Niewiedza, niedopowiedzenia i manipulacje w „Naszym Dzienniku” / Polemika Pawła Bobołowicza w Poranku WNET

Korespondent Radia WNET skrytykował nieuprawnione jego zdaniem tezy na temat tego, jak Petro Poroszenko wykorzystuje we własnych celach wypowiedzi przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska.

„Nasz Dziennik” grzmi w tekście „Poroszenko stawia na Tuska”http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/191885,poroszenko-stawia-na-tuska.html: „Szkalowanie Polski przez Donalda Tuska wykorzystuje we własnych celach ukraiński przywódca Petro Poroszenko”. Taki wniosek „Nasz Dziennik” wyciągnął z wpisu Poroszenki na Twittterze. Jest on jednak nieuprawniony, bo opiera się na niedopowiedzeniach i manipulacjach.

W tekście czytamy: „Antypolskie wypowiedzi przewodniczącego Rady Europejskiej pozwalają na rozgrywanie wewnętrznych konfliktów przez inne kraje, nie tylko w strukturach Unii Europejskiej”. Zapewne w ten sposób „Nasz Dziennik” odnosi się do wpisu Donalda Tuska na Twitterze z 19 listopada, ale nie ma to bezpośredniego związku ze spotkaniem Tuska i Poroszenki. W dodatku nie jest znana żadna antypolska wypowiedz Donalda Tuska z tego spotkania.

„Nasz Dziennik”, pisząc o antypolskich wypowiedziach Tuska, cytuje jednak Poroszenkę: „Dziękuję Donaldowi Tuskowi jako przewodniczącemu Rady Europejskiej i jako Polakowi za to absolutnie strategiczne postrzeganie przyjaźni ukraińsko-polskiej. To odpowiedzialne stanowisko odpowiedzialnego człowieka”.

„Nasz Dziennik” stwierdza na to: „Kancelaria Poroszenki wybrała właśnie ten cytat z jego wypowiedzi do zaprezentowania całemu światu na Twitterze, a nie na przykład słowa o zapewnieniu Tuska, że UE nigdy nie uzna aneksji Krymu”. To zdanie nie odpowiada jednak faktom. Tweet z tym zdaniem jest bowiem jednym z kilku tweetów dotyczących spotkania z Tuskiem. Pomijając fakt, że w mediach ukraińskich była relacjonowana długa wypowiedz Poroszenki, podsumowująca spotkanie z Donaldem Tuskiem, już w pierwszym tweecie Poroszenko odniósł się do konfliktu z Federacją Rosyjską.

Ten pierwszy tweet brzmi następująco: „Jestem zadowolony ze spotkania z europrezydentem Donaldem Tuskiem – szczerym przyjacielem Ukrainy, który niezmiennie wspiera europejskie pragnienia naszego kraju i politykę sankcji przeciwko Federacji Rosyjskiej” (Радий зустрічі з @europresident Дональдом Туском – щирим другом України, який незмінно підтримує європейські прагнення нашої країни та політику продовження санкцій проти РФ).

Na temat aneksji Krymu i wydarzeń na okupowanym Krymie Poroszenko tweetował kilka razy, podał też dalej tweet Tuska, w którym ten potępił aneksję Krymu. Główny podsumowujący tweet Poroszenki natomiast brzmi tak: „Podczas spotkania z europrezydentem opracowaliśmy wszystkie kierunki współpracy pomiędzy Ukrainą i Unią Europejską, szczegółowo omówiliśmy Szczyt Partnerstwa Wschodniego, a także współpracę w formacie Europejskiej Partii Ludowej”. [related id=44375]

Do tweeta jest dołączony dwuminutowy film z wypowiedzią podsumowującą spotkanie Poroszenki z Tuskiem, w którym Poroszenko dziękuje za wsparcie Ukrainy w dążeniach europejskich, wsparcie sankcji przeciwko Rosji, wsparcie przez Europejską Partię Ludową. Padają również słowa cytowane przez „Nasz Dziennik”.

Gazeta stwierdza: „Ukraiński prezydent wyraźnie chwali byłego polskiego premiera, by pośrednio skrytykować obecne władze, jako rzekomo niewystarczająco odpowiedzialne i rozumiejące strategiczne znaczenie Ukrainy. Zdanie to padło w piątek w trakcie szczytu Partnerstwa Wschodniego”.

Oczywiście pierwsza część jest oceną autora i nie odnosi się do faktów, druga natomiast świadczy o niewiedzy. Spotkanie Tusk-Poroszenko odbyło się w przeddzień Szczytu Partnerstwa Wschodniego 23 listopada, w dniu posiedzenia Europejskiej Partii Ludowej. Z tego dnia pochodzą również wpisy na Twitterze. Szczyt odbył się dzień później. Tego dnia Poroszenko opublikował kilkadziesiąt tweetów, poświęconych szczytowi, spotkaniom z przywódcami państw w nim uczestniczących, a nie – jak twierdzi autor tekstu w „Naszym Dzienniku” – z dnia Szczytu Partnerstwa Wschodniego.

Trudno zatem znaleźć podstawę do stwierdzenia zawartego w tytule „Naszego Dziennika”: „Szkalowanie Polski przez Donalda Tuska wykorzystuje we własnych celach ukraiński przywódca Petro Poroszenko”. Przynajmniej na podstawie tego, co zostało przytoczone w artykule.

Nie ulega bowiem wątpliwości, że politycznie Donald Tusk i Platforma Obywatelska są bliżsi Poroszence niż PiS. Z łatwością można uznać, że jego środowisko aspiruje do uczestnictwa w Europejskiej Partii Ludowej, do której należy Tusk. 23 listopada to właśnie EPL przyjmowała projekt deklaracji dotyczący wschodniego partnerstwa i w Parlamencie Europejskim to ona jest największą frakcją.

O współpracy Poroszenki ze środowiskami PO świadczą też byli i obecni doradcy Poroszenki, tacy jak Leszek Balcerowicz, Mirosław Czech czy Jerzy Miller, o czym też wielokrotnie było mówione w Radiu WNET. Niewątpliwie wskazuje na to też obecność na Ukrainie Sławomira Nowaka – bliskiego współpracownika Tuska, który szefuje tamtejszemu urzędowi odpowiedzialnemu za infrastrukturę drogową. Poroszenko, jeśli próbowalibyśmy go kwalifikować ideowo, zapewne jest liberałem, i to kolejna sprawa, która łączy go z Platformą. Niestety próby części polskich publicystów wrzucania go a to do banderowskich nacjonalistów, a to przypisywania mu antypolskości w związku popieraniem Tuska, świadczą tylko o braku wiedzy. Może to niepokoić, zwłaszcza, jeśli przenosi się na ogólny stan wiedzy polskich elit politycznych na temat Ukrainy.

Paweł Bobołowicz

Komentarze