Na Ukrainie są środowiska sympatyzujące z Polską, które są zainteresowane rozmową na tematy polityczne i historyczne

W Poranku WNET gościła Olena Semenyaka z ukraińskiej partii Korpus Narodowy. Powiedziała, co jej zdaniem źle wpływa na relacje polsko-ukraińskie i jaki stosunek do idei Intermarium ma jej środowisko.

 

Olena Semenyaka uczestniczyła w międzynarodowej konferencji Rozbite Imperium. W rozmowie brała też udział Jadwiga Chmielowska, redaktor naczelna „Śląskiego Kuriera WNET”, współorganizatorka tej konferencji.

W pierwszej części rozmowy Jadwiga Chmielowska opowiedziała o konferencji. Była ona podsumowaniem wcześniejszych konferencji Kijowie i Tbilisi. Tytuł „Rozbite Imperium” nawiązuje do lat 1917-21, kiedy wiele narodów po upadku caratu utworzyło niepodległe państwa. Na konferencji mówiono także o latach 1988-1991, kiedy większość narodów podbitych przez ZSRR odzyskała niepodległość. Nie wszystkie, bo – jak przypomniała Jadwiga Chmielowska – nie udało się to Czeczenom oraz Tatrom krymskim, których autonomiczna republika w ramach państwa ukraińskiego została niedawno anektowana przez Rosję. Tatarzy są obecnie w bardzo złym położeniu, są represjonowani, dostają duże wyroki, są deportowani do Turcji lub uniemożliwia im się powrót na Krym z Ukrainy.

Tematem konferencji były też dzisiejsze zagrożenia – co możemy zrobić, żeby tę niepodległość, którą udało się wywalczyć, wzmocnić, żeby była niezagrożona, a imperium rosyjskie nie scalało się. Na konferencji w Tbilisi byli między innymi Azerowie i Ormianie, w Kijowie również Tatarzy, a teraz w Warszawie Białorusini i Ukraińcy. Jadwiga Chmielowska posumowała konferencję, odwołując się do słów dra Jerzego Targalskiego, że imperium jest jak pasożyt, musi się rozszerzać, powodować konflikty.[related id=45715]

Następnie Aleksander Wierzejski zapytał Olenę Semenyaką, czy zna na Ukrainie takich ludzi, którzy uważają, że lepiej im się żyło za czasów Związku Sowieckiego i jak wielu ich jest. Odpowiedziała, że większość Ukraińców podziela opinię, że Ukraina nie jest w pełni niezależna i potrzeba chronić jej niezależność, a sytuacja ekonomiczna też nie jest dobra. Niepodległość państw postsowieckich określiła jako względną, gdyż gdyby Ukraina była prawdziwie niezależna, Krym nie zostałby anektowany ani nie trwałaby hybrydowa wojna z Rosją.

Jakie, w takim razie, środowiska na Ukrainie patrzą na stosunki z Polską tak, jak by tego chciała Jadwiga Chmielowska, w perspektywie dziesiątek, a nawet setek lat? Olena Semenyaka twierdzi, że na Ukrainie są środowiska zainteresowane rozmową na tematy polityczne i historyczne i które sympatyzują z Polską. Wypowiedziała się jednak jedynie w imieniu partii, którą reprezentuje, czyli Korpusu Narodowego. Partia ta popiera sojusz państw w ramach Intermarium. Jednak – jak twierdzi – coraz więcej środowisk na Ukrainie zaczyna mówić i rozważać potrzebę takiej współpracy.

Kto zdaniem Oleny Semenyakiej odpowiedzialny jest za pogorszenie stosunków z Polską na tle kwestii historycznych? Czy obiektywnie miała miejsce rzeź na Wołyniu, czy też jej nie było? Ukraińska polityk uważa, że problemy historyczne są jednym z elementów współczesnej dyskusji. Dzieli przy tym fakty na obiektywne i subiektywne, czyli powiązane z konkretnymi osobami. Rzeczą obiektywną jest to, co się stało na Wołyniu. Uważa, że musimy jednak mówić nie o zbrodni całego narodu ukraińskiego, ale o zbrodni konkretnych osób wydających rozkazy i zbrodni jednostek.

Twierdzi też, że poszczególni politycy ukraińscy i polscy chcą budować własne kariery polityczne, instrumentalnie wykorzystując to, co się wydarzyło 70 czy 100 lat temu, a nie patrząc w przyszłość. Ważnym czynnikiem pogarszającym stosunki polsko-ukraińskie jest też geopolityka, to, że Ukraina orientuje się na Unię Europejską i Niemcy, a czasem wręcz ignoruje Polskę jako członka UE z jej poglądami i celami politycznymi i kulturalnymi.

Niestety – zdaniem Oleny Semenyakiej – trzeba przyznać, że prezydent Poroszenko odrzuca propozycje bliższej współpracy z Polską, składane przez prezydenta Andrzeja Dudę. W takiej sytuacji zrozumiałe jest to, że stosunki między oboma krajami pogarszają się i różne kwestie są rozgrywane w doraźnych celach politycznych wewnątrz obu krajów.

JS

Cała rozmowa miała miejsce w części siódmej Poranka WNET 27 listopada 2017 r.

Komentarze