Minister Inwestycji i Rozwoju: Szansa na powiązanie polityki spójności z zasadami praworządności są minimalne

Zdaniem Jerzego Kwiecińskiego nie ma podstaw prawnych, aby w obecnej perspektywie finansowej zastosować pomysł na powiązania przyznawania środków unijnych oraz arbitralnych zasad praworządności.

„Nakręcamy inwestycje”, w ramach tak zatytułowanej konferencji rząd postanowił się pochwalić wynikami z realizacji przez Polskę polityki spójności. Szef resort Inwestycji i Rozwoju Jerzy Kwieciński ocenił stan realizacji unijnej perspektywy budżetowej jako bardzo dobry, wskazując, że Polska jest europejskim liderem w absorpcji środków. W wystąpieniu ministra pojawiają się również mniej optymistyczne akcenty jak problem w zakresie tempa realizacji programów regionalnych w części województw.

Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju odpowiada za prowadzenie krajowych oraz monitorowanie regionalnych programów operacyjnych w ramach europejskiej polityki spójności.
Jak przekazał ministerstwo do tej pory, wpłynęło ponad 75 tysięcy wniosków, na kwotę prawie 500 miliardów złotych, z czego wkład z Unii Europejskiej to prawie 300 miliardów złotych w ramach wszystkich programów. Łączna kwota zapisana w umowach niemalże w całości pokrywa się z sumą środków przeznaczoną dla Polski w ramach całej siedmioletniej perspektywy budżetowej.

Jednak jak podkreślił na konferencji minister Kwieciński, na obecnym etapie istotny jest wskaźnik środków zakontraktowanych w ramach już podpisanych umów: Najważniejszym wskaźnikiem, na którym w tej chwili patrzymy, jest ilość środków w podpisanych już umowach. Mamy już podpisanych prawie 32 tysięcy projektów, które są realizowane, a część nawet zostało zrealizowanych. Te projekty opiewają na kwotę 281 miliardów złotych, a wkład z Unii Europejskiej wynosi 174 miliardy złotych. To oznacza, że przekroczyliśmy już połówkę, jeśli chodzi o wykorzystanie funduszy europejskich w podpisanych umowach i dokładnie mamy 54,70% w podpisanych umowach przypomnę, że cel na koniec zeszłego roku to było 50 procent alokacji środków w podpisanych umowach.

Kiedy patrzymy na wykorzystane tych środków, to 56 mld złotych już zostało rozliczone, czyli jedno piąta ze środków w podpisanych umowach zostało rozliczonych. W ramach UE udało nam się rozliczyć zdecydowanie najwięcej środków, bo prawie 8 mld złotych, trzy kolejne kraje rozliczyły razem tyle, co Polska. Nasz udział w płatnościach z polityki spójności wynosi 27 procent w ramach całej UE – podkreślił minister Inwestycji i Rozwoju.

Programy krajowe chodzą bardzo dobrze, można powiedzieć, że znacznie lepiej niż w poprzedniej perspektywie. Ale programy regionalne chodzą znacznie gorzej, i to nie tylko niż programy krajowe, ale również niż to było w poprzedniej perspektywie budżetowej UE.

Minister Kwieciński wskazał, że w ramach podpisywanych umów udało się częściowo nadrobić zaległości w programach wojewódzkich, które są zarządzane przez samorządy wojewódzkich. Natomiast jeżeli popatrzymy na faktyczną realizację programów, na wydatki, to różnicę są znaczące. W ramach programów krajowych, realizowanych i koordynowanych z poziomu rządowego, to wydatkowania uplasowało się na poziomie 15 procent, podczas gdy w sektorze programów regionalnych to wydatkowanie sięga raptem 9 procent.

Minister Inwestycji i Rozwoju wskazał, na silne rozbieżności w tempie realizacji programów regionalnych, między różnymi województwami. Część województw jak Pomorskie, Opolskie czy Podkarpackie, które realizują obecną perspektywę w tempie podobnym do programów krajowych, ale mamy regiony, bardzo słabo sobie radzące po poziomie dwa lub trzy razy gorsze niż średnia krajowa, jak w przypadku województw Podlaskiego, Świętokrzyskiego, Warmińsko-Mazurskiego oraz Kujawsko-Pomorskiego.

Minister Kwieciński podkreślił, że zaległości w realizacji polityki spójności szczególnie szybko dotykają najsłabiej rozwiniętych województwa ściany wschodniej: Wśród tych regionów, które mają najsłabsze wyniki, są województwa z polskich wschodniej. Wydałoby się, że te regony, które mają największy dystans do średniej unijnej czy krajowej, powinny znacznie ambitniej realizować programy unijne, a mają bardzo poważne problemy.

Niektóre z programów regionalnych nie wykorzystają środków, które są im przeznaczone. Ze wstępnych analiz wynika, że jeżeli nic się nie zmieni, to w programach regionalnych w tym roku możemy stracić 1.2 mld euro. Wiec poprosiliśmy władze województw, aby przygotowały specjalne programy i celu uniknięcia takiej sytuacji – zaznaczył pod koniec wystąpienia minister Kwieciński.

Jak podkreślił minister Kwieciński, obecna perspektywa jest bardziej wymagająca w prowadzeniu projektów niż poprzednia i wiele krajów europejskich ma problem w utrzymaniu założonych przez rządy państwa członkowskich poziomów absorpcji środków z polityki spójności. Na tym tle Polska jest liderem, ponieważ na koniec ubiegłego roku w zakresie osiągając szybszą dynamikę realizacji w zakresie podpisanych umów.

Minister Kwieciński jednoznacznie podkreślił, że w następnej perspektywie środków na politykę spójności będzie mniej: To jest związane z trzema zasadniczymi powodami. Po pierwsze Polska staje się coraz bogatszym krajem i kolejne regiony województwa wychodzą z grupy najbiedniejszych regionów UE (do których kieruje się większe stosunkowo większe wsparcie z polityki spójności).

Drugą przyczyną zmniejszenie budżetu na politykę spójności jest Brexit, w wyniku którego z UE wychodzi druga największa gospodarka. Wielka Brytania wpłacała do kasy UE 12-14 mld euro rocznie. To powoduje, że będzie mniej pieniędzy. Trzecim elementem zmniejszenia polityki spójności jest, że pojawiały się nowe priorytety jak kryzys uchodźczy czy kwestie związane z bezpieczeństwem – zaznaczył minister Inwestycji i Rozwoju.

Minister Kwieciński odniósł się również do propozycji Komisji Europejskiej, która chce uzależnić przekazywanie środków europejskich od przestrzegania demokratycznych zdefiniowanych w traktatach: Powiązanie polityki spójności z praworządności, jest rozważane w ramach obecnej perspektywy budżetowej oraz w następnym budżecie planowanym na lata 2021-27. W obecnej perspektywie budżetowej szansa na powiązanie środków z zasadą praworządności jest znikoma. Nie ma podstaw traktatowych dla takiego powiązania.

Jeżeli chodzi o nową perspektywę, to takie pomysły się pojawiają w ramach rozmów czy odpowiednich dezyderatów. My się mocno tym propozycjom sprzeciwiamy tak jak wiele krajów naszego regionu. Naszym zdaniem podstawa traktatowa dla takich rozwiązania jest bardzo wątła. Takie rozważania będą musiały być przyjęte przez wszystkie kraje, bo wszyscy muszą przyjąć nowa ramy finansowe – podkreślił Jerzy Kwieciński.

ŁAJ

Komentarze