– Trzeba przede wszystkim powiedzieć, że ani Szwecja, ani Finlandia nie są członkami NATO – podkreśliła Justyna Gotkowska z Ośrodka Studiów Wschodnich, koordynatorka projektu „Bezpieczeństwo i obronność w Europie Północnej”. Zwróciła uwagę, że oba kraje do Sojuszu zbliżały się i od 2013 roku stale ją zacieśniają. Nawet na poziomie wojskowym, bowiem kraje te coraz częściej biorą udział w manewrach NATO.
– Za dwa tygodnie w rejonie Morza Bałtyckiego odbędą się duże manewry, w których udział biorą poza Szwedami i Finami wojska USA, Francji i Niemiec – powiedziała Gotkowska, zaznaczając przy tym, że mimo tak intensywnej współpracy nie można Skandynawów nadal nazwać sojusznikami, którzy „mogliby pomóc nam wojskowo z dużymi siłami” w razie ataku na Polskę.
[related id=36204]Przełomowa dla zmiany polityki obronnej tych obydwu państw była aneksja Krymu przez Rosję. Wówczas Finlandia wyłączyła wydatki obronne z programu oszczędności budżetowych i zintensyfikowała działania na rzecz wzmocnienia potencjału obronnego.
– Finlandia nadal balansuje swoje stosunki z Rosją i NATO – powiedziała Gotkowska. Jej zdaniem Finowie mają specyficzny stosunek do Rosji, bowiem uznają ją za kraj zagrażający ich suwerenności, a jednocześnie za sąsiada, z którym – z uwagi na łączącą ich ponad 1000-kilometrową granicę i wspólne sprawy gospodarcze -„musza się układać”.
– Ponad 60 procent społeczeństwa jest przeciwna udziałowi Finlandii w NATO i opowiada się za równoważeniem relacji politycznych i wojskowych – stwierdziła Justyna Gotkowska.
[related id=36073]Fińska strategia wobec Rosji polega na łączeniu militarnego odstraszania z dążeniem do utrzymywania dobrych stosunków politycznych i gospodarczych z Moskwą, w celu zmniejszenia ryzyka napięć w relacjach dwustronnych. Finlandia chce odgrywać rolę pragmatycznego państwa-eksperta w sprawach rosyjskich i pośrednika między Zachodem a Moskwą. Prezydenci i premierzy Rosji i Finlandii odbywają regularne rozmowy telefoniczne i bilateralne spotkania (ostatnie spotkanie prezydentów miało miejsce w lipcu br. z okazji stulecia fińskiej niepodległości).
– Szwecja to 10-milionowy kraj, który produkuje własne myśliwce, okręty podwodne i korwety – mówiła Gotkowska. Szwecja dopiero od wojny gruzińsko-rosyjskiej postrzega Rosję jako zagrożenie. – Szwedzi bardzo alarmistycznie podchodzą do rosyjskich działań wojskowych w regionie.
[related id=36106]W ostatnich latach byli narażeni na wiele wojskowych prowokacji ze strony Rosji – zaznaczyła rozmówczyni Poranka, przypominając m.in. sprawę poszukiwań „obcej łodzi podwodnej w okolicach Sztokholmu”.
– Rosja zrobi wszystko, aby Szwecja nie weszła do NATO – powiedziała.
MoRo
Chcesz wysłuchać Poranka Wnet, kliknij tutaj.
Opracowanie, którego współautorką jest Justyna Gotkowska, na stronach OSW: