Bank jako magazyn pieniędzy / dziewiętnasta audycja z cyklu „Czy fortuna kołem się toczy?”

Na początku banki zarabiały na opłacie za usługę przechowywania złota. Z czasem banki wprowadziły jednak zasadę „częściowej rezerwy”, która umożliwiła im zarabianie na pożyczaniu złota.

 

W audycji pt. „Od barteru do złotej monety” przedstawiliśmy banki jako „magazyny pieniędzy”, które rozwiązywały problem z niewygodą i nieporęcznością wykorzystania złota w transakcjach handlowych. Rozwiązaniem okazała się oferta „składowania złota”. Właściciel kruszcu przekazywał złoto do magazynu, a w zamian otrzymywał „kwit składowy”. Taki kwit stawał się substytutem pieniądza i mógł być wykorzystywany w transakcjach handlowych zamiast samego złota w fizycznej postaci. Bank otrzymywał odpowiednią opłata za usługę magazynowania. Papierowe kwity nazywano notami bankowymi, czyli banknotami.

Szybkość i skala procesu przechodzenia na korzystanie z substytutów pieniądza była zależna trzech czynników. Po pierwsze, rosnąca liczba użytkowników kwitów będzie zachęcać kolejnych do korzystania z papierowych tytułów do złota ze względu na malejące prawdopodobieństwo, że dany kontrahent zażąda płatności w złocie. Po drugie, czynnikiem ograniczającym korzystanie z substytutów pieniądza, była klientela poszczególnych banków – im więcej transakcji pomiędzy klientami różnych banków, tym więcej złota trzeba transportować między bankami. Trzecim czynnikiem, wspierającym rezygnację z fizycznego złota, jest zaufanie do banków.

Wraz z wzrostem zaufania do banków mogła rozwijać się ich oferta. Zaczęły pojawiać się kolejne substytuty pieniądza. Klienci uznali, że w pewnych okolicznościach wygodniej będzie zrezygnować z kwitów, czyli banknotów i zamiast nich posługiwać się rachunkami bieżącymi, nazywanymi również depozytami bankowymi. W takiej sytuacji transakcja polega na wydaniu przez klienta dyspozycji w formie polecenia, zgodnie z którym jego bank przekazuje część złota z jego rachunku na rzecz innej osoby, co podlega odpowiednim zapisom w księdze prowadzonej przez bank. Takie pisemne polecenie nazywane jest czekiem.

Kolejną formą substytutu pieniądza stały się monety zdawkowe, które reprezentowały bardzo drobne pieniądze. Można powiedzieć, że były to odpowiedniki banknotów, ale zamiast drukować je na papierze, zdecydowano się na bicie ich na metalu o niskiej zawartości kruszcu.

Na początku banki zarabiały na opłacie za usługę przechowywania złota. Z czasem banki wprowadziły jednak zasadę „częściowej rezerwy”, która umożliwiła im zarabianie na pożyczaniu złota, wystawiając kwity, które nie mają pokrycia w złocie. Tak powstał kredyt bankowy.

Pod koniec XIX wieku wykształcił się system waluty złotej nazywany również standardem lub parytetem złota. To międzynarodowy system walutowy, w którym standardowa jednostka wyemitowanych pieniędzy odpowiada określonej wadze złota, a banki gwarantują wykupienie wyemitowanych pieniędzy za złoto.

Obecnie żaden kraj nie korzysta ze standardu złota, ale państwa posiadają złoto monetarne jako jeden z wielu elementów określających wartość walut. Handel tym złotem odbywa się jedynie między bankami centralnymi oraz z organizacjami międzynarodowymi, np. Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Międzynarodowy Fundusz Walutowy publikuje światowy ranking rezerw złota zgromadzonego przez banki centralne. Wszystkie kraje posiadają łącznie ponad 33 tysiące ton złota.


Projekt „Pieniądz – historia i teraźniejszość. Zarządzanie finansami – zagrożenia i szanse” – realizowany z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej.

Komentarze