Pjongczang: Igrzyska Olimpijskie z rozgrywką polityczną w tle

Hanna Shen skomentowała stosunki Korei Południowej i Północnej w kontekście trwających zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu.

 

Na rozpoczęcie Igrzysk Olimpijskich przyjechało wiele ważnych osób ze świata polityki. Pojawił się m.in. wiceprezydent USA Mike Pence oraz delegacja z Korei Północnej, reprezentowaną przez siostrę Kin Dzong Una.

Kim Jo Dzong, to kobieta, która pełni dość ważną funkcję i jest aktywnym członkiem reżimu w Korei Północnej. Jest dyrektorem wydziału propagandy Partii Pracy Korei. To ona wręczyła list prezydentowi Moon Jae-in z zaproszeniem na spotkanie z Kim Dzong Unem.[related id=”50899″]

Jak podkreśla Hanna Shen, był to jeden z kroków, jaki Korea Północna podjęła podczas tych igrzysk, aby „oczarować” Koreę Południową. Kolejnym krokiem był wspólny udział reprezentacji Korei Płn. i Płd. w otwarciu Igrzysk pod jedną, wspólną flagą, czy występu ponad 200 cheerleaderek, dopingujących zawodników.

Ta ofensywa dyplomatyczna ma przede wszystkim służyć ociepleniu wizerunku Korei Północnej i wykorzystaniu tego, do zmniejszenia sankcji. Korea Południowa, pod rządami lewicy bardzo często zgadza się na złagodzenie sankcji i prowadzi tzw. politykę słoneczną- wciąga Koreę Północną do współpracy politycznej i gospodarczej, za co Korea Północna dostaje pieniądze, następnie okazuje się, że z tych pieniędzy rozwijany jest nadal program rakietowy i nuklearny. To uleganie przez Seul nie podoba się USA.

Zapraszamy do wysłuchania całej korespondencji.

jn

 

Komentarze