Min. Dworczyk: Nie wszystkie zmiany w wojsku można wprowadzać z dnia na dzień. Efekty będzie widać dopiero za kilka lat

Dzień 56. z 80 / Tarnów / Poranek WNET – W rozmowie w wiceministrem MON o tym, czy reformy przeprowadzane w wojsku postępują we właściwym tempie i o sporze, czy też dialogu na linii prezydent-MON.

 

W Poranku WNET nadawanym z Tarnowa Tomasz Wybranowski rozmawiał z wiceministrem MON Michałem Dworczykiem. Tematem był stan zmian w siłach zbrojnych oraz relacje między prezydentem a MON.

Zdaniem wiceministra budowanie tożsamości Polaków zarówno w kontekście całego kraju, jak i tożsamości regionalnych, jest bardzo istotne. Na tym między innymi opiera się idea budowy piątego rodzaju sił zbrojnych, wojsk obrony terytorialnej – na poczuciu odpowiedzialności za ojczyznę i za lokalne społeczności.

Minister Dworczyk nie zgadza się z tezą, że zmiany w siłach zbrojnych postępują wolno. Odkąd ministrem został Antoni Macierewicz, z bardzo dużą determinacją zmiany są wprowadzane. Wojsko jest jednak olbrzymim organizmem i wiele rzeczy nie może zmienić się z dnia na dzień. Jako przykład gość Poranka podał system kształcenia kadr, jak mówi – zaniedbany przez lata.

Rocznie na wyższe uczelnie wojskowe wstępowało około 500 podchorążych. Jeśli armia ma się rozwijać również pod względem ilościowym, to potrzebuje kadr oficerskich. Kształcenie oficera trwa pięć lat. W ciągu ostatniego półtora roku liczna podchorążych wzrosła o 100 procent. Efekty tych działań będzie widać dopiero za kilka lat, po tym, jak nowe roczniki podchorążych skończą studia i uzyskają promocje na pierwszy stopień oficerski. [related id=35197]

Pewne rzeczy można zrobić szybko i to MON robi. Na przykład wycofał ograniczenie długości służby zawodowych szeregowych. Dotychczas po 12 latach służby szeregowi, w których szkolenie bardzo wiele włożono, musieli odchodzić z wojska tylko dlatego, żeby nie nabyli uprawnień emerytalnych. Jednak takie kwestie, jak kształcenie oficerów, modernizacja sprzętowa, rozbudowa ilościowa sił zbrojnych wymagają czasu.

Co ze znakami zapytania dotyczącymi relacji między MON a prezydentem? Minister Dworczyk jest przekonany, że dialog między nimi zostanie doprowadzony do szczęśliwego zakończenia.

– Sporo osób wyolbrzymia tę sytuację, budując tezę, że jest jakiś bardzo poważny konflikt między panem prezydentem a ministrem obrony narodowej. Trwa oczywiście dialog, są różne oceny czy różne spojrzenia na kwestie związane np. ze SKiD-em, czyli Systemem Kierowania i Dowodzenia polskimi siłami zbrojnymi. To dobrze, że jest dyskusja, że uciera się i wypracowuje wspólnie jakiś pogląd. Ja wierzę, że to się przyczyni do znalezienia najlepszego rozwiązania, dzięki któremu polskie siły zbrojne będą zarządzane i dowodzone w sposób skuteczny i sprawny.

Minister zwrócił uwagę, że przytłaczająca większość ekspertów jednogłośnie twierdzi, że dzisiejszy system dowodzenia ma olbrzymie  mankamenty. Istnieje między innymi problem dotyczący podziału kompetencji.

– Jestem przekonany, że dla dobra państwa ten spór, ten dialog, sprawy sporne zostaną omówione, rozwiązane, nowy System Kierowania i Dowodzenia siłami zbrojnymi wejdzie w życie – twierdzi Michał Dworczyk.

W tej chwili trwa dialog, prowadzony ze strony MON przez wiceministra Szatkowskiego i ministra Pawła Solocha z kancelarii prezydenta. Wypracowują stanowiska w poszczególnych kwestiach. Według Michała Dworczyka pośpiech tu nie jest wskazany. Nie ma co rozbudzać emocji i kreować nieprawdziwego obrazu sytuacji.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z wiceministrem MON w piątej części Poranka WNET z Tarnowa. A w rozmowie także o planach MON wprowadzenie nowego przedmiotu: wychowania proobronnego (w miejsce dawnego przysposobienia obronnego) oraz klas wojskowych w szkołach średnich.

JS

 

Komentarze