najpierw poproszę o parę słów na temat polskiej szkoły światłowodowej, związanej z lubelskim Uniwersytetem Marii Curie-Skłodowskiej.

Tomasz Nasiłowski: Historia światłowodów w Lublinie na UMCS zaczęła się w latach 70 ubiegłego wieku. Wtedy mój mentor naukowy, Jan Wójcik, opracował polską technologię światłowodów. Dzięki niej jeszcze przed transformacją były w Lublinie produkowane światłowody dla całego Układu Warszawskiego. I powstała tam fabryka światłowodów. Po transformacji fabryka została zamknięta, ale naukowcy, którzy już mieli ogromne doświadczenie, dalej pracowali, pod przewodnictwem doktora Jana Wójcika, nad światłowodami. Ich doświadczenie pozwoliło nam dzisiaj stworzyć najlepszy światłowód na świecie.

Pobiliśmy rekord świata, jeśli chodzi o transmisję sygnału telekomunikacyjnego przy obecnym standardzie telekomunikacyjnym w jednym włóknie światłowodowym. Zrobiliśmy to w laboratorium Orange z wykorzystaniem aparatury nadawczo-odbiorczej produkowanej przez amerykańską firmę Infinera, lidera w technologii telekomunikacji. Dzięki temu sprzętowi i naszemu światłowodowi przesłaliśmy ponad 11 terabitów na sekundę.

Czyli polska szkoła istnieje i liczy się na świecie?

Tak, śmiało można powiedzieć, że znajduje się wśród liderów światowej technologii światłowodów. Na bazie tej technologii już powstało ponad 100 różnych patentów opublikowanych na całym świecie. W tej chwili ta szkoła, pracownia technologii światłowodów nadal działa, chociaż Jan Wójcik już niestety nie żyje. Zakładał firmę InPhoTech razem ze mną. Naszym zamiarem było doprowadzić do tego, żeby Polska produkowała światłowody. W tej chwili jego następca, prof. Paweł Mergo, kieruje tą szkołą i wraz z nim rozwijamy tę technologię i wdrażamy do przemysłu. (…)

Na czym ten rekord świata polega?

Polega na tym, że w światłowodzie chcemy przesłać jak najwięcej informacji.

Kable światłowodowe, szczególnie te kładzione pod wodą, pomiędzy kontynentami, mają ograniczoną ilość miejsca i możliwości wzmacniania sygnału. A my stworzyliśmy światłowód, którym można przesłać więcej informacji, np. światłowód wielordzeniowy.

Jest ogromne zapotrzebowanie na przesyłanie coraz większej ilości informacji. Naukowcy spotykają się i omawiają nowe rozwiązania, które pozwolą przesyłać coraz więcej informacji. Okazuje się, że w ciągu najbliższych 10 lat zapotrzebowanie na przesył informacji wzrośnie ponad dziesięciokrotnie. To oznacza, że trzeba stworzyć światłowody, które będą w stanie tyle informacji przesłać.

I nie ma drugiej firmy, drugiej grupy naukowców, która by potrafiła stworzyć taki światłowód?

Oczywiście mamy konkurencję, szczególnie japońskie koncerny, jednak ich rozwiązania ustępują w istotnych elementach naszym. Przede wszystkim nasze rozwiązanie jest w pełni kompatybilne z obecnymi standardami telekomunikacyjnymi. Światłowody produkowane czy proponowane przez Japończyków takiej kompatybilności nie mają i dlatego już od roku mamy rekord świata przesyłu ilości informacji. Nikomu nie udało się dotąd tego rekordu pobić. (…)

Z jak dużą grupą naukowców Pan pracuje?

To jest zespół kilkuosobowy.

W porównaniu z dużymi amerykańskimi firmami to jest taki partyzancki oddział.

Pamiętam, że jak 10 lat temu zaczęliśmy się interesować światłowodami wielordzeniowymi, japońska firma NTT ogłosiła, że rząd japoński przeznaczył ponad 200 mln dolarów na wytworzenie światłowodu, którym będzie można przesyłać więcej informacji. Wtedy jeden z moich kolegów naukowców powiedział: nie ma co się tym zajmować. Są dużo więksi, którzy potrafią to zrobić.

Na szczęście Janek Wójcik opracowywał technologię światłowodów specjalnych już od lat dziewięćdziesiątych. W związku z tym mieliśmy ogromną przewagę – jego spuściznę.

Przewagę wiedzy.

Przewagę wiedzy. I ta przewaga wiedzy powoduje, że dzisiaj my mamy rekord światowy i mamy światłowód. (…)

Toczy się wojna na Ukrainie, ale jest też wojna podwodna. Struktury NATO oficjalnie się tym zajmują, bo wystarczy przeciąć symboliczny kabel, żeby zakłócić gospodarkę światową.

Piotr Maziewski: Tych kabli jest bardzo dużo. Akurat 14 lutego, kiedy miała miejsce konferencja obu panów posłów, NATO powołało specjalną jednostkę, która ma się zajmować szukaniem sposobów przeciwdziałania tego typu akcjom.

W tej chwili Rosjanie posiadają technologię, która pozwala nie tylko przecinać kable na dużych głębokościach, ale ingerować w system zasilania i podsłuchiwać. Raporty opublikowane w Wielkiej Brytanii i w Holandii mówią o tym, że dla gospodarki skutki takich skomasowanych akcji mogą być znacznie większe niż skutki wojny czy covidu.

Więc to są poważne sprawy, o których debatują poważni politycy, a poważne instytuty badawcze poszukują rozwiązań. Patenty i technologie, które posiada Pan Profesor, dają olbrzymie szanse, żeby wspólnie z naszymi partnerami, z którymi działamy – a są to największe firmy, które zajmują się budowaniem tego typu instalacji – wprowadzić rozwiązania do masowego stosowania.

Na czym polega Pana projekt złożony w NCBR?

Projekt dotyczy implementacji światłowodów wielordzeniowych do technologii morskiej. Dzięki współpracy z Panem Profesorem wraz z gronem inżynierów i naukowców, a także z inżynierami z USA, udało się stworzyć koncepcję zaimplementowania tych światłowodów do technologii podmorskiej.

Chodzi głównie o to, że w tzw. repeaterach, które wzmacniają sygnał co 100 km – bo podobnie jak na lądzie, sygnał pod morzem trzeba wzmacniać – chcemy zmodyfikować system wzmacniaczy, żeby wykorzystać światłowody opatentowane przez Pana Profesora.

Krótko mówiąc, to miał być eksperyment, czy ten polski światłowód można położyć na dnie morza.

To nie jest eksperyment. Bardzo wiele dokumentacji udostępniliśmy naszym partnerom w USA, a współpracujemy z podmiotami, które budowały największe systemy światłowodowe.

Czyli nie jest tak, jak powiedział jeden z posłów opozycji, że to jest firma, która ma zdolność kredytową na poziomie 470 zł?

We wszystkich tego typu projektach finansowanie odbywa się za pomocą inwestorów zewnętrznych. Tego ci panowie nie wiedzą. Oni nie zgłosili się do nas, żebyśmy im wytłumaczyli, na czym polega projekt. I bazując tylko na wiedzy w zakresie tematu projektu, wygłosili szereg bardzo niefortunnych, delikatnie mówiąc, wypowiedzi na temat naszej innowacyjności, naszych zasobów, kompetencji – bardzo krzywdzących i nieprawdziwych. (…)

NCBR wysłało do Pana pismo w sprawie tego, czy udzieliło dostępu do dokumentacji: „NCBR nie przekazywało panom posłom Szczerbie i Jońskiemu dokumentacji projektu, nie udostępniało też taśm z nagrań ekspertów”; bo dwie taśmy ujrzały światło dzienne.

To jest czyn, który zdecydowanie wyczerpuje znamiona przestępstwa. Opublikowano taśmy dotyczące projektu, na których są informację będące tajemnicą przedsiębiorstwa.

Nasza firma zawarła szereg umów z innymi podmiotami, również zagranicznymi. Publikacja tych danych jest złamaniem szeregu naszych praw i będziemy ich na pewno dochodzić. (…)

Czy ta burza pozbawi Pana dotacji NCBR?

Mam nadzieję, że nie, gdyż bardzo ważny projekt, nie tylko z punktu widzenia nauki, mógłby zostać pogrzebany. I kolejny raz wielkie osiągnięcie polskich naukowców byłoby realizowane gdzieś indziej.

Cały wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z prof. Tomaszem Nasiłowskim, założycielem firmy InPhoTech, i Piotrem Maziewskim, prezesem Chime Networks, pt. „Światłowodowy rekord świata”, znajduje się na s. 8 i 9 kwietniowego „Kuriera WNET” nr 106/2023.

 


  • Kwietniowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z prof. Tomaszem Nasiłowskim, założycielem firmy InPhoTech, i Piotrem Maziewskim, prezesem Chime Networks, pt. „Światłowodowy rekord świata”, na s. 8 i 9 kwietniowego „Kuriera WNET” nr 106/2023

Anna Zalewska: Już za 2-3 lata obywatele UE będą dotkliwie odczuwać koszty pakietu Fit for 55

Anna Zalewska / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Zdaniem posłanki do Parlamentu Europejskiego polityka klimatyczna forsowana przez Komisję Europejską doprowadzi do skokowego wzrost kosztów życia mieszkańców Unii Europejskiej.

Gościem Radia Wnet była Anna Zalewska, posłanka do Parlamentu Europejskiego z Prawa i Sprawiedliwości, która komentowała przyjęcie zapisów pakietu klimatycznego Fit for 55: Przypomnijmy jeszcze raz, że zanim rozpoczęła się wojna, ceny energii w Europie, również w Polsce, poszybowały do góry, ale to mało parlamentowi, mało Komisji Europejskiej, dlatego chce budować piramidę dalej. Uznała, że za tanio płacimy za bilety samolotowe w związku z tym trzeba doprowadzić do tego, że nie będzie darmowych uprawnień, co podroży co najmniej dwukrotnie ceny biletów. Dalej mowa jest o żegludze morskiej (…) tankowiec, który przywiezie nam skroplony gaz, średnio będzie musiał zapłacić 15 mln euro za emisję dwutlenku węgla.

Anna Zalewska podkreśliła, że przyjęcie rozwiązań klimatycznych doprowadzi do masowego zubożenia mieszkańców UE:

W tej chwili Europa jest na ręcznym zarządzaniu, jeżeli chodzi o energetykę, dlatego że w każdym kraju są różnego rodzaju tarcze które zamroził ceny energii, bo inaczej ludzie wyszli na ulicę. Zresztą kiedy będą wchodzić za dwa, trzy lub cztery lata, poszczególne elementy pakietu obywatele państw UE rzeczywiście będą dotkliwie to odczuwać we własnej kieszeni. Bo dodajmy, że też przegłosowano ETS 2, czyli podatek od tego, czym. Tankujemy i grzejemy, chodzimy nasze mieszkania.

Europosłanka PiS odniosła się również do decyzji TSUE o zmniejszeniu wymiaru kary na Polskę: Powinniśmy uznać, że Trybunał widzi, że jego zachowanie nie jest właściwe. Natomiast cieszyliśmy się, gdyby uznał, że Izby Dyscyplinarnej już nie ma i w związku z tym tych kar nie powinno się naliczać. Ale też sądzę, że dotarło do Trybunału, że obarcza Polskę nieproporcjonalne karami. (…) Na pewno nie triumf, ale mała ulga, że Trybunał dostrzega i Komisja dostrzega niewłaściwość swojego zachowania.

TSUE: kara dzienna dla Polski związana z przepisami dyscyplinującymi sędziów obniżona do 500 tys. euro

Cezary Kaźmierczak: Rząd nie wykorzystuje szansy, aby Polska stała się wielką przetwórnią ukraińskiego zboża

Cezary Kaźmierczak / Fot. Radio WNET

Zdaniem prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców polskie rolnictwo albo dostosuje się do konkurencji i wykorzystywania ukraińskich zbóż, aby stać się traderem, albo zbankrutuje.

Gościem Kuriera Ekonomicznego był Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, odnosił się do kryzysu wywołanego importem ukraińskiego zboża do Polski. Decyzji rządu o całkowitym wstrzymaniu importu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy.

Więc do tego potrzebna jest infrastruktura, którą rząd przy pomocy prywatnych firm, poprzez gwarancje kredytowe i różne inne inwestycje powinien to zrobić. Punkty przeładunkowe, magazyny, droga do Gdańska itd. Itd. tak żeby ten handel zbożem przejąć i zostać wielkim traderem ukraińskiego zboża z połowy Ukrainy. I to powinniśmy zrobić, ale tego nie robimy i na pewno zrobi to ktoś inny.

W ciągu ostatnich 20 lat z kraju, który nie liczył się w eksporcie pszenicy, dzisiaj jesteśmy eksporterem numer jeden

Cezary Kaźmierczak podkreślił, że w kontekście otwarcia granic na ukraińskie zboże, pojawiało się pytanie o potrzebę zmian w polskim rolnictwie:

Polskie rolnictwo ma przed sobą dwie drogi, albo pójdziemy w produkcję wysokiej jakości żywności. Z jednej strony to powiedzmy może być 10, może 15% naszego rynku i drugie to wielkotowarowe przedsiębiorstwa rolne, a nie żadne tam gospodarstwa rodzinne.To było dobre kiedyś, ale nie dzisiaj. I to jest jedna droga, a druga to jest bankructwo i to się tak skończy, jeżeli dalej obecny model będzie kultywowany i kontynuowany, to nie mamy żadnych szans żyć z ukraińskimi czarno ziemiami, zachodnimi technologiami, tanią siłą roboczą.

W rozmowie z Radiem Wnet prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, wskazując że polski sektor rolno-spożywczy powinien się w większym wymiarze skupić na przetwarzaniu zbóż z zachodniej i centralnej Ukrainy:

Możemy oczywiście kultywować kopanie motyką. No to zobaczymy, jak daleko zajedziemy. (….) jeżeli chcemy konkurować z Ukrainą, jeżeli chodzi o produkcję ton płodów rolnych, to jest najmniej dochodowe. W tym wszystkim dochodowe jest przetwórstwo, w tym powinniśmy się wyspecjalizować i w tym mamy kompetencje. Mamy dużo firm przetwórczych, one powinny być w tej chwili zebrane w jedno miejsce przez rząd, obiecane im kredyty, gwarancje kredytowe, ubezpieczenia i zachęcanie ich, żeby poszły na Ukrainę przetwarzać te produkty rolne, które są tanie – podkreślił gość Kuriera Ekonomicznego.

Ja widzę po prostu jakiś wielki chaos decyzyjny w tej sprawie. Bardzo martwi postawa prezydenta, któremu za sprawy polityki międzynarodowej należy się pomnik, a niestety za sprawy gospodarcze się pomnik nie należy, bo wygląda na to, że jest w ogóle niezainteresowany – podkreślił Cezary Kaźmierczak. 

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Marszałkowski: wstrzymałbym się z hurraoptymizmem, jeżeli chodzi o polski atom

Elektrownia atomowa w Bohunicach, Słowacja I Fot. János Korom Dr (CC BY-SA 2.0), Wikipedia

Już w 2009 r. była podpisana umowa na budowę elektrowni atomowej w Polsce; inwestycja miała zostać ukończona w roku 2022. Jak wiemy, do niczego nie doszło – mówi analityk portaluBiznesAlert.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Niemcy wyłączą ostatnie reaktory jądrowe. Wiech: to ogromna strata dla europejskiej energetyki

Marek Lachowicz: wprowadzenie systemu ETS II będzie kosztować każde polskie gospodarstwo domowe 1500 zł rocznie

Flaga Unii Europejskiej / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Coraz więcej ludzi buntuje się przeciwko przepychanej kolanem polityce klimatycznej UE. Trzeba być nienormalnym, żeby wprowadzać takie przepisy – mówi ekonomista.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Rabenda: Przyczyny obecnego kryzysu są polityczne, a nie ekonomiczne. System ETS jest niesprawiedliwie sformatowany

Gontarz: w krajach inicjatywy Trójmorza planowana jest dynamiczna rozbudowa sieci kolejowej

Litwa, Łotwa i Estonia podjęły niedawno strategiczną decyzję o zmianie rozstawu torów do standardów europejskich – mówi doradca Prezesa Rady Ministrów ds. infrastruktury i transportu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dr Oleksy: Rumunię w inicjatywie Trójmorza najbardziej interesują projekty infrastrukturalne

Anna Bryłka: nadmierny import produktów rolnych z Ukrainy występował od listopada. Rząd miał dużo czasu by coś zrobić

Anna Bryłka / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Istnieją odpowiednie narzędzia do skutecznej kontroli przepływu towarów na granicy – mówi wiceprezes Ruchu Narodowego.

Prawdziwy okres kryzysu w polskim rolnictwie zobaczymy po najbliższych żniwach.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Kowalski: Unia Europejska działa przeciwko polskiemu rolnictwu, stojąc po stronie wielkich koncernów

Czyżewski: małe elektrownie jądrowe należy traktować bardzo poważnie

Elektrownia Atomowa Shim-Kori w Korei Południowej/foto: IAEA Imagebank (CC BY-SA 2.0)

Koncern PKN Orlen podał wstępne lokalizacje pierwszych reaktorów jądrowych SMR. Komentuje redaktor portalu Energetyka24.com.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Kuczyńska: tylko energetyka jądrowa może być stabilnym zamiennikiem węgla

Czarnecki: zasada solidarności unijnej nie powinna obowiązywać tylko w jedną stronę

Ryszard Czarnecki / Fot. Konrad Tomaszewski / Radio WNET

Nie powinno być tak, że problemy największych państw członkowskich są ważniejsze od trudności mniejszych państw – mówi europoseł PiS.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Kowalski: Unia Europejska działa przeciwko polskiemu rolnictwu, stojąc po stronie wielkich koncernów