Wojciech Jakubik: Gazprom stosuje wobec Unii Europejskiej politykę faktów dokonanych

Zdaniem redaktora naczelnego portalu BieznesAlert, cały czas jest szansa na wstrzymanie budowy Nord Stream II i objęcia tej inwestycji zapisami prawa europejskiego, nad czym debatuję Rada Europejska.

 

Trwają wszelkie przygotowania do procesu kładzenia gazociągu Nord Stream II. Teraz są wykopywane rowy, do których mają być wkładane rury i to będzie prawdziwy początek budowy. Gazprom już od kilku miesięcy komunikuje, że prace są już w toku, ponieważ działa za pomocą faktów dokonanych i chce przekonać Europę, że sprawa jest już przesądzona, a tymczasem w Radzie Europejskiej toczą się prace nad regulacje, które mogą co najmniej opóźnić prace – podkreślił w rozmowie z Radiem Wnet Wojciech Jakubik redaktor naczelny portalu BiznesAlert.

Budowa gazociągu Nord Stream II znacząco uderzy w pozycję Ukrainy jako kraju transferowego. Zdaniem strony rosyjskiej budowa nowych nitek przesyłowych po dnie Bałtyku pozwoli na całkowite wykluczeni Kijowa z tranzytu rosyjskiego gazu. W kwestii skali przesyłu gazu do Europy przez Ukrainę, mają się wspólnie wypowiedzieć Niemcy Rosja oraz przedstawiciele rządu w Kijowie: Ukraina jest w dużo trudniejszej sytuacji niż Polska. My mamy wybór oraz narzędzia dywersyfikacji dostaw gazu, które pozwolą nam zrezygnować z rosyjskiego gazu. Dla Ukrainy organicznie tranzytu gazu przez jej terytoriom na rzecz NSII to ograniczenie środków płynących z tego tytułu do budżetu i niestabilności finansów. Obecnie jest pomysł, żeby negocjować minimalną ilości przesyły, która zagwarantuje stabilność na Ukrainie. Tym mają się zająć Niemcy, Rosja i Ukraina. To jest zupełnie nowy format – podkreślił redaktor naczelny portalu BiznesAlert.

Polska wykonuje swoje zadanie domowe. Mamy na szczęście terminal LNG, co jest wielkim sukcesem III RP, który będzie rozbudowany. Do tego dojdzie jeszcze Baltic Pipe, który ma zapewnić konkurencyjne cenowo paliwo, wobec rosyjskiego gazu – zaznaczył w rozmowie z Radiem Wnet Wojciech Jakubik.

Dziennikarz podkreślił również, że projekt budowy gazociągu z Danii do Polski, ma uzasadnienie ekonomiczne: Dofinansowanie unijne do Baltic Pipe, to są relatywnie niskie kwoty, kilka milionów euro, aby przygotować projekt do realizacji. Ostateczna decyzja o realizacji tego projektu ma zapaść do końca roku. (…) To jest polityka połączona z biznesem. Polska na gazie z Baltic Pipe może zaoszczędzić aż do 2 mld w ciągu kilku lat.

ŁAJ

Komentarze