Olga Doleśniak-Harczuk: Niemcy muszą poradzić sobie z tym, że polskie elity nie będą już im uległe [VIDEO]

Olga Doleśniak-Harczuk opowiedziała o realiach niemieckiej polityki, oraz o kontaktach na linii Polska-Niemcy.

Olga Doleśniak-Harczuk opowiedziała o wczorajszym spotkaniu Prezydenta Andrzeja Dudy z niemiecką głową państwa Frankiem Walterem Steinmeierem na Zamku Królewskim w Warszawie z okazji konferencji „Polska i Niemcy w Europie”, zorganizowanej w ramach obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Przemówienia były wypełnione przyjaznymi gestami. Z ust prezydenta Niemiec padło wiele ciepłych słów w naszą stronę. Trzeba pamiętać, że etykieta dyplomatyczna rządzi się swoimi prawami, więc owe symboliczne gesty nikogo nie mogą dziwić.

„Przed wizytą Steinmeiera w Polsce mówiono o ociepleniu i nowym kursie w relacjach z Niemcami. Ja tego nie dostrzegam. Te stosunki nie są moim zdaniem na tyle złe, żeby mówić o ich polepszeniu. Raczej skłaniałabym się do tego, że one stają się coraz bardziej pragmatyczne. Obie strony dostrzegają swoje interesy. Dobrze, że Polska potrafi je artykułować. Stąd być może pochodzi wrażenie, że te stosunki się ochłodziły”.

Sam prezydent Niemiec mówił w swoim wtorkowym przemówieniu o praworządności i pewnych liberlano-demokratycznych standardach, którymi powinny cechować się nowoczesne państwa. Można tę wypowiedź traktować jako nawiązanie do rzekomego niewypełniania przez Polskę zobowiązań zgodnych z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej, co można rozumieć jako swoisty przytyk w naszą stronę.

„PiS to nie jest rząd tymczasowy, tylko coś trwałego; coś co przerosło Niemcy.  Teraz nasi sąsiedzi muszą sobie jakoś z tym poradzić i zacząć zdobywać kontakty z polską prawicą. W Niemczech przyzwyczajono się do pewnego scenariusza, wedle którego elity w Warszawie będą uległe wobec polityki Berlina, co przez długie lata się sprawdzało”.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

JN

 

Komentarze