Michał Karnowski: Fakt, że w trumnach pozamieniano ciała w tak dużej skali, jest bez wątpienia przestępstwem

Dzień 38. z 80 / Suwałki / Poranek WNET – W rozmowie z redaktorem naczelnym „wSieci” o politycznych skutkach wczorajszego przesłuchania Donalda Tuska oraz o tym, czy w PiS dojdzie do „wojny na górze”.

[related id=”33381″]Według Michała Karnowskiego o tym, czy wczorajsze przesłuchanie Donalda Tuska będzie miało znaczenie polityczne, jeszcze się przekonamy. Były premier nadal jest daleko w Brukseli i nie może wziąć bezpośredniego udziału w budowaniu siły opozycji. Przesłuchanie odegra natomiast rolę w ocenie i bilansie jego rządów. Wczoraj po raz pierwszy można było zobaczyć Donalda Tuska zdenerwowanego, wręcz przestraszonego. I nie dlatego, że ktoś mu robił krzywdę.

Prawnik byłego premiera i jego stronnicy starają się sprawę, w której był przesłuchiwany, sprowadzić do tego, czy był zakaz otwierania trumien, czy nie, oraz czy Tusk jest winien, że doszło do katastrofy smoleńskiej, czy też nie. Tymczasem chodzi o bardzo konkretny fakt. Kto odpowiada za tragedię smoleńską, może być dyskusyjne. Jednak to, że w trumnach pozamieniano ciała w tak dużej skali, jest zdaniem Michała Karnowskiego przestępstwem. Na to wpływ miał Donald Tusk jako ówczesny premier.

Redaktor naczelny tygodnika „wSieci” przypuszcza, że rzadkie u Donalda Tuska zdenerwowanie, które dało się zauważyć po jego wyjściu z prokuratury, mogło być spowodowane tym, że zaskoczony został trudnymi pytaniami prokuratorów. Być może na wiele z nich nie potrafił odpowiedzieć. [related id=33425]

Drugą wartą zauważenia rzeczą jest to, że były premier nie zdecydował się na zorganizowanie „takiego show”, jak przy poprzednim przesłuchaniu. Zdaniem Michała Karnowskiego świadczy to o tym, że musiał uznać, iż takie działanie Polaków nie przekonuje. Może to być również dowodem na to, że Polska się zmieniła przez ostatnie kilka lat i to, czym dawniej Donald Tusk uwodził Polaków, może już nie być tak skuteczne.

Czy istniej konflikt w obozie „dobrej zmiany”? Gorsza by byłaby fasadowa zgoda niż to co, się dzieje teraz. Emocje jednak trochę opadły. Ponadto prezydent powiedział, że przygotuje ustawy zasadniczo i radykalnie reformujące sądownictwo i – jak powiedział Michał Karnowski – warto go trzymać za słowo. Gość Poranka uważa jednak, że coś pękło. Nie skończy się to „wojną na górze” lub awanturą, ale część Prawa i Sprawiedliwości utraciła zaufanie do prezydenta i nie będzie go teraz traktować jako absolutnie pewnego sojusznika w twardym zmienianiu rzeczywistości. Naprawić to może tylko przedstawienie przez prezydenta ustaw reformujących wymiar sprawiedliwości, które będą bardzo bliskie Prawu i Sprawiedliwości, czyli opierające się na tych zawetowanych, ale niezawierające błędów, które się w nie wdały.

Zapraszamy do słuchania całego Poranka WNET. Rozmowa z Michałem Karnowskim w części szóstej.

JS

 

 

Komentarze