Na zachodzie Europy rewolucja już się wydarzyła. W naszej części świata walka jeszcze trwa. Historia się nie kończy

Ideologia emancypacji od kultury, sztuka krytyczna, która przestaje być sztuką, wszechwładza prawników i terror intelektualny nowej lewicy – Bronisław Wildstein i książka o świecie po rewolucji

O kulturze i rewolucji – to najnowsza książka Bronisława Wildsteina. Jest to zbiór artykułów z ostatnich lat, w których autor opisywał różne oblicza „fundamentalnego starcia” o przetrwanie kultury zachodniej. Bronisław Wildstein był gościem dzisiejszego Poranka WNET

Rewolucja w Europie już się wydarzyła. Europejskie instytucje  zmieniły swój sens. Podobnie jak normy kształtujące naszą cywilizację. Dużo słyszymy o wartościach europejskich. Tylko jak się wsłuchamy to okazuje się, że prawdziwe wartości europejskich, które legły  u podstaw naszej cywilizacji zostały zakwestionowane, zamiast tego zostały powołane zupełnie nowe.

To co się dzieje w polityce jest przejawem pewnych głębszych zjawisk, fundamentalnego starcia w kulturze

W dzisiejszych czasach władza jest rozproszona, oprócz władzy politycznej jest władza potężnego biznesu, ośrodków opiniotwórczych, mediów. I to w ogromnej mierze zostało przejęte przez środowiska liberalno-lewicowe. Oczywiście jest tak, że naród wybiera swoich przedstawicieli i ci przedstawiciele usiłują to zmienić. Przejawem tego jest np ta wielka batalia, którą obserwujemy wokół sądów.  Jeżeli byśmy nie zmienili wymiaru sprawiedliwości, to by znaczyło, że demokracja jest jedną wielką fikcją. Ta walka o wymiar sprawiedliwości jest próbą uczynienia jej realną. 

 

Teatr do którego przywykliśmy już prawie nie istnieje. Reżyserzy prawie nie wystawiają tych autorów, na których się powołują. Przypomnijmy tę sprawę z „Klątwą”  – „według Wyspiańskiego”, która z Wyspiańskim nic nie miała wspólnego. W tej chwili toczy się wojna o Teatr Sary. Tam grupa, która została osadzona kiedy dyrektorem został Jan Klata, uznaje, że Teatr Stary, jedną z głównych polskich scen, jest jej własnością. A oni rozumieją teatr jako tzw. sztukę krytyczną – w rozumieniu Szkoły Frankfurckiej. Ta „sztuka krytyczna” ma przekształcać świadomość, jest wehikułem określonej ideologii. Tak naprawdę nie jest ani sztuką, ani krytyczną, bo jest apologią tego co dominuje.


Bronisław Wildstein – O kulturze i rewolucji, Warszawa, PIW 2018

www.wspieram.to/radiownet

 

 

 

Komentarze