Sławomir Jastrzębowski: W meczu z Senegalem nie jest najważniejszy wynik, tylko to, że nie zostawili serca na murawie

Zawsze będziemy im kibicować, ale oni nie dali nam powodu do dumy – stwierdził Sławomir Jastrzębowski podzielając opinię milionów kibiców. Ocenił również mecze innych reprezentacji.

 

Sławomir Jastrzębowski przyznał, ze nasza reprezentacja ma niekwestionowane gwiazdy i dobrego trenera, który doprowadził reprezentacje aż do tego miejsca. Podkreślił również, że zdaje sobie sprawę z tego, iż istnieje myśl techniczna jak wygrać mecze, niestety w poprzednim spotkaniu zabrakło piłkarzom woli walki:

– Czasem jak były zbliżenia na piłkarzy miałem wrażenie ze zaraz zobaczymy reklamy: zobaczcie a ja nie mam łupieżu albo zobaczcie jak lubię jeść te chrupki. To w ogóle nie był mecz. To mnie najbardziej zabolało – mówił podczas Poranka WNET

Odniósł się również do kontrowersyjnej decyzji sędziego dotyczącej wprowadzenia do gry Senegalczyka w momencie toczenia się akcji na boisku. „Osobiście uważam że sędzia popełnił błąd wpuszczając w tym momencie Senegalczyka z boku, który wykorzystał sytuacje. Słyszałem głosy ekspertów, że żadnego błędu nie było. Senegalczykowi, którego wpuścili zrobiono nieprawdopodobny prezent ale oczywiście gdyby nie to że nasi są takimi gapami i Szczęsny nie wybiegł z bramki w jakimś dziwnym rozkroku, może nie było by tej bramki”

Mimo wszystko podkreślił, że do kibicowania podchodzi z całym sercem, niezależnie od działań reprezentacji i wierzy, że następny mecz będzie na korzyść Polski.

Wypowiedział się również na temat sukcesów i porażek oraz spadku poziomu dziennikarstwa.

MW/WJB

Komentarze