Rakowski: USA ujawniły, że saudyjski następca tronu, książę Mohammad ibn Salman zlecił zabójstwo dziennikarza

Paweł Rakowski o amerykańskim raporcie ujawniającym rolę saudyjskiego księcia w śmierci jego osobistego wroga oraz o wizycie papieża Franciszka w Iraku.

Paweł Rakowski komentuje upubliczniony raport amerykańskiego wywiadu na temat  śmierci dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego w saudyjskim konsulacie w Stambule.  2 października pochodzący z Arabii Saudyjskiej Dżamal Chaszukdżi wszedł do konsulatu saudyjskiego w Stambule w celu załatwienia formalności związanych ze ślubem. Nigdy nie opuścił budynku żywy.

 Dziennikarz, który przebywał na imigracji od dwóch lat przed swą śmiercią był osobistym wrogiem Mohammada ibn Salmana.

Rakowski przypomina, że Chaszukdżi miał on dysponować materiałami kompromitującymi następcę tronu Królestwa Arabii Saudyjskiej . Ten ostatni nie mógł wybaczyć dziennikarzowi jego związków z Katarem i Bractwem Muzułmańskim. Dotąd mówiło się, że sam książę nie wiedział o zbrodni saudyjskich służb. Obecnie jednak

Amerykanie ujawnili, że to była decyzja Mohammada ibn Salmana, aby uśmiercić dziennikarza.

Korespondent odnosi się także do wizyty papieża Franciszka w Iraku. Ma ona na celu przekonanie irackim chrześcijan, aby wrócili do swojego kraju. Kolejnym celem wizyty jest rozmowa Ojca Świętego z ajatollahem Alim as-Hussajni as-Sistanim, który będąc jednym z przywódców szyickich, opowiada się przy tym za niezależnością Iraku od Iranu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Paweł Rakowski: Izrael rozpoczął dyplomację szczepionkową. Oczekuje koncesji od Strefy Gazy w zamian za szczepionki

Paweł Rakowski o izraelskiej dyplomacji szczepionkowej, roli jaką odegrała w niej pewna młoda Żydówka i podejściu Arabii Saudyjskiej do szczepień.

Paweł Rakowski komentuje sprawę  obywatelki Izraela, zatrzymanej w Syrii. 25-latka przeszła niezauważona granicę izraelsko-syryjską. Wywodząca się ze środowisk ultraortodoksyjnych kobieta perfekcyjnie mówi po arabsku. Lokalna ludność przekazała ją władzom. Syryjskie władze zorientowały się, że mają do czynienia z osobą prawdomównie chorą psychicznie. Jako, że w izraelskim więzieniu siedziało dwóch syryjskich pasterzy postanowiono dokonać wymiany. W rozmowach między oboma stronami pośredniczyła Rosja. Przy tej okazji kupowane przez Izrael rosyjskie szczepionki mają trafić do Syrii.

Izrael rozpoczął dyplomację szczepionkową.

Władze w Tel-Awiwie zakupiły więcej szczepionek niż Izrael ma obywateli. Mówi się, że Mauretania ma otrzymać szczepionki z Izraela. Rywal polityczny Binjamina Netanjahu, Beni Gantz sprzeciwia się tej decyzji podkreślając, że za te szczepionki zapłacił izraelski podatnik. Rakowski stwierdza, że dla Izraelczyków zapłacenie za coś

To bardzo ważny argument.

Paweł Rakowski zauważa, że do zakażeń głównie w środowiskach ortodoksyjnych żydów. Tamtejsi rabini mają bowiem negatywny stosunek do obostrzeń. Co ze szczepionkami dla Palestyńczyków?

Izrael w pewien sposób będzie zmuszony do tego żeby Palestyńczyków w pewien sposób ułatwić im dostęp do tych szczepionek.

Korespondent wskazuje, że Izrael chce uzyskać od Strefy Gazy jakieś koncesje w zamian za przekazania szczepionek, aby nie wyglądało to na zasadzie „my wam dajemy szczepionki, a wy do nas strzelacie”.

Arabia Saudyjska inwestuje swój kapitał. Król się zaszczepił, następca tronu teraz chyba też.

Szczepią się także Arabowie, aby powrócić do stanu sprzed pandemii.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Paweł Rakowski: Starcie między Iranem a Państwem Islamskim jest za kadencji Joe Bidena nie do uniknięcia

W jaki sposób dogadanie się Stanów Zjednoczonych z Iranem będzie oznaczać wzmocnienie ISIS? Paweł Rakowski o pielgrzymce papieża do Iraku, znaczeniu tego kraju w rozgrywce oraz o wyborach w Izraelu.


Paweł Rakowski komentuje zapowiadaną pielgrzymkę papieża Franciszka do Iraku. Przypomina, że w 2000 r. także Jan Paweł II chciał odwiedzić ten kraj, jednak zabrakło zgody Bagdadu. Jeśli Franciszkowi się uda, to odwiedzi, poza stolicą państwa, Mosul, gdzie mieści się archieparchia Kościoła chaldejskiej; święte dla szitów miasto Nadżaw, oraz Ur chaldejskie, skąd Abraham wyemigrował do Kanaanu.

Północny Irak i teraz pogranicze iracko-syryjskie to nie tylko izraelskie bombardowania różnych pozycji związanych z Iranem, ale też wszystkim ISIS.

Korespondent stwierdza, że wbrew popularnym mitom, Daesh nie utrzymywał ze sprzedaży ropy naftowej, ani nie ukrywał się w ostatnim czasie „gdzieś w szuwarach”. Szansą dla Państwa Islamskiego na odrodzenie jest amerykańsko-irańskie odprężenie, o które zabiega Joe Biden. Izrael i sunnickie państwa Zatoki Perskiej będą potrzebować czegoś, co zablokuje wejście wpływów Iranu do Syrii via Irak.

ISIS jest najlepszym takim przecinkiem tych wszystkich szlaków.

Możemy się więc spodziewać w najbliższej przyszłości konfrontacji Islamskiej Republiki z Państwem Islamskim. Tymczasem w Izraelu zbliża się kampania wyborcza. Jednym z jej tematów będzie trwająca pandemia:

Izrael tak właściwie wydaje się, że wzorcowo tę pandemię zwalcza.

Trwa trzeci lockdown. Zaszczepiono już 60-70 proc. społeczeństwa. Co ze szczepieniem Palestyńczyków? Jak wyjaśnia Paweł Rakowski:

Zgodnie z prawem międzynarodowym Izrael za Autonomię Palestyńską nie odpowiada. […] Mówi się, że Rosjanie dostarczą Palestyńczykom Sputniki.

Wskazuje, że Izraelczycy i tak ostatecznie będą szczepić Palestyńczyków, gdyż mieszkają razem. Tymczasem przed zbliżającymi się wyborami prezydent Joe Biden wysyła czytelny sygnał, że chce współpracować z Izraelem, ale nie z Binjaminem Netanjahu. Urzędujący premier ma wielu adwersaży. Kim oni są? Zdaniem niektórych komentatorów, nikim. Rakowski przypomina, że Bibi przejął władzę po traumie wojny libańskiej.

Od tamtej pory nie ma właściwie żadnego zagrożenia, jeśli chodzi o terror.

Arabowie nie są już przeszukiwani na ulicach w poszukiwaniu, czy nie mają na sobie pasów szahida. Zdaniem krytyków premiera, nie wykorzystał on korzystnej koniunktury geopolitycznej.

Ehud Barak, główny opozycjonista wobec Netanjahu […] stwierdził, że Netanjahu czasami zachowuje się jak rabin w sztetlu ze wschodniej Europy: panikuje, panikuje i nic nie robi.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Paweł Rakowski: Iran wykazał swą wielkość nie ulegając prowokacji. Teraz ma wolne pole do resetu

Co łączy prezydenta USA z szefem irańskiego MSZ? Paweł Rakowski o zmianie polityki USA wobec Iranu i Izraela, wyborach w Palestynie i szansach na two-state sollution.

Widzimy, że mamy zupełnie inny bliski wschód niż za Donalda Trumpa.

Paweł Rakowski komentuje deklaracje irańskie o gotowości do rozmów z Amerykanami. Irański minister spraw zagranicznych zwrócił się do Unii Europejskiej o mediację w rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi. Amerykanie chcą powrotu do negocjacji ws. irańskiego programu atomowego. Według Teheranu to strona amerykańska odpowiada za zerwanie układu w tej sprawie. Waszyngton do nowego układu chciałby dołączyć Arabię Saudyjską, na co nie zgadza się Republika Islamska. Rijad i Teheran łączy bowiem szczera wzajemna nienawiść. Rakowski wskazuje, że Joe Biden osobiście zna Mohammada Dżawada Zarifa, z czasów, gdy obecny szef irańskiego MSZ był ambasadorem Iranu przy ONZ. Mają oni do siebie prywatne numery telefonów.

Szef irańskiego sądownictwa stwierdził, że „mordercy gen. Sulejmaniego nie będą bezpieczni na ziemi”. Korespondent ocenia, że rocznica zamachu na gen. Sulejmaniego na pewno będzie wykorzystywana propagandowo przez Iran. Wskazuje na wybuch samochodu-pułapki pod izraelską ambasadą w New Delhi, które mogło być ostrzeżeniem Irańczyków lub izraelską prowokacją.

Iran wykazał swą wielkość przez to, że przyjął te trzy wielkie uderzenia […]. Teraz ma wolne pole do resetu, nie uległ prowokacji.

Izrael i Arabia Saudyjska będą chcieli sprowokować ajatollahów do nieprzemyślanych decyzji. Rakowski wskazuje, że zamach na dowódcę sił Ghods był prezentem dla Państwa Islamskiego, które było przez gen. Sulejmaniego zwalczane. Na dodatek

Śmierć irańskiego generała doprowadziła do redukcji amerykańskich żołnierzy w Iraku.

Rakowski mówi także o stosunkach Waszyngtonu z Tel-Awiwem za nowej administracji. Premier Binjamin Netenjahu nie rozmawiał jeszcze z prezydentem Bidenem.

Jest to wyraźny sygnał, jeśli chodzi o relacje.

W 2016 r. Donald Trump rozmawiał z Netanjahu nazajutrz po swym wyborze. Izrael stanowi jedno z siedmiu państw do których przywódców amerykański prezydent dzwoni zaraz po objęciu urzędu. Tymczasem Joe Biden dotąd tego nie zrobił, co nie jest wbrew złośliwcom wynikiem jego starczej demencji. Telefonu z Waszyngtonu doczekała się za to Ankara.

Joe Biden tak właściwie stawia na nowo rozmowy z Iranem. To automatycznie oczywiście powoduje pewnego rodzaju napięcie

Słychać głosy, że Izrael powinien pójść na wojnę z Iranem nawet bez Amerykanów. Lewica izraelska ostrzega, że samotny atak Izraela na Iran jest niewykonalny. Stawia to premiera w niezręcznej sytuacji, tym bardziej, że w marcu Izrael czekają wybory parlamentarne. Z kolei w Autonomii Palestyńskiej

Ostatnie wybory były 16 lat temu. Wygrał je Hamas.

Zwycięskie dla Hamasu wybory nie zostały uznane przez Izrael i Stany Zjednoczone, co doprowadziło do wojny domowej między OWP a Hamasem. Rozmówca Jaśminy Nowak odnosi się do możliwości porozumienia między Izraelczykami a Palestyńczykami. Wskazuje, że

Izrael ze względów strategicznych nie opuści Doliny Jordanu.

Nikt nie mówi co zrobić z palestyńskimi uchodźcami.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Rakowski: Chińczycy mają pomysł na zagospodarowanie demografii arabskiej. Bliski Wschód to ponad połowa surowców Chin

Co łączy produkty chińskie i Mahometa? Jak Pekin chce skorzystać z muzułmańskiej siły roboczej? Jakie znaczenie ma dla ChRL Republika Islamska? Paweł Rakowski o roli Chin na Bliskim Wschodzie.

Gdyby nie Chiny, to islam by nie powstał.

Paweł Rakowski przypomina, że w skutek  toczonych na przełomie VI i VII w. wojen rzymsko-perskich wodne szlaki handlowe zostały zamknięte na dekady. W takiej sytuacji

Chińczycy uruchomili szlak jemeński, czyli do tych karawan arabskich, które wędrował przez pustynię arabską z męskimi przyprawami czy też wszystkim kadzidło. Doszedł też chiński biznes

Przyszły prorok islamu był zaś karawaniarzem. Zyski wypracowane dzięki chińskim towarom przyczyniły się w ten pośredni sposób do powstania nowej religii światowej.

Dla Chin Bliski Wschód, tak samo jak dla Zachodu, to jest miejsce surowcowe, jak i też tranzytowe.

Korespondent zauważa, że Państwo Środka ma w przeciwieństwie do Okcydentu pomysł, jak wykorzystać demografię arabską. Muzułmańska siła robocza zostanie zagospodarowana w Iranie, dokąd Chińczycy przenoszą część swojej produkcji. Ta ostatnia staje się coraz kosztowniejsza w samych Chinach. Pekin zaś woli skupić się na nowoczesnej technologii, nie na prostej produkcji np. koszulek. Wśród istotnych gospodarczo miejsc dla Chińczyków znajdują się Zatoka Ormuz i port w Dubaju.

Model biznesowy Chin jest bardzo bardzo prosty, tzn. z jednej strony import surowców, a z drugiej eksport towarów.

Do powodzenia takiego modelu konieczny jest wolny przepływ surowców i towarów. W związku z tym nie podoba im się wzmacnianie przez Amerykanów swej obecności w Zatoce Perskiej. Amerykanie mogliby bowiem zdecydować się w ostateczności na zablokowanie Zatoki.

Bliski Wschód to jest prawie ponad 50 proc. surowców energetycznych, który dociera do Chin.

Szlaki handlowe można by przeprowadzić przez Jemen, jednak ten tkwi w wojnie domowej. Korzystnie dla chińskich inwestycji położony jest Oman. Rakowski wskazuje, że dla samego Iranu lepsze jest balansowanie między Stanami Zjednoczonymi i Chinami niż zbytnie związanie się z Pekinem. Balansowaniu sprzyja zapowiedziany przez nową administrację amerykańską reset w stosunkach z Teheranem.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Paweł Rakowski: Zatoka Perska od lat 80. inwestuje w Dolinę Krzemową. Chroni to islam i Saudów przed zbytnią krytyką

Co łączy Donalda Trumpa, Twittera i rozgrywkę o tron Arabii Saudyjskiej? Paweł Rakowski o zmianie saudyjskiego prawa sukcesyjnego i inwestycjach Saudów w media społecznościowe.

 

Korespondent zwraca uwagę na udział saudyjskiego kapitału w mediach społecznościowych. Książę Alwaleed bin Talal ma więcej akcji Twittera niż jego założyciele. Nie jest bez znaczenia, gdyż

Za pośrednictwem tego social media prowadzona była gra polityczna. […] Saudyjski następca tronu Muhammad ibn Salman jest bezpośrednio powiązany z Trumpem.

Obydwaj nie mają, jak wskazuje, własnego zaplecza politycznego. Paweł Rakowski wyjaśnia, że po śmierci założyciela monarchii saudyjskiej tron obejmowali po sobie kolejnego jego synowie. Pierwszeństwo braci przed synami w porządku dziedziczenia obowiązywało aż dotąd. Obecny monarcha postanowił zmienić prawo sukcesyjne, tak by władza przechodziła z ojca na syna. W ramach gry o tron uwięziony został książę bin Talal. Miliarder wykupił się kwotą sześciu miliardów dolarów.

Jeśli chodzi o prawdziwą politykę, to w przypadku saudyjskim pieniądze nie grają roli.

Rakowski wskazuje, że kapitał z Zatoki Perskiej o lat 80. był silnie inwestowany w Dolinie Krzemowej. Inwestycje te chronią islam i Arabię Saudyjską przed nadmierną krytyką ze strony Facebooka i Twittera.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Koniec blokady Kataru. Rakowski: Arabia Saudyjska chce uczynić gest wobec nowej amerykańskiej administracji

Finansowanie terroryzmu, bazy Turcji i USA oraz współpraca gospodarcza z Iranem. Paweł Rakowski o końcu katarskiego kryzysu dyplomatycznego.

Paweł Rakowski komentuje pojednanie między Katarem a jego sąsiadami na czele z Arabią Saudyjską. Katar nie uległ ultimatum, które w 2017 r. postawiły mu poza Saudami Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn i Egipt.

Arabia Saudyjska i przede wszystkim następca tronu Mohammed bin Salman w związku z wynikami amerykańskich wyboru to właściwie chce uczynić gest gestu wobec nowej administracji.

Katar oskarżany jest przez Saudów o działalność wywrotową. Emirat posądzany jest o finansowanie organizacji terrorystycznych, tak sunnickich, jak ISIS, Al-Kaida, czy Dżabhat an-Nusra, jak i szyickich (Hezbollah, Hamas).

Katar generalnie ma bardzo dobre relacje z Iranem. Generalnie bogactwo Kataru bierze się tam ze złóż gazu ziemnego znajdującego się w północnej strefie Zatoki Perskiej i to są złoża dzielone zgodnie z razem wespół z Islamską Republiką Iranu.

Nasz korespondent zauważa, że w Katarze znajdują się zarówno baza amerykańska, jak i baza turecka. Z Turcją Katar ma wspólnotę interesów wspierając sekcje Bractwa Muzułmańskiego. Kraju tego nie dotknął kryzys naftowy, gdyż jest państwem gazowym.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Paweł Rakowski: Teheran daje do zrozumienia, że turecki nacjonalizm ma swoje granice. Są nimi granice Iranu

Paweł Rakowski o wyborach parlamentarnych w Izraelu i Binjaminie Netanjahu oraz wystąpieniu prezydenta Turcji i granicy między Republiką Azerbejdżanu a Azerbejdżanem Irańskim.

Paweł Rakowski komentuje piąte już w ciągu ostatnich dwóch lat wybory parlamentarne w Państwie Izrael. O głosy wyborców rywalizują przede wszystkim partie prawicowe.

Opinia publiczna jest już zmęczona Binjaminem Netanjahu, sam Netanjahu wydaje się być zmęczony.

Dla premiera Binjamina Netanjahu utrzymanie się u władzy wiąże się z pozostaniem na wolności. Grozi mu bowiem proces za korupcję. Korespondent wskazuje, że państwa arabskie liczą się z Netanjahu, który jako izraelski premier zaangażowany jest w wiele międzynarodowych projektów. Dziennikarz wskazuje, że

Izrael w chwili obecnej nawiązuje relacje z państwami które nie są demokratyczne i z perspektywy państw niedemokratycznych jednak jednak bardzo ważne z kim i jak i po co się podpisuje jakiś układ, jakieś porozumienie.

Także z tego powodu nie może on teraz zrezygnować. Jego główny rywal Beni Ganc jest zdaniem komentatorów człowiekiem niedoświadczonym. Tymczasem po zmianie na stanowisku prezydenta USA

Iran zostanie przywrócony do wspólnoty międzynarodowej.

Mówi się o możliwości zmiany ordynacji wyborczej. Rakowski wskazuje, że od założenia Państwa Izrael Kneset jest bowiem mocno rozdrobniony politycznie. Niewielkie partie polityczne odgrywają w ten sposób istotną rolę.

Rakowski komentuje wystąpienie prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana w Azerbejdżanie. Turecki przywódca ubolewał, że w sąsiednim Iranie mieszka ok. 30 mln Azerów, podczas gdy Republika Azerbejdżanu ma koło 10 mln mieszkańców.

Iran odczytał odczytał tą sytuację nazwijmy to jako zamach na integralność terytorialną swego kraju.

Rozmówca Jaśminy Nowak przypomina, że wyznaczona w 1514 r. granica między Persją a Turcją jest jedną z najdłużej trwających granic. Pozostawia ona po stronie irańskiej Azerbajdżan Irański. Zamieszkujący go Azerowie, jak zwracano uwagę na początku ostatniej odsłony ormiańsko-azerskiego konfliktu, sympatyzowali z Baku. Azerscy obywatele Republiki Islamskiej przekonują się do idei pantureckich. Tożsamość etniczno-kulturowe bierze u nich górę nad więziami z innymi irańskimi szyitami. W reakcji na słowa tureckiej głowy państwa irańskie MSZ wezwało na rozmowę tureckiego ambasadora. Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif podkreślił, że

Czas podbojów terytorialnych się zakończył.

Oznacza to, że Turcy muszą pohamować swój entuzjazm wywołany zwycięstwem w Górskim Karabachu. Teheran jasno daje do zrozumienia, że nie przewiduje jakiejkolwiek dyskusji na temat zmian terytorialnych. Panturkizm ma bowiem swoje granice:

Tą granicą jest integralność terytorialna Iranu.

Jednak tabu wokół wytyczonych dekady, a nawet wieki temu granic padło. W odpowiedzi pojawiły się komentarze, że granica gruzińska powinna przebiegać sto kilometrów dalej wgłąb terytorium Turcji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Maroko nawiązuje stosunki z Izraelem. Eksperci: Sojusz antyizraelski skupiony będzie tylko wokół Iranu i Turcji

Co łączy Maroko z Izraelem? Paweł Rakowski o relacjach między oboma krajami, imigracji marokańskich Żydów do Izraela i o tym, jak sukcesy dyplomatyczne mają ochronić Netanjahu przed więzieniem.

Paweł Rakowski komentuje oficjalne odnowienie relacji między Królestwem Marokańskim a Państwem Izrael. Wskazuje, że nieoficjalne kontakty trwają już od lat 50.

Maroko w zamian za normalizację stosunków z Izraelem otrzymało gwarancje amerykańskie odnośnie zwierzchności nad Sahary Zachodnią.

Korespondent zauważa, że grupa 25 państw arabskich, które oficjalnie wspiera sprawę palestyńską i nie utrzymuje kontaktów z Izraelem sukcesywnie się zmniejsza. Wykruszają się z niej kolejne państwa.  Według przewidywań ekspertów

Ten sojusz antyizraelski w regionie pozostanie tylko i wyłącznie skupiony wokół Iranu i Turcji. Krajem frontowym będzie Syria.

Rakowski zauważa, że prawdopodobnie na wiosnę Izrael czekają kolejne wybory parlamentarne. Przypomina, że

Prawie milion Żydów mieszkających w Izraelu pochodzi z Maroka.

Maroko było ważnym centrum dla Żydów, którzy uciekali tam z Półwyspu Iberyjskiego. Rakowski zauważa, że “żydom w świecie islamu źle się nie żyło”. Żydowskim mieszkańcom Maroka pozwolono na emigrację do Izraela w latach 50. i 60. Tam jednak Mizrachijczycy, czyli tzw. arabscy Żydzi, przez lata spotykali się z dyskryminacją. Nawet obecnie, jak wskazuje nasz korespondent:

Binjamin Netanjahu miał kilka wypowiedzi publicznych, które by było określane mianem rasistowskich wobec między innymi właśnie wspólnoty Mizrachim, czyli tych Żydów arabskich.

Do grona państw mających porozumienie z Izraelem dołączyć ma Oman oraz Indonezja, czyli najludniejsze państwo muzułmańskie świata. Sukcesy dyplomatyczne mają pomóc rządzącemu już 13 lat premierowi Izraela w utrzymaniu się u władzy, a więc także w utrzymaniu się na wolności. Nad Netanjahu wisi wciąż bowiem miecz Damoklesa w postaci procesu o korupcję.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Rakowski: Izrael jest z definicji prawicowy. Za Bidena czeka nas powrót do polityki Billa Clintona i Baracka Obamy

Paweł Rakowski o aresztowaniach w Teheranie, tym, kto może być następnym Najwyższym Przywódcą oraz o Palestynie i tym, co zmiana na stanowisku prezydenta USA oznaczać będzie dla Izraela.

Irańska opozycja donosi, że Teheran przez inne większe miasta przechodzi fala aresztowań.

Aresztowania mają związek z niedawnym zamachem na szefa irańskiego programu atomowego  Mohsena Fakhrizada. Wśród zatrzymanych są zarówno pracownicy naukowi, jak i sąsiedzi zabitego naukowca. Paweł Rakowski informuje, że

81-letni Ali Chamenei, najwyższy przywódca Islamskiej Republiki przeszedł skomplikowaną operację usunięcia raka prostaty.

W związku z tym zaczyna się mówić o zmianie na tym, kto może go zastąpić. Na następcę obecnego Najwyższego Przywódcy Iranu, jak się mówi, przewidywany jest jego syn Mojtaba Hosseini Chamenei, który znany jest m.in. z tego, że w 2009 r. pacyfikował protesty społeczne na czele milicji Basij. Tą ostatnią zdaniem korespondenta porównać można do peerelowskiego  ORMO.

Tymczasem w Autonomii Palestyńskiej 72-letnia działaczka Hanan Ashrawi złożyła rezygnację wzywając Mahmouda Abbasa do reform i wyborów, których nie było od 15 lat. Jest ona, jak mówi korespondent, chrześcijanką. Kojarzona jest z nowoczesnym obliczem Palestyny.

Oczywiście brak Donalda Trumpa automatycznie oznacza że Benjamin Netanjahu straci swojego protektora i przyjaciela.

O wyborach mówi się także w sąsiednim Izraelu, gdzie z kolei byłyby to czwarte w ciągu półtora roku. Jak jednak wskazuje Rakowski głowni konkurenci Binjamina Netanjahu, czyli Beni Ganc i Naftalego Bennetta są równie sceptyczni wobec Demokratów, jak i wobec procesu pokojowego z Palestyną. Odpowiadając na pytanie o realizację dealu stulecia Trumpa zauważa, że była to propozycja zalegalizowania stanu faktycznego:

Projekt tak zwanego Wielkiego Izraela, czyli wchłonięcie Zachodniego Brzegu Jordanu, jak i też wschodniej Jerozolimy wykonywana jest od wielu, wielu dekad.

Nie ma bowiem możliwości, jak mówi, wysiedlenia z Terytoriów Okupowanych pół miliona żydowskich osadników, którzy tam mieszkają, ani skłonienia Izraela do wycofania się z Zachodniego Brzegu. Jak wyglądać będzie polityka prezydenta Joego Bidena wobec Izreala?

To będzie powrót do czasów Billa Clintona i Barack Obama: bardzo dużo deklaracji, bardzo dużo nacisków, różnego rodzaju form PR-owych skłaniających do bezpośredniego dialogu izraelsko-palestyńskiego, ale nie przynoszących żadnych wymiernych korzyści.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.