„Jest taka opinia, że mam zakaz głoszenia Słowa Bożego. Natomiast w granicach archidiecezji warszawskiej obowiązuje pismo, które rozesłał do proboszczów w listopadzie 1984 roku prymas Glemp, które w oparciu o opinie osób nieposzlakowanych zarzucało mi szerzenie nienawiści. W ślad za tym poszła decyzja zabraniająca zapraszania mnie z posługą głoszenia Słowa Bożego. (…) Po kilku latach księża powszechnie uznali, że ta decyzja już nie obowiązuje. Natomiast przypomniał sobie o tej decyzji kanclerz kurii warszawskiej, który poinformował o tym mojego przełożonego arcybiskupa Kazimierza Nycza, odnalazł w archiwum kurialnym pismo kardynała Glempa, stwierdził, że skoro zakaz nie został odwołany, to nadal obowiązuje i potwierdził kierowany do proboszczów i rektorów zakaz zapraszania mnie z posługą głoszenia Słowa Bożego na terenie archidiecezji warszawskiej. Natomiast dosyć powszechna opinia panuje, że to ja mam taki zakaz. I jeżeli do kurii warszawskiej ktoś z Polski, spoza archidiecezji, kieruje telefon z pytaniem, czy ksiądz Małkowski może głosić Słowo Boże, nieraz słyszy – nie nie może, bo ma zakaz”. Ksiądz mówił także o tym, dlaczego przeszkadza krzyż na Krakowskim Przedmieściu.
Zapraszamy do obejrzenia filmu!