Z profesorem Przemysławem Żurawskim vel Grajewski, politologiem i historykiem wykładowcą Uniwersytetu Łódzkiego, specjalistą od polityki międzynarodowej i bezpieczeństwa narodowego, rozmawialiśmy o kryzysie dyplomatycznym w relacjach z Izraelem oraz w mniejszym stopniu ze Stanami Zjednoczonymi wokół nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.
Zdaniem prof. Żurawskiego vel Grajewskiego nie można było przewiedzieć skali reakcji Tel Awiwu na nowelizację ustawy o IPN: Nie dało się przewidzieć sytuacji na wewnątrz izraelskiej scenie politycznej, a to tam upatrywałbym przyczyny rozpętania całego konfliktu. Nie dało się przewidzieć, że premier Netanjahu znajdzie się pod trzema oskarżeniami. To znaczy zarzutami natury korupcyjnej wobec samego premiera, afery obyczajowej, w jaką zamieszany jest jego syn, oraz oskarżeniami dotyczącymi żony przemienia, która miała bardzo niestosowanie traktować zatrudnionych w domu szefa rządu pracowników.
Fakt, że ta ustawa była konsultowana z ambasadą izraelską i do czasu uchwalenia nie zgłaszano żadnych drastycznych zastrzeżeń, a te zgłaszane zostały uwzględnione, spowodował przyjęcie założenia, że nowelizacja nie wywoła tak silnej reakcji. (…) Przy niskich notowaniach obozu rządzącego nastąpiła polityczna licytacja, kto jest lepszym obrońcom żydowskiej pamięci o Holokauście – podkreślił profesor odnosząc się do radykalnych wypowiedzi izraelskich polityków, pod adresem nowelizacji oraz postawy Państwa i Narodu Polskiego w czasie II wojny światowej.
Prof. Żurawskiego vel Grajewskiego podkreślił, że po wybuchu kryzysu dyplomatycznego, ustawa trzeba było przyjąć: Przy poważnych błędach zawartych w tej ustawie, w sytuacji nacisku międzynarodowego ustawę trzeba było uchwalić, a prezydent musiał ją podpisać.
Jak wskazał profesor część zapisów ustawy o IPN wymaga nowelizacji: Szczególnie część dotycząca kwestii ukraińskich, gdzie mamy taki groteskowy zapis, który mówi o odpowiedzialności za kolaboracje z III Rzeszą w latach 1925-1950, kiedy to państwa funkcjonowało w latach 1933-45. I można wiele takich uchybień pokazać w tej części nowelizacji o IPN.
Przemysław Żurawski vel Grajewski wskazał, że przepisy zawarte w ustawie o IPN: Podważają porządek prawny II Rzeczpospolitej, zawierając absurdalną konstrukcję o zbrodniach ludobójstwa w latach 1925-39, czyli w okresie istnienia Państwa Polskiego. Nie wiem, czy komukolwiek są znane zbrodnie ludobójstwa dokonane na terytorium Rzeczypospolitej w trakcie jej istnienia. Wtedy przestępstwa popełnienie przez obywateli II Rzeczpospolitej, bez względu na ich narodowość, były ścigane zgodnie z zasadami prawnymi, łącznie z zasadą przedawnienia. Te zapisy z punktu widzenia historii są groteskowe.
Kwestia reparacji nie była bezpośrednim powodem reakcji Izraela na nowelizację ustawy o IPN, ale wpłynęło na jej intensywności. Te dwie sprawy się łączą – zaznaczył prof. Żurawski vel Grajewski.
Profesor zaznaczył, że kwestie reparacji powinno się przełożyć na inny termin: Nie należy toczyć wszystkich bitew jednocześnie. Czym innym jest obrona zasad, a czym innych gra taktyczne w zakresie jej obrony. Popierałbym takie prowadzenie tych spraw, aby nie kumulować wszystkich konfliktów w jednym czasie. (…) Z punktu widzenia potrzeb polityki międzynarodowej gra na czas byłaby dobrym ruchem.
Tematem rozmowy była również kwestia polskiej polityki w regionie Bliskiego Wschodu oraz wzajemnych relacji z Berlinem w kontekście toczącego się procesu reformy Unii Europejskiej.
ŁAJ