Łotwa w tym roku otwiera swój rynek gazu, choć do tej pory dostawy z Rosji były w miarę tanie i stabilne [VIDEO]

O bezpieczeństwie energetycznym Łotwy i jej relacjach z Polska i Europą mówił dziś w Poranku WNET Radca do spraw ekonomicznych ambasady polskiej w Rydze, Jarosław Ćwiek-Karpowicz.

Wymiana ekonomiczna między Polską a Łotwą

Łotwa to nie jest duży kraj, nie są to więc duże liczby. Ciekawa jest struktura tej wymiany. Sprowadzamy z Łotwy głównie surowce, przede wszystkim drewno, a eksportujemy produkty przetworzone – meble, produkty żywnościowe, chemię. Dla każdej gospodarki jest to opłacalne, jeżeli bierze z innego państwa surowiec, a wysyła towary wymagające pracy, wysiłku, myśli. Mamy więc relacjach z Łotwą nadwyżkę eksportową.

Bezpieczeństwo energetyczne Łotwy

Wszelkie zmiany wymagające dużych nakładów sił, odwagi, nie przechodzą łatwo w niewielkim kraju, takim jak Łotwa. Jest to jedno z ostatnich państw w Unii Europejskiej, które otwiera swój rynek gazu. Nie zrobiła tego na razie jeszcze tylko Finlandia, która ma połączenia gazowe wyłącznie z Rosją. Natomiast Łotwa i inne państwa bałtyckie, ze względu na już funkcjonującą infrastrukturę (np. terminal LNG na Litwie i połączenia z Polską) mają większą szansę na dywersyfikację dostaw.

Kilka lat temu Łotwa zliberalizowała rynek elektroenergetyczny, czego skutkiem był wzrost cen energii. Dlatego teraz rząd bardzo ostrożnie podchodził do otwierania rynku gazu. Jednak konkurencja wydaje się być jedynym rozwiązaniem dla Łotwy i innych krajów bałtyckich. Łotysze są pogodzeni z tym, że muszą otworzyć rynek gazu, a nie liczyć na preferencyjne dostawy z Rosji.

Do tej pory Łotwa, w odróżnieniu od Estonii i Litwy, potrafiła się dogadać z Rosją co do dostaw gazu. Dostawy były w miarę tanie i stabilne. Przeciętny Łotysz może się więc pytać, po co w takim razie decydować się na otwarcie rynku. Ryzyk jest wiele. Rynek łotewski jest niewielki, mało kto się kwapi, żeby sprzedawać na nim duże wolumeny. To są dylematy, przed którymi stoją tutejsze władze.

Ten sam podmiot nie może przesyłać i sprzedawać gazu. Dotychczasowy monopolista do końca roku musi sprzedać swoje udziały w firmie zajmującej się przesyłem gazu. Wciąż nie wiadomo, kto będzie nabywcą. [related id=39046]

Relacje z Rosją i Europą Zachodnią

Łotysze starają się przekonywać, że nie mają problemów z mniejszością rosyjską, że nie jest możliwe na Łotwie wykorzystanie mniejszości rosyjskiej w podobny sposób, jak na terenach wschodniej Ukrainy. Dlatego prowadzą politykę niezaogniania. Wspierają oczywiście swoją państwowość, język łotewski, ale nie dochodzi do poważniejszych animozji, są one skutecznie wyciszane.

Media rosyjskie działają swobodnie i można w nich spotkać się z ostrą rosyjską propagandą, nawet ostrzejszą niż w samej Rosji. Pozwala się więc, żeby Rosjanie czuli się na Łotwie dobrze, a jest ich tutaj bardzo dużo. Do tego dochodzi to, że sporo Rosjan przybywa z Rosji i napotyka bardzo dobre warunki do prowadzenia biznesu – kupują ziemię, otrzymują prawo stałego pobytu, przychylne są im banki. Wielu z nich ucieka z Rosji ze swoimi pieniędzmi, żeby żyć w jakimś spokojnym kraju. Język rosyjski można usłyszeć na ulicach, nikt nie jest dyskryminowany. Dzięki temu Rosja ma nie mieć powodów, żeby ingerować w sprawy Łotwy. Nie znaczy to jednak, że Rosja w żaden sposób nie próbuje oddziaływać na Łotwę, stosując różne narzędzia wojny hybrydowej.

Jednocześnie Łotwa inwestuje w obronność. Niedługo ma na ten cel wydawać 2 procent PKB. Buduje od zera siły zbrojne. Jeszcze kilka lat temu wyglądały one tragicznie. Od tego roku na Łotwie będą obecne siły NATO.

Łotwa jest przykładnym członkiem NATO. Ponadto uczestniczy we wszystkich dostępnych dla niej zachodnich instytucjach (UE, euro, OECD). Ścisła integracja z Europą Zachodnia jest dla Łotwy polisą bezpieczeństwa.

Całej rozmowy można posłuchać w części szóstej Poranka WNET z Rygi.

JS

Obejrzyj ten wywiad na YouTube Radia Wnet!

Komentarze