Grzegorz Strzelczyk, wiceprezes zarządu LOTOS Petrobaltic SA: Realna dywersyfikacja LOTOS – to najnowsze technologie

Po ruszeniu EFRA zakład będzie miał możliwość przerobu każdego rodzaju ropy i to jest realna dywersyfikacja – powiedział wiceprezes LOTOS Petrobaltic SA. W rozmowie również o prezydencie Gdańska.

Według gościa Poranka Wnet z Gdańska trzy czynniki decydują o realnej dywersyfikacji. Po pierwsze warunki logistyczne, to, aby można było do zakładu przetwórczego, jakim jest rafineria gdańska, dostarczyć dowolny gatunek ropy, która zostanie poddana procesowi przerobu. Drugi czynnik to przesłanki ekonomiczne. Każdy producent kupuje taką ropę do przerobu, która daje mu najlepsze efekty ekonomiczne. Trzeci czynnik to możliwości technologiczne rafinerii.

Rafineria gdańska jest bardzo nowoczesnym zakładem, który po zakończeniu pracy nad EFRA będzie jeszcze bardziej innowacyjny. EFRA to inaczej efektywna rafinacja, co oznacza więcej produktów z każdej baryłki ropy. Projekt EFRA to realizowana przez LOTOS inwestycja w instalację opóźnionego koksowania, umożliwiająca bardziej zaawansowany, głębszy przerób ropy naftowej. Dzięki instalacji EFRA ciężkie pozostałości procesu rafinacji będą mogły być przerobione na wysoko marżowe produkty, takie jak olej napędowy i paliwo lotnicze, a jednocześnie ograniczone zostanie wytwarzanie produktów charakteryzujących się niskimi marżami, takich jak asfalty oraz ciężkie oleje opałowe.

– Po ruszeniu EFRA zakład będzie miał możliwość przerobu każdego rodzaju ropy i to jest realna dywersyfikacja – powiedział Grzegorz Strzelczyk. Zwrócił uwagę, że rafineria gdańska LOTOS ma bardzo dobre uwarunkowania logistyczne ze względu na bliskość naftoportu, a z drugiej strony rurociągu Przyjaźń.

Największą część przerobu rafinerii w Gdańsku stanowi ropa repco, tj. ropa z Rosji, ale przerabiała ona też zarówno ropę irańska, saudyjską, jak i ropy Morza Północnego.

– My, jako Petrobaltic, mamy rurociąg ze złoża B3 na Morzu Bałtyckim i aktualnie zagospodarowujemy złoża B8, które są złożami własnymi LOTOSU – powiedział Strzelczyk. Złoże B3 połączone jest rurociągiem z Władysławowem, gdzie grupa LOTOS ma elektrociepłownię. Również ze złoża B8 będzie przesyłany gaz i kondensat do Władysławowa.

Wiceprezes przypomniał, że aktualnie na świecie odchodzi się od wytwarzania energii z surowców kopalnych. Zwrócił uwagę, że zapoczątkowała to konwencja z Kioto, a niejako kontynuacją tych ustaleń były Porozumienia Paryskie. Nie ma on jednak wątpliwości, że najbliższe dziesięciolecia nadal upłyną pod znakiem energii pozyskiwanej z kopalin.

LOTOS, jako grupa kapitałowa, nie ogranicza się tylko do polskiego rynku, ma również swoją spółkę Geonafta na Litwie, gdzie eksploatuje złoża.

– W tym tygodniu upływa termin składania ofert na koncesję na wydobycie na szelfie łotewskim, liczymy, że do 11 października nastąpi rozstrzygnięcie – powiedział Grzegorz Strzelczyk. Ma nadzieję na przychylne dla LOTOSU rozstrzygnięcie. – Kraje Pribałtyki w ostatnich latach, a zwłaszcza po napaści przez Rosję na Ukrainę, zrozumiały, że bezpieczeństwo powinny budować w sojuszu ze wspólnotą europejską i Polską.

Jego zdaniem zwłaszcza spektakularna zmiana zaszła w przypadku rafinerii Możejki na Litwie. Wreszcie partnerzy litewscy rozpoczęli realną współpracę. Wyjaśnił, że sprawa Nord Stream 2 pokazuje, na czym tak naprawdę polega tak zwana solidarność europejska. Jego zdaniem nie ma ona nic wspólnego z solidarnością, chociażby w kwestii bezpieczeństwa energetycznego wszystkich państw UE.

Radny miasta Gdańska

Grzegorz Strzelczyk to również radny Gdańska, miasta, którego prezydenta mieliśmy okazję widzieć na „występach” przed komisją śledczą ds. Amber Gold.

– Problemem samorządu trójmiejskiego, a zwłaszcza gdańskiego jest to, że od roku 90. w zasadzie władzę sprawuje ten sam układ towarzyski, podkreślam – nie partyjny, bo koledzy, prezydenci Gdańska i Sopotu, w różnych partiach byli – powiedział Strzelczyk. Jego zdaniem przez te wszystkie lata „stworzono pewien rodzaj oligopolu, żeby nie powiedzieć monopolu”, a „dzieckiem tego układu jest prezydent Adamowicz”, który ma różne kłopoty z prawem. Grzegorz Strzelczyk przypomniał, że ostatnio był on przesłuchiwany w sprawie afery Amber Gold i opinia publiczna mogła się wreszcie dowiedzieć o „innych polach aktywności pana prezydenta”.

Z doniesień prasy lokalnej wynikało, że miał on siedem mieszkań, ale aktualnie nie ma ani jednego, bo „wszystkie poprzepisywał na członków rodziny”.  Jak przypomniał gość Poranka, Paweł Adamowicz złożył nieprawdziwe oświadczenie majątkowe, w którym nie uwzględnił owych feralnych mieszkań.

[related id=39481]Strzelczyk przewiduje, że mimo toczącego się procesu w sprawie składania niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych Paweł Adamowicz znów będzie się ubiegał o kolejną, szóstą reelekcję na fotel prezydenta Gdańska.

– Od okresu przejęcia władzy przez PiS prezydent Adamowicz kreuje się na ofiarę polityczną i prowadzi działania, które nie mają nic wspólnego z ustawą o samorządzie – powiedział Strzelczyk. Jego zdaniem jest to linia obrony, jaką obrał wobec wielu problemów, jakie ma z prawem. – Nawet gdańszczanie dostrzegają, że to hipokryzja prezydenta i forma obrony przed zarzutami, które mu się stawia.

Wywiad z Grzegorzem Strzelczykiem, wiceprezesem Zarządu LOTOS Petrobaltic SA, radnym miasta Gdańska w części pierwszej Poranka WNET

MoRo

 

Komentarze