Dr Rafał Brzeski: Dwa sztandary to była rzecz mocniejsza niż szybkostrzelne działo

Bojownicy Żydowskiego Związku Wojskowego wywiesili dwie chorągwie narodowe: polską biało-czerwoną oraz żydowską niebiesko-białą, na dachu jednej z kamienic podczas powstania w getcie warszawskim.

 

Historyk dr Rafał Brzeski w Poranku WNET mówił o najsilniejszej organizacji podczas powstania w getcie warszawskim a mianowicie o Żydowskim Związku Wojskowym zwanym inaczej Żydowskim Związkiem Walki. Grupował on Żydów, którzy służyli w polskim wojsku. Organizacja współpracowała również z polskim podziemiem. Dr Brzeski  mówił, że organizacja zbudowała sieć tuneli, które pomagały powstańcom przedostać się poza getto warszawskie. Wspomniał, że Żydowski Związek Wojskowy nie istnieje w świadomości historycznej: Ta organizacja jest całkowicie zapomniana, w tej chwili odgrzebuję się o niej informacje. Warto wspomnieć, że ona wywiesiła dwa sztandary, które doprowadziły do furii, nie tylko likwidatora zbrojnego oporu w getcie, kata, dowódcy SS i policji – Jurgena Stroopa, ale również zbrodniarza Heinricha Himmlera. 

Organizacja walczyła pod dwoma sztandarami, ściągając na siebie w ten sposób „istną furię teutońską” Niemców. Jak pisał w popowstaniowym raporcie generał SS Jurgen Stroop – powiedział  Marian Apfelbaum, autor książki „Dwa sztandary. Rzecz o powstaniu w getcie warszawskim”.

Historyk wspomniał o tym, że to Polska była poinformowała świat o powstaniu w warszawskim getcie. Stwierdził, że uczyniło to Polskie Państwo Podziemne: Nikt inny nie informował o wybuchu tego powstania w jego pierwszych godzinach. Polskie podziemie powiadamiało o nim drogą radiową, jak i kurierską. My, Polacy, wykonaliśmy wszystko, co mogliśmy zrobić dla powstania – podkreślił Rafał Brzeski.

Pamięć o wydarzeniach z 1943 roku jest niezatartym elementem naszej historii, jeśli o nich zapomnimy, słowa, których używamy by opisać przeszłość i teraźniejszość przytaczając Tuwima „chytrze zmienione przez krętaczy, stracą jedność i prawdziwość”.

NB

Komentarze